Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dla mnie to był Kuba

Teresa Bochwic, 30.03.2013
Niedawno minęła 10 rocznica przedwczesnej śmierci wybitnego intelektualisty i opozycjonisty, Jakuba Karpińskiego, autora licznych opracowań o Polsce pod komunizmem.
Kształcił się w dwóch środowiskach i z obu wziął to, co najlepsze. Filozofowie w PRL lat 60. to byli samotnicy, skłonni iść pod prąd, socjologowie aż w nadmiarze towarzyscy i konformistyczni. Studiował i to, i to. Do tego owiany legendą rodziców, prawdziwych inteligentów z piękną kartą wojenną i powstańczą.
Wraz z licznymi studentami socjologii przychodził do nas na Marszałkowską, chyba już w 1962 roku. Wesoły, szczupluteńki, z charakterystycznie załamującym się głosem. Moja Mama Kubę uważała za najwybitniejszego z młodszych uczniów prof. Ossowskiego. Przepisywała mu w „czynie społecznym” dwie prace magisterskie – z filozofii i socjologii. Przepisywała mu w „czynie społecznym” dwie prace magisterskie – z filozofii i socjologii. Wybierałam się na filozofię, więc podsłuchiwałam, jak Kuba dyktował Mamie pracę pisaną u znanej z surowości prof. Janiny Kotarbińskiej i sporo skorzystałam.
Potem były szaleńcze tańce z Kubą u nas albo u Wojtka Ziembińskiego. Widząc, jak się bawi, jak romansuje i jak jest wszędzie, trudno było zgadnąć, kiedy ma czas na naukę.
Choć był zaprzyjaźniony z wieloma „komandosami”, w Marcu`68 należał do nurtu tradycji antykomunistycznej (wtedy im to nie przeszkadzało). W południe 8 marca poprowadził swoich studentów na słynny wiec na UW. Był współautorem rezolucji studenckich i ważnych tekstów, jak naprawić Polskę w ramach obozu „socjalistycznego”. Aresztowany, przesiedział 5 miesięcy; nie mówił nic.
Opracował dla „Kultury” paryskiej dokumenty z Marca 68, polemizował tam też z Zygmuntem Baumanem. Postawiony w 1970 przed sądem w procesie „taterników”. Rzeczywiście, przenosili przez Tatry plecaki z wydawnictwami zachodnimi. „Karta” opublikowała materiały z procesu – Kuba był wierny zasadzie: nie rozmawiać z żadną władzą. Odsiedział 3 lata, robił buty. Po wyjściu zdumiał się zmianą mody na szorty i suknie maxi: „Kiedy poszedłem siedzieć, dziewczyny latały w minispódniczkach, a teraz chodzą w samych majtkach i szlafrokach!” Spotykałam go stale w PTS (Polskie Towarzystwo Socjologiczne), na UW u Stefana Nowaka, w Klubie na ostatnim piętrze PAN i u licznych znajomych.
Stał się historykiem PRL i analitykiem komunizmu, pod hasłem „Łączy nas przekonanie, że suwerenność i demokracja są w Polsce osiągalne, a najwłaściwszą drogą ku temu jest tworzenie niezależnych od władz samorządnych instytucji społecznych”. Aktualne i dziś. Zawsze interesowała go Polska i możliwość życia w normalnym kraju.
Nadal współpracował potajemnie z „Kulturą”. Współtworzył teksty – kamienie milowe tamtych czasów. Obok analiz, protesty w 1976 w sprawie zmian w konstytucji i prześladowania robotników Radomia i Ursusa. Współpracował zarówno z Janem Olszewskim, jak i Jackiem Kuroniem, stanowił filar „Głosu”, wydawanego przez Antoniego Macierewicza, również po jego rozejściu się z Adamem Michnikiem.
Pamiętam obronę doktoratu Kuby w 1978. Tłum w PANKlubie niemożliwy, trudno się było przecisnąć, obecni „wszyscy”.
Potem zniknął. Ciężka choroba, wyjazd na Zachód dzięki uporowi jego ojca. Zobaczyłam go dopiero w 1986 roku w Paryżu, gdzie wspaniale przyjmowali mnie z żoną, Ireną Lasotą. Polskie księgarnie i czasopisma emigracyjne były pełne jego publikacji. Wszystkie to teksty o Polsce - analizy socjologiczne i politologiczne, słowniki polskiej historii najnowszej, kalendaria. Od 1989 roku przyjeżdżał do Polski, publikował m.in. w „Tygodniku Solidarność”, wyklętym przez „Gazetę Wyborczą”. O pozostałościach komunizmu pisał: „potwora już nie widać, ale nie znaczy to, że zniknął” (cyt. z pamięci). Choć niektórzy tak stanowczo twierdzili. Dziś widać, że potwór nie tylko żyje, ale świetnie się ma.
Do Polski wrócił w 1997 roku, pracował naukowo na Akademii Leona Koźmińskiego. Tu napisał swoje najważniejsze teksty socjologiczne.
Zaczął umierać wcześnie, o wiele za wcześnie. Przed śmiercią w 2003 roku rozważał głębsze nawrócenie się, choć zawsze bywał w kościele katolickim.
Należał, choć znacznie młodszy, do formacji tych wspaniałych ludzi, jak Stefan Nowak, Hania Pawełczyńska, Jerzy Jasiński, Bronisław Wojciechowski, od których tak przyjemnie było być głupszym, o ile można było grzać się w promieniach ich inteligencji.
Miałam to szczęście.
-----------------------
Skrócona wersja tego tekstu ukazała się we środę 27 marca br. w "Gazecie Polskiej Codziennie"
*
Wszystkim Czytelnikom mojego bloga składam najserdeczniejsze życzenia Wesołego Alleluja, nadziei i wytrwałości.
Teresa Bochwic
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3987
Sir Winston

Sir Winston

30.03.2013 22:05

nowej radości i nowej nadziei
Pozdrawiam
Domyślny avatar

chrisdigger

31.03.2013 07:57

Dodane przez Sir Winston w odpowiedzi na Wzajemnie, błogosławionych Świąt, Pani Tereso

Berlin Niemcy Hotel Adlon Kempinski -----historia zatacza kolo ---Dog niem. ----Krzywe Kolo Juliusza ? ---Max Otto von Stirlitz
Domyślny avatar

bolesław

30.03.2013 23:45

Dziękując za wspaniałe teksty przesyłam...... Święta Paschalne są czasem Chrystusa, który złożony w grobie dotyka tajemnicy mroku i śmierci, aby człowiek nigdy nie czuł się samotny i opuszczony. Tak jak noc dnia potrzebuje a śmierć uczy miłości, ziemia deszczu-by żyć człowiek Zmartwychwstania. Życzę aby czas był czasem przemian serc aby Zmartwychwstały Chrystus obudził w Nas to co jest uśpione, ożywił to co jest jeszcze martwe. Niech światło Jego słowa prowadzi nas przez życie do lepszej przyszłości. Życzę radosnego świątecznego nastroju serdecznych spotkań w gronie rodziny i znajomych. Wesołego Alleluja !!!
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

31.03.2013 20:54

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Pani Tereso.

Bardzo dziękuję
Teresa Bochwic
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

01.04.2013 00:14

gdzieś latach 80-tych. Tekst w jakimś periodyku drugiego obiegu, jeden, drugi. Potem Słownik. Egzemplarz przywiozłem z Paryża w 86-m. "Polska komunizm opozycja." To powinna być teraz lektura z historii w liceum. Od tamtej pory, każdy Jego tekst stał się dla mnie obowiązkowy. Jakże zbladła cała ta pseudoelita peerelowska na tle Jakuba Karpińskiego i innych odkrywanych w podziemnych wydawnictwach piór. Mizeria, skarlenie, prowincjonalizm tych wszystkich KTT, Urbanów, Rakowskich, Passentów biły po oczach jak psie odchody na trawniku pod rzeźbą wersalską. Nigdy wówczas nie przyszłoby mi do głowy, że to wszystko co w latach 70-tych uchodziło prawem bezrybia za szczyty intelektualne znów tak szeroko rozleje się.
Dziękuję za przypomnienie tej wspaniałej postaci.
Pozdrawiam serdecznie,
JW
Teresa Bochwic
Nazwa bloga:
Blog Teresy Bochwic
Zawód:
Sokole Oko
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 589
Liczba wyświetleń: 2,330,144
Liczba komentarzy: 2,793

Ostatnie wpisy blogera

  • O Konkursie Chopinowskim inaczej – rzut oka wstecz
  • Jeszcze raz "Pieśń wigilijna 1951". Uzupełniona
  • Opowiadanie świąteczne, przyda się przed Wigilią

Moje ostatnie komentarze

  • Brawo!
  • Nie znam się, ale przykład wydaje się bzdurny. Szewc nie kupuje KAŻDEJ pary wyprodukowanych u siebie butów 
  • Szkoda, że Warszawa nie umiała się przygotować. Rozkopy, płoty, zapory, remonty, huk młotów pneumatycznych pod Filharmonią w czasie przesłuchań konkursowych. Trzaskowski udzielił wywiadów, że on za…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Chcieli Europy, wybrali polski los
  • Poradnik męża zaufania wybory samorządowe 2014
  • Gdzie było nieproporcjonalnie dużo nieważnych,wysokie ryzyko

Ostatnio komentowane

  • Teresa Bochwic, Szkoda, że Warszawa nie umiała się przygotować. Rozkopy, płoty, zapory, remonty, huk młotów pneumatycznych pod Filharmonią w czasie przesłuchań konkursowych. Trzaskowski udzielił wywiadów, że on za…
  • Zbyszek, Wydaje mi się, że o awansie do kolejnych etapów decydują punktu i ich średnia ważona. Zwycięzcę wyłania się faktycznie w głosowaniu na najlepszego w finale.Ten konkurs to jest może największa…
  • NASZ_HENRY, .....................Konkursy i zawody służą głównie reklamie i marketingowi produktów!!!😉 Konkurs Chopinowski służy głównie reklamie fortepianów: Steinway, Yamaha, Kawai, Fazioli oraz Bechstein oraz…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności