Co jak co, ale zachowane Jarosława Gowina nie powinno dziwić Czytelników „Warszawskiej Gazety”, ponieważ nie raz przestrzegałem, że kiedy tylko nadejdzie pierwszy wielki sztorm zacznie on jako pierwszy jeszcze bardziej kołysać rządowym statkiem i jednocześnie mościć sobie kolejną już w swojej karierze szalupę ratunkową. Oczywiście wodząc tym swoim powłóczystym wzrokiem, z odpowiednią intonacją w głosie Gowin jak zwykle przekonuje, że to wszystko co z wielkim poświęceniem robi, czyni dla dobra Polski i Polaków. Zdradzieckie inklinacje Gowina politycy totalnej opozycji doskonale znają, dlatego natychmiast diabeł rozpoczął „kuszenie Gowina” poprzez ukazywanie mu wszystkich czekających go cudów tego świata i wspaniałości ziemskiego królestwa, które mu oddadzą. Były towarzysz z KC PZPR, Leszek Miller mówi w „Super Expressie”: „Jeśli Jarosław Gowin doprowadzi do utraty większości przez PiS, opozycja powinna złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności z Gowinem jako premierem, a potem trzeba zmienić Marszałka Sejmu na kogoś z Platformy”. Bogdan Borusewicz z ambony przy ulicy Czerskiej głosi: „Najlepsze są najprostsze schematy. Tylko tak, z premierem Gowinem, możemy odsunąć PiS od władzy. Ja już o tym mówiłem od dawna, ale w zamkniętych gronach politycznych. W tej chwili jest już czas, żeby powiedzieć o tym publicznie”. Co będzie dalej? Czy już teraz Gowin ostatecznie zdradzi czy jeszcze chwilkę będziemy musieli poczekać? Mając na pokładzie zdrajcę buntującego załogę trzeba czasami podejmować bardzo trudne i ryzykowne decyzje. Na przykład można zaryzykować i w trakcie sztormu podpłynąć do najbliższej bezludnej wyspy by wysadzić na niej buntowników z ich hersztem. Co może być tą bezludną wyspą w przypadku Gowina? Przed utratą sejmowej większości można na przykład uciec w przyspieszone wybory parlamentarne licząc, że wyraźne zwycięstwo pozwoli na uzyskanie większości i utworzenie silnego stabilnego rządu bez tego genetycznego faryzeusza i wychowanka „Tygodnika Powszechnego”. I tak oprócz Covid 19 musimy zmagać się jeszcze z Govin 20.
Tekst opublikowany w „Warszawskiej Gazecie”
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3121
Swoją drogą bardzo mnie ciekawi, jak by sterował, będąc u władzy. Deklarował prawicowe sympatie, więc jest cień szansy na coś dobrego.
Tylko co tam robi pani Emilewicz?
Piastował i chyba nadal piastuje funkcje w różnych instytucjach im. ks.Tischnera. Żadne zdziwienie, że okazał się współpracownikiem służb.
http://dakowski.pl/index…
Wypadałoby to i owo poodkręcać, ale czytam o Wyższej Szkole Europejskiej i zmarłych członkach jej rady i nachodzą mnie wątpliwości co do wiodącej przynależności
https://pl.wikipedia.org…
Raz tak zrobil...w 2007 i sie przejechał na 8 lat...nie jest Juliuszem Cezarem...więc weźmie na przeczekanie ;-))