1. Kiedy w ostatnią sobotę na Kongresie w Warszawie Prawo i Sprawiedliwość uchwaliło swój program „Zdrowie, Praca, Rodzina”, premier Tusk aby przykryć to wydarzenie natychmiast przy użyciu zaprzyjaźnionych mediów, dokonał wrzutki medialnej pod tytułem„ debata z prezesem Kaczyńskim”, co więcej uczynił to wręcz z przyrodzoną mu elegancją „Jarosław na debatę się staw”.
Odpowiedział na tę propozycję rzecznik prasowy naszej partii poseł Adam Hoffman, słusznie sugerując, że żeby taka debata miała merytoryczny charakter, powinna być poprzedzona poinformowaniem opinii publicznej przez Platformę i jej szefa Donalda Tuska o programie tej partii, który zamierzają realizować po ewentualnie wygranych wyborach na jesieni 2015 roku.
Ponieważ jak wiadomo Platforma takiego programu nie ma i w ciągu najbliższych tygodni nie jest w stanie go przygotować, w poniedziałek prezes Jarosław Kaczyński zaproponował premierowi Tuskowi debatę o zdrowiu.
Po pierwsze dlatego, że sytuacja w ochronie zdrowia jak wskazują badania opinii publicznej jest najważniejszym problemem w Polsce, a po drugie szef rządu w grudniu wydał publicznie polecenie ministrowi zdrowia Bartoszowi Arłukowiczowi (na Konwencji Platformy), żeby ten do marca tego roku przygotował rozwiązania, które spowodują między innymi skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów, a więc jakieś nowe propozycje w ochronie zdrowia premier Tusk mógłby jednak na tym spotkaniu przedstawić.
2. Aby nadać debacie jak najbardziej merytoryczny charakter prezes Jarosław Kaczyński zaproponował aby odbyła się ona 3 marca w Domu Towarzystwa Lekarskiego w Warszawie, a więc gospodarzem byłoby środowisko lekarskie i obydwu dyskutantom towarzyszyliby eksperci.
Obecność ekspertów wydaje się niezbędna ze względu na konieczność fachowej oceny propozycji zmian w ochronie zdrowia jakie przedstawiliby obydwaj dyskutanci, byłaby również okazja aby ocenili skutki zmian które w ochronie zdrowia przez ponad 6 lat wprowadziła Platforma i jej ministrowie zdrowia: Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz.
Byłaby szansa aby merytorycznie ocenić skutki wprowadzenia przez Platformę i PSL kategorii zysku do publicznej ochrony zdrowia i skutków tego rozwiązania dla pacjentów, przymusowego przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego, coraz częstsze próby ich prywatyzacji dokonywane przez przyparte do finansowego muru samorządy, będące ich organami założycielskimi.
Byłaby także zapewne okazja do oceny skutków nowej ustawy refundacyjnej, która doprowadziła wprawdzie do oszczędności kwot wydawanych na refundację leków przez NFZ o około 2 mld zł rocznie ale jednocześnie wzrostu odpłatności pacjentów za leki refundowane z 36,7% w roku 2011 do 42% w roku 2013 (chodzi o leki refundowane i wykupowane przez pacjentów na recepty ze 100% odpłatnością mimo, że chodzi o leki podlegające refundacji).
3. Donald Tusk potrzebował aż 24 godzin, żeby się do tej propozycji Kaczyńskiego ustosunkować i jak można się był spodziewać „dał w przysłowiowe krzaki” przy okazji przeinaczając jej istotę.
Otóż sugerował, że skoro prezes Kaczyński mówił o ekspertach, to on jest gotów na tę debatę wysłać ministra Arłukowicza z ekspertami, choć szef naszej partii mówił wyraźnie o swojej debacie z Tuskiem, a eksperci mieliby tylko ocenić przedstawione przez nich propozycje.
Wygląda więc na to, że premier Tusk chciał zastawić na prezesa Kaczyńskiego pułapkę. Chodziło mu raczej o pojedynek na mowę ciała, garnitury i krawaty i być może jeszcze jakieś PR-owskie zagrywki a już zaprzyjaźnione media wiedziałby jak takie show wykorzystać.
Prezes Kaczyński nie ma już jednak co Tuska, żadnych złudzeń, to człowiek który ze strachu przed utratą władzy i ewentualnymi prawnymi konsekwencjami, które musiałby ponieść za swoje rządzenie, będzie się imał wszelkich sposobów aby przy władzy trwać (stąd między innymi przygotowywanie Platformy do koalicji z SLD po wyborach).
Stąd próby odwracania tendencji spadkowych w sondażach dla niego samego i jego partii za pomocą różnych sztuczek (wizyta na pogrzebie córeczki ciężarowca, a następnie w rodzinnej miejscowości Kamila Stocha podczas zdobywania przez niego złotego medalu i pokazywanie tego wszystkiego na żywo w publicznej telewizji dobitnie o tym świadczy).
Medialne show z jego udziałem i udziałem szefa opozycyjnej partii, przydałoby się więc jak powietrze.
Ten chytry plan został jednak przez Prawo i Sprawiedliwość rozgryziony i stąd „ucieczka w krzaki” premiera przez naprawdę merytoryczną debatą w najbardziej interesującej Polaków dziedzinie jaką jest ochronie zdrowia.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2512
trupa się nie reanimuje.Lepiej byłoby aby Pan zajął się budowa kopalni odkrywkowej węgla brunatnego w rejonie Gubina i Brodów a elektrownia miałaby powstać po drugiej stronie granicy.Dlaczego takie rozwiązanie ponieważ po drugiej stronie od Czech i całej niemieckiej stronie skutecznie blokuje się budowę odkrywek.My zdewastujemy krajobraz,wysiedlimy kilka wiosek,sfinansujemy budowę kopalni ,pozbędziemy się rezerw energetycznych a Niemcy zbiorą śmietankę sprzedając prąd!!!!Czy ten prąd to zielona energia czy to nie wzmoże produkcje CO2czy jak jest interes to zasady tylko maja obowiązywać biednych!?Czy Pan wie kto ma sfinansować budowę odkrywki ,to samo PGE SA które wstrzymało budowę elektrowni w Ostrołęce z powodu braku kasy i rzekomej nieopłacalności .Tam wstrzymano budowę bo porozumiano się z kacapami co do odbioru prądu z ich atomówki w Prusach a po drugie stronie pracuje się dla Niemców!!!Czy do Pana dotarła informacja o szykowanej po cichutku prywatyzacji największych naszych portów,bo do mnie tak.Czy Pan wie ze już od lat właścicielami tzw:ostatniej mili " na szlakach kolejowych prze wjazdem na teren portów są spółki które narzucają ceny frachtu kolejowego i w każdej chwili poprzez narzucenie takich stawek ,ze fracht kolejowy stanie się całkowicie nieopłacalny i jakie i czyje porty na tym skorzystają.Krew mnie zalewa jak patrzę na niedołęstwo opozycji w tym mojego PIS-u i jego posłów,krzyczycie kiedy mleko już rozlane i druga strona was stawia przed faktami dokonanymi.Naprawdę nikt nie zajmuje się monitoringiem prasy czy innych przekazników lokalnych po stronie tak polskiej jak i niemieckiej,media centralne milczą bo maja interes aby takie informacje blokować ale lokalne po stronie niemieckiej są naprawdę niezależne,tak samo nasze lokalne piszą o takich i innych sprawach bo to dotyka ich ich odbiorców osobiście i nie wszystko da się zatuszować.Czujecie wstręt do odpisywania i dyskusji z forumowiczami i specjalnie nie oczekuję tego od Pana ale jestem pamiętliwy.
Biedroń ;-)
Panie Pośle jest Pan w tzw. "mylnym błędzie" twierdząc, że PO nie ma programu. PO ma program pod nazwą wasza kasa (chodzi o zwykłych mieszkańców "naszego nieszczęśliwego kraju") w nasze ręce (wiadomo o kogo chodzi). Obszar zdrowia to przy odpowiedniej manipulacji kura znosząca złote jajka oczywiście do koszyka wspólników PDT.