Na pasku w TVN24 od rana możemy odczytać wstrząsającą informację
„Kamery przemysłowe na lotnisku Okęcie zarejestrowały emocjonalną rozmowę dowódcy sił powietrznych generała Błasika z pilotem Arkadiuszem Protasiukiem”
Mija niemal rok od katastrofy i wszystko na to wskazuje, że akcja umieszczenia generała Błasika w kokpicie spaliła na panewce. Następuje zmiana w scenopisie i ujęcie kręcone do tej pory w kokpicie reżyserzy przenieśli w plener.
Jeżeli wgryziemy się w „sensacyjną informację” podaną przez TVN24 to stwierdzimy bez trudu, że ta „zarejestrowana rozmowa” - i tu dopiero dochodzi do prawdziwej „bomby” - nie ma dźwięku.
Czyżby porozumiewano się językiem migowym? Nie. Okazuje się, że o emocjonalnej rozmowie zeznaje część świadków, przy czym inna część tego nie potwierdza.
Skoro najważniejsi świadkowie nie żyją to nie pozostaje nic innego jak zaproszenie do TVN24 Waldemara Kuczyńskiego, jedyną osobę ocalałą ze smoleńskiej katastrofy. Tylko on może nam ujawnić treść tej „zarejestrowanej rozmowy” bez dźwięku.
Wszak to Waldemar Kuczyński w programie „Tomasz lis na żywo” opowiedział nam, co się działo na pokładzie tuż przed katastrofą
„Załamał się formalny system dowodzenia statkiem powietrznym. Dowódcą statku został prezydent Lech Kaczyński, a dowódcą operacyjnym gen. Błasik”