Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Głodne dzieci w Polsce

Andrzej Owsiński, 12.03.2013
Urządzenie błazeńskich kpin przez przedstawicieli reżimu w Polsce na temat problemu głodnych dzieci w naszym kraju ma szczególnie odrażający charakter.
Jesteśmy niemal na co dzień karmieni niewybrednymi atakami na wszystko, co Polakom jest bliskie i leży na sercu, a źródeł tej antypolskiej propagandy należy dopatrywać się w kontynuacji wzorców rodem z PRL począwszy od „zaplutych karłów reakcji”, aż po cyniczne że „rząd się wyżywi”.
Jak się nam w Polsce żyje powinniśmy wiedzieć nie tylko z naszych własnych odczuć, ale też wzorem krajów cywilizowanych z uczciwej informacji statystycznej. Niestety GUS również wzorem PRL nie ujawnia jak kształtuje się w Polsce dochód osobisty obywateli w relacji do poziomu cen i pojęcia określonego dla aktualnego stopnia rozwoju „minimum socjalnego”.
Według informacji GUS przeciętny dochód osobisty w Polsce wynosi około 1000 zł. miesięcznie na osobę, nie jest to wiele, ale nie zmusza do głodu, tylko że nie przeciętny dochód decyduje o tym czy są dzieci głodne czy ich nie ma. Ażeby taką informację uzyskać trzeba sięgnąć do rozwarstwienia dochodów, a szczególnie do sytuacji rodzin wielodzietnych. Pisałem o tym w 2011 roku / 24 maja/ wskazując na położenie tych rodzin gdzie dochód spada do 700, 500, a nawet 300 zł. miesięcznie na osobę w przypadku rodzin z czwórką i większą ilością dzieci. W tych przypadkach już można mówić, że dzieci mogą być głodne.
Trzeba stwierdzić, że zainteresowanie ze strony władz położeniem materialnym polskich rodzin, w szczególności warunkami mieszkaniowymi i poziomem odżywiania jest praktycznie żadne. Odnosi się wrażenie, że zadawalają się GUS’owskim wskaźnikiem ubóstwa, który w zasadzie niewiele odbiega od rzeczywiście zamożnych krajów UE, tylko że kryteria ubóstwa w tych krajach są zupełnie inne.
Najważniejsze jest stałe śledzenie realnych dochodów polskich rodzin w zestawieniu z kosztami utrzymania i to w przekrojach, które pozwalają na ocenę, jaki jest rzeczywisty stan ubóstwa i niedostatku.
Formy zaradcze mogą być różne, najważniejsze jednak to zadbanie o dostępność pożytecznej i godziwie opłacanej pracy, ten problem jest również jakby poza zainteresowaniem władz, przyjmuje się bowiem wzrost bezrobocia i regres gospodarki, jako działania siły wyższej zwalając wszystko na koniunkturę, lub jej brak.
Od dwudziestu paru lat ze strony państwa nie podjęto żadnego programu rozwoju gospodarki dostosowanego do naszych potrzeb i co ważniejsze, naszych możliwości.
Od ośmiu lat uznaje się, że ciężar myślenia w tej dziedzinie zdjęła z nas UE, której nasze problemy nie interesują absolutnie poza wymaganiem dochowania bezmyślnej dyscypliny.

Podejście sytego, który nie rozumie głodnego charakteryzujące warstwy rządzące w Polsce, udziela się również i klasom średnim. Ostatnio przy okazji „szczawiu” wyczytałem oświadczenie jakiegoś zapewne młodego człowieka, który oskarża rodziny wielodzietne za „nieodpowiedzialne” posiadanie dzieci, gdyż on zarabiając 6 tys. zł miesięcznie netto jest w stanie utrzymać tylko jedno dziecko.
Zakładając, że żona tego pana nie pracuje poświęcając się wychowaniu jednego dziecka otrzymujemy dochód rodzinny w wysokości 2 tys. zł na osobę, czyli dwukrotną średniego krajowego. Jeżeli taki pogląd jest rozpowszechniony to nic dziwnego, że nie mamy przyrostu naturalnego. Przy okazji mogę tylko temu młodemu człowiekowi zwrócić uwagę, że realizacja jego poglądów spowoduje, że nie będzie w Polsce, komu pracować na jego emeryturę.

Można i należy stosować różne formy pomocy dla rodzin wielodzietnych, ale zasadnicze rozwiązanie problemu leży głównie w podniesieniu powszechnego poziomu zamożności. Jedyną realną drogą w tym kierunku jest zwiększenie wydajności naszej gospodarki, niestety aktywne zaangażowanie polskiego społeczeństwa w twórczą pracę jest ciągle na bardzo niskim poziomie i obraca się wokół zaledwie 50 % ludności. W naszej sytuacji kraju posiadającego tak wielkie zaległości cywilizacyjne z brakiem mieszkań dróg i infrastruktury socjalnej i gospodarczej zaangażowanie społeczne w pracę dla pożytku powszechnego i swego własnego powinno być znacznie wyższe i sięgać 60% mieszkańców.
I praca ta powinna być wykonywana w kraju a nie na „saksach” z oczywistą możliwością pracy zagranicznej wysoko wykwalifikowanych i podobnie płatnych specjalistów, którzy swoje zarobki powinni inwestować w kraju.

Przy okazji warto zwrócić uwagę na fakt, że wymagania materialne młodych ludzi znacznie wzrosły z chwilą naszego przystąpienia do UE, co zapewne jest wynikiem ogłupiającej propagandy uprawianej przed naszą akcesją, a także konfrontacji z poziomem życia w krajach zachodniej Europy. W czasach PRL żyliśmy, oczywiście poza klasą „właścicieli Polski ludowej”, na bardzo skromnym poziomie, a mimo wielu braków z mieszkaniami, na które trzeba było czekać kilkadziesiąt lat, na czele nie stroniliśmy od zakładania rodzin i posiadania dzieci.
Działo się to wówczas jakby na przekór trudnościom życia codziennego, jakie nam fundowała „władza ludowa”.
Dzisiaj żeby zapewnić narodowi przyszłość trzeba czegoś znacznie większego aniżeli zasiłki rodzinne czy ulgi podatkowe, trzeba przede wszystkim stworzyć warunki dla powszechnego pożytecznego zatrudnienia dla młodych ludzi i realnej pomocy w zdobyciu własnego mieszkania, a najlepiej rodzinnego domu.
Polska rodzina musi wiedzieć, że organizacja państwa we wszystkich elementach istnieje dla niej, a nie dla wybranych jak to ma miejsce obecnie.
Tylko w takich warunkach możemy być spokojni o naszą przyszłość narodową.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2801
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

12.03.2013 22:54

Podczas audycji radiowej dyrektor generalny Polskiego Czerwonego Krzyża oświadczyl, ze w Polsce stale dożywianie na koszt państwa i PCK itp. obejmuje około 700 tys. dzieci, które dzięki temu nie są głodne. Byłyby, gdyby ich nie dożywiano.
Tak więc liczba 800 tys. głodnych dzieci tylko trochę mijała się z rzeczywistością.
Dożywianie obejmuje m.in. obiady, na jeden obiad przeznacza się 3,70 zł, oczywiście w żywieniu zbiorowym obiad wypada taniej, niż ugotowany w domu dla paru osób.
Domyślny avatar

wiskla61

13.03.2013 11:00

Polska była na forum ONZ inicjatorem Konwencji Praw Dziecka i w 1978 r. podpisała tę Konwencję. Zobowiązana jest do przestrzegania praw socjalnych dziecka: do zabezpieczenia socjalnego; do ochrony zdrowia; do odpowiedniego standardu życia. Dzieci mają prawo do stowarzyszeń i do pokojowych protestów...Żaden przedstawiciel PO nie nawiązał do Praw Dziecka, gdy mówił o głodnych dzieciach; to ignoranci łamiący prawa i konwencje "na chama", świadomie, w partyjnym zaślepieniu...A głodne dzieci to najpierwsza do załatwienia z polskich spraw. Państwo - jeśli jest wspólnotą obywateli - zapewnia powszechną edukację i godziwe warunki życia dzieciom....Jest punkt w Konwencji, że w razie wojny, klęski (głód, powódź, katastrofa) państwo zobowiązane jest udzielić pomocy najpierw dzieciom...To stosunek do dzieci (a nie do psów) jest miarą człowieczeństwa. Naszego człowieczeństwa...Jak pomagać. Z rozeznaniem. Niezależni wolontariusze rzecznika Praw Dziecka powinni rzetelnie; anonimowo pytać uczniów: Co dzisiaj jadłeś? Dyrektorzy nie dbają o to. Należy zapewnić napoje dla wszystkich a obiady dla chętnych uczniów, by nie wydzielać "biedaków" ze szkolnej społeczności....Pytałam o to licealistów anonimowo; odpowiedzieli: Nie chcemy jałmużny ani łaski. Chcemy, by nasi rodzice mieli pracę i mogli nas wyżywić. Oni się starają, ale w naszej okolicy zlikwidowali prawie wszystkie zakłady pracy....A jeśli dzieci, korzystając za swych praw, zrzeszą się i zorganizują "marsz głodnych dzieci na Warszawę", to co zrobi pan Tusk? Wyśle przeciw dzieciom Szejnfelda i Niesiołowskiego ze szczawiem?
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,656
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności