A poważnie – zastanawiam się po co nam prezydent?
Przy okazji - pochylając się w bulu ;D nad kulejącym prezydentem (prezydętem?), nie mogę się oprzeć cytatowi z Mostowicza:
„Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu , wasz wielki człowiek, wasz prezydent to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota niemający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania! Przyjrzyjcie się jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. To wy wywindowaliście to bydlę na piedestał!"
