Droga młodzieży!!!!! Nigdy więcej wojny!!!!!

Każdy kto chodził do szkoły w PRL przynajmniej dwa razy do roku słyszał powyższe słowa wygłaszane z trybun obleczonych biało-czerwoną lub czerwoną materią. Na trybunie stał zwykle jakiś pogodzony z ustrojem weteran września lub żołnierz I albo II armii LWP, jeśli rzecz odbywała się na zachód od Poznania i drżącym głosem zaczynał: droga młodzieży!!! Kończył zaś słowami: nigdy więcej wojny!!! Tym co było pomiędzy wymienionymi hasłami nikt się nie przejmował. I tak to my właśnie, młodzież PRL-u byliśmy kształtowani przez naszych opiekunów, nauczycieli i ludzi aspirujących do bycia autorytetami. I zawsze zastanawialiśmy się dlaczego ci wszyscy ludzie tak okropnie przynudzają, dlaczego nie wpadną na pomysł, by trafić do nas w jakiś inny sposób? I nie mogliśmy tego odgadnąć.
Dziś wiemy to aż nadto dobrze. Ci biedni staruszkowie, ci byli wojskowi, a nawet partyjni kacykowi z powiatu, te łase na byle co przygłupy z popsutymi zębami i żółtymi od papierosów włosami i palcami, byli jedynie figurantami. Oni nie mieli dla nas żadnej oferty, bo jej mieć nie mogli. To było tylko przedstawienie, posiadające wszelkie cechy złudzenia aptecznego. Prawdziwy bowiem przekaz jaki władza miała dla nas był gdzie indziej. On się znajdował w tygodniku „Na przełaj” między innymi. I jeszcze na koncertach w Jarocinie można było znaleźć jakieś fragmenty jak ktoś dobrze poszukał i nie był za bardzo pijany. Właściwy przekaz wysyłał ze sceny Zbigniew Hołdys i jego koledzy śpiewający buntownicze teksty. I Agnieszka Holland epatowała nas tym właściwym przekazem w swoich filmach, takich jak obraz „Zabić księdza”. Do dziś pamiętam zdziwienie mojego kolegi Marka K. (pozdrawiam Pana Panie Marku), który wrócił z tego filmu zdziwiony jak nie wiem co, bo skonstatować musiał, ku wielkiemu swojemu zaskoczeniu, że film ten jest historią ubeka mordercy, a nie księdza bohatera. Ja całe szczęście nie chodziłem na aż tak ambitne filmy.
Właściwy przekaz był również dostępny w czasie zbiórek harcerskich prowadzonych prze niezwykle wyluzowanych i sympatycznych druhów i druhny. A w naszej szkole był mieliśmy do tego jeszcze wizyty niezwykle interesujących oficerów tajnych służb, który wyglądali znacznie lepiej niż James Bond w którejkolwiek odsłonie. Byli to albo faceci, których wygląd obliczony był na zrobienie wrażenia na paniach nauczycielkach i dziewczętach, których w naszej szkole nie było, albo faceci w typie Indiany Jonesa, tyle że bez kapelusza. Ci drudzy opowiadali tak fantastyczne historie ze swoich misji w egzotycznych krajach, że śmialiśmy się z tego z kolegami szczerze jeszcze wiele dni po takim spotkaniu.
Takie właśnie władza w PRL miała sposoby docierania do młodzieży i ta młodzież niczego więcej nie pragnęła jak tylko słuchać tej władzy i utożsamiać się z nią. To zaś co było na akademiach ku czci, czyli tych biednych staruszków w za dużych mundurach młodzież miała głęboko w nosie. I jeszcze była przekonana, że ma w nosie komunistów, którzy próbują ją indoktrynować i zmieniać. A młodzież chciała być niezależna i mieć własne zdanie, tak jak dzisiaj. I dlatego właśnie się buntowała i dlatego słuchała piosenek Hołdysa oraz oglądała filmy Holland. Chciała po prostu uzyskać jakiś własny świato, kurcze, pogląd. Czyż to nie jest ważne w życiu człowieka? Oczywiście, że jest, a w życiu człowieka młodego jest najważniejsze.
I teraz dochodzę do sedna. Odkąd napisałem pierwszy tom Baśni jak niedźwiedź, który jest po prostu opowieścią o bohaterach, ludzie zadają mi pytanie: dlaczego pan nie próbuje z tym dotrzeć do młodzieży? I ja nie potrafię wyjaśnić tym dobrym ludziom, że oni nie wiedzą o czym mówią. W jaki sposób my autorzy możemy, nawet przy założeniu, że nasz przekaz jest czysty jak łza, myśleć w ogóle o tym, by pokazywać te książki jakiejś młodzieży? Przecież to jest absurd. W dodatku absurd chroniczny i niezmienny od dziesiątków lat. Nie widzicie tego? Młodzież jest nam kradziona już na samym początku. Ktoś wczoraj napisał, że nie ma żadnych nici łączących wychowanie szkolne i domowe. Nie ma, bo być nie może. Tak jest to wszystko ustawione i my nie możemy nic z tym zrobić. Młodzi ludzie to ta grupa, która znajduje się w obrębie monopolu władzy, no chyba, że akurat ma silne związki z Kościołem, ale to wcale nie wyklucza urabiania psychiki przez Lewiatana. Pisałem tu kiedyś o takim koledze, który był niezwykle religijny, tak religijny, że nie tylko się modlił bez przerwy i uczestniczył we mszach, o których ja nie miałem nawet  pojęcia, ale także czytał pasjami Dobraczyńskiego, wybitnego katolickiego pisarza, tworzącego dla młodzieży właśnie. Potem został księdzem, ale nie pobył nim długo, bo uwiodła go uczennica i teraz ma rodzinę i jest szczęśliwy. Ponoć. Tak więc z młodzieżą sprawa jest dosyć klarowna i czysta.
Wolny autor może dziś w Polsce, a pewnie i nie tylko w Polsce przemawiać do ludzi dojrzałych, którzy maja za sobą jakieś doświadczenia. Upierając się przy tej młodzieży naraża się on nie tylko na klęskę, ale także na obłęd, który doprowadzić go musi wprost do jakichś kontaktów z tą – bez przerwy wpływającą na młode umysły – władzą. Jeśli ktoś ma na tyle zdrowia, by wdrapywać się na trybunę i ze świadomością całkowitej nieskuteczności tych działań i słów wołać: „droga młodzieży!!!!” „Nigdy więcej wojny!!!!!”, proszę bardzo, może to czynić. Ja nie mam zamiaru. I nawet jeśli wziąć pod uwagę, że jedna czy dwie osoby przejmą się tymi słowami, nie ma to znaczenia. Nie jest nawet ów czyn tak umiłowanym przez wielu masochistów duchowych poświęceniem w imię wyższych racji. Jest to ślepota po prostu i kanał. Linia frontu jest bowiem w zupełnie innym miejscu.

W portalu niezależna ukazała się druga część naszej rozmowy z Józefem Orłem o doktrynie. Oto link http://vod.gazetapolska.pl/332...

Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl oraz do księgarni www.multibook.pl, http://www.ksiazkiprzyherbacie... do księgarni wojskowej w Łodzi przy Tuwima 34, do księgarni Wolne Słowo W Lublinie przy ul. 3 maja, do księgarni „Ukryte miasto” w Warszawie przy Noakowskiego 16, W księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie, oraz do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ewakropkapl

18-02-2013 [10:57] - Ewakropkapl | Link:

i mam dalece skrajne odczucia.
Przede wszystkim, komparacja metod peerelowskiej propagandy, z obecnymi możliwościami dotarcia do młodzieży, to zupełnie inna bajka. Ponadto, jest pewien, procent młodych (skupionych w ruchach, np. kibicowskich), oparty na sprzeciwie wobec władzy i jej mediów, o cechach zdecydowanie patriotycznych, istnieją nadal organizacje harcerskie i inne narodowościowe, do którego można docierać.
Natomiast, po tej, bardziej transparentnej wypowiedzi, zaczynam rozumieć rodzaj zniechęcenia Autora do edukacji młodzieży. Sama ostatnio doszłam do nieco podobnego wniosku, zaprzestając aktywności na Facebooku, nie widząc sensu debaty wśród ścisłego grona osób przekonanych lub bardzo płytko zainteresowanych istotą spraw. Tylko jest między nami taka różnica, że ja taką decyzję podjęłam po próbie dotarcia do adresatów, natomiast Autor a priori zakłada niepowodzenie swojej "misji".

Obrazek użytkownika Coryllus

18-02-2013 [11:21] - Coryllus | Link:

ja nie miałem nigdy zamiaru podejmować się żadnej misji. Skąd pani to przyszło do głowy? I jeszcze przychodzi pani tu z tym, mając nadzieję, że ktoś zachwycie się pani szlachetną przegraną? Skąd ta pycha, że akurat pani ma coś do powiedzenia tym młodym i oni zechcą tego słuchać?

Obrazek użytkownika Ewakropkapl

18-02-2013 [17:14] - Ewakropkapl | Link:

że po tych wszystkich znakach zapytania przynajmniej zapomniał(?) pan postawić wykrzykników. W przeciwnym razie musiałabym odczytać pana pytania, jako niegościnną czelność na moje "skandaliczne zachowanie" (albo coś mocniejszego, w tych rejonach). Rety! Faktycznie, jak ja śmiałam czytać pana tekst i jeszcze go komentować?! Ponadto, nie wiem co spowodowało pana insynuację, jakobym miała ukryty zamiar "zachwycania"(oj, głodnemu chleb na myśli). Przypomnę też, że to pan, jeszcze przed jakimkolwiek podjęciem dzieła, już się przyznał do porażki. Mój osobisty przykład(na marginesie sprawy) przywołałam jedynie po to, by obnażyć tok pana rozumowania. I jeszcze jedno, jakoś trudno uwierzyć, że nie potrafi pan odczytywać cudzysłowu, bowiem z takim właśnie znakiem napisałam słowo "misja". Natomiast zupełnie nie pojmuję na jakiej podstawie, w ostatnim zdaniu, przypisał mi pan jeszcze jedną (własną?) cechę...
Na koniec powiem, że teraz przyznaję panu rację, nie powinien pan próbować docierać do młodych.

Obrazek użytkownika Dalej

24-02-2013 [20:40] - Dalej | Link:

Coryllus ty trolu! :)

A tak na marginesie hasła przewodniego, abstrahując od samego wpisu:

Wiesz, moja babcia często mi to samo powtarzała "nigdy więcej wojny".

To był autentyczny koszmar, dzisiaj słuchałem jak we Wnet mówiłeś że Polska przed i po Potopie to były inne światy...
Tak samo przed i po IIWŚ - wybacz że mówię oczywistości.

Fakt że słowa "nigdy więcej wojny" powtarzali różni sowieccy czynownicy, czy inni beneficjenci PRL ale pamiętający wojnę,
nie znaczy że mówili to nieszczerze.

Nie bronię ich bynajmniej, ale sam wiesz że samo skurwienie się Moskwie nie gwarantowało im przeżycia.

O ile rozumiem dopiero po 1953-cim jakoś mogli odetchnąć z ulgą, nawet najgorliwsi czynownicy.

 

Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Jolanta Pawelec

18-02-2013 [10:58] - Jolanta Pawelec | Link:

młodzieży doskonaliły się wraz z dopasowywaniem CZAPY ideologicznej do tego narodu:
- 1949/50 odsunięcie przedwojennych wykształconych nauczycieli od wpływów na szkołę ( nieliczni którzy ocaleli)
- ZMP - przymus akcesu jeśli np zdawało się na medycynę lub politechnikę
- zakładanie TPD-owskich szkół silnie zindoktrynowanych komunistycznie ( historię wykładali ideolodzy)
- socjalistyczne harcerstwo, ZMS itp
I TE DZIAŁANIA BYŁY MAŁO SKUTECZNE - dystans, przymrużenie oka, nie utożsamianie się z ideolo.
Właściwe "zawłaszczenie dusz" i katastrofę pokoleniową wnoszą dopiero hasła: Róbta co chceta.
Wychowują nam młodzież TABLOIDY - skąd trzynasto - piętnasto- latki czerpią porady życiowe.

Młodzież deprawuje się "wolnością" i fałszywym przekazem o życiu łatwym i przyjemnym - bez aspiracji
Bez posagu w impulsy samodoskonalenia/samowychowania.

Obrazek użytkownika Coryllus

18-02-2013 [11:25] - Coryllus | Link:

Ale wtedy też było "róbta co chceta" tylko kto inny był autorem tego zawołania.

Obrazek użytkownika Jolanta Pawelec

18-02-2013 [11:48] - Jolanta Pawelec | Link:

wobec młodzieży stosowało się - przemoc ( reżim i represje) np.
- wagary niemożliwe ( tarcze, mundurki szkolne, przymus ubrania) - milicja odwoziła delikwenta
- maksymalna ilość zajęć poza domem ( sześć dni nauki (oferta edukacyjna pełna z rysunkami i muzyką), zajęcia pozalekcyjne - chóry ( np. filharmonia, muzeum sztuki - w niedziele aby nie chodzić do kościoła, zajęcia na stadionach itp)
- karanie rodziców za przewinienia dzieci ( utrata pracy, szantaże)
- wykańczanie młodzieży najzdolniejszej - poprzez prowokacje ( w Łodzi tę rolę pełniły Odgłosy)
poprzez nadmierne obciążanie psychiczne poza regułami psychologii wieku ( sześć przedmiotów zdawało się na maturze ustnej w ciągu jednego dnia)itp

Jednego nie przewidzieli - wymagania zawsze owocują. Wiedza, jeśli nawet fałszywa, powoduje głód wiedzy.
Kultura - początkowo przymus - potem samodzielne poszukiwanie. Ale skorygowali to szybko - po 1968 roku wzięli się nie za edukację, ale wyprowadzanie młodzieży na dotowane "obozy" i zgrupowania pod nazwą "szkoła narciarska ZSP"

Obrazek użytkownika szara_komórka

18-02-2013 [11:00] - szara_komórka | Link:

"Wolny autor może dziś w Polsce, a pewnie i nie tylko w Polsce przemawiać do ludzi dojrzałych, którzy maja za sobą jakieś doświadczenia."
A młodych nieukształtowanych zostawi Pan komu? No komu? Oni tylko na to czekają i zacierają swoje brudne łapska!
Już wczoraj nie mogłem się zgodzić z Pana zdaniem, że "od młodzieży należy się trzymać z daleka" (w dyskusji z eską na blogu Krzysztofa Osiejuka na salonie24).
Wczoraj na Pańskim blogu ANETTE wkleiła relację z uroczystości odsłonięcia popiersia Inki. Wie Pan co mnie w tej relacji załamało? Czy ktoś zwrócił na to uwagę? Tam nie było praktycznie młodzieży! Jej rówieśników.
I ja po obejrzeniu tej relacji, po tej wiadomości o tym bydlęcym zachowaniu zadałem sobie pytanie w ilu szkołach, ilu nauczycieli podejmie ten temat? I przecież nie potrzebny do tego jest historyk czy wychowawca klasy. Każdy nauczyciel po wejściu do klasy powinien się zapytać czy wiedzą co się stało i dlaczego? Wielu tu na blogach to nauczyciele, tak jak eska (o czy się dowiedziałem wczoraj z blogu K.Osiejuka), czy tutaj Pani Izabela. I proszę Was "nie zostawiajcie młodzieży sobie".
Róbcie coś!
-Ja, żeby nie zostawiać swoich wnuczek samopas w Warszawie, poszedłem na wcześniejszą emeryturę (chociaż moja praca za niezłe pieniądze polegała na siedzeniu za biurkiem z nogami na nim i obserwowaniu monitora komputera)i przeprowadziłem się ponad 400km pod Warszawę wyrywając, żonę zżytą ze swoim nauczycielskim środowiskiem (czego nie może mi do dzisiaj-10 lat- zapomnieć).
Ton Wy, którzy macie giętkie pióro jak Coryllus - róbcie coś!

Obrazek użytkownika Coryllus

18-02-2013 [11:23] - Coryllus | Link:

Skąd Pan wziął przekonanie, że ja to muszę robić? Bo piszę? Mnóstwo ludzi pisze. Ja obliczam się na sukces, to ważne, a nie na walenie głową w mur, w nadziei na to, że ktoś mi powie potem coś miłego. 

Obrazek użytkownika Coryllus

18-02-2013 [11:24] - Coryllus | Link:

No i ja nie jestem nauczycielem....nie mam żadnej styczności z młodzieżą. Mam latać po szkołach i wciskać im swoje książki? Jak jakiś komiwojażer? Niech Pan nie żartuje. 

Obrazek użytkownika szara_komórka

18-02-2013 [11:47] - szara_komórka | Link:

żeby bawił się w komiwojażera czy walił głową w mur,
ale niech Pan nie pisze - "od młodzieży należy się trzymać z daleka"! Jej nie można zostawić samopas.
Zwykle piszę o Panu miło, ale dla sukcesu nie można godzić się na szkody w innym miejscu.
To co napisałem, to nie po to aby sprowadzać Pana na inne drogi niż Pan sobie wytyczył, ale po to, aby zwrócić uwagę również innych, żeby przypomnieli sobie- "jakie młodzieży chowanie ......" .
Pan o tym wie, bo pisze Pan o dzisiejszej roli uniwersytetów. Jeżeli tak, to dlaczego Pan im w tej roli pomaga, bo takimi stwierdzeniami Pan im pomaga.
Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika esmeralda

18-02-2013 [19:34] - esmeralda | Link:

jak pan Braun juz slusznie zasugerowal wziazc mlodziez na strzelnice, nauczyc strzelac (wiadomo po co...), przy okazji uswiadomic i ksiazke zaproponowac.
A skoro w tym kraju maja racje bytu nauczyciele, ktorzy opowiadaja uczniom, ze jedyna zasluga Lecha Kaczynskiego bylo to, ze spadl razem z samolotem!!! A Pan mowi: nic sie nie da zrobic?! Kiedy byl Pan ostatni raz na strzelnicy?
Jak sie madrze wychowa mlode pokolenie, to bedzie komu czytac Pana ksiazki. Bo jak juz wszyscy myslacy wyemigruja, to nikt ksiazki nie kupi (bo nie moze ocenic, jak nawet fragmentow w sieci nie ma) - to tak poprzez pragmatyzm do wiekszej "agresywnosci" probuje namowic.

Ps. W filmie "Krzyz" E. Stankiewicz jast takich dwoch madrych dzieciakow na poczatku, ze dla takich warto powalczyc ( rodzice zrobili juz kawal dobrej roboty).

Obrazek użytkownika geozak

18-02-2013 [20:46] - geozak | Link:

Coryllus ja mieszkam w USA w wiosce Palatine stan Ilinois i byłem wczoraj na mszy polskiej w kosciele parafia St.Thomas Vllanova -możesz wejść na stronę internetową i zobaczyc wszystko łacznie ze szkolą katolicką.Na tej mszy było może wiecej jak tysiąc Polakow gdyż kosciół jest olbrzymi.Uwagę zwraca ,ze starszych ludzi jest mało a zdecydowana wiekszośc to dzieci,młodzież i młodzi rodzice.Gdy ogladam lub bywam w Polsce to w kosciele przewaznie starsi ludzie-pytam się dlaczego nie przyprowadzaja dzieci,wnuków przecież powinien byc zwyczaj ,że rodziny ida wspólnie do koscioła .Pytam sie jaki jest efekt tych lekcji religii?.Dlaczego nad tym nie popracuje Hierachia aby tez uczyć tego co daje taka lekcja i wniesć do nich tez czynnik dobra wspólnego i patriotycznego.Dodam ,że u nas Archidiecezja ma pod opieką merytoryczną wszystkie szkoły katolickie w klasie religii stoi sztandar amerykański a uczniowie zaczynają lekcję od zmówienia z podniesioną reką przysięgi wiernosci Bogu i USA. Daje wytyczne,rozlicza z wyników,wydaje pomoce jak wychowac katolika itp.Pytam sie czy jest podobnie?.Czy są programy do szkolenia katechetow.Czy jest zwiazek szkoł katolickich podlegajacy merytorycznie Kosciolowi?.Jesli ktos używa nazwy katolicki to powinny byc tego konsekwencje i błogoslawieństwo Biskupa.Czy w tych szkołach katolickich sa druzyny harcerskie lub szkolne towarzystwa patriotyczne.Każda drużyna harcerska,szkola katolicka czy Młode Towarzystwo Patriotyczne powinno miec nazwisko Patrioty.Czy jest druzyna harcerska im.Inki Goscikowny.Pisz o tym i pytaj Coryllus gdyż za dużo piszecie ,ze jest żle ale oderwani od realiów.Wiemy z doświadczenia ,że harcerstwo może byc przygodą i wychowaniem katolickim i patriotycznym.Przysłowie mowi czym skorupka nasiaknie.... .i dopiero sie nie dziw że jest taka młodziez.

Obrazek użytkownika geozak

18-02-2013 [20:03] - geozak | Link:

@ szara komórka-Tak trudno dotrzeći do młodzieży i sytuacja się wciąż się pogarsza.Plus dla Coryllusa ,że przyznał sie do własnej bezradności.Ma Pani rację ja tez oglądałem odsłonięcie pomnika Inki.Zdumiewajace,że Kraków już nie wymagam klas ale gdzie drużyny harcerskie i ich brak.Mnie dziwi jeszcze jedna sprawa ,że w Polsce jest podobno już 500 szkół katolickich.Pytam sie czy one maja cariculum czyli swoją konstytucje szkolną w wychowaniu Polaka w jego kulturze,religii i dbaniu odobro wspólne.Te przymioty plus dobry poziom wykształcenia gwarantują osobisty i zawodowy sukces.Ja mieszkam w USA gdzie szkolnictwo sponsorowane przez kościol kataolicki właśnie z takim cariculum jest potegą.Są poteżne uniwersytety katolickie o najwyższym poziomie wyksztalcenia o ich absolwentow walczą instytucje panstwowe i koncerny prywatne.Ukończenie takiej instytucji daje nobilitacje i gwarancje umiejetnosci pracy w kolektywie i że bedzie uczciwym pracownikiem.Moich dwoch synów skończyło podstawówke i srednia katolicką dostali dobre podstawy i mają sukcesy w życiu, odwrotnie do najstarszego syna który przyjechał z maturą do USA którą zdobył w klasie gdzie była trójka dzieci notabli i kompletny brak dyscypliny.Dodam ,że do szkól katolickich brane są często dzieci zdolne biedne oraz dzieci rodziców bogatych czasem ateistow ktorzy moga ogłupiac czyjeś dzieci ale nie własne.

Obrazek użytkownika Ma-Dey

18-02-2013 [18:15] - Ma-Dey | Link:

na poczatek cytat z wpisu  : " ...Każdy kto chodził do szkoły w PRL przynajmniej dwa razy do roku słyszał powyższe słowa wygłaszane z trybun obleczonych biało-czerwoną lub czerwoną materią. Na trybunie stał zwykle jakiś pogodzony z ustrojem weteran września lub żołnierz I albo II armii LWP, jeśli rzecz odbywała się na zachód od Poznania i drżącym głosem zaczynał: droga młodzieży!!! 

Własnie, w  takiej miniej więcej formie j.w.  to mogą sobie gawędzić  podstarzali kolesie na ławce pod trzapakiem z budelczyna pod pazuchą.Co to znaczy kuźwa "każdy ..w PRL..na zachód od Poznania.." - skąd pan wziąłeś te dane..?Masz pan jakies wiarygodne badania przeprowadzone w owych szkołach PRLu?Wypisywanie takich bzdetów może kazdy jesli nie bierze za swoje słowa żadnej odpowiedzialności oraz twierdzi że "opowiada histoie bohaterów", a tak naprawde zajmuje sie przepisywaniem z  jakiś nie badanych w sposób naukowy rzeczy, historyjek które sam okresla jako "baśnie".Wszytsko tu - podobnie jak znaczaca część wpisów autora ,jest  puste w środku  jak bęben, myśle ze te trzy komentujace poniżej Panie zaczną bardziej krytycznie patrzeć na "pisarstwo" (hihihih!) coryllusa..!

ps : że trzymasz sie od młodzierzy z daleka..? (ja twierdze że z pożytkiem dlaniej samej ) - a to jasne,bo po pierwsze nic nie masz im do zaproponowania wartościowego oprócz czczej gadaniny o niczym,a po drugie  oni mają kupić "baśń" i tyle od nich oczekujesz, dalej to "róbta co chceta"!    
  

Obrazek użytkownika Coryllus

18-02-2013 [18:50] - Coryllus | Link:

młodzierzy? I ty mi piszesz, że mnie pobijesz bo kompromituję cię przed twoją córką, która czyta ten blog? Ty głąbie bez szkoły, sam się kompromitujesz, nie znasz ortografii i śmiesz mnie jeszcze pouczać? I do tego straszyć pobiciem? Precz stąd. 

Obrazek użytkownika Ma-Dey

18-02-2013 [21:13] - Ma-Dey | Link:

tym komentarzem wystawiasz sobie notke chama i kłamcy  pierwszej wody na tym  blogu.
Jeszcze raz przypominam, że po raz kolejny piszesz tu oszczerstwa na mój temat o rzekomym
planowanym straszeniu cie pobiciem,
Stosowne materiały juz zgromadziłem i załatwie to po swojemu.
Pierwsza nota idzie do administratora-dosyć tego chamstwa i ublizania.
to ty pierwszy autorze "basni" zaczałes mi ublizac i mam na  to zgromadzone dowody,
sprowokowałeś mnie do ostrej wypowiedzi na privie, o czym zreszta publicznie napisałem w swpoim wpisie,
do tego publicznie włączasz tu osobe mojej córki-co jest chaniebne i swiadczy o twojej diabelskiej naturze!
Tacy jak ty opętańcy dla mamony nie cofną sie przed niczym-ja to wiem!
Ale sroga spotka cie za to kara, i nie bedzie ona pochodzic od moich pięści,
bo na pięści to ja sie moge mierzyc z męszczyzna a nie z trokami od szwejkowych kaleson,
I ty tchórzu z kieleckiej wiochy zabitej dechami piszesz o Ziemiaństwie..?
Ty sie równasz z ludźmi honoru..jakimi oni niewątpliwie w swej większości byli ?Ty masz czelność innych gnoić, a sam zachowywać się jak cwel pod celą?
Szkoda mojego pisania, ale nie licz na to że ci odpuszczę,
bedę  zwalczał  twoje złe rzeczy wszystkimi dostepnymi mi prawnymi środkami, na tym portalu tez!

Obrazek użytkownika Jerzy45

18-02-2013 [20:01] - Jerzy45 | Link:

i nie mogę dojść do siebie!
Czytanie ze zrozumieniem to jednak jest sztuka......

Obrazek użytkownika dogard

18-02-2013 [22:48] - dogard | Link:

ogniwie umozliwiajacym normalny rozwoj dziecka, mlodziezy--RODZINA.NADSZEDL CZAS ABY RODZIC WLOZYL WIECEJ WYSILKU w rozwoj wlasnych dzieciakow --jezeli tego nie widza i nie robia to kleska b. prawdopodobna.Wiec ogarnac sie i szlifowac najlepsze cechy wieku dorastania, beda z nich dobrzy ludzie.Zapewniam..