„Bondaryk niewinny!” Dokumenty bezprawia

Rozpoczął się proces ws. prowokacji przeciwko Komisji Weryfikacyjnej ds. Wojskowych Służb Informacyjnych. Jestem jedną z osób poszkodowanych w tej sprawie.
Od lata 2006 r. byłem członkiem KW ds. WSI. Śledztwo w sprawie rzekomej korupcji w KW zostało wszczęte zaraz po wyborach w 2007 r. i było prowadzone przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Prokuraturę Krajową. 13 maja 2008 r. funkcjonariusze ABW przeprowadzili ponad 12-godzinną rewizję w moim domu. Rewizja była konsekwencją błędnych wyników śledztwa ABW i Prokuratury Krajowej w sprawie rzekomej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI – sprzedaży tzw. „Aneksu do raportu z weryfikacji WSI” spółce AGORA (wydawcy „Gazety Wyborczej”) oraz pozytywnej weryfikacji żołnierza b. WSI za ok. 200-300 tysięcy złotych. Według danych ABW i Prokuratury Krajowej miałem uczestniczyć w obu tych przestępstwach.
Po rewizji zostałem poinformowany, że jednym z dowodów była kłamliwa informacja, że rzekoma pozytywna weryfikacja miała być zorganizowana (w zamian za łapówkę) przez zespół Komisji Weryfikacyjny w następującym składzie: Leszek Pietrzak, Piotr Bączek, Piotr Woyciechowski, dr Sławomir Cenckiewicz. Taki zespół roboczy Komisji w tym składzie nigdy nie istniał! Sławomir Cenckiewicz nie był członkiem Komisji Weryfikacyjnej!
Natomiast Piotr Woyciechowski został członkiem KW dopiero w listopadzie 2007 r. i m.in. w związku z przenosinami siedziby Komisji do BBN bardzo późno rozpoczął swoje prace dotyczące weryfikacji.

Informację tę można było bardzo łatwo sprawdzić, konfrontując ją np. z oficjalną listą członków KW. Przypomnę, że rząd Tuska ujawnił tę listę w mediach. Tymczasem śledczy z ABW, chociaż próbowali zdobyć rzekome dowody korupcji członków KW, nie znali nawet właściwego składu Komisji!
Fakt, że ABW i PK przez szereg miesięcy operowały fałszywą informacją o składzie zespołu Komisji, świadczy że nie zweryfikowano uzyskanych informacji, nie przeprowadzono ich analizy, nie skonfrontowano z innymi źródłami. Obowiązek wykonania tych czynności spoczywał na ABW, ponieważ Prokuratura Krajowa zleciła tej służbie prowadzenie czynności śledczych. Za wszelkie błędy w działalności ABW odpowiedzialny jest szef tej specsłużby. Dlatego minister Krzysztof Bondaryk, jako szef ABW, ponosił odpowiedzialność  za realizację wszystkich czynności śledczych, także tych błędnie przeprowadzonych.
W związku z tym 23 maja 2008 r. skierowałem do Prokuratury Okręgowej zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa przez szefa ABW (poniżej przedstawiam to zawiadomienie). Prokuratora Okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, stanowisko to podtrzymał Sąd Okręgowy.
No cóż…
Kamień spadł mi z serca – „szef ABW okazał się czysty” – trudno byłoby żyć w kraju, w którym byłoby inaczej.

PIOTR BĄCZEK

 

* * *
 

PROKURATURA OKRĘGOWA

W WARSZAWIE
 

Z A W I A D O M I E N I E

o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa
 


Działając na podstawie art. 304 § 1 kodeksu postępowania karnego, niniejszym zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia szeregu czynów zabronionych przez płk Krzysztofa Bondaryka – Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w związku z czynnościami realizowanymi przez ABW na zlecenie Prokuratury Krajowej w Warszawie w sprawie oznaczonej sygnaturą akt PR-IV-X-Ds 26/07.
W opisanym poniżej stanie faktycznym, zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia następujących przestępstw:
1. wprowadzenia przez Szefa ABW płk Krzysztofa Bondaryka – działającego jako centralny organ administracji rządowej w myśl ustawy z 24 maja 2002 r. „o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu” (Dz. U. 2002 r. Nr 74, poz. 767 z późn. zm.) – w błąd Prokuratury Krajowej w Warszawie poprzez udzielanie temu organowi, w ramach postępowania o sygn. akt PR-IV-X-Ds 26/07, fałszywych wiadomości i ukrywanie prawdziwych, mających istotne znaczenie dla Rzeczypospolitej Polskiej, a dotyczących m.in. rzekomego ujawnienia przez członków Komisji Weryfikacyjnej „ściśle tajnych” informacji pochodzących z „Uzupełnienia nr 1 do Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych realizujących zadania w zakresie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego przed wejściem w życie ustawy z dnia 9 lipca 2003 r. o Wojskowych Służbach Informacyjnych, w zakresie określonym w art. 67 ust. 1 pkt 1 – 10 oraz o innych działaniach wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej”. Czyn taki stanowi przestępstwo określone w art. 132 kodeksu karnego i za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
2. przekroczenia uprawnień przez Szefa ABW płk Krzysztofa Bondaryka – działającego jako centralny organ administracji rządowej w myśl ustawy z 24 maja 2002 r. „o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu” (Dz. U. 2002 r. Nr 74, poz. 767 z późn. zm.) – i polecenie podległym mu funkcjonariuszom realizującym czynności na zlecenie Prokuratury Krajowej w Warszawie, w ramach postępowania o sygn. akt PR-IV-X-Ds 26/07, kompletowanie materiałów w taki sposób, który był obciążający dla Komisji Weryfikacyjnej i jej członków. Podważenie wiarygodności działania tego ustawowego organu oraz publiczne pomówienie jego członków o działania korupcyjne, spowodowało utratę zaufania potrzebnego do sprawowania tej funkcji, co stanowiło działanie zarówno na szkodę interesu publicznego, jak i prywatnego. Czyn taki stanowi przestępstwo określone w art. 231 § 1 kk w zw. z art. 18 § 1 kk i za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
3. realizowanie przez Szefa ABW płk Krzysztofa Bondaryka – działającego jako centralny organ administracji rządowej w myśl ustawy z 24 maja 2002 r. „o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu” (Dz. U. 2002 r. Nr 74, poz. 767 z późn. zm.) – czynności zleconych mu przez Prokuraturę Krajową w Warszawie w ramach postępowania o sygn. akt PR-IV-X-Ds 26/07, w sposób zmierzający do skierowania przeciwko mnie – a prawdopodobnie i innym członkom Komisji Weryfikacyjnej – ścigania o przestępstwo korupcji i ujawnienia tajemnicy państwowej. Czyn taki stanowi przestępstwo określone w art. 235 1 kk w zw. z art. 18 § 1 kk i za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
4. poświadczenia nieprawdy przez Szefa ABW płk Krzysztofa Bondaryka – działającego jako centralny organ administracji rządowej w myśl ustawy z 24 maja 2002 r. „o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu” (Dz. U. 2002 r. Nr 74, poz. 767 z późn. zm.) – w korespondencji kierowanej do Prokuratury Krajowej w Warszawie w ramach postępowania o sygn. akt PR-IV-X-Ds 26/07, co do okoliczności mających znaczenie prawne dla tego postępowania tj. ukrywania informacji świadczących w sposób oczywisty, że, nie tylko nie popełniłem przestępstw korupcji i ujawnienia tajemnicy państwowej, ale i przypisywane mi czyny nigdy z przyczyn obiektywnych nie mogły zaistnieć. Czyn taki stanowi przestępstwo określone w art. 271 § 1 kk karnego i za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

W rezultacie powyższych przestępczych zabiegów, płk Krzysztof Bondaryk uprawdopodobnił przed Prokuraturą Krajową w Warszawie możliwość popełnienia szeregu poważnych przestępstw przez członków Komisji Weryfikacyjnej. Na podstawie tak sfabrykowanych materiałów, zarządzono zastosowanie kontroli operacyjnej w stosunku do mnie oraz prawdopodobnie innych członków Komisji Weryfikacyjnej. Czyn taki stanowi przestępstwo określone w art. 231 § 1 kk i za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

U Z A S A D N I E N I E
 


Aktualnie pełnię trzy funkcje:
1. Od 21 lipca 2006 r. jestem członkiem Komisji Weryfikacyjnej w myśl art. 63 ust. 1 ustawy z 9 czerwca 2006 r. „Przepisy wprowadzające ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego oraz ustawę o służbie funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.).
2. Od 1 października 2006r. jestem zatrudniony w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) na stanowisku dyrektora Zarządu I (obecnie trwa okres wypowiedzenia umowy o pracę).
3. 6 maja 2008 r. zostałem asystentem członka sejmowej „Komisji Śledczej do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w związku z postępowaniami karnymi oraz czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi w sprawach z udziałem lub przeciwko członkom Rady Ministrów, posłom na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i dziennikarzom, w okresie od 31 października 2005 roku do 16 listopada 2007 roku (SKSS)” posła RP Jacka Kurskiego.

Na podstawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonego przez żołnierza b. Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI) płk Leszka T., Prokuratura Krajowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego oferowania mu przez płk w st. spocz. Aleksandra Lichockiego (b. oficera Wojskowej Służby Wewnętrznej) oraz członków Komisji Weryfikacyjnej – w zamian za korzyści majątkowe – „stanowiska Komisji Weryfikacyjnej o zgodności z prawdą” złożonego przez płk Leszka T. oświadczenia w rozumieniu art. 63 ust. 2 oraz art. 67 ust. 1 i 3 ustawy z 9 czerwca 2006 r. „Przepisy wprowadzające...” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.). Sprawa otrzymała sygnaturę akt nr PR-IV-X-Ds 26/07.
Wykonywanie czynności procesowych Prokuratura Krajowa w Warszawie zleciła ABW.
Pierwszą „korupcyjną” propozycję płk Leszek T. miał rzekomo uzyskać w trakcie wysłuchania przeprowadzonego w trybie art. 63 ust. 4 powołanej ustawy, od członków zespołu roboczego Komisji Weryfikacyjnej w składzie: dr Leszek Pietrzak, Piotr Bączek, Piotr Woyciechowski, dr Sławomir Cenckiewicz.
Zauważyć należy, że zespół roboczy w w/w składzie nigdy nie istniał. Sławomir Cenckiewicz nigdy nie był członkiem Komisji Weryfikacyjnej
w myśl art. 63 ust. 1 ustawy z 9 czerwca 2006 r. „Przepisy wprowadzające...” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.).
Piotr Woyciechowski został zaś powołany do składu Komisji Weryfikacyjnej 8 listopada 2007 r. Od tego czasu – w związku ze zmianą siedziby Komisji oraz zamknięciem przez Szefa SKW kancelarii tajnej Komisji – nie zasiadał w żadnym zespole przeprowadzającym wysłuchania (od listopada 2007 r. do maja 2008 r. Komisja nie przeprowadzała takich wysłuchań).
Podkreślić z całą stanowczością należy, że żołnierz b. WSI, płk Leszek T. nigdy nie był wysłuchiwany przez żaden z zespołów roboczych Komisji Weryfikacyjnej. Ponadto Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Warszawie już w 2006 r. prowadziła postępowania sprawdzające w sprawie rzekomego poświadczenia nieprawdy przez płk. Leszka T. z JW. 3362 w Warszawie (w załączeniu pismo Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Warszawie z 25 października 2006 r. w sprawie Pismo sygn. akt: Pg.ŚL.269/06).
Informacje dotyczące składu Komisji Weryfikacyjnej były możliwe do ustalenia przez ABW w ciągu zaledwie kilku godzin i to bez zdradzania jej zainteresowania tą sprawą, i to na podstawie ogólnodostępnych źródeł. W dniu 11 marca 2008 r. Centrum Informacyjne Rządu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a 25 marca 2008 r. Kancelaria Prezydenta RP – za pośrednictwem Polskiej Agencji Prasowej – podały oficjalnie do publicznej wiadomości skład Komisji Weryfikacyjnej oraz zmiany, których dokonano w jej składzie w listopadzie 2007 r. Od tego momentu, stało się wiedzą powszechną, że dr Sławomir Cenckiewicz nigdy nie był członkiem Komisji Weryfikacyjnej, a Piotr Woyciechowski zasiada w niej dopiero od listopada 2007 r. (w załączeniu: Depesza Polskiej Agencji Prasowej z 19 marca 2008r., wydruk z serwisu Wirtualna Polska z 19 marca 2008 r., wydruk z serwisu Wirtualna Polska z 25 marca 2008 r., Zarządzenie Prezesa Rady Ministrów z 21 lipca 2006 r., Postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 21 lipca 2006 r., Zarządzenie Prezesa Rady Ministrów z 8 listopada 2007 r.).
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykonująca czynności w ramach sprawy o sygn. akt nr PR-IV-X-Ds 26/07, najpóźniej w marcu 2008 r. posiadła wiedzę, że fakty opisane przez poddanego weryfikacji żołnierza b. WSI nigdy nie mogły zaistnieć.
Kolejne wątpliwości, co do wiarygodności złożonego przez płk Leszka T. zawiadomienia, winny powstać po zapoznaniu się z ustawą z 9 czerwca 2006 r. „Przepisy wprowadzające...” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.).
Z art. 63 ust. 3 tej ustawy wynika bowiem, że Komisja Weryfikacyjna zajmuje stanowisko, w sprawie zgodności z prawdą oświadczeń, o których mowa w art. 67 ust. 1 i 3, w czteroosobowych zespołach, utworzonych przez Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej spośród jej członków, po dwóch spośród powołanych przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Prezesa Rady Ministrów.
Zgodnie z § 12 Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 24 lipca 2006 r. „w sprawie trybu działania Komisji Weryfikacyjnej powołanej w związku z likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych” (Dz. U. z 2006 r. Nr 135, poz. 953) po przeprowadzeniu postępowania weryfikacyjnego zespół roboczy zajmuje stanowisko co do zgodności oświadczenia z prawdą, w formie głosowania zwykłą większością głosów. Zespół może także przedstawić Komisji Weryfikacyjnej projekt stanowiska do rozstrzygnięcia. W razie natomiast niemożności uzyskania większości głosów w głosowaniu, o jego wyniku decyduje głos Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej.
Zespół roboczy uzasadnia zajęte stanowisko. Stanowisko wraz z uzasadnieniem sporządza się w formie pisemnej, które podpisują wszyscy członkowie zespołu roboczego. Odmienny pogląd członka zespołu roboczego zaznacza się w stanowisku zespołu, podając jego uzasadnienie.
Z powołanych przepisów wynika bezspornie, że jeden członek Komisji Weryfikacyjnej nie ma żadnego wpływu na orzeczenie czteroosobowego zespołu roboczego. Oznacza to, że czyjakolwiek deklaracja sugerująca „dotarcie” do pojedynczego członka Komisji Weryfikacyjnej, który miałby rzekomo zobowiązać się do wydania stanowiska w sprawie zgodności z prawdą oświadczenia, o których mowa w art. 67 ust. 1 i 3 powołanej ustawy, nie mogła – w świetle podanych wyżej faktów – polegać na prawdzie.
Abstrahując od powyższego, nie zrozumiałym wydaje się zamysł rzekomego oferowania wydania stanowiska w sprawie zgodności z prawdą oświadczenia, o którym mowa wyżej, w zamian za korzyść majątkową. Stanowisko Komisji Weryfikacyjnej nie jest w żaden sposób wiążące dla Szefów SKW i SWW. Jedynym obowiązkiem, który na nich spoczywa w momencie wyznaczania na stanowisko służbowe żołnierza b. WSI, jest zapoznanie się z takim dokumentem. Zgodnie z art. 60 ust. 7 ustawy z 9 czerwca 2006 r. „Przepisy wprowadzające...” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.) mianowanie na funkcjonariuszy, wyznaczanie na stanowiska oraz zatrudnianie osób, o których mowa w art. 65 ust. 1 i art. 66, następuje po złożeniu oświadczeń, o których mowa w art. 67 ust. 1 i 3, oraz zapoznaniu się ze stanowiskiem Komisji Weryfikacyjnej.
Wiarygodność żołnierza b. WSI płk Leszka T., który z własnej woli poddał się procedurze weryfikacji, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego winna oceniać również przez pryzmat postępowania, które w jego sprawie od października 2006r. prowadzi z urzędu Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Warszawie. W sprawie oznaczonej sygnaturą akt Pg. Śl. 269/06 w/w Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie rzekomego poświadczenia nieprawdy przez płk Leszka T. z JW. 3362 (oznaczenie b. WSI) w złożonym przez niego oświadczeniu w myśl art. 67 ust. 1 i 3 ustawy z 9 czerwca 2006 r. „Przepisy wprowadzające...” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.). Czyn ten – zgodnie z art. 79 powołanej ustawy – zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego musiała posiadać wiedzę o tym fakcie. Nie wiadomo natomiast, czy przekazała ją prowadzącej postępowanie Prokuraturze Krajowej w Warszawie.
Postępowanie prowadzone przez w/w Prokuraturę, a oznaczone sygnaturą akt PR-IV-Ds 26/07, dotyczy także „ujawnienia pracownikom spółki akcyjnej „Agora” informacji stanowiących tajemnicę państwową w postaci treści aneksu do Raportu w sprawie działalności Wojskowych Służb Informacyjnych”.
Doprecyzować należy, że chodzi tu o „Uzupełnienia nr 1 do Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych realizujących zadania w zakresie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego przed wejściem w życie ustawy z dnia 9 lipca 2003 r. o Wojskowych Służbach Informacyjnych, w zakresie określonym w art. 67 ust. 1 pkt 1 – 10 oraz o innych działaniach wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej” w myśl art. 70d ust. 1 ustawy z 9 czerwca 2006r. „Przepisy wprowadzające...” (Dz. U. z 1999 nr 104 poz. 711 z późn. zm.).
Na mocy tego przepisu, autorem w/w dokumentu jest Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej. Do czasu wydania przez Prezydenta RP postanowienia o podaniu go do publicznej wiadomości, objęty jest on tajemnicą państwową o klauzuli „ściśle tajne”.
Zgodnie z art. 3 ustawy z 22 stycznia 1999 r. „o ochronie informacji niejawnych” (Dz. U. z 1999 Nr 11, poz. 95 z późn. zm.) informacje niejawne mogą być udostępnione wyłącznie osobie dającej rękojmię zachowania tajemnicy i tylko w zakresie niezbędnym do wykonywania przez nią pracy. O zaistnieniu tej drugiej przesłanki decyduje wytwórca dokumentu. Każdy dokument niejawny musi być zarejestrowany w kancelarii tajnej, gdzie otrzymuje indywidualny numer. W przypadku potrzeby wykonania kopii, wymagana jest pisemna dekretacja wytwórcy na dokumencie oraz adnotacja kancelarii tajnej, która zrobiła kopię o ilości powieleń i numerach jakie otrzymały. Szczegółowo kwestie te reguluje Zarządzenie nr 25 Ministra Obrony Narodowej z 17 listopada 2005 r. „W sprawie szczególnego sposobu organizacji kancelarii tajnych oraz innych niż kancelaria tajna komórek organizacyjnych odpowiedzialnych za rejestrowanie, przechowywanie, obieg i udostępnianie materiałów niejawnych, stosowania środków ochrony fizycznej oraz obiegu informacji niejawnych” (Dz. Urz. MON z 2005 r. Nr 21, poz. 203).
Dokumenty oznaczone klauzulami „ściśle tajne” i „tajne” mogą być wydawane poza kancelarię tajną jedynie w przypadku, gdy odbiorca zapewnia warunki ochrony takich dokumentów przed nieuprawnionym ujawnieniem. W razie wątpliwości, co do zapewnienia warunków ochrony, dokument może być udostępniony wyłącznie w kancelarii tajnej. Kancelaria tajna odmawia udostępnienia lub wydania dokumentu, o którym mowa w wyżej, osobie nieposiadającej stosownego poświadczenia bezpieczeństwa. Fakt zapoznania się przez osobę uprawnioną z dokumentem zawierającym informacje niejawne stanowiące tajemnicę państwową podlega odnotowaniu w karcie zapoznania się z tym dokumentem (art. 52 powołanej ustawy z 22 stycznia 1999 r.).
Ramy faktyczne i formalno-prawne tworzenia i przechowywania „Uzupełnienia nr 1 do Raportu o działaniach...” nie pozwalają więc na przestępcze działanie, które sugerowali wspólni znajomi: płk Leszek T. i płk Aleksander Lichocki.
O tym fakcie ABW – działając również jako służba ochrony państwa w myśl art. 2 ust. 3 ustawy z 22 stycznia 1999 r. „o ochronie informacji niejawnych” (Dz. U. z 1999 Nr 11, poz. 95 z późn. zm.) – winna poinformować Prokuraturę Krajową w Warszawie.
Na podstawie błędnej analizy powyższych faktów i zdarzeń, w związku ze sfabrykowanymi informacjami przekazanymi przez ABW, 12 maja 2008 r. Prokuratura Krajowa w Warszawie w Wydziale X Biura do Spraw Przestępczości Zorganizowanej, wydała postanowienie o przeszukaniu mojego domu i posesji oraz mieszkania dr Leszka Pietrzaka, także członka Komisji Weryfikacyjnej (postanowienie w załączeniu).
Podstawą do takiego działania organów procesowych – jak wynika z sentencji postanowienia o przeszukaniu – było podejrzenie popełnienia przez płk Aleksandra Lichockiego i Wojciecha Sumlińskiego przestępstwa z art. 230 § 1 kk oraz „ujawnienia pracownikom spółki akcyjnej „Agora” informacji stanowiących tajemnicę państwową w postaci treści aneksu do Raportu w sprawie działalności Wojskowych Służb Informacyjnych”.
Przeprowadzenie przeszukania mojego domu i posesji tj. osoby niebędącej podejrzanym w żadnej sprawie, w celu znalezienia rzeczy mających posłużyć za dowód w sprawie nielegalnej sprzedaży „Uzupełnienia nr 1 do Raportu o działaniach...”, którego treść stanowi tajemnicę państwową w myśl ustawy z 22 stycznia 1999 r. „o ochronie informacji niejawnych” (Dz. U. z 1999 Nr 11, poz. 95 z późn. zm.) było bezcelowe z procesowego punktu widzenia. Postępowanie takie, jest bowiem obarczone błędem logicznym, polegającym na przyjęciu, że ja jako osoba, której Prokuratura nie przedstawiła żadnych zarzutów, mogłem posiadać w domu w/w dokument o klauzuli „ściśle tajne” – lub jego fragmenty – nie popełniając przestępstw określonych w art. 231 § 1 kk oraz 265 § 1 kk, a także – zarzucanego podejrzanym w niniejszej sprawie – czynu z art. 230 § 1 kk.
Przesłankę przeszukania stanowi istnienie uzasadnionych podstaw do przypuszczenia, że osoba podejrzana lub określone rzeczy znajdują się w miejscu dokonywania tej czynności. Nadużyciem procesowym jest dokonanie przeszukania w sprawie, w której z istoty dokonanego przestępstwa wynika brak potrzeby przeprowadzenia tej czynności jako środka do poszukiwania dowodów (J. Grajewski, L.K. Paprzycki: „Kodeks postępowania karnego z komentarzem”, Sopot 2000, s. 325-326).
Z treści postanowienia z 12 maja 2008 r. wynika wprost, że według posiadanej przez Prokuraturę Krajową wiedzy, „Uzupełnienie nr 1 do Raportu o działaniach…” lub materiały świadczące o próbie jego nielegalnego kupna mogą znajdować się – poza mieszkaniami podejrzanych płk Aleksandra Lichockiego i Wojciecha Sumlińskiego – w siedzibie spółki „Agora” lub w mieszkaniu któregoś z zatrudnionych tam pracowników. Organ prowadzący postępowanie o sygn. akt PR-IV-X-Ds 26/07 nie uznał jednak za celowe przeszukania pomieszczeń, co do których istniały uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że znajdują się tam rzeczy mogące stanowić dowód w sprawie lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym.
Należy więc przyjąć, że Prokuratura Krajowa w Warszawie musiała zostać wprowadzona w błąd przez organ zbierający na jej zlecenie informacje tj. ABW, w taki sposób który wypaczył ocenę rzeczywistego stanu faktycznego. W rezultacie, w sposób całkowicie nieuzasadniony – a tym samym sprzeczny z art. 219 § 1 kpk – przeszukano mieszkania osób u których wiadomo było, że nie mogą znajdować się rzeczy pochodzące z przestępstwa, bądź podlegające zatrzymaniu w postępowaniu karnym.
W trakcie czynności samego przeszukania i zatrzymania rzeczy, realizujący je funkcjonariusze ABW wielokrotnie naruszali nie tylko przywołany wyżej art. 219 § 1 kpk, ale i art. 227 kpk. Do najważniejszych naruszeń należy:
1. Rozpoczęcie czynności o godzinie 6:00 rano, gdy trójka małoletnich dzieci była jeszcze w domu, co w bezsporny sposób naraziło je na stres związany z porannym wtargnięciem funkcjonariuszy ABW do ich domu. Funkcjonariusze winni byli poczekać na wyjście małoletnich z domu do szkoły, zważywszy na fakt, że żaden przepis nie nakazuje przecież rozpoczęcia przeszukania o godzinie 6:00 rano, bowiem zgodnie z art. 221 § 1 i 2 kpk czynności mogły być przeprowadzone zarówno w godzinach 7:00, 8:00, jak i późniejszych. Na zaprowadzenie przez moją żonę najmłodszego dziecka do szkoły, a następnie jej wyjazd do rodziców, funkcjonariusze ABW musieli telefonicznie uzyskać zgodę Prokuratora Krajowego. W wyniku silnego stresu, jakiego moje małoletnie dzieci doznały w związku z porannym wejściem funkcjonariuszy ABW do ich domu, w dniu następnym po tym zdarzeniu, cała ich trójka zachorowała.
2. Niczym nieuzasadniony 12 godzin czas trwania czynności realizowanych przez funkcjonariuszy ABW w miejscu mojego zamieszkania. Przewlekłość, a tym samym niepotrzebna uciążliwość tych czynności – zarówno dla mnie jak i mojej rodziny – jest oczywiście sprzeczna z art. 227 kpk.
3. Uniemożliwienie przez 12h mi oraz mojej żonie korzystanie z telefonu, pomimo oświadczenia przez obydwoje, że na czas trwania czynności procesowych wszystkie rozmowy przez telefon będziemy przeprowadzali w obecności funkcjonariuszy ABW oraz że nie będziemy ujawniali faktu i szczegółów przeprowadzanych czynności.
4. Wpisanie do protokołu z wykonanych przez ABW czynności numerów telefonów znajdujących się w moim telefonie komórkowym podczas, gdy w postanowieniu z 12 maja 2008 r. nie było delegacji do wykonania takiej czynności. Prokurator Krajowy postanowił „Dokonać przeszukania zajmowanych przez Piotra Bączka pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych w miejscu faktycznego pobytu w celu zabezpieczenia rzeczy mogących stanowić dowód w powyższej sprawie, w szczególności dokumentów (w tym niejawnych) lub nośników elektronicznych zawierających informacje pochodzące z Komisji Weryfikacyjnej dot. WSI do posiadania których nie jest on uprawniony oraz rzeczy podlegających zajęciu w postępowaniu karnym.”
W związku z faktem, iż w książce mojego telefonicznej aparatu nie mogły – z przyczyn czysto technicznych – znajdować się żadne informacje, czy materiały będące istotne z punktu widzenia niniejszego postępowania, opisane wyżej działanie funkcjonariuszy ABW uznać należy za bezprawne i zmierzające do uzyskania w sposób nielegalny numerów telefonów do członków Komisji Weryfikacyjnej, pracowników SKW oraz obywateli całkowicie niezwiązanych z wykonywanymi czynnościami – np. naukowców, polityków, posłów, dziennikarzy, rodziny i osób prywatnych.
5. Zatrzymanie rzeczy niestanowiących dowodu w tej ani innej sprawie, a związanych z moją pracą w SKW oraz komisji śledczej, co było sprzeczne z sentencją zaskarżonego postanowienia. W trakcie przeszukania w dniu 13 maja 2008 r. zatrzymano m.in.:
• jawne dokumenty dotyczące mojej pracy w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego tj. pozycje nr 2, 4, 5, 6 z wykazu i opisu rzeczy zabezpieczonych podczas przeszukania.
• jawne, oficjalne druki i pisma Biura Studiów i Analiz Kancelarii Sejmu RP ujęte na w/w wykazie na pozycjach 8, 9, 10, 11.
• jawną opinię ekspertów Platformy Obywatelskiej napisaną pod redakcją posła Marka Biernackiego.
• jawne materiały z okresu, kiedy byłem dziennikarzem tj. sprzed lipca 2006 r. ujęte na w/w wykazie m.in. na pozycjach 22 i 23.
Żaden z zatrzymanych dokumentów nie był oznaczony klauzulą niejawności, ani nie zawierał informacji niejawnych i nie był związany z „Uzupełnieniem nr 1 do Raportu o działaniach…”. Zatrzymanie tych dokumentów nie miało żadnego uzasadnienia z procesowego punktu widzenia oraz odbyło się wbrew postanowieniu Prokuratury Krajowej z 12 maja 2008 r.
6. Nie zabezpieczenie przez funkcjonariuszy ABW – pomimo próśb – terenu posesji oraz budynku, w którym 13 maja 2008 r. dokonywano czynności procesowych. Nie zadbano o zamknięcie bramy wjazdowej na teren posesji. Nie sprawdzono, czy wszystkie drzwi do budynku mieszkalnego zostały zamknięte. Przed rozpoczęciem czynności procesowych funkcjonariusze ABW nie zwrócili się do Policji z prośbą o zabezpieczenie terenu posesji i uniemożliwienie wejścia na nią osób trzecich.
W wyniku tych zaniedbań, do budynku, w którym trwały czynności procesowe mogła wejść dowolna osoba (po przeszukaniu samochodu w garażu na parterze, funkcjonariusze nie zamknęli drzwi prowadzących z garażu do budynku). Jest to o tyle istotne, że przedmioty podlegające zatrzymaniu w ramach przeszukania znajdowały się przez kilka godzin niezabezpieczone oraz bez nadzoru w pokoju na półpiętrze budynku, podczas, gdy wszystkie osoby biorące udział w czynnościach (ja, osoba przeze mnie wskazana w trybie art. 224 § 2 kpk, wszyscy funkcjonariusze ABW) przebywały w pomieszczeniu mieszczącym się na końcu korytarza na I p. W tym czasie dowolna osoba mogła niezauważona wejść do budynku i udać się do pomieszczenia, gdzie znajdowały się przedmioty podlegające zatrzymaniu, zabrać je, podmienić, bądź uszkodzić.
Funkcjonariusze Policji oraz dodatkowa grupa funkcjonariuszy z ABW zostali wezwani na miejsce realizowanych czynności dopiero po wtargnięciu do budynku, w którym trwało przeszukanie, dziennikarzy Telewizji Polskiej (TVP). Wcześniej dziennikarze TVP bez przeszkód wchodzili na balkon budynku. Nie poinformowano ich wówczas, że trwają realizowane przez ABW czynności procesowe.
7. Zatrzymanie tylko części elektronicznych nośników danych (płyt CD-R, dyskietek 3.5’). W trakcie czynności – bez przeglądania ich zawartości – zatrzymano 166 nieopisanych dyskietek 3.5’ oraz 7 płyt CD-R (pozycje nr 18, 19, 20, 21 wykazu i opisu rzeczy zabezpieczonych podczas przeszukania), ale pozostawiono przynajmniej kilkadziesiąt innych nośników tego samego typu. Nie poinformowano mnie wedle jakich kryteriów, zatrzymano jedynie część z nośników znajdujących się w moim domu.
8. Nie zabezpieczenie plombami, na których winien widnieć mój podpis, zatrzymanych w trakcie przeszukania pendrive’a, dyskietek 3.5’, kaset magnetofonowych (pozycje nr 14, 18-23 wykazu). Oznacza to, że obudowy tych nośników mogą zostać w sposób niezauważony fizycznie otwarte, a zawartość zamieniona.
9. Nie spisanie numerów seryjnych zatrzymanych dyskietek 3.5’ oraz płyt CD-R (pozycje nr 14, 18-21 wykazu) lub w przypadku ich braku, innych znaków pozwalających na ich indywidualną identyfikację. W związku z faktem, iż zabezpieczono ich blisko 170 sztuk oraz zaniechano ich zaplombowania i podpisania, istnieje uzasadniona obawa, że mogą zostać „pomylone” z innymi nośnikami tego samego typu, a nie będącymi moją własnością.
10. Nie zabezpieczenie plombami, na których winien widnieć mój podpis, zatrzymanych w trakcie przeszukania komputerów typu PC oraz notebook’a (pozycje nr 15-17 wykazu). Naklejenie takich plomb uniemożliwiłoby niezauważone, fizyczne otwarcie tych komputerów. Nie spisano numerów seryjnych podzespołów w nich się znajdujących, a zwłaszcza nośników danych tj. dysków twardych (ich ilości, marki, typu, pojemności etc.). Istnieje uzasadniona obawa, że wobec powyższych zaniedbań dyski twarde z tych komputerów mogą zostać „pomylone” z innymi nośnikami tego samego typu, a nie będącymi moją własnością.
11. Nie opisanie zawartości zatrzymanych w trakcie przeszukania komputerów typu PC oraz notebook’a (pozycje nr 15-17 wykazu), pendrive’a, dyskietek 3.5’ (pozycje nr 14, 18-21 wykazu). Zaznaczyć należy, że nie chodzi o merytoryczną zawartość, ale o spis ilości plików i katalogów oraz wolnej i zajętej przestrzeni na danym nośniku na dzień 13 maja 2008r.
12. Nie sprawdzono, czy w stacjach CD zatrzymanych komputerów znajdują się płyty CD. W przypadku, gdyby w trakcie ekspertyzy komputerów okazało się, że znajdują się tam nieopisane i nieujęte na wykazie płyty CD, oznaczałoby to, że funkcjonariusze ABW dokonali zatrzymania rzeczy, bez ujęcia ich w pokwitowaniu rzeczy zabezpieczonych w trakcie przeszukania w myśl art. 228 § 1 kpk.

Za wszystkie opisane nadużycia funkcjonariuszy ABW odpowiada z mocy ustawy z 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu (Dz. U. 2002 r. Nr 74, poz. 767 z późn. zm.) jej Szef płk Krzysztof Bondaryk.
Wszystkie opisane wyżej działania ABW w niniejszej sprawie, świadczą dobitnie, że nie jest jej celem przekazanie Prokuraturze Krajowej w Warszawie wszystkich materiałów istotnych z procesowego punktu widzenia, a jedynie tych, które mogą być obciążające dla mnie i innych członków Komisji Weryfikacyjnej. W przypadku ich braku, najprawdopodobniej były preparowane.
Nie można w inny racjonalny sposób wytłumaczyć tak jednostronnej oceny „dowodów” dostarczonych Prokuraturze przez ABW.
Niewykluczone również, że ABW podjęła takie działania w celu uzasadnienia zastosowania wobec członków Komisji Weryfikacyjnej kontroli operacyjnej w myśl art. 27 ust. 1 ustawy z 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu (Dz. U. 2002 r. Nr 74, poz. 767 z późn. zm.).
Zastosowanie środków wymienionych w art. 27 ust. 6 pkt 3 powołanej ustawy, pozwoliło ABW „przy okazji”, ale w sposób „zalegalizowany” uzyskać wiedzę na temat:

• bieżących spraw, którymi zajmuje się Komisja Weryfikacyjna (są oznaczone klauzulą „ściśle tajne”);
• sprawami pozostającymi w zainteresowaniu sejmowej „Komisji Śledczej do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu ...”, która to Komisja zajmuje się bezpośrednio kontrolą ABW (jestem asystentem członka tej Komisji);
• spraw, którymi zajmuje się Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (siedziba Komisji znajduje się w budynku BBN);
• spraw, którymi zajmuje się Kancelaria Prezydenta RP (Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej Jan Olszewski jest doradcą Prezydenta RP);
• organizacją i funkcjonowaniem SKW (obsługę Komisji stanowią w większości funkcjonariusze SKW).

Do uzyskania tej wiedzy, płk Krzysztof Bondaryk i podległa mu Służba nie są uprawnieni.

Wyjaśnić należy, od kiedy, w stosunku do kogo z Komisji Weryfikacyjnej i na jakiej podstawie ABW zastosowało kontrolę operacyjną.
Z podanych przeze mnie informacji wynika, że ABW nie miało żadnego uzasadnienia, aby tak rażąco ingerować w prawa obywatelskie. Cała - istotna z punktu widzenia postępowania o sygn. akt PR-IV-X-Ds 26/07 - wiedza była powszechnie dostępna. Wystarczyłoby jej nie zatajać przed Prokuraturą Krajową w Warszawie.
Zauważyć jednak należy, że gdyby ABW - pod przewodnictwem płk Krzysztofa Bondaryka - postępowało w tej sprawie zgodnie z prawem, nie miałoby podstaw do wystąpienia z wnioskiem o zastosowanie/przedłużenie kontroli operacyjnej w stosunku do członków Komisji Weryfikacyjnej.

Nie można wykluczyć, że wszystkie działania zlecone przez płk Krzysztofa Bondaryka były ukierunkowane na możliwość dalszego prowadzenia przez ABW de facto nielegalnej inwigilacji m.in.:
- Kancelarii Prezydenta RP i być może i samego Prezydenta RP, ponieważ Jan Olszewski pełni funkcję doradcy Prezydenta RP,
- Biura Bezpieczeństwa Narodowego,
- Komisji Weryfikacyjnej,
- Posłów na Sejm RP,
- sejmowej „Komisji Śledczej do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w związku z postępowaniami karnymi oraz czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi w sprawach z udziałem lub przeciwko członkom Rady Ministrów, posłom na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i dziennikarzom, w okresie od 31 października 2005 roku do 16 listopada 2007 roku (SKSS
)”,
- środowisk naukowych (aktualnie zbieram materiały do pracy doktorskiej),
Uzyskana w sposób nielegalny wiedza o działalności powyższych organów państwa i środowisk, w szczególności tych krytycznie wypowiadających się na temat pracy ABW pod kierunkiem płk Krzysztofa Bondaryka, jest z całą pewnością dla niego i jego przełożonych bezcenna.

Otwartym pozostaje pytanie, czy w trakcie realizacji zadań powierzonych przez Prokuraturę Krajową w Warszawie, ABW korzystała z pomocy SKW. Służba ta, w ramach „kontrwywiadowczej osłony” może prowadzić procedurę sprawdzeniową na któregoś z pracujących w Komisji Weryfikacyjnej funkcjonariuszy SKW, a tym samym wejść w posiadanie informacji, które nie mieszczą się w ramach zadań określonych w art. 5 ustawy z 9 czerwca 2006 r. „o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego”.

Mając powyższe na względzie, wnoszę o:
• ściganie i ukaranie sprawców w/w przestępstw,
• nadanie mi statusu pokrzywdzonego,
• poinformowania mnie o wszczęciu, bądź odmowie wszczęcia postępowania.

Piotr Bączek

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Andrzej W.

14-06-2011 [21:52] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link:

Wiadomo przecież, że mafia ma Pana na muszce. Posiada Pan wiedzę bezcenną. Proszę na siebie uważać! A tak już dla odprężenia, to pamiętam, że przy tym przeszukaniu u Pana był chyba Pan Filip Rdesiński. Nie zapomnę tej(przepraszam) komicznej sytuacji, gdy funkcjonariuszka kazała mu "opuścić". A Pan Filip na to: "ale co mam opuścić?". Proszę mi wybaczyć, ale w tym syfie czasem śmiech wskazany.Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Mycha

15-06-2011 [00:23] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

Tak, Pan Filip Rdesiński tam był. Ale ja dalej uważam, że sytuacja komiczna nie była i dalej nie jest. Może tylko dla widzów, ale nie dla wydarzeń uczestników.
Pozdrowienia, Andrzeju.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

15-06-2011 [14:13] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo Ciebie przepraszam, że taki opóźniony jestem. Sytuacja komiczna nie była, ale komiczna była ta funkcjonariuszka. Zwłaszcza w zestawieniu z inteligentną i ze stoickim spokojem wyrażoną odpowiedzią p. Filipa. Pozdrowienia dla Ciebie.

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

21-06-2011 [15:20] - Piotr Baczek | Link:

Szanowni Państwo,
z perspektywy 3 lat oceniam tę sytuację, jako komiczną. Również póżniejsze tłumaczenia wiceszefa ABW w Sejmie, który przekonywał posłów, że funkcjonariusze wylegitymowali się dziennikarzowi (chociaż tego nie zrobili).
Znacznie gorzej oceniam ten póxniejszy okres 3 lat, ale to już inna bajka...
Pozdrawiam i dziękuję

Obrazek użytkownika Sobiepan

22-06-2011 [13:53] - Sobiepan (niezweryfikowany) | Link:

Sady w Polsce ostatnio preferuja metode obowiazku dowodzenia niewinnosci przez oskarzonego, a nie dowodzenia winy przez prokuratora. A najczesciej wyrok oglasza sie tuz po wejsciu obydwu, jest przeciez przygotowany.
Wiem o Pana klopotach, z drugiego obiegu, o procesach pana Macierewicza, ale jedno mnie zastanawia: czy LL tez chcial Panu zaszkodzic? Za ksiazke o katastrofie smolenskiej -chwala Panu! Za Komisje Weryfikacyjna WSI- takze! Oni sa jednak dla Pana grozni.Wiewiorke juz Pan mial.Tak wyglada panstwo prawa z ta ich "demokracja"! Zycze spokojui bezpiecznych dni!

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

22-06-2011 [22:58] - Piotr Baczek | Link:

Małe sprostowanie - ksiązki o katastrofie smoleńskiej nie napisałem.
A za resztę dziękuję...
Co do poziomu sądów i całego tzw. wymiaru "sprawiedliwości", to powiedzenie "jaki pan, taki kram" ostatnio ponownie okazało się aktualne.
Skandaliczna decyzja sądu w sprawie zasięgnięcia opinii psychiatrów w procesie Jarosława Kaczyńskiego jest kuriozalna nie tylko w całej Europie, ale i na świecie!!!
W którym państwie lider opozycji wysyłany jest na badania psychiatryczne?
Kolejny dowód "polityki miłości" w czasach PO.
Tej skandalicznej decyzji sądu nie można w żaden sposób wytłumaczyć.
Milczenie rządu, posłów PO jest bardzo znamienne.
Pozdrawiam
Piotr Bączek

Obrazek użytkownika Mycha

15-06-2011 [00:26] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

PS. Jeden jedyny raz Pan Leszek Pietrzak na forum komentarz zamieścił. Nawet nie wiem, czy wszyscy ludzie wiedzieli, że w komisji był i on. Dotąd kłopoty ma. Duże. O ile pamiętam z pracą, z czegoś publikacją, ale nie chcę wprowadzać w błąd.
Do zobaczenia, Andrzeju.

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

21-06-2011 [15:15] - Piotr Baczek | Link:

Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że mogę byc przedmiotem jakiejś gry czy prowokacji, zwłaszcza teraz, przed wyborami.
Całkowicie zgadzam się z Panem.
Kiedy Filip Rdesiński był przeszukiwany, w pomieszczeniu obok dzielni funkcjonariusze zamknęli mnie w pokoju obok.
Czasami tylko śmiech jest wystarczającym komentarzem.
Pozdrawiam
Piotr Bączek

Obrazek użytkownika Gość

14-06-2011 [22:22] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Cóż. Ja pewnie też jestem na listach proskrypcyjnych. W razie kontynuacji władzy postkolonialnej mafii możemy spodziewać się gorszych rzeczy. W razie przejęcia kontroli nad Polską już bezpośrednio przez FSB i GRU, spadamy do podziemia. Gorzej, że mamy rodziny. Dzieci. Jeśli ktoś myśli, że ja sobie żarty stroję, to bardzo by się zdziwił. Ja się boję na prawdę. O nas, to małe piwo. O rodziny. O dzieci. Wiem, że trzeba być optymistą. Nie potrafię... I wcale mi nie do śmiechu. Ogień, Lalek, Żelazny, Huzar, Młot, Łupaszko... oni też kiedyś byli zwykłymi ludźmi.

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

21-06-2011 [15:10] - Piotr Baczek | Link:

To proszę byc optymistą, bywało gorzej - stan wojenny, nie wspominając o latach 50.
A jedna prowokacja nie jest końcem świata, zwłaszcza w takim, durnym stylu.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Mycha

15-06-2011 [00:17] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

Mnie jakoś to ostatnie Pana zdanie nie śmieszy. Pamiętam Pana sprawę doskonale. Pan Antoni Macierewicz w rannym programie o niej mówił. Zrobił się szum. I dobrze. Gdyby nie to, wszystko by się odbyło cichaczem, jak mniemam. Ciekawi mnie czy jest prowadzone jakieś śledztwo w sprawie kradzieży akt Waszej komisji, które wynoszono bezprawnie w tych czarnych worach. Pewnie nie.
Wyrazy szacunku. Ukłony.

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

21-06-2011 [15:07] - Piotr Baczek | Link:

Dziękuję. A co pozostaje poza humorem?
W sprawie wywiezienia akt "rządy miłości" wykazały się tolerancją.
Śledztwa są w sprawie tzw. "zbrodni" Komisji Weryfikacyjnej - rzekomych nadużyc prawa, a potem okazuje się, że żadnych takich przestępstw nie było.
Było kilka takich śledztw.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Gość

15-06-2011 [08:31] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Moim zdaniem-od zawsze uwazałem ze chołota z nocnej zmiany powinna wisiec.I pana Olszewskiego uwazałem za naszego prawicowca.Ale jak patrze z perspektywy czasu -ten czlowiek moze byc supertajnym ubowcem.
1-po obaleniu wyglosił oswiadczenie -potem usunał sie w cen -I NIGDY TAK JAK MACIEREWICZ NIE WALCZYŁ O POLSKE!
2-tam gdzie on jest jest zdrada
był premierem przewrot
był doradca prezydenta -inwigilacja
3-Przyznał sie ze był MASONEM-na antenie Radja Marja--TO MI WYSTARCZY- a moze to był trwa i nadal jest.

TEN CZLOWIEK BARDZO MOCNO NIEJASNY-I MOZE SIE OKAZAC ZE TO KLUZIK-WAŁESA!

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

21-06-2011 [15:02] - Piotr Baczek | Link:

Ten wpis b. przypomina "radosną twórczośc" zespołu Lesiaka z połowy lat 90. Typowe działanie zmierzające do rozbicia i skłócenia nas - oskarżanie i opluwanie.
I oczywiście anonimowo.

Obrazek użytkownika Szarlott

20-06-2011 [19:02] - Szarlott (niezweryfikowany) | Link:

"Prokuratora Okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, stanowisko to podtrzymał Sąd Okręgowy."

Ale to nie oznacza, że do sprawy nie można jeszcze wrócić.

Przyjdzie taki czas, że sprawy umorzone znów staną na wokandzie. Sprawiedliwość, choć nierychliwa, ale przecież jest!

Pozdrawiam, Panie Piotrze. Szarlott

Obrazek użytkownika Piotr Baczek

21-06-2011 [14:56] - Piotr Baczek | Link:

Jak mówiono w PRL-u "pożyjom uwidiom"
Pzdr