Po wyborach w Elblągu, z niektórych szeregów polityków Platformy Obywatelskiej do opinii publicznej wysyłano głosy przekonujące, że to tylko wypadek przy pracy. Odwołanie ze stanowiska szefa Rady Miejskiej w Łodzi i jego wiceszefowej, pokazały, że rządząca partia traci grunt pod nogami. Tym bardziej, że przeciwko wspomnianej dwójce przedstawicieli łódzkiej rady, głosowali także ich klubowi koledzy.
Tak, jak przypuszczałem, zdarzenia w Elblągu były wyłomem w tamie, która cieknie coraz bardziej zapowiadając nieuchronną katastrofę PO. Ale tego, że z kolan, w przeciągu kilkudziesięciu godzin, Platforma padnie wręcz na twarz, nikt chyba się nie spodziewał. A ponieważ, jak wiadomo, niewielu lubi trzymać z przegranymi, coraz częściej różni ludzie deklarują, że nigdy nic nie mieli wspólnego z PO i zawsze popierali Prawo i Sprawiedliwość. W Łodzi, głos tych „różnych" przeważył losy głosowania o odwołanie Tomasza Kacprzaka z pełnionej funkcji. Z pewnością wpływ na to miał fakt, że głosowanie było tajne. W jawnym, przeciwnicy mogliby się obawiać wyrażenia swojego zdania. Do porządku, radnych postanowił doprowadzić sam Donald Tusk, który stwierdził, że "różnice zdań pomiędzy radnymi Platformy wyjaśni dość szybko i z ostatecznymi efektami". Na szczęście w wyborach samorządowych również obowiązuje tajność i dzięki temu, nikt nie będzie musiał się obawiać „wdzięczności” nieznoszącego sprzeciwu premiera.
W Polsce wciąż żywa pozostaje sprawa seryjnego samobójcy, a tymczasem swoje pazury pokazała kolejna zmora, tajemniczy interneto-bomber. Skala działań wskazuje na zaangażowanie w sprawę grupy osób, tym bardziej, że „ataki" odbywają się z największą siłą tam, gdzie planowane są niezwykle ważne uroczystości oraz spotkania. Chociażby podniosły nastrój rocznicy Wydarzeń Czerwcowych zmąciły informacje o seryjnych alarmach bombowych w szpitalach, sądach, prokuraturach i innych instytucjach, także w Radomiu. Gdybyśmy mieli do czynienia z żartownisiem, atak przeprowadzony byłby zapewne na jeden, góra dwa obiekty. Tymczasem ktoś z premedytacją zorganizował akcję przeciwko Polsce na skalę ogólnopolską. Zatrzymano pierwszych podejrzanych w tej sprawie, ale nie może ona pozostać bez echa. Dlatego Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości będzie dążył do wyjaśnienia tej skrajnie nieodpowiedzialnej akcji. Ponieważ jeśli nie wystąpiła epidemia debilizmu, to mamy do czynienia ze zorganizowaną akcją przez jakieś służby. Pytaniem bez odpowiedzi, przynajmniej na razie, pozostaje: kto za tym stoi?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2447