Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Eurosceptycyzm – coraz silniejszy ruch społeczny.

Ja Samuraj, 17.05.2013
Zbliżające się wrześniowe wybory w Niemczech powodują stopniowe przebudowywanie się tamtejszej sceny politycznej. Najbardziej znamienne, jak do tej pory, jest powstanie partii, która głosi postulaty demontażu strefy euro i powrotu Niemiec do marki. Co więcej, partia ta zdobywa coraz większe poparcie społeczeństwa, gdyż Niemcy, nie chcą podejmować ciężaru wspierania zmagających się z kryzysem zadłużenia państw strefy euro. Po prostu nie chcą ich ratować kosztem własnego dobrobytu.
Podobne, krytyczne wobec euro-globalizacji, ruchy społeczne nasilają się również we Włoszech, gdzie w lutym tego roku znaczne poparcie uzyskała partia sceptyczna wobec wspólnej waluty.
http://sankei.jp.msn.com/world/news/130331/erp13033108230002-n1.htm
Zresztą obserwując nastroje społeczne w Europie widać, że ludzie już dostrzegli swoistą kolizję pomiędzy demokracją a Euro-Globalizmem. Sprzeciw wobec euro, niczym epidemia, rozprzestrzenia się od Grecji, poprzez Francję, Holandię, Włoch, a wreszcie dotarł do Niemiec. Dla społeczeństw tych krajów widoczny staje się fakt, że realizacja tych jakże pięknych, ale niestety jedynie w teorii, postulatów Euro-Globalizmu powoduje po prostu ich ubożenie. Wspólna waluta = wspólna bieda. Problem polega także na tym, że jak do tej pory dla krajów w kryzysie, strefa euro nie ma żadnego innego rozwiązania, jak forsowany plan niemiecki: oszczędność budżetowa i reformy strukturalne.
Grecy, Hiszpanie, Portugalczycy, Cypryjczycy wręcz regularnie protestują przeciwko oszczędnościowym posunięciom rządu. Już nawet prezydent Francji głośno ostrzega, że utrzymanie dotychczasowej strategii oszczędności, nie tylko pogłębia recesję w Europie, ale może doprowadzić do przypadkowego „wyładowania”.
A więc kto tak silnie nalega na utrzymanie tej polityki oszczędności? Oczywiście Niemcy.
Odnoszę wrażenie, że rząd niemiecki narzucił sobie misję uratowania wspólnej waluty i czuje się odpowiedzialny za jej przetrwanie. Jest to jakby rodzaj dumy narodowej z odgrywania roli lidera strefy euro. Dla Niemiec waluta euro jest „dzieckiem” niemieckiej marki i wydaje się być częścią nacjonalizmu tego kraju.
Gdyby rozwinąć ten tok myślenia – przecież jesteśmy Europejczykami, to Niemcy mogliby zaakceptować przekazanie części własnych dochodów na rzecz innych krajów. Co niewątpliwie pomogłoby utrzymać wspólną walutę i rozwijać strefę. Jednak jest to nierealne! Ponieważ Niemcy mają niemiecki nacjonalizm, a nie Euro-nacjonalizm. I tu widać najdokładniej, że nie istnieje coś takiego jak „naród europejski”. Żal mi tych polityków, którzy brylują na salonach Unii, a zapominają o pracy na rzecz swoich obywateli. Żyją w świecie wirtualnym, a rzeczywistość…
Ale jeszcze bardziej żal mi obywateli tych krajów. Bo to oni będą płacić rachunki za euro-entuzjastyczne decyzje swoich liderów. A czołowi politycy, jak doniosły media, już szykują się do objęcia ciepłych stanowisk w strukturach unijnych. Mam wrażenie, że po prostu, po zakończonej kadencji - uciekną z kraju.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2376
Francik

Francik

17.05.2013 13:38

Euro jest po prostu narzędziem niemieckiej dominacji gospodarczej w Europie, oni na wspólnej walucie dobrze zarabiają. To jest interes a nie misja.
Domyślny avatar

misio

18.05.2013 02:58

Dodane przez Francik w odpowiedzi na żadna misja czy duma narodowa

bez euro nie byłoby dzisiejszej niemieckiej potęgi. To o niebo lepsze narzędzie wykańczania europy i budowania dominacji Berlina niż czołgi.
Domyślny avatar

dogard

17.05.2013 17:37

wydrenowali kogo tylko sie dala,za pomoca dyktatorskich i silowych metod.Teraz maja golasow, wiec po coz im wspolna waluta--swoje zrobila. do lamusa z nia.
Ja Samuraj
Nazwa bloga:
Okiem Japończyka
Zawód:
ekonomista

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 78
Liczba wyświetleń: 231,708
Liczba komentarzy: 228

Ostatnie wpisy blogera

  • Neoliberalizm: "pracownik to koszt" - i co z tego wynika?
  • Zasada zrównoważonego budżetu-wzmacnia czy zabija gospodarkę
  • Ekonomia neoklasyczna a... niemieckie autostrady.

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Widmo głodu w Europie?
  • Czy Holandia przypieczętuje upadek strefy euro?
  • Zasada zrównoważonego budżetu-wzmacnia czy zabija gospodarkę

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, Tradycyjnie rozmijasz się z prawdą i nie sądzę, że nieświadomie. Począwszy od pierwszego zdania „Aktualnie obowiązująca teoria ekonomiczna przekonuje o korzyściach płynących ze zmniejszania roli „…
  • szara_komórka, Zrównoważony budżet można prowadzić w gospodarstwie rodzinnym lub szerzej w gospodarce "zamkniętej" ( gdzie zarabiasz tam wydajesz, i dotyczy to wszelakiego typu działalności). Takiej gospodarki…
  • szara_komórka, ...

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności