Czyż można mieć zastrzeżenia do tego co mówił na wiecu w Gliwicach 16-go stycznia" Piotr Duda? Oto fragment jego wystąpienia:
Podziękujmy Górnikom, którzy protestują pod ziemią.
Wszyscy chcemy pracować.
Premier Tusk to kłamca i oszust. Okłamał Górników(...) to samo premier Piechociński.
Jeżeli będzie potrzeba pójdziemy na Warszawę
Pracownicy tych kopalń, pracownicy polscy nie chcą nic szczególnego w 21 wieku, chcą tylko godnie pracować, płacić podatki, utrzymywać swoje rodziny. Czy my chcemy coś szczególnego (nie). Dlatego ten marsz. Chcemy pracy, (chcemy pracy)
Chcemy was poinformować , że rozpoczęliśmy pogotowie strajkowe w całym kraju, wszystkie branże przyłączają się do naszego protestu. (dziękujemy)
Co złego jest w tej wypowiedzi? Nie ma w tym ksztyny troski o kraj i rejon obecnej niemal w każdej wypowiedzi Górników, o bezpieczeństwo energetyczne, obaw o zapaść cywilizacyjną i powszechnego wśród Górników przekonania o zmarnowanych latach. Nie ma nic o astronomicznych zarobkach i niekompetencji zarządów, o powoływaniu ich przez koalicję i braku jakichkolwiek działań, o gigantycznych odprawach, o zaskakującym pośpiechu w uchwalaniu nowych regulacji, o interesie Rosji i Niemiec. Zderzmy to z głównym ściegiem szytym przez zaprawionych w manipulacji funkcjonariuszy medialnych: absurdalne rządania tych, którzy zawsze mieli i nadal mają najlepiej, ciągle im mało, będzie dochód jak zostaną sprywatyzowane, inni mają gorzej, a mimo to domagają się dalszych przywilejów! itd. Jakże współgra to pięknie ze słowami Piotra Dudy. Te wytłuszczone wyżej z pewnością trafiły do milionów odbiorców w pakiecie z tym ściegiem.
Klika rządząca przeliczyła się jednak, opór okazał się silniejszy niż zakładano (por przemilczana manifestacja w Bytomiu!) i ten etap niszczenia polskiego przemysłu wydobywczego, jak się właśnie dowiadujemy, został zawieszony. Jeśli jednak mamy kupować rosyjski węgiel, jeśli elektrowni w Ostrołęce ma nie być a prąd mamy czerpać z budowanej w obwodzie kalinigradzkim elektrownii atomowej to kopalnie muszą zostać zamknięte. Tego wymaga interes Rosji. Wcześniej interes Niemiec wymagał by polskie stocznie przestały istnieć. Także podchodzono wielokrotnie. Metoda podgrzewania i schładzania trwała ponad 25 lat.
Przy okazji, odroczenie, ten "sukces" wzmocni wciąż słaby wizerunek Nowego Bolka.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 14015
Tematy tam poruszone to sprawy fundamentalne dla polskiego państwa: czym była WSI, co łączyło ją ze służbami rosyjskimi, jakie wpływy miała na premiera, prezydenta i inne najwyżych urzędników państwowych, na gospodarkę kraju i wiodące firmy, to jakimi informacjami dysponuje Rosja.
Ciekawostka, kto wie kto był nieobecny na głosowaniu w sprawie rozwiązania WSI? O głosowaniu Komorowskiego przeciw, jako jedynego z PO wszyscy wiedzą, a o pozostałych?
Otóż łatwo sprawdzić z w archiwach sejmowych, że nie było Gronkiewicz, Miodowicza, Palikota, Drzewieckiego z PO oraz Zaleskiego i Poncyliusza z PiSu.
Wejrzenie w maszynownię UBekistanu powinno uruchomić wyobraźnię i zmotywować do wejścia w ten niewidoczny na powierzchni sfery publicznej świat by rozumieć dlaczego tak źle nam od 25 lat idzie, jak po grudzie.
Nie chce mi się pisać o tych idiotach.
Proszę łaskawie wziąć poprawkę pamiętając, ze to główne media do emisji wybierają co głupsze wypowiedzi co głupiej wyglądających. Wypowiedzi na górniczych forach wyglądają inaczej. Te inne głosy pojawiają się także w reportażach telewizji Republika i w innych niezależnych mediach. W sumie chyba nie jest ażtak źle, chociaż rzeczywiście nie może być wesoło skoro statystyczny Polak ogląda telewizję 4 godz. dziennie! Średnio 4 godziny dziennie trucizny nie licząc onetu, wp, gw, radia i Owsiaków. Po takiej dawce krowa by zaczęła fruwać.
Wiem, że może szokować taka opinia wobec lidera wciąż wielkiego ruchu o wspaniałej tradycji.
Z konieczności dyktowanej ograniczonym miejscem odwołuję się do pewnej wiedzy Czytelnika, znajomości metod stosowanych przez SB. Jeśli ktoś nie miał okazji poznać w jaki sposób wykorzystywany był przez SB uwielbiany przez masy Lech Wałęsa nie zrozumie w jaki sposób wykorzystywany jest teraz Piotr Duda. Powstało parę prawdziwych już biografii Wałęsy, warto poczytać.
Sama znajomość metod w kontekście ostatniej tylko aktywności Dudy to oczywiście za mało by tak ostrą tezę postawić. Dlaczego zatem pojawia się? Bo wszystkie wyroby Dudy mają tego ubeckiego zakalca, absolutnie wszystkie, od samego początku, przede wszystkim od haseł dzięki którym został przewodniczącym, oraz od zachowania w pierwszym roku jego przewodzenia, 2011.
W mojej poprzedniej notce zamieściłem parę linków, które pokazują trop, polecam.
Nieco dziwi mnie teraz to, że oczekuje potraktowania swojego pytania dosłownie. Biorąc pod uwagę inteligencję, która gdzieś tam przebija z jego wypowiedzi powinno być dla niego oczywiste, że anonimowy bloger podobnie jak on sam cały jest ze swoich tekstów i komentarzy, taki ma sens wirtulany twór w który się wcielił. Marsie nie wskazał jednak co w moich tekstach miałoby świadczyć o działaniu które mogłoby być opłacane i przez kogo? Nie wiem czy rozumie tę sprzeczność, ale można spodziewać się, że wśród mniej dociekliwych czytelników tego bloga znajdą się tacy u których jego wypowiedź wywoła niepewność.
Takie postrzeganie demaskowania Bolka, Dudy, Komorowskiego, dowodzi całkowitego niezrozumienia środków za pomocą, których Rosja osiąga w Polsce cele dawniej osiągane za pomocą PZPR/ZSL/SD/SB/LWP/WSW/MO/ORMO/cenzury trzymilionowej swołoczy kolaborantów i półmilionowej armii czerwonej rozlokowanej w Polsce i wokół niej.
Ten podbój oparty na lokowaniu czegoś w rodzaju nielegałów na szczycie państwa, organizacji społecznych, mediów, przede wszystkim mediów jest skuteczny, gdyż toczy się na zasadzie kuli śniegowej w sferze emocji podchwytywanych przez pożytecznych idiotów i popkulturę. Uruchomiony jest cały arsenał środków, które mają tę wspólną cechę, że zainicjowane dalej rozwijają się same. Wystarczy zatem odpowiednio rozlokować w odpowiednich miejscach fałszywe zarodki. Kluczową rolę odgrywają mistyfikacje. Budowa dzisiejszej potęgi UBekistanu rozpoczęła się od uczynienia z cienkich kapusiów, Wałęsy i Jurczyka przywódców robotniczych wówczas, gdy skala protestów wykluczyła rozwiązania siłowe (w 1980 rok) . Metoda ta, polegająca na wykreowaniu i uwikłaniu autorytetu (w ciągu 35 lat sporo osób wciągnięto - Geremek, Wałęsa, Bartoszewski, Michnik, Szczypiorski, Mazowiecki, Borusewicz, itd) okazała się niezwykle skuteczna. Ukoronowaniem tych ubeckich mistyfikacji jest Komorowski - kremlowska kukła pomalowana na patriotę, dobrego wuja, jowialnego safandułę, brata łatę, katolika, człowieka rozsądku i umiarkowania, odnoszącego się z dystansem do swojego hrabiowskiego rodowodowu (też fałszywego) co dodaje mu blasku podwójnie.
Jak to się robi - to jest kluczem do zrozumienia. Gdyby "marsie" (z Marsa?) przeczytał książkę Pawła Zyzaka o Wałęsie, poznałby całą paletę działań i zakresy wykorzystania figuranta w zależności od pozycji społecznej i pełnionej funkcji. Wałęsa to przegląd wszystkich metod bo funkcje i pozycje przechodził niemal wszystkie. Od kapusia wsiowego (prawdopodobnie), plutonowego, robola, prowokatora w czasie zamieszek, prowokatora - "działacza" WZZW, zalegendowanego strajkującego, neutralizującego przywódcy strajku i 10-o milionowego ruchu, kartę przygotowywaną do gry po wprowadzeniu stanu wojennego i w rokowaniach z czerwonym, po dyspozycyjnego prezydenta i ogólnoświatowego mędrca. Trzeba zdać sobie sprawę, że zupełnie różnych rzeczy wymagano od niego w kolejnych wcieleniach. Im wyższy status figuranta tym większe znaczenie ma jego utrzymanie, a działania obliczane są na dłużej.
Jeśli nie będą interesować nas metody za pomocą których zrobiono z Narodu g. to nigdy to się nie skończy.
Skwitował je mój wytrwały rozmówca, "marsie" że "nie na temat" i "nic nowego." Zapewne wynika to z niedostatku formy moich komentarzy, że nie udało mi się dotrzeć. "nie można nazywać Dudy z S bolkiem" - twierdzi. Może "Bolek" to nie najlepsze określenie, gdyż kojarzy się z okresem odpłatnego kablowania na kolegów, zbierania o nich informacji i prowokowania (lata siedemdziesiąte). Tego etapu Duda raczej nie zaliczył. W innych okresach to pierwotne uwikłanie Bolka wykorzystywane było na inne sposoby. W czasie prezydentury uwikłanie widoczne było dopiero po wnikliwym przyjrzeniu się działaniom. Użyłem określenia "Bolek" mając na myśli całą rozmaitość smyczy i metod ich wykorzystania. Jak dotąd Piotr Duda wszedł tylko w jedną z ról Wałęsy, tę z roku 1981. Zna Pan jedno działanie Piotra Dudy, które nie byłoby korzystna dla Bekistanu? Czy może to być przypadkiem? Jednak kluczem jest jego stosunek do zbrodni smoleńskiej - programowe całkowite odcięcie S - jedynej pozostałej po zbrodni możliwości zinstytucjonizowanego oporu przeciwko kolejnej zbrodni - zbrodni zacierania śladów.