"Wiceburmistrz Jerozolimy domaga się przeniesienia "Marszu Żywych" upamiętniającego ofiary Holocaustu z Polski do Jerozolimy. Jak informuje „The Jerusalem Post” to odpowiedź na przyjęcie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Yael Antebi napisała w tej sprawie list do szefa resortu edukacji Naftaliego Benneta. (...)
Zdaniem wiceburmistrz Jerozolimy, edukacyjne wycieczki do Polski - około 40 tys. osób rocznie - pochłaniają dziesiątki milionów szekli i wzmacniają polski przemysł turystyczny. Dlatego Antebi proponuje, żeby te pieniądze przeznaczyć na wsparcie ocalałych z Holokaustu, szczególnie tych w trudnej sytuacji materialnej. Zamiast wyjazdów np. do obozu w Auschwitz, sugeruje edukowanie izraelskiej młodzieży w Jerozolimie, co jej zdaniem pozwoli dotrzeć do jeszcze większej grupy.".
Wczorajszy artykuł z "The Jerusalem Post" jest {TUTAJ}. Czwartego lutego 2018 w portalu Natemat.pl ukazał się artykuł Katarzyny Zuchowicz "To może być jeszcze większy cios dla Polski. Jaką prawdę usłyszy izraelska młodzież w czasie wycieczek do naszego kraju?" {TUTAJ}. Autorka pisze:
"Każdego roku tysiące izraelskiej młodzieży ciągnie do Polski. W tym samym celu przyjeżdżają też wycieczki izraelskich policjantów czy żołnierzy. (...) Ale po kolei. Wycieczka zazwyczaj jest siedmiodniowa, obejmuje sześć noclegów. Najczęściej obejmuje trasę Warszawa-Lublin-Kraków. Nie ma stałego programu. Jest z nią polski pilot, bo zgodnie z prawem musi być. Ale nie on opowiada młodzieży o historii.
Wycieczki jeżdżą ze swoimi, izraelskimi przewodnikami – edukatorami. Programy układane są w Izraelu. Swego czasu bardzo głośno było o izraelskich ochroniarzach, którzy towarzyszyli wycieczkom. "Od świata odgradzają ich uzbrojeni ochroniarze" – opisywaliśmy kilka lat temu w naTemat. (...) Młodzież, która przyjeżdża do Polski ma 16-18 lat. Nazywana jest przedpoborową, gdyż potem – po ukończeniu szkoły średniej – idzie do wojska. Jedni są zainteresowani historią, inni mniej. Podobno o takich zachowaniach, jak było parę lat temu, dziś już nie słychać. Ale i tak te nagrania znów odżywają w polskim Twitterze. Izraelska młodzież pokazywana jest od najgorszej strony.(...) Uczniowie wyboru nie mają. Zobaczą w Polsce to, co zdecydują się pokazać im izraelscy przewodnicy. I usłyszą to, co im powiedzą.".
Rezygnacja z takich wycieczek nie będzie "ciosem dla Polski". Wręcz przeciwnie - konflikt z Izraelem to szansa na pozbycie się tego wrzodu. Na twitterowym koncie "The Jeruzalem Post" {TUTAJ} pełno jest komentarzy Polaków sugerujących to właśnie. Na znanym filmie Izraelczyka Joava Shamira "Zniesławienie" [Defamation] {TUTAJ} z 2009 roku pokazano, jak owi izraelscy "edukatorzy" zastraszają młodych Żydów, ukazując im Polskę jako wrogi kraj, pełen czyhających zewsząd antysemitów. Mam nadzieję, iż podczas dialogu z Izraelem ta sprawa zostanie wreszcie załatwiona.
A takiego chlewu, jaki zostawiają wycieczkowicze z Izraela po opuszczeniu autobusu, to świat nie widział. Polscy kierowcy włosy rwą z głowy, że tak można się zachowywać i niszczyć cudze mienie...
Na mszę dam, jeśli się tak stanie, w co wątpię: nasi udawać dalej będą, że nie plują, tylko deszcz pada, a tamci lepszego terenu do "edukowania poprzez podjudzanie" nie znajdą. W Polsce wystarczy tylko szczuć poprzez odwracanie znaków - liczy się entourage przecież. A w Jerozolimie byłoby "tresowanie" na sucho - trudniejsza sprawa dla "edukatorów" (czytaj: żydowskich politruków).
I w tym programie powinny się znaleźć właśnie prawdziwe a nie zmanipulowane informacje.
A jak nie - to łaski bez. Z tym, że też nie na zasadzie "jak chcą się okłamywać, to niech to robią u siebie". Jeśli chcą przenieść tę akcję do Izraela i tam rozpowszechniać jakieś informacje na temat roli Polski i Polaków w czasie IIWŚ, to mamy prawo w tym temacie ingerować nawet w ich wewnętrzną politykę. Jak Ziemia długa i szeroka, nie może być zgody na żadne kłamstwa w tej sprawie.
Nie wiem dlaczego i na jakiej podstawie, żydzi zawłaszczyli pod holokaust te dwa obozy, nie dopuszczają inne narodowości, nawet w takim dniu jak rocznice, czego mieliśmy dowody i to publiczne, nawet z zakazem pokazywania flagi Polski !
Ciekawi mnie, jak wygląda finansowanie utrzymania tych obozów, czy żydzi dokładają się ?
Widząc w różnych miejscach zrujnowane cmentarze żydowskie, domyślam się, że nie, a jeszcze bezprawnie strona polska przeznaczyła na ten cel 100 mln zł !
ja protestuję! (choć wiem, że to nie ma znaczenia)
że co, jestem antysemitą?
nie, nie jestem, bo żydzi to nie Semici, to religijna sekta, w większości ich żyłach nie płynie ani kropla semickiej krwi, weźmy choćby tak skrajny przykład jak córka Trupa, została żydówką z racji zmiany wyznania, nie narodowości, bo takiej nie ma.