Nasza cywilizacja upada. Wielu tłumaczy to tym, że mężczyźni niewieścieją. Nazywa się ich pizdusiami albo hipsterami w rurkach. Do nich odwoływała się propaganda Trzaskowskiego w ostatnich wyborach prezydenckich i potępianie ustawek Nawrockiego. Ci pizdusie pogardzają kibolami i dlatego głosują na lewicę. Jednak niedługo wyginą, bo się nie rozmnażają.
Czy to jest słuszna diagnoza?
Niekoniecznie. Kluczowa nie jest siła fizyczna czy sposób ubierania się, ale morale. Taki Zandberg to wielki Duńczyk, ale nie byłby zdolny do walki z niedźwiedziami jak jego alter ego fizyczne, czyli Peter Freuchen, którego widać na załączonym zdjęciu z żoną:
Tę kwestię opisał Glubb w swoim "Cyklu życia imperium". Oto kluczowy fragment:
"Dekadencja nie ma również charakteru fizycznego. Obywatele upadającego narodu są czasem opisywani jako fizycznie zbyt zniewieściali, aby wziąć na barki ciężar poważnych wysiłków. Nie wydaje się być to prawdą. Obywatele wielkiego narodu na etapie dekadencji są zwykle fizycznie więksi i silniejsi niż najeżdżający ich barbarzyńcy. Wynika to prawdopodobnie z tego, że przez wiele pokoleń dobrze się odżywiali, a niedożywieni najeźdźcy, choć mniejsi, są jednak zwinniejsi, wytrzymalsi, lepiej zmotywowani i szybciej się uczą. Generalnie: efektywność tych drugich jest po prostu wyższa.
Ponadto, czego dowodzi przykład Wielkiej Brytanii podczas Pierwszej Wojny Światowej, młodzi mężczyźni dorastający w luksusie i bogactwie nie mieli problemów z odnalezieniem się w rzeczywistości okopów na pierwszej linii frontu. Historia odkryć również potwierdza tę obserwację. Ludzie przywykli do wygodnego życia domowego w Europie lub Ameryce, w jeździe na wielbłądach przez pustynię czy karczowaniu drogi przez dżunglę wykazywali tyle samo niezłomności, co tubylcy.
Dekadencja jest moralną i duchową chorobą wynikającą ze zbyt długiego okresu bogactwa i władzy, wytwarzającą cynizm, rozluźnienie religijne, nihilizm i rozwiązłość. Dekadencja charakteryzuje się tym, że obywatele nie wykazują już chęci obrony czegokolwiek, ponieważ uważają, że nic nie jest tej obrony warte"
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
Przychylam się do tej diagnozy ale nie potrafię zrozumieć manipulacji garstki "niestabilnych płciowo" osobników, którzy zawłaszczają nasz Kraj przy cichym przyzwoleniu milionów Polaków. Mam na myśli tworzenie chorych ustaw o "związkach jednopłciowych". Przecież każdy to rozumie że to jest niszczenie cywilizacji. Po to zostaliśmy powołani do życia ( z ojca i matki) aby przedłużać ten świat. I budować go cywilizacyjnie dla naszych potomków. Podstawą jest Rodzina na dobrych podstawach moralnych ( 1 ojciec + 1 matka dla każdego narodzonego dziecka). Po to stworzono śluby cywilne lub kościelne.