Przed chwilą obejrzałem w TVN24 program pt. „Piaskiem po oczach”, w którym redaktor Konrad Piasecki przeprowadził wywiad z Prezydentem RP Bronisławem Komorowskim.
Na pytanie redaktora Piaseckiego zadane panu Prezydentowi, cytuję: Czy zgadza się, chociaż z jednym z krytycznych zarzutów opozycji stawianych rządzącym, rozradowany i charakterystycznie rozparty Prezydent, z rozkosznym uśmieszkiem, jaki się widuje na zaróżowionych buziach szczęśliwych osesków zaraz po karmieniu odpowiedział, cytuję: „Panie Redaktorze. Mam już serdecznie dosyć tego bezustannego międlenia tych wszystkich problemów..., koniec cytatu.
Skoro po roku urzędowania pan Prezydent doszedł do takiego wniosku, nie pozostaje mi nic innego, jak publicznie oświadczyć, iż mam serdecznie dosyć tego Prezydenta.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9390
Zgadzam się z Panem w całej rozciągłości. Trzeba mu wypłacić "szkodliwe" i pozwolić nareszcie odsapnąć. Mogę si e nawet z własnej kieszeni dołożyć.
Gorąco pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Bradzo dziękuję za komentarz i ważną uwagę a propos poniedziałku.
Zamieszczam więc wersję stosownie poprawioną:
"W poniedziałek, 18-go kwietnia, po mszy w Bazylice Mariackiej, o godzinie 18.30, na krakowskim Rynku, wokół pomnika Adama Mickiewicza, zbiorą się Krakowianie i ich liczni goście by godnie uczcić 1-szą rocznicę pogrzebu śp. Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki Marii.
I tak, jak mnie w swoim wierszu prosi Zbigniew Herbert, będę szedł wyprostowany Traktem Królewskim na Wawel, aż do sarkofagu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, żeby się pokłonić mojemu Prezydentowi, który poległ na służbie Państwu.
Będę szedł z wysoko podniesioną głową nie bacząc na obelgi plujących na polskich patriotów doktrynerów z gatunku Janiny Paradowskiej, Tomasza Lisa, Tomasza Wołka, Jacka Żakowskiego, Kazimierza Kutza, pożal się boże „profesora” Niesiołowskiego et consortes.
Nie dam się rzucić na kolana, wzorem pierwszych chrześcijan pośród pogan..."
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Choćbym chciał żeby było inaczej, to jednak nie sposób zaprzeczyć ani jednemu słowu z Pani komentarza.
Pozdrawiam Panią serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Więc pozostaje nam jedynie wiara, że się kiedyś doczekamy Prezydenta godnego wielowiekowej tradycji Rzeczypospolitej ,
Pozdrawiam Panią serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Cieszy mnie nasze współmyślenie. Dokładnie, punkt po punkcie uważam to samo, co Pani.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Mogę Panu tylko pozazdrościć miasta.
A zwariować się nie damy! Z pewnością!
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz