To, w jakim stanie rozkładu jest to państwo, to, jak Tusk, intencjonalnie czy nie, gra z Putinem, zachowując się jak ruska onuca, pokazuje ostatnia afera o Cenckiewicza.
Skracając.
Zachowujący się jak agresywny menel typ, jeden z najgorszych cyngli Gazety Wyborczej, Czuchnowski, na polecenie Uśmiechniętej Władzy, napisał artykuł o lekach, jakie bierze Cenckiewicz, szef BBNu. Z tego tekstu absolutnie nic istotnego nie wynika. Po prostu reżimowa pokazówka, mająca uderzyć w człowieka Prezydenta, osłabić zaufanie do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nakręcić kampanię nienawiści wokół skojarzeń - leki/ chory/ wariat.
Typowy dla cyngli Tuska hejt i prymitywizm i, oczywiście, jak to zawsze bywa, akurat w tym wypadku nasi liberalni i lewicowi moraliści zamkną mordy i będą udawać, że nic nie widzą. Ok. Mógłbym tu ponownie opisywać, jak, w skrajnie niebezpiecznym dla Polski czasie, kiedy Rosja dokonuje aktów sabotażu i dywersji, służby państwa wykorzystywane są do tego, żeby, razem z cynglami medialnymi władzy, urządzać prowokacje na ludzi Ośrodka Prezydenckiego.
Już samo to świadczy o degeneracji państwa i o graniu obecnej władzy do jednej bramki z Putinem. Zauważcie też, kiedy ta patowładza urządza swoją prowokację. Kiedy BBN upublicznia dokumenty, pokazujące, jak, przez lata, ludzie Tuska sprzedawali Polskę służbom Putina. Ale sprawa jest tutaj wyjątkowo poważna i warta dłuższej analizy. Bo znowu do meneli, tfu, funkcjonariuszy medialnych obecnej władzy wypłynęły informacje niejawne od służb. Spróbuję opisać to możliwie prosto, żebyście zrozumieli to, co się odwaliło, jaka to bandyterka i jaką właśnie obserwujemy patologię.
To, co obserwujemy, to realny gwałt na państwie. Nie upartyjnienie, z tym problem ma każda władza, ale zgwałcenie, i, jak to przy gwałcie, niezależnie od władzy, ta trauma będzie się ciągnąć przez lata. Czuchnowski opisuje, co niby Cenckiewicz "zataił" w swojej relacji ze służbami. Brednie o zatajeniu są wielopoziomowy kłamstwem, ale teraz to drugorzędne. Istotne jest to, że cyngiel Wyborczej nawet specjalnie nie ukrywa, że informacje ma od służb. Najprawdopodobniej z tzw. ankiety bezpieczeństwa. To fundamentalny dokument, będący formą ostatecznego zaufania między urzędnikiem a państwem, dla którego pracuje.
Na podstawie tej ankiety możliwa jest współpraca. W ten sposób państwo może też odpowiednio weryfikować swoich pracowników, którzy potem działają w absolutnie kluczowych dla państwa obszarach, kluczowych wręcz do jego przetrwania. Te ankiety są fundamentalne, żebyśmy byli w stanie walczyć z obcymi wywiadami. Za Tuska praktyką stało się, że te ankiety, jeśli dana partia będzie tego potrzebować, będą trafiać do GW i Onetu i dalej.
Teraz, niezależnie od tego, ile Tusk i jego patowładza będzie rządziła, każdy urzędnik wie, że to co napisze w ankiecie bezpieczeństwa wypłynie do mediów. Każdy urzędnik wie, że służby go nie chronią, ale są dla niego zagrożeniem. To jest dokładnie tak samo grube, jak sytuacja, w której ujawnione zostaje, że policja bierze w łapę od mafii. W ten sposób się gwałci Polskę. Dlatego też tak obrzydliwe jest to milczenie tej całej sprzedajnej bandy autorytetów, celebrytów, pracowników różnych NGOsów od "praw obywatelskich", "liberalnych intelektualistów" (ćwierć). Jestem ciekaw, jak ktokolwiek przyzwoity jest w stanie tego bronić albo bagatelizować.
Zapraszam do dyskusji. Ja mogę tylko powtórzyć. Ci ludzie muszą, za to, co zrobili, wylądować w więzieniu. Nie tylko politycy, ale też ich medialne cyngle.
https://pbs.twimg.com/me…
Mnie ciekawi jakie psychotropy zażywa Czuchnowski
Jeżeli wyciekają informacje dotyczące stanu zdrowia, leczenia to żadne informacje nie są tu bezpieczne. Poziom zaufania do państwa spada do zera.
To jest dno
Przytoczę wypowiedź niejakiego Biedronia argumentującego, że prezydent Nawrocki spotka się z prezydentem Żełeńskim żeby go upokorzyć ,,żeby w być może symboliczny sposób,prowokacyjnie doprowadić do tego i pokać ,,klękaj Ukrańcu przede mną,zobaczysz kto jest twoim panem'' w tak kibolski, prymitywny,żyletowy,stadionowy,ohydny sposób.I to jest najbardziej obrzydliwe w prezydencie Nawrocki,,,,Prezydent Polski nie rozumie w co gra''. A czy to nędzne indywiduum wie w co gra? Jak toto mogło nawet kandydować onegdaj na prezydenta, a teraz jest w europarlamencie taką kulturą,prostactwem i antypolskim nastawieniem? Spotkanie dopiero jest ustalane a to indywiduum już jątrzy? A my w ogóle zauważamy jak atakowany jest prezydent? Przecież takiego żeśmy chcieli,a teraz udajemy że nie widzimy jak nędzne hieny robią wszystko by go zniszczyć?