Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nie matura lecz chęć szczera

Izabela Brodacka Falzmann, 28.06.2020

Pandemia Covid19 obok skutków ekonomicznych będzie miała poważne skutki dla systemu oświatowego. Niepoprawni optymiści pieją z zachwytu. Oto jak się okazało możliwe jest nauczanie i egzaminowanie online. Nie rozumieją tego, że w większości przypadków to nauczanie było fikcją. Online można podyskutować z koleżanką o przysłowiowej Maryni, pokazać zdjęcia z wakacji czy przesłać ulubioną piosenkę. Nic innego nie robią od lat dzieciaki uzależnione od swego telefonu czy komputera. O wiele trudniej przekazać online treści historyczne czy literackie. A prawie niemożliwe jest skuteczne nauczanie matematyki. Pomijam trudności techniczne, które nota bene łatwiej pokonywały dzieciaki niż nauczyciele szczególnie ci wiekowi. Kiedy już uporali się z kaprysami pojawiającej się lub nie białej tablicy i z innymi niespodziankami okazało się, że brak jest bezpośredniego kontaktu, interakcji ucznia z nauczycielem, możliwości obserwowania mowy jego ciała. Na zapytanie „czy wszyscy rozumieją?” młodzi oportuniści skłonni są gorliwie potakiwać. Czekają kiedy ich męka się skończy i będą mogli wrócić do swoich gier i czatów nie poświęconych nauce. Nie ma w tym nic dziwnego, w klasie w realu też słyszymy na ogół gorliwe potakiwania chyba że ktoś bawi się w grę : „ ja nic nie rozumiem” mającą za zadanie speszyć nauczyciela i postawić go w niekomfortowej sytuacji. Wtedy najprościej wezwać złośliwego delikwenta do tablicy i tłumaczyć mu przed całą klasą ( jak krowie na rowie) dopytując o wzory i twierdzenia. Nie trzeba nawet premiować takiej rozwalającej lekcję złośliwości złą oceną. Żartowniś na następny raz dwa razy pomyśli zanim się zdecyduje na sabotowanie lekcji w ten sposób. Doświadczony nauczyciel zawsze wyczuje kiedy uczeń naprawdę nie rozumie i znajdzie sposób żeby mu wytłumaczyć trudne zagadnienia nie upokarzając go przed kolegami. Przy lekcji online jest to niemożliwe więc uczniowie dla wygody udają że rozumieją a nauczyciel dla wygody udaje że w to wierzy. Szkody będziemy moim zdaniem odrabiać przez długie lata.
Jeszcze poważniejszym problemem jest sprawa egzaminów. Od ich wyników zależy bardzo wiele poważnych życiowych spraw-możliwość wyboru dobrego liceum czy wymarzonego kierunku studiów. Nie wyobrażam sobie natomiast , żeby ktoś ośmielił się zatrzymać ucznia w tej samej klasie na podstawie klasówek online. Najniższa ocenę można moim zdaniem każdemu ofiarować, nawet przy wątpliwych wynikach, jako prezent na życiową drogę. W trakcie pracy nauczycielskiej nigdy nikogo nie zostawiłam na drugi rok i nigdy tego nie żałowałam. Byłam świadkiem zdumiewających karier osób, za które w liceum nikt nie dałby trzech groszy i to karier nie wynikających z protekcji czy układów lecz z odnalezienia własnej drogi. Pamiętam sprzed lat dziewczynkę która podczas egzaminu ustnego z matematyki o mało nie doprowadziła wybitnego matematyka profesora Krygiera do zawału takie opowiadała bzdury. Siedział milcząc siny na twarzy. Puściliśmy ją z najniższą oceną. Skończyła slawistykę, została wybitnym tłumaczem, szczęśliwą żoną i matką. Czy świat skorzystałby na pozostawieniu jej bez matury?
Miałam okazję obserwować obecne testy online dla uczniów ósmej klasy, których 18 czerwca czeka bardzo ważny egzamin. Byłam zaszokowana. W niektórych testach na odpowiedź na pojedyncze pytanie przeznaczano około minuty przy czym po upływie tego czasu pytanie znikało i nie można było do niego powrócić. Były to testy wielokrotnego wyboru więc każda z czterech odpowiedzi mogła być dobra lub zła, każdą należało sprawdzić. Co więcej na ekranie pokazywał się pasek początkowo zielony, który w miarę upływu przeznaczonego na zadanie czasu przesuwał się czerwieniejąc.  W innym zestawie egzaminator dowcipniś umieścił kwadracik z czerwonymi przeskakującymi cyferkami jak na bombie w kryminalnym filmie. Przeciętne dziecko reaguje na coś takiego stuporem. Takie testy podobno przeprowadza się w USA dla kandydatów do FBI czy CIA. Sprawdzają nie tylko umiejętności lecz przede wszystkim opanowanie kandydata i jego kwalifikacje do działania w warunkach skrajnego stresu. Czy takie kwalifikacje czternastolatków naprawdę chcemy sprawdzać? Oczywiście byłoby bardzo miło gdyby dzieci poza programem szkolnym umiały się wspinać, jeździć na nartach, jeździć konno, skakać ze spadochronem i celnie strzelać ale to nie jest zadanie szkoły podstawowej ani średniej i nie ma powodu sprawdzać wytrzymałości kandydatów i ich odporności na stres. Nie wszystkie z tych dzieci zostaną przecież komandosami. Osobną sprawą jest kwestia rzetelności tych testów. Tak zwana mentalność porozbiorowa pozwala nie traktować zbyt poważnie ściągania i korzystania z pomocy rodziców, rodzeństwa czy nawet korepetytorów. Każdy z nas ma głęboko zakorzenione słuszne przeświadczenie że rekrutacja do szkół średnich i na wyższe uczelnie nie zawsze przebiega uczciwie. Znamy wiele przypadków wyjątkowych talentów aktorskich w aktorskich rodzinach, wyjątkowych talentów malarskich wśród malarzy i  wyjątkowych predyspozycji do zawodu lekarza w rodzinach lekarskich. A przede wszystkim od lat rejestrujemy nadreprezentację stalinowskiej grupy interesu w dyplomacji, sztuce i nauce. W tej sytuacji prawie nikt nie będzie się zastanawiać czy ma prawo pomóc swemu dziecku w zaliczeniu testu. Pewien profesor matematyki poinformował mnie że z najwyższym trudem uzyskał 85% w teście dla ośmioklasistów. Szczerze mu pogratulowałam. W jego  wieku taki refleks jest godny podziwu. Ale poważnie. Jakie będą wyniki matury rozszerzonej z matematyki jeżeli wiele szkół nie zrealizowało programu ostatniej klasy nawet online? Oczywiście można założyć, że rodzice zastosowali się do cynicznej propozycji dyrektora jednego z renomowanych liceów  i wzięli dla dzieci korepetycje. Korepetycje online. Czy dzieci z małych ośrodków, z niezamożnych rodzin też miały takie możliwości?
Ciekawa jestem jakie kryteria władze oświatowe zastosują przy wyborze kandydatów do liceów i na wyższe studia.
 Czy wystarczy tylko chęć szczera?
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7014
tricolour

tricolour

28.06.2020 15:42

Trzymiesięczny okres nauki zdalnej będziemy odrabiać latami?
To trzymiesięczne studenckie wakacje są wręcz dyskwalifikacją procesu nauki gdyż nie da się nadrobić niepowetowanych strat do kolejnych wakacji. Proszę uważać przy stawianiu tez graniczących z uprzedzeniem.
U nas szkoła była od 9:00 do 9:45. Potem samodzielne odrabianie zadanego materiału, o 11:30 konsultacje z nauczycielem. Potem angielski w grupach po osiem osób (klasa na pół), potem dodatkowe lekcje z planu wedle rozpiski na dzien czyli muzyka, religia, wf itp. W sumie trzy, cztery lekcje plus dodatkowe jeśli była potrzeba. 
No bez przesady. Jeszcze się okaże że podczas wojny nikogo niczego nie nauczono, bo przerwa była...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

28.06.2020 16:49

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Trzymiesięczny okres nauki

Nie chodzi o trzymiesięczne wakacje lecz o 3 miesiące fikcji. Do tego materiału nie będzie już kiedy wrócić. Teraz kwestia oceny która ma duże znaczenie przy przyjęciu choćby do liceum. Wielu bardzo słabych uczniów pisało testy na 5. Czy ta ocena należała się mamusi czy tatusiowi czy płatnemu korepetytorowi nie wiadomo. Nie uwzględnienie jej w klasyfikacji bez dowodów byłoby niesprawiedliwe. Uwzględnienie jest też niesprawiedliwe wobec dzieci które są uczciwe albo których nie stać na korepetycje. W kwestii matur CKE popełniała błąd za błędem. Nie wchodząc w szczegóły - zmieniono termin egzaminu z rosyjskiego bez odpowiedniego poinformowania szkół i młodzieży. Oczywiście, że są uczniowie którym żaden nauczyciel nie jest potrzebny ale oni też muszą przestrzegać terminów i dostosować się do systemu. To nie są czasy samotnych geniuszy. A w czasie okupacji ludzie uczyli się na kompletach. z konieczności i z różnym skutkiem. Ale teraz chyba nie mamy okupacji? Chyba że coś przeoczyłam.
tricolour

tricolour

28.06.2020 17:03

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Nie chodzi o trzymiesięczne

@Izabela
Moja babcia mówiła "gdy się nie najesz, to się nie naliżesz".
Materiał, do którego nie będzie można wrócić, to tylko ten z ostatniej klasy szkoły (w klasach młodszych zawsze można powtórzyć po wakacjach). Jeśli o przyszłości człowieka decydują ostatnie miesiące nauki i to tylko te trzy nieszczęsne, to coś jest nie tak z całym szkolnictwem. Że całe lata pracy zależą od stu ostatnich dni. Ja w to nie wierzę...
A jeśli te trzy miesiące są rzeczywiście takie decydujące, to mnie od razu przychodzi pomysł, by olać wszystkie lata, zrobić wolne i uczyć tylko trzy miesiące przed końcem szkoły. I będzie git.
Pani Anna

Pani Anna

28.06.2020 17:48

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Izabela

@Tricolour
wszystko pieknie, ale prosze pamiętać, że to sa dzieci, a u dziecka 3-4 miesiace znaczą co innego niż taki sam okres czasu u dorosłego. Co z dziećmi z depresjami tak obecnie częstymi, jak wplynie na nich taka izolacja? Co z dzieciakami z rodzin patologicznych, przemocowych? Chodzi tutaj nie tylko o braki w programie, ale o negatywne skutki izolacji niespotykanej dotąd w tym wieku i o jej emocjonalne efekty. Nie wiem, jak będzie to wyglądało po wakacjach, ale proszę sobie wyobrazić 7letnie pierwszaki ropoczynajace naukę zdalnie?
tricolour

tricolour

28.06.2020 21:09

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @Tricolour

@Anna
Ja też nie wiem, jak będzie wyglądało. Ale nie zakładam a'piori, że źle. Trudno też bym się wypowiadał o rodzinach patologicznych i przemocowych - nie znam się.
Pani Anna

Pani Anna

28.06.2020 22:25

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Anna

@Tricolour
ja się też nie znam - nie z doświadczenia, ale mam wyobraźnię. Chodziłam też kiedyś do szkoły, gdzie takich dzieci nie brakowało, więc wiem, jak wyglada ich życie poza szkołą, a w tej chwili jest to ich jedyne życie.
Marek1taki

Anonymous

28.06.2020 20:05

Też się pobawiłem w lekcje historii klasy VII. Nie oceniam najgorzej ani testów ani siebie ale wyraźnie nie miałem zgodności charakterów z układającym pytania. Sądziłem, że to układane pod sposób percepcji VII-klasistów. Po tym co Pani pisze zaczynam wątpić.
Przede wszystkim jednak nie ma dalej jakichkolwiek znanych przesłanek do tego, że wprowadzono dzieciom szlaban na szkołę w marcu, ani do przywrócenia zajęć szkolnych po Wielkanocy, ani do przedłużenia roku szkolnego do lipca, ani do normalnej normalności. Mam nadzieję, że się same "wyszczepią" w wakacje.
Pani Anna

Pani Anna

28.06.2020 22:32

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Też się pobawiłem w lekcje

@Marek1taki
wychodzi na to, że jedyna przesłankę było/jest to, że społeczeństwo wciąż jest za mądre. Według tego, co pisze Pani Izabela rok takiego "nauczania" powinno załatwić sprawę.
Marek1taki

Anonymous

29.06.2020 08:32

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @Marek1taki

@ Pani Anna Ustrzelić trzy gęsi jedną strzałą. Tak to mniej więcej brzmi. Tym razem strzała pandemii ustrzeliła stado gęsi. Wśród nich sprawa edukacji.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

28.06.2020 20:07

Latarnikom w Warszawie tylko czerwona latarnia jest potrzebna ☺
Czesław2

Czesław2

28.06.2020 20:30

https://niezalezna.pl/33… Te człowieki też miały maturę? WUML wysiada.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

28.06.2020 21:12

jest to kolejny aspekt manewrow dla spoleczenstwa ktore ma zyc w wirtualnej rzeczywistosci. a nie zawracac glowy wladzy realem.
zdobywanie "wyksztalcenia" metoda bezstresowa jest kontynuacja takiegoz wychowania z rezultatem jakiego doswiadczamy w upadajacych cywilizacjach.
tradycyjny system ksztalcenia stanie sie passe, kadra nauczycielska w nastepnym pokoleniu juz sama bedzie pochodzic z trendy sytemu ksztalcena. 
sceptyczni komentatorzy jezeli nie maja doswiadczenia pedagicznego, powinni bardzo wazyc swoje opinie w stylu "nic strasznego sie ne stalo"
foros

foros

29.06.2020 13:33

Szanowna Pani
Raczej nie martwiłbym się o wyniki matur. Poniżej linki do analiz. Radziłbym zwrócić uwagę na rozkład punktacji na maturze z j. polskiego (jedna z pierwszych grafik), podpowiada ona, że wyniki matur w tym roku będą podobne jak w każdym roku i jak w latach przyszłych (na matematyce jest podobnie choć nie w takiej skali)
Co innego poziom i wiedza. Dziś jednak - zwłaszcza w edukacji matematycznej - stoi ona tak nisko, że - moim zdaniem -  w przypadku tych mniej zdolnych nawet 0,5 roku straty zajęć nie  oznaczałoby tu poważnej różnicy w wiedzy. A ci naprawdę zdolni dadzą radę sami - bez większego wysiłku - przyswoić materiał, jeśli będzie taka potrzeba.
Wyniki z polskiego: https://bip.oke.waw.pl/b…
 Wyniki z matematyki: https://cke.gov.pl/image…
Pani Anna

Pani Anna

29.06.2020 15:04

Dodane przez foros w odpowiedzi na Szanowna Pani

@foros
słusznie, czytać i oby się podpisać umieli, jeden na 100 dodawać i odejmować - starczy, dla niewolników to aż nadto.
Marek1taki

Anonymous

29.06.2020 20:15

Dodane przez foros w odpowiedzi na Szanowna Pani

@Foros Prawdziwą tragedią jest propaganda przez lansowanie lewicowych idoli na przykładzie tematów maturalnych.
Jan1797

Jan1797

29.06.2020 20:02

Pani Izabelo, Henry gdzie Twa riposta. Towarzystwo kneblowania zdroworozsądkowych;
medycy liberalnej boleści, nauczyciele zrównania Słowenii ze Słowacją, adoratorzy
szparagowo-truskawkowi czy wyspiarsko wystawieni do wiatru mają czelność pouczania
kogokolwiek w Polsce?
Ludzie, weźcie się do roboty, bo wam miasto zalewa kolejny raz i znów będzie śmierdziało
po Bałtyk. Czy ta bezradność stołeczna nie jest wystarczającym powodem tego zlotu?
Osiemnaście miliardów w budżecie i oczekiwanie wsparcia przez skarb państwa na każdym kroku.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,084
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności