Zjazd gospodarki po równi pochyłej

1. W rządzącej Platformie nawalanka, tydzień po rekonstrukcji rządu, w najbliższy poniedziałek zostanie najprawdopodobniej usunięty z niego minister Gowin, któremu przecież niewiele ponad rok temu premier Tusk powierzył wielkie dzieło deregulacji zawodów.
Pierwszy projekt ustawy deregulacyjnej wpłynął wprawdzie do Sejmu, obyło się jego pierwsze czytanie, ale następnie wylądowała w komisji, w której koalicja ma wprawdzie większość, ale postępów prac jakoś nie widać. Kolejne projekty ustaw w tym zakresie ugrzęzły w uzgodnieniach międzyresortowych. Ale to nie to ma być przyczyną odwołania ministra Gowina.
Okazuje się teraz, że ministrowie, żeby dowiedzieć się co ich czeka, muszą śledzić wpisy na Twitterze i to już niekoniecznie samego premiera Tuska, teraz jego myśli i zamierzenia coraz częściej na tym portalu społecznościowym prezentuje bowiem minister Graś.
2. Te wszystkie spektakle organizuje premier Tusk przy udziale swojego najbliższego otoczenia w sytuacji kiedy z każdym kolejnym komunikatem GUS dotyczącym gospodarki, dowiadujemy się, że dosłownie stacza się ona  po równi pochyłej.
Właśnie GUS podał wstępne dane za IV kwartał 2012 roku i jak się można było tego spodziewać wzrost gospodarczy był wyraźnie niższy niż w III kwartale i wyniósł zaledwie 1,1%.
To, że w gospodarce dzieje się źle, widać już było w I półroczu 2012 roku. W I kwartale wzrost PKB wyniósł jeszcze o 3,6%, w II kwartale już tylko o 2,3%, a w III kwartale zaledwie o 1,4%.
W III kwartale 2012 roku wzrost PKB wyniósł tylko 1,4%, ale dodatnio na ten wzrost wpływała jeszcze konsumpcja ale tylko 0,1 pkt procentowego, ujemnie akumulacja w tym inwestycje, które odnotowały spadek aż o 0,8 pkt procentowego i wreszcie dodatnio wskaźnik eksportu o 2,1 pkt procentowego.
W IV kwartale  konsumpcja wpływała już ujemnie na wzrost w wysokości 0,5 pkt procentowego, akumulacja także ujemnie w wysokości 0,2 pkt procentowego, a wzrost uratował już tylko dodatni wpływ eksportu netto w wysokości 1,8 pkt procentowego co wynikało z szybszego niż w poprzednim kwartale wzrostu eksportu przy wolniejszym spadku importu.
Czynniki krajowe ciągną naszą gospodarkę już tylko w dół, a symboliczny wzrost utrzymujemy tylko właśnie na korzystne kształtowanie się eksportu w relacji do importu.
3. Trzeba jednak pamiętać, że to wszystko to już przeszłość, właśnie bowiem skończył się już drugi miesiąc 2013 roku i zostało tylko 30 dni do końca jego I kwartału.
Te negatywne tendencje w gospodarce są niestety kontynuowane i wygląda na to, że w tym kwartale odnotujemy jeszcze głębszy spadek konsumpcji i inwestycji, a liczenie tylko na korzystne relacje pomiędzy wzrostem eksportu i importu w sytuacji recesji w gospodarkach głównych odbiorców naszych towarów i usług, ma jednak bardzo krótkie nogi.
W konsekwencji wręcz dramatycznie pogarsza się sytuacja na rynku pracy, za parę dni dowiemy się ze wstępnych danych resortu pracy, że stopa bezrobocia w miesiącu lutym, zbliżyła się do 15% i przybyło około 80 tysięcy nowych bezrobotnych.
4. Premier Tusk po raz kolejny rzuca więc opinii publicznej tematy zastępcze, odwołanie ministra sprawiedliwości, bezpośrednie wybory przewodniczącego w Platformie, z wahaniami wiceprzewodniczącego Schetyny wystartować w nich czy też nie, wreszcie z jednym czy dwoma klubowymi projektami ustawy o związkach partnerskich.
Pewnie im bardziej będzie się pogarszać sytuacja gospodarcza, a w konsekwencji i społeczna, pojawią się kolejne pomysły jak skutecznie odwracać uwagę opinii publicznej od spraw zasadniczych.
Strategia ta ciągle jest skuteczna tylko dlatego, że dziennikarze głównych mediów posłusznie relacjonują te kolejne show premiera Tuska.
Ale i tutaj sytuacja powoli zaczyna się zmieniać. Nawet ci, którzy w okienkach telewizyjnych jeszcze wykonują polecenia telewizyjnych magnatów już na swoich profilach na portalach społecznościowych, nie zostawiają na premierze Tusku i Platformie suchej nitki. 
Przełom zbliża się szybkimi krokami.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika marco.kon

02-03-2013 [11:44] - marco.kon | Link:

1.Czy PKB liczone na jednego mieszkańca Polski jest takie samo jak mieszkańca Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii ?
Czy przypadkiem wzrost polskiego PKB w 2012 roku nie jest totalną recesją w stosunku do PKB państw jw. ? Przecież poziomy PKB tych państw są nieporównywalne do poziomu PKB Polski. Czy inwestycje pobudzające wzrost gospodarczy w krajach jw. pochodzą z zaciąganych pożyczek czy ze środków własnych ?
2. Pisze Pan " Przełom zbliża się szybkimi krokami". Też tak uważam. Problem w tym co po tym przełomie. Moim marzeniem jest aby PiS ze swoim programem doszedł do władzy i choć zatrzymał upadek gospodarki. Tyle tylko że oczekiwania społeczne mogą okazać się większe i PiS nie porządzi długo. PO wynajduje tematy zastępcze aby jak najdłużej utrzymać się przy władzy. PiS będzie musiał podejmować niepopularne decyzje od zaraz, a one mogą być bardzo źle odbierane przez większość Polaków. Potrzebne będzie opium dla mas. Jakie opium zaaplikuje PiS ?

Obrazek użytkownika Majk

02-03-2013 [13:54] - Majk | Link:

Ten facet Tobie nie odpowie, ale ja z chęcią mogę:)
Ad. 1)
PKB na mieszkańca w roku 2011 wyrażone w euro:
Niemcy: 31 700 euro,
Francja: 30 600 euro,
Wielka Brytania: 27 800 euro,
Polska: 9 600 euro

Poziomy PKB są przecież porównywalne!!

Nie wiem co masz na myśli pisząc o inwestycjach pobudzających wzrost gospodarczy.