Ziemkiewicz i agentura rosyjska wspierają Ruch Narodowy

Ziemkiewicz „Jestem skłonny zgodzić się z Sikorskim, że ważna dziś jest dla nas cywilizacyjna modernizacja, a nie mesjanistyczne wizje narodu niosącego wolność ludom Wschodu. Ale pojęcie „modernizacja” wymaga ukonkretnienia. Jaka jest cena, za którą warto zapłacić ograniczenie ambicji i wejście w rolę państwa satelickiego Niemiec? Jaki stopień samodzielności jesteśmy w stanie wywalczyć? „.,.” takim razie trzeba sobie zadać pytanie o mniejsze i większe zło. Największym byłoby bez wątpienia rozdzielenie w Polsce stref wpływów pomiędzy Rosję i Niemcy, jak wielokrotnie w przeszłości. Jeśli już musimy znaleźć się w całości w jednej ze stref, należy więc zadać sobie pytanie: Rosja czy Niemcy? Gdybym ja musiał ten dylemat rozstrzygać, powiedziałbym, że sprawą podstawową dla podniesienia naszego statusu w przyszłości jest rozwój infrastruktury gospodarczej, w tym zwłaszcza energetyki jądrowej. „...(więcej )

Lisicki „Lider Ruchu Narodowego: Moskwa nie jest głównym zagrożeniem”....”Roberta Winnickiego po podpisaniuporozumienia pomiędzy abp. Michalikiem i patriarchą Cyrylem, przy entuzjastycznym poparciu Tuska i Komorowskiego. Winnicki stwierdza:Podpisanie dokumentu ocenić należy pozytywnie". I wykłada swoje poglądy na Rosję: „Dla polskiej prawicy jest zaś dobrym przypomnieniem, co stanowi główne zagrożenie dla kultury i cywilizacji, dla Polski i Polaków: nie jest nim Moskwa, a demoliberalizm, laicyzm i konsumpcjonizm" ...(więcej )

Pod spodem umieściłem interesujące video Gadowskiego 'Agentura wpływu w ruchy niepodległościowym - Witold Gadowski „
Staniłko „Po trzecie wreszcie, polityka Lecha Kaczyńskiego zmierzała do politycznego zintegrowania krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Działania prezydenta nie przyniosły spodziewanych szybkich skutków, bo też tego typu wysiłki rzadko kończą się szybkim powodzeniem, jednak w oczach rosyjskich strategów i elit politycznych ich logika była całkowicie jasna i niebywale szkodliwa dla rosyjskich zamierzeń.Prezydent Kaczyński dążył bowiem do zbudowania trwałej koalicji Polski – jako lidera Europy Środkowej– nie tylko z krajami tzw. nowej Europy, ale również z krajami tzw. BUMAGI, czyli Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Azerbejdżanu, Gruzji i Armenii.Ta strategia zbudowana była na tradycyjnym polskim myśleniu geopolitycznym, którego korzenie sięgają czasów jagiellońskich „...(więcej )

Orban „Kiedy w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytyki pod adresem Polski, że ma aspiracje, by na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej', to wtedy głośno mówię do siebie: 'No wreszcie!'.” Orban powiedział wówczas, że najbliższe dziesięć lat chciałby poświęcić budowaniu wspólnoty środkowoeuropejskiej, w której pierwsze skrzypce grałaby Polska – jako przywódca i organizator wspólnej strefy interesów państw położonych między Rosją a Niemcami. „...(więcej )

Przygotowałem zbiór tekstów , które mam nadzieję pomogą państwu zrozumieć kluczowe idee , które stoją za programami i działaniami na polskiej scenie politycznej . Oczywiście to co przedstawię teraz jest dużym uproszczeniem
Pierwszy nurt , który można nazwać niepodległościowym, mocarstwowym to idee jagiellońskie. Reprezentuje je Obóz Patriotyczny i Kaczyński
Drugi nurt to szkoła stańczyków krakowskich , serwilistyczna , lojalnościowa wobec okupanta ideologia oligarchii i elit . Współcześnie reprezentują je Platforma , Ruch Palikota, PSL, SLD. Oraz paradoksalnie Korwin Mikke i Kongres Nowej Prawicy .
Trzeci nurt to idee Dmowskiego i Ruch Narodowy , koncentracja na budowie bytu społecznego jakim jest naród , ewentualne kontrolowanie przez ten naród państwa .

O tym ,że te wszystkie nurty ewoluują najlepiej świadczy przejęcie przez Ruch Narodowy i propagowanie typowo piłsudczykowskich i jagiellońskich rocznic takich jak Święto Niepodległości czy Powstanie Styczniowe. Bardzo ciekawa jet postawa Ziemkiewicza, który jest pewną syntezą idee stańczyków i narodowców . Z tego wynika jego akceptacja dla pozycji Polski jako satelity Niemiec , licząc na to ,że Niemcy pozwolą Polsce się zmodernizować .
Dlaczego Rosjanie i Niemcy z dwojga złego woleliby Dmowskiego i Ruch Narodowy niż Jagiellończyków i Kaczyńskiego . Dlatego że ruch jagielloński reprezentuje idee, które stały się fundamentem Potęgi. Tolerancji i wolności . Stały się fundamentem Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Tutaj polecam video profesora Jaroszyńskiego ( więcej ) i Video Profesor Nowak „ Historyczne korzenie Polityki Zagranicznej Lecha Kaczyńskiego „ ..(więcej )

Niemcy i Rosjanie wolą narodowców, gdyż ci nigdy nie odbudują zagrażającej im Rzeczpospolitej ,a co więcej rozpoczną walkę ze wszystkim sąsiadami . Idee jagiellońskie, kultur apolityczna i społeczna I Rzeczpospolitej jest teraz we współczesnych czasach jest jeszcze bardziej atrakcyjna . Świadczy o tym pragnienie państw Europy Środkowej , aby Polska powróciła do tradycji jagiellońskich i przejęła przywództwo , co jak sądzą uchronią je przed dominacją i zniewoleniem przez nietolerancyjne, barbarzyńskie kultury Niemiec i Rosji
Zarówno stańczycy , stronnictwo pruskie się z tego nurtu wywodzące jak i narodowcy rozbiją potencjalną koalicję Środkowoeuropejską, jak i możliwość odbudowy I Rzeczpospolitej . Nie zdajemy sobie sprawy jak kruche i słabe są Niemcy w tej chwili . Ich potęga wynika ze słabości Polski, nie ma obiektywnych podstaw . 80 milionów obywateli , wymieranie etnicznych Niemców .Powstanie odrębnego kulturowo i politycznie imigranckiego społeczeństwa muzułmańskiego, rosnące zacofanie technologiczne , naukowe i intelektualne stanowi realne zagrożenie implozją. Polska, która stała się obiektem ataku ideologicznego , którego celem było ustanowieni ideologi politycznej poprawności „religią państwową „ i zniszczenie fundamentów społecznych , czyli rodziny i etyki opartej na wierze w Boga nie powiodły się . Kaczyński stworzył Obóz patriotyczny , który obejmuje 30 procent społeczeństwa . To nie Niemcy są silne . To Polska jest słaba .
W tej chwili grozi Niemcom wariant węgierski .
Profesor Zybertowicz luty 2013 „Profesor Andrzej Zybertowicz analizuje obecną sytuację Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. I to co wynika z analizy profesora jest bardzo optymistyczne: PiS wygrywa wybory i rządzi samodzielnie.”....(źródło )

A wtedy rozwój sytuacji jest nieprzewidywalny . Ujawnienie skali korupcji i polityczno- kryminalnych grup może doprowadzić do masowych aresztowań , rozbicia niemieckiej i rosyjskiej siatki kontrolującej polską scenę polityczna . Zrealizowanie doktryny Kaczyńskiego, czyli zbudowanie Bloku Środkowoeuropejskiego w oparciu o sojusz z USA złamałoby ostatecznie Niemcy .
Tonący brzytwy się chwyta. Rosja i Niemcy maga wesprzeć medialnie i logistycznie, aby rozbić Obóz Patriotyczny i wywołać bratobójcza wojnę pomiędzy Kaczyńskim ,a Ruchem Narodowym.
O ile do tej pory Ziemkiewicza zachował lojalność wobec Kaczyńskiego,tak teraz może stanąć w pierwszym szeregu zwalczających go . To samo zrobi część intelektualistów , liderów opinii , polityków .Miejmy nadzieję ,że przywódcy Ruchu Narodowego nie dadzą się zmanipulować i poprą Kaczyńskiego w walce o obalenie Republiki Okrągłego Stołu .

Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz

Pod spodem umieściłem interesujące video Gadowskiego 'Agentura wpływu w ruchy niepodległościowym - Witold Gadowski „

Piotr Zychowicz napisał w Rzeczpospolitej „Rok 1920” Przegrane zwycięstwo” Oto parę fragmentów   „Rok 1920 był momentem zwrotnym w dziejach Polaków. To właśnie wtedy, mimo militarnego zwycięstwa, ostatecznie umarła idea Polski wielkiej, która rozciąga się na szerokich połaciach Europy Wschodniej, swymi granicami sięgającej niemal po mury Kremla i po stepy Zaporoża, której obywatele mówili dziesiątkami języków i wznosili modły w kościołach, cerkwiach, synagogach, zborach i meczetach. ”...” To właśnie w Rydze Polska ostatecznie wyparła się idei jagiellońskiej – porozumienia narodów znajdujących się między Niemcami a Rosją. Jedynej koncepcji, która może zapewnić Polsce, że będzie liczącym się graczem, a nie średnim państwem, z wynikającymi z historii ambicjami, ale bez potencjału, by je zrealizować. „…„W 1920 roku zaczęła się Polska nacjonalistyczna, ograniczona w istocie do potencjału tylko jednego z tworzących ją niegdyś narodów.Czymże jest bowiem te 25 – 35 milionów Polaków, gdy z jednej strony ma się Niemcy, a z drugiej Rosję.”…” Zgodnie z tą ostatnią (zrealizowaną w Rydze) Polska miała być państwem opartym na plemiennej wspólnocie krwi, nie zaś wielonarodową Rzecząpospolitą. Jak obrazowo postulował Roman Dmowski w 1919 roku, „skróćmy tę Polskę trochę” „.....(więcej)

Łysiak „ Istnieją także w III RP tematy tabu, zakazane lub źle widziane , nie tylko współpracy Wałęsy z komunistyczną bezpieką , lecz i ważniejsze , jak choćby ludobójstwo, którego Ukraińcy dokonali na Kresach Wschodnich , mordując Polaków . Odwołanie przez rektor Uniwersytetu Wrocławskiego konferencji naukowej „ Prawda historyczna , a prawda polityczna w badaniach naukowych. Przykład ludobójstwo na Kresach Wschodnich w latach 1939 -1946 „ - to typowy casus twardej polityki cenzorskiej reżimu , partyjny kneblowy modus operandi PO, PSL i SLD . Notabene : wieloletnie lizusowskie wręcz kokietowanie przez władze III RP postkomunistycznych państw „buforowych” ( Litwa, Ukraina , Białoruś ) które niegdyś stanowiły nasze Kresy Wschodnie – to był żenujący spektakl , stymulowany „ idea Jagiellońską „ ( prawica ) i poprawnością polityczną ( lewactwo ) . Już w 1995 roku ( „ Łysiak na łamach 4 ) nazwałem te wysiłki „ nonsensownymi, lokajskimi , jednostronnymi umizgami Polaków do nienawidzących ich Litwinów , Białorusinów i Ukraińców „ . Później pukałem w główki polityków piórem jeszcze parę razy ,perswadując ,że hańbimy się tymi prysiudami wokół Ukraińców i Litwinów - bez skutku żadnego , nikt nie chciał mnie słuchać . Az rok 2010 przyniósł quasi pokerowe „ sprawdzenie” . Ukraina tylko chwilowo , i tylko dzięki wspólnemu turniejowi Euro 2012 tonowała jawna wrogość wobec Polski ( od 2011 wręcz prowokacyjnie buduje się tam pomniki ludobójcom z UON i UPA , rozwieszane są plakaty sławiące dywizję SS-Galizien , itp. ) , a Litwa nawet przez chwilę nie próbowała udawać propolskich sympatii , jej parlament stale mocno wyrażał wrogie nam stanowisko ( dopiero po kilku latach demonstrowania przez Litwę twardego antypolonizmu „różowe priwiślańskie media płaczliwie miauknęły , że cały 20 letni wysiłek fraternizacyjny poszedł psu w odbyt , tout court „ …...(Waldemar Łysiak „Karawana Literatury „ strona 37 – 38 )

Rozmowa Zychowicza z profesorem Motyką „Od Kresowiaków i związanych z nimi historyków – na czele z panią Ewą Siemaszko – różni mnie to, że oni uważają, iż rozmowę z Ukraińcami należy zacząć od uznania przez nich terminu „ludobójstwo". Ja zaś uważam, że na uznaniu tego terminu przez Ukraińców należy rozmowę skończyć. Nie możemy im tego poglądu narzucić. Musimy spokojnie przedstawić nasz punkt widzenia, przekonać do naszych racji. „....”Polscy historycy dzielą się na dwie grupy. Pierwsza uważa, że banderowcy byli bandziorami i nie ma o czym dalej mówić. Druga, że UPA była formacją partyzancką, która walczyła co prawda o wolność Ukrainy, ale metody tej walki były niedopuszczalne – dokonała bowiem straszliwych zbrodni na polskich cywilach. Ja należę do drugiej grupy. „.....”W latach 1944 – 1953 pod zarzutem wspierania UPA Sowieci zamordowali, aresztowali lub deportowali prawie pół miliona Ukraińców. Rozumiem więc, dlaczego wielu mieszkańców zachodniej Ukrainy z takim pietyzmem odnosi się dziś do historii tej formacji. Jednocześnie boleję nad tym, że Ukraińcy nie przyjmują do wiadomości, że ta sama formacja mordowała na wielką skalę Polaków. Że uważają, iż doszło wówczas do wojny polsko-ukraińskiej, podczas której obie strony popełniały równorzędne zbrodnie. To oczy wiście dla nas nie do przyjęcia. „.....”Ofiarą polskiego odwetu padło 10 – 15 tys. Ukraińców, a więc dziesięć razy mniej niż Polaków, których wymordowali Ukraińcy. Jednak nie można udawać, że polskich akcji odwetowych w ogóle nie było. Musimy przyjąć do wiadomości, że zdarzało się, iż oddziały AK, NSZ czy Batalionów Chłopskich, głównie na terenie Lubelszczyzny i Rzeszowszczyzny, mordowały ukraińską ludność cywilną. „......”Zrozumiałbym likwidację ukraińskich posterunków czy bojówek OUN. Ale podjęto decyzję o tym, by zabijać także cywilów, w tym kobiety i dzieci. Żadne przestępstwa wobec ludności cywilnej nie mogą być usprawiedliwiane. Obojętnie, czy ich ofiarą padają Polacy, Ukraińcy czy ktokolwiek inny. „.....”A nie zrównywałby pan ludobójstwa na Wołyniu z akcją „Wisła”? Konsekwentnie powtarzam, że były to zupełnie nieporównywalne wydarzenia. Co nie zmienia faktu, że akcja „Wisła” w rozumieniu ustawy o IPN jest zbrodnią komunistyczną. Przesiedlono siłą blisko 150 tys. osób, nie patrząc, czy rzeczywiście wspierały UPA.”.....(źródło )
Stańczycy, konserwatyści krakowscy, ugrupowanie polityczne powstałe w Galicji po upadku powstania styczniowego, obejmujące głównie ziemiaństwo i wyższych urzędników. Nazwę przyjęło od opublikowanego w 1869 w Przeglądzie Polskim cyklu 20 pamfletów pod wspólnym tytułem Teka Stańczyka (autorstwa prawdopodobnie S. Tarnowskiego, S. Koźmiana, J. Szujskiego i L. Wodzickiego), które w formie listów prezentowały główne tezy programu politycznego stańczyków. Przedstawione w listach zasady zebrał J. Szujski w studium Kilka prawd z dziejów naszych, ku rozważaniu w chwili obecnej (1869).
Podstawowe tezy programu stańczyków zobowiązywały Polaków do obrony chrześcijaństwa i kultury zachodniej, kultywowania wrogości wobec schizmatyckiej Rosji, utrzymywania przewodniej roli wśród narodów słowiańskich, ścisłej i lojalnej współpracy z domem Habsburgów i Austrią.Z czasem stańczycy przeszli od lojalizmu wobec domu habsburskiego do zasady trójlojalizmu wobec wszystkich państw zaborczych. Popierani przez większość ziemiaństwa galicyjskiego i cesarza Franciszka Józefa I, od początków lat 70. XIX w. obejmowali ważne stanowiska państwowe (K. Badeni - od 1866 namiestnik Galicji i 1895-1897 premier Austrii, L. Wodzicki - od 1877 marszałek krajowy, M. Bobrzyński - 1908-1914 namiestnik Galicji). 1907 stańczycy przekształcili się w Stronnictwo Prawicy Narodowej. Organy prasowe: Czas, Przegląd Polski. „.....(źródło )

Macierewicz „”Moim zdaniem Lech Kaczyński był najwybitniejszym prezydentem w dziejach Polski. Największym sukcesem jego prezydentury było zbudowanie sojuszu państw i narodów Europy Środkowej. Wcześniej ideę porozumienia państw położonych między Rosją a Niemcami propagował Józef Piłsudski – uniemożliwiła wówczas jej realizację słabość Polski i sytuacja geopolityczna. Te okoliczności zmusiły nas do zawarcia traktatu ryskiego po wojnie polsko-bolszewickiej. Oznaczało to rezygnację z programu budowy szerokiego porozumienia Europy Środkowej. W latach 40. wrócił do tego pomysłu, choć w innym zakresie, Władysław Sikorski. Dziś jest oczywiste, że budowa sojuszu w Europie Środkowej to nasza racja stanu. Prezydent Lech Kaczyński ideę przekształcił w realny projekt polityczny. Dzięki sprzyjającym warunkom gospodarczo-politycznym udało się to przeprowadzić w ciągu czterech lat, a więc błyskawicznie. Z tej koncepcji dzisiaj pozostały tylko drzazgi, ale mam nadzieję, że dzięki solidnym fundamentom narodowym, kiedy zmieni się władza w Polsce, będzie można do niej powrócić. Sojusz środkowoeuropejski w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi jest fundamentem polskiej racji stanu „.....(więcej )

Tekst Wielomskiego w tygodniku Korwina Mikke pod tytułem „Tradycję powstańczą należy zwalczać „... „Na samym końcu tej tradycji znajdują się Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz. „...(więcej )

Ziemkiewicz „Polska po wszystkich kryzysach historii najnowszej stała się krajem ludzi bez tożsamości. Tę sytuację zmienić może jedynie odwołanie do endeckiej tradycji. „.....”„Myśli Nowoczesnego Polaka" Romana Dmowskiego były w myśleniu o „sprawie polskiej" przełomem z wielu przyczyn. „......”W miejsce romantycznych złudzeń zaprzągł do myślenia o Polsce chłopski zdrowy rozum, uszlachetniony ówczesnymi odkryciami nauk przyrodniczych i społecznych.Przełomem kopernikańskim była formuła „w polityce nie istnieją pojęcia słuszności i braku słuszności, a jedynie siły i braku siły". Politycznym odpowiednikiem wynalezienia koła było sformułowanie tez, iż siła narodów bierze się z ich zorganizowania, i że narody silne to te, które zorganizowały się nie wokół wartości, ale wokół wspólnych interesów.”......”Endecja jest owocem z jednej strony przepracowania wielkiej traumy, z drugiej spostrzeżenia w porę wielkiej szansy. Traumą był upadek powstania styczniowego − nie tyle fakt, że upadło, ile że przytłaczająca większość Polaków potraktowała je obojętnie lub wrogo. Szansą natomiast − dostrzeżony przez endecję jako pierwszą proces umasowienia społeczeństwa.Odpowiedzią na traumę była analiza sytuacji społecznej wskazująca, że Polacy, wbrew wysokiemu wyobrażeniu o sobie, w ogromnej części nie są narodem. Są jedynie − jak ujmowali to endecy − żywiołem. To ważne dla tej szkoły myślenia rozróżnienie: żywioł a naród.Żywioł to wspólnota instynktowna, języka i najprostszych odruchów kulturowych.”.....”Szansą natomiast, której założyciele Ligi Narodowej nie przegapili, był proces umasowienia społeczeństwa. Schyłek wieku XIX to czas ogromnej cywilizacyjnej zmiany, czas migracji ze wsi do miast, wzrostu poziomu życia, rozbudzenia na wielką skalę aspiracji. Właśnie w tym żywiołowym, biologicznym pędzie do lepszego życia widzieli endecy siłę, która pozwoli zmienić i zorganizować Polaków we wszechpolską (czyli: przekraczającą granice zaborów i klas) wspólnotę, wokół wspólnego interesu narodowego. „.....”. Dmowski unieważnił ten dylemat stwierdzeniem, iż Polacy muszą odzyskać siłę. Siłę, jako się rzekło, widział w organizacji (dziś określamy to pojęciem „kapitał społeczny"). Ale organizacji innego rodzaju, niż te tworzone przez emisariuszy Wielkiej Emigracji czy stronnictwa przedpowstaniowe. „.....”Spuścizna konfederacji, insurekcji i powstań sprawiła bowiem, że polscy patrioci instynktownie sięgali po wzór organizacji wojskowej, i nie umieli się od niej wyzwolić nawet w czasie pokoju. Żyli więc niejako na wiecznej wojnie, w wiecznej konfederacji. Z natury rzeczy sprostać wymogom wiecznej wojny nie wszyscy potrafili, mnożyły się więc indywidualne i masowe dezercje.Liga Narodowa jako pierwsza w dziejach polskich starań stworzyła zręby organizacji cywilnej. Nie podporządkowanej jednolitemu dowództwu, ale wspólnym celom, nie scalonej, przeciwnie, zachęcającej do przedsięwzięć spontanicznych, autonomicznych. W miejsce wojskowej cnoty posłuszeństwa promowała endecja obywatelską cnotę aktywności, społecznikostwa, w miejsce poświęcenia krwi − poświęcanie czasu i zasobów na przedsięwzięcia samopomocowe i samokształceniowe.”......(źródło )
Winnicki „:Polskie społeczeństwo ma cały czas szanse obronić się przed degeneracją, z którą Zachód już przegrał. Goście  z Francji, Włosi i Hiszpanii, którzy przyjechali na Marsz Niepodległości, powiedzieli nam: „macie w społeczeństwie jeszcze dobrą, zdrową tkankę.  To pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. U nas pozostały tylko pojedyncze ogniska oporu”. „....” Ruch Narodowy nie jest partią. Zakaz używania emblematów – nawet gdyby powstała partia narodowa z naszej inicjatywy – będzie obowiązywał wszystkich bez wyjątku i w tym względzie charakter Marszu Niepodległości się nie zmieni.  Bardzo mocno akcentujemy społeczny aspekt ruchu. Ta myśl jest niezrozumiana w polskim życiu publicznym, nie tylko w mainstreamie, ale również na szeroko rozumianej prawicy. To dlatego, że ruch społeczny rządzi się inną logiką niż partia polityczna. Ta ostatnia to organizacja kadrowa, która ma określone cele – żeby przeżyć, musi opanować odpowiednie stanowiska, wykonać często "krwawą" politycznie robotę, określić swój elektorat i wyodrębnić go z innych elektoratów. Gra de facto na podział. W partii ten, kto nie jest z nami, jest naszym wrogiem, a w ruchu społecznym ten, kto nie jest naszym wrogiem, jest z nami.  To jest ta odwrócona logika. Dlatego chcemy budować ruch społeczny, ponieważ uważamy, że trzeba zbudować byt o narodowych pryncypiach, odporny na zmiany koniunktury politycznej…”....”Czyli propaguje Pan model brytyjskich ugrupowań?R.W.: Pod względem charakteru działalności dobrym przykładem jest Bractwo Muzułmańskie w Egipcie. Działa już ponad 90 lat, ale dopiero niedawno wystartowało w wyborach. Wcześniej zmienili, na swoją modłę, egipski naród.  Żeby było jasne, ja im specjalnie nie kibicuję,  wolę chrześcijańskich Koptów. (śmiech) Ale tak na serio mówiąc, jeśli się weźmiemy zaraz do roboty, regularnej pracy podobnej do najdłuższej wojny nowoczesnej Europy w XIX-wiecznej Wielkopolsce, to za pokolenie będziemy mogli stwierdzić, że skierowaliśmy naród na właściwe tory.”......”O: Często mówicie o konieczności obalenia „Republiki Okrągłego Stołu”  i zastąpienia jej innym ustrojem. Jaki ustrój macie na myśli, też pod względem gospodarki?R.W. Bardziej systemu niż ustroju, przede wszystkim systemu wartości. „Republika Okrągłego Stołu” to pewien paradygmat  ideowo-mentalno-kulturowy, który należy przewalczyć. A do takich rozwiązań ustrojowych też mamy swoje zastrzeżenia. Władza wykonawcza powinna być skoncentrowana w jednych rękach, żeby uniknąć szarpaniny pomiędzy np. premierem z jednej partii i prezydentem z innej. Jestem zwolennikiem systemu kanclerskiego lub prezydenckiego. Poza tym, jeśli chodzi o gospodarkę, to mamy fatalne warunki funkcjonowania przedsiębiorstw i mnóstwo regulacji, które utrudniają zakładanie działalności gospodarczej. Opowiadamy się za uproszczeniem i odbiurokratyzowaniem systemu podatkowego i emerytalnego. Jestem za szeroko rozumianą deregulacją gospodarki, ale nie jestem bezrefleksyjnym liberałem czy czcicielem bóstwa "wolnego rynku". Sektory strategiczne powinny pozostawać pod kontrolą państwa, gospodarka wymaga stymulacji rządu a ludziom biednym nie można powiedzieć: "radźcie sobie sami, a jak sobie nie poradzicie, to umierajcie z głodu".”.....(źródło) 

Staniłko „Mapy mentalne i hierarchie prestiżu utrwalane codziennie przez „wajchowych" i kapłanów polskiej debaty publicznej są kajdanami skuwającymi zbiorową wyobraźnię. Pisał o tym niedawno na łamach „Rzeczpospolitej" Arkady Rzegocki, przypominając rozpaczliwe wezwanie estońskiego prezydenta Thomasa Ilvesa: „Polska to nadzieja dla wszystkich małych krajów". ….”Niewielu zapewne ludzi skłonnych będzie dziś przyznać, że człowiekiem, który to wezwanie starał się na miarę swoich sił i umiejętności podjąć był prezydent Lech Kaczyński. Co więcej, dla wszystkich jego naśladowców długo jeszcze przestrogą będzie skala pogardy, z jaką za jego życia ta neojagiellońska wizja spotykała się ze strony establishmentu, i z jaką ulgą przyjęto koniec „buńczucznego machania szabelką".Horyzonty myślenia polskich elit powinny rozciągać się dziś od Tallina i Sztokholmu po Ankarę, Tel Awiw, Tbilisi, Aszchabad czy Astanę, bo w tej przestrzeni się rozgrywały, rozgrywają i rozgrywać będą polski los i polskie interesy. Wiedzą już o tym wiodące polskie firmy, dla których jest to główna przestrzeń ekspansji zagranicznej. Za obecnością gospodarczą powinna iść obecność polityczna, bo skala naszych wpływów w UE zawsze będzie pochodną skali naszych wpływów na wymienionym obszarze. Tymczasem, jeżeli w polskim establishmencie dominują ludzie, którzy swoje uwikłania, aspiracje i wzorce prestiżu lokują w Berlinie, Brukseli, Moskwie, Londynie czy Nowym Jorku, to z Polską taką, jaka ona jest, rzadko będzie im po drodze. „....(więcej)

Ten wpis powstał 24 lip 2008 , czyli za prezydentury Lecha Kaczyńskiego.
Ziemkiewicz „Kunktatorskie – najdelikatniej mówiąc – zachowanie marszałka Sejmu i prezydenta podczas obchodów rocznicy rzezi wołyńskiej znalazło, niestety, obrońców. Większość z nich szermuje argumentem pojednania z narodem ukraińskim, co jest kompletnym absurdem wymagającym stanowczej reakcji.
To nie naród ukraiński odpowiada za rzezie, których sprawcy wymordowali też wielu etnicznych Ukraińców, ale miejscowa odmiana faszyzmu spod znaków OUN-UPA. I tak samo nie naród dzisiaj usiłuje rehabilitować owych faszystów, stawiając im pomniki i nadając ich imiona lwowskim ulicom, tylko nacjonaliści, których znaczenie na ukraińskiej scenie politycznej bynajmniej nie wynika ze szczególnie wysokiego społecznego poparcia, tylko z faktu, iż sojuszem z nimi ratuje swą podupadającą pozycję prezydent Wiktor Juszczenko. Tymczasem szaleństwo polskiej polityki polega na tym właśnie, że całkowicie zafiksowała się ona na Juszczence, jakby nikogo innego na Ukrainie nie było. Juszczenko jest dla nas jedynym gwarantem ukraińskiej demokracji i niezależności, popieramy go więc bezwarunkowo, nawet gdy odsłania pomniki UPA. „...(źródło )

Francuski filozof Alain Besançon przestrzegł  rząd Tuska  „ Polskie władze powinny mieć świadomość, że zbliżenie z Moskwą będzie miało konsekwencje dla takich krajów jak Ukraina czy Gruzja. To Polska pomagała im w przeszłości przeciwstawić się wpływom Rosji. Jeśli Warszawa wybierze drogę pojednania z Rosją, to kto będzie adwokatem tych krajów? Jeśli Polska przestanie im pomagać, będą stracone. Ukraina była dotąd krajem wolnym i skorumpowanym. Teraz będzie krajem zniewolonym i skorumpowanym. A zbliżenie z Rosją wcale nie doprowadzi do jej demokratyzacji. I tak koło się zamyka. Rosjanie zresztą zawsze woleli imperium od demokracji, przyjemność dominacji od wolność …..(więcej)  

Polska nie porzuci Ukrainy”…” – Prezydent Kaczyński prowadził bardzo aktywną politykę, której celem było utrwalenie sojuszu polsko-ukraińskiego”…”I zapowiada, że Lech Kaczyński będzie chciał jak najszybciej spotkać się z nowym przywódcą Ukrainy, niezależnie od tego, kto wygra wybory. – Sojusz strategiczny Polski z Ukrainą nie opiera się na osobistych relacjach polityków, ale na wspólnocie wartości i tej samej wizji przyszłości – zapewnia prezydencki minister.”…( więcej )

I uwaga Andrew A. Michta / Andrew A. Michta jest specjalistą od bezpieczeństwa narodowego, naukowcem w Woodrow Wilson Center w Waszyngtonie/ w artykule” Nie dąć się zapchnąć na peryferi Europy” ..  „Dla bezpieczeństwa Polski ważna jest prowadzona w ramach Unii silna polityka wschodnia, zwłaszcza wobec Ukrainy i Białorusi”...( więcej )

mówi Teologii Politycznej Grzegorz Motyka, historyk, członek Rady IPN, autor monografii Od rzezi wołyńskiej do akcji «Wisła». Konflikt polsko – ukraiński 1943 – 1947 „Towarzyszyło im przekonanie o konieczności asymilacji Ukraińców, szczególnie powszechne w środowiskach narodowej demokracji. Endecy uważali wręcz, że coś takiego jak naród ukraiński nie istnieje, a wszelkie próby poszanowania kultury mniejszości traktowali jako zdradę państwa.”....(źródło )

Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz

Pod spodem umieściłem interesujące video Gadowskiego 'Agentura wpływu w ruchy niepodległościowym - Witold Gadowski „

YouTube: 


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

02-02-2013 [16:47] - Paweł Chojecki | Link:

"Miejmy nadzieję, że przywódcy Ruchu Narodowego nie dadzą się zmanipulować i poprą Kaczyńskiego w walce o obalenie Republiki Okrągłego Stołu."

Powinniśmy dysponować czymś więcej niż tylko nadzieją w tej kwestii.

Z poważaniem,

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika geozak

02-02-2013 [22:57] - geozak | Link:

Ciekawe co pod tym Pan rozumie?.Przypuszczam ,że dojście do władzy PiS-u.Ja jakkolwiek najbardziej pozytywnie oceniam PiS TO NIE WIDZĘ ,ŻEBY DOJŚCIE DO WŁADZY PiS-u mogło to dokonać.Poszukiwanie układów to strata czasu i puszczanie pary w gwizdek.Układ okrągłostołowy został zaklepany konstytucją obowiązujaco obecnie opracowaną przez Ojców układu.Pana Kwaśniewskiego i Mazowieckiego.Wprowadziło to rządy oligarchi która używając fikcyjnej demokracji eksploatuję kraj.Gdy PiS zakwestionował rzady tej oligarchii i próbował ją zmienić na własną w domyśle patriotyczną został brutalnie przywołany do porządku łącznie ze sSmoleńskiem.Tak więc istotą problemu jest jaki ma być ustrój polityczny w Polsce tak aby naszym krajem nie mogła rządzić jakakolwiek oligarchia.Nawet oligarchia patriotyczna nie kontrolowana bezpośrednio kartką wyborcza zamienia się w kliki.Ojcowie rewolucji amerykańskiej w końcu XVIII wieku doskonale rozpoznali problem tworzenia i rządów oligarchii i z tym związanej korupcji.DziwiĘ się ,że Polacy w XXI wieku nie rozumieją tego problemu.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

02-02-2013 [23:38] - Paweł Chojecki | Link:

"Nawet oligarchia patriotyczna nie kontrolowana bezpośrednio kartką wyborcza zamienia się w kliki.Ojcowie rewolucji amerykańskiej w końcu XVIII wieku doskonale rozpoznali problem tworzenia i rządów oligarchii i z tym związanej korupcji."

Zgadzam się oczywiście z Panem. By jednak doprowadzić do tych przemian, nieodzowne jest przejście władzy przy zastanych realiach politycznych. Samą pracą organiczną nie zmienimy konstytucji - musi być jedno i drugie (dał nam przykład Orban).

Pozdrawiam,

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika geozak

03-02-2013 [00:19] - geozak | Link:

Oczywiście zakładamy ,że w zastanych realiach oceniamy ,że PiS może dokonać zmian korzystnych.Jednak w programie
powinien ująć dokąd zmierza i jaki system bedzie chciał wprowadzić aby obalić okrągły stół.Nawet ci narodowcy gadając ,że coś obalą to nie wiedzą ,że postawiliby kolejny stół może kwadrotowy czy prostokątny.Ja mieszkam w USA i mam ugruntowany republikański system wartości który wyniosłem z Polski wychowany przez rodziców Amerykanów polskiego pochodzenia przywiezionych przez moich dziadków do Polski w wieku młodzieńczym.Ja w USA co cztery lata wybieram wszystkich sędziów powiatowych i stanowych,prokuratora powiatowegi i stanowego,w prawyborach i wyborach co dwa lata Reprezentanta Izby oraz Senatora co sześć lat.Pozwala to ,że ja kartką wyborczą decyduje bezpośrednio kto bedzie reprezentował mnie, jaki bedzie prokurator, sedzia.Tak wiec w tym systemie ingerencja służb jest bardzo ograniczona z uwagi na nieprzewidywalność demokracji i wybieraniu znanych z dorobkiem przedstawicieli.System ten pozwala ograniczać klikowośc ,korupcje a w przypadku Polski byłby łatwiejszy do stosowania z uwagi na wysoką jednolitośc etniczną obywateli w Polsce.Charaker Polaków nadaje się dobrze do tego systemu i szybko świetnie sobie radza.Dodam ,że dopiero po przybyciu do USA zrozumiałem Ojca który jako jeden we wsi nie miał zagrodzonego siedliska mówiąc ,że grodzi się tylko miejsca gdzie sa trzymane zwierzęta a nie rozumne istoty ludzkie.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-02-2013 [01:08] - Paweł Chojecki | Link:

PiS jest aktualnie tym, na co stać polskie społeczeństwo. To nie jest formacja idealna, ale innej nie ma i nie da się zbudować w szybkim czasie, a wygrać z Komorowskim/Tuskiem trzeba szybko, bo zbliża się totalna zapaść państwa. Społeczeństwo (to nawet już nie jest naród) jest zdemoralizowane, rozbite i pozbawione nadziei (ponad 50% nie bierze udziału w wyborach). Praca organiczna jest w fazie wstępnej - nawet PiS jej nie podjął. Od lat piszę na ten temat - ostatnio tu: CZEGO BRAKUJE POLAKOM - BIBLII I PISTOLETU! i CO NAM OBCA PRZEMOC WZIĘŁA, CZYM ODBIERZEMY?

Pozdrawiam,

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika geozak

03-02-2013 [04:48] - geozak | Link:

zgadzam się z Pana oceną-tym realnie dysponujemy.Z informacji jakie posiadam i sam byłem świadkiem działacze PiS
nie dopuszczaja możliwości włączenia innych grup które by mogły przekazać Posłanie dalej do jak najwiekszej ilości wyborców szczegolnie tych co nie głosują.PiS Na zachód od Wisły jest bardzo słabo reprezentowany i nikt z tego nie jest rozliczany .Organizacja która się nie rozszerza się według zachowanych regół działania i hierarchi celów staje się kliką która broni tylko własnych interesów.Sukces Klubów Gazety Polskiej postawił częściowo PiS przed faktem dokonanym i nabrał wagi politycznej.Pańska działalność też wzbudza szacunek.Jeśli ma Pan możliwość rozmawiania z wydawnictwami,TV Republika i innymi, to forma płatności powinna uwzględniać łatwą możliwość płacenia przez karty kredytowe czyli PayPal w USA.Media mętnego nurtu o dziwo ten problem maja dobrze rozwiązany z dostarczaniem i płatnością.Mamy wielkie problemy w okolicach Chicago z kupowaniem GP która dociera nieregularnie.

Obrazek użytkownika geozak

02-02-2013 [23:14] - geozak | Link:

Obalić okrągły stół to zmiana Konstytucji i zwiazanego z tym systemu politycznego.Obecny system praktycznie niewiele się różni od systemu jaki mamy obecnie w Rosji.Różnica Polega na tym ,że mamy bardziej ułożone politycznie państwo wynikające z naszej kultury,tradycji oraz zmian sojuszy w postaci NATO i UE.Nie będę szczegółowo analizował podobieństw ale o systemie politycznym najbardziej mówi jak wyglądają partie polityczne ich statuty i organizacja.Wszystkie partie polityczne w Polsce nie wyłączając PiS mają tylko kosmetyczne różnice
od parti Putina Jedna Rosja.Powięm coś bardziej oburzającego ,że w partii Putina może być wiecej demokracji na niższych szczeblach gdyż ta partia nie ogranicza liczebności członków.Do czego ta demokracja w partii Putina służy to inna sprawa.

Obrazek użytkownika geozak

02-02-2013 [23:48] - geozak | Link:

Realnie każda demokracja wyłania elity rządzące przy udziale slużb czyli jak to nazwę z rządzeniem z tylnego siedzenia .W przypadku tak silnych państw jak Niemcy ,Rosja nie wspominajac już o USA to nie jest zagrożeniem gdyż tam służby realizują interes narodowy i starają się mieć wpływ na proces demokratyczny w kierunku wyboru na stanowiska państwowe odpowiednich ludzi.Tak było w II RP a przyjrzyjmy się jak to może wyglądac w III RP.Z uwagi na zaszłości PRL i inne czynniki, służby tylko częściowo realizuja interes narodowy tym bardziej ,że nie jest on nawet sprecyzowany. Konstytucja i system polityczny jest idealny i korzystny dla państw ościennych którzy prowadzą politykę regionalną i globalną jak Rosja czy Niemcy do lokowania w władzy ustawodawczej,wykonawczej,sądowniczej agentów wpływu.Zwerbowany wewnętrznie czy zewnetrznie sędzia,prokurator lokowani na stanowiskach dożywotnio spowodują straty jakie trudno wyobrazić.Nie wspominam o innych instytucjach państwowych.Musimy zadać sobie pytanie jaki system by się najbardziej nie podobał oligarchii wewnetrznej i państwom osciennym Rosji i Niemcom.Kiedys poczawszy od Sejmu niemego 1716 Rosja i Prusy narzuciła Polsce ,że nie może dokonać żadnych zmian ustrojowych- chciano ją uczynić jednym wielkim bałaganem aż do upadku.Jaki system jest najbardziej właściwy dla Polski odpowiadam niżej i on dopiero by dokonal obalenia okrągłego stołu.

Obrazek użytkownika fritz

02-02-2013 [21:13] - fritz | Link:

najbardziej Rosji zagrazali.

Kacznscy chcieli przyspieszyc zmiany na Ukranie czy Gruzji czy Bialorusi.

Jak teraz widzimy ( i wtedy tez bylo wiadomo), byly to tylko dobre checi, na dluzsza mete nie zagrazjace Rosji, o ile te narody same nie zechca tych zmian. Uczynnosc Kaczynskich byla tylko i wylacznie gestem sympatycznym ale w zaden nie miala mocy sprawczej.

Natomiast utworzenie bloku (platformy) wspolnych interesow krajow naszego regionu wlacznie z Rumunia i Bulgaria i bedacych czlonkami (sic!) Uni, a wiec dyponujacych w Uni wymierna sila polityczna w formie glosow w RE i PE byloby utworzoniem struktury opierajacych sie na wspolnej racji stanu czlonkow tworzacych ta strukture.

Ta struktura, stalaby sie samoistnym, niezaleznym bytem politycznym.

Bylaby ona w stanie zneutralizowac wplywy niemieckie i skutecznie bronic wlasnych interesow wobec oblednycn nacjonalistycznych zapedow Niemiec.

Dlatego polityka Kaczynskich stanowila olbrzymie niebezpieczenstwo dla Niemiec, nie dla Rosji.

Wydarzenia na Ukrainie i Gruzji pokazuja, ze te narody nie sa jeszcze tak daleko i niepredka beda, zeby "bawiac sie" w jagiellonska Polske.

PS. Link do Olszewskiego w Twoim poprzednim komentarzu byl b. dobry.
Wyjasnia roznice miedzy polska cywilizacja przekladajaca sie polityke narodowa I RP i niemiecka, bedaca wlasnie polityka zaglady narodow, ktore znajduja sie pod niemieckim buciorem.

Obrazek użytkownika geozak

02-02-2013 [22:33] - geozak | Link:

Byty polityczne to mrzonka i coś takiego nie jestesmy stworzyć w obecnych czasach.Byt polityczny musiałby realizować jakoś wspólną politykę i musiałby ją zdefiniowac w jego jądrze czyli w Polsce.Polska nie ma takiej siły gospodarczej a o innych nie wspominam aby mogła przyciągac i coś tworzyć.Polska mogłaby wykorzystać pakt NATO aby stworzyc wydzielony obszar obronny ze sztabem Środkowo-europejskim.To pozwoliłoby realizowac wspólne projekty zbrojeniowe,manewry ,planowanie strategiczne w przypadku konfliktu itp.Jednak nawet w tej sprawie tak w elementarnej gdzie byłoby widoczne korzyści Polska wykazuję niebywałą gnuśnośc licząc ,że jakoś to będzie.

Obrazek użytkownika fritz

03-02-2013 [12:50] - fritz | Link:

i zadaniem jest wlasnie realizacja /obrona wspolnych interesow krajow naszego regionu.

Takim bytem jest grupa Wyszehradzka, ktora w jeszcze nie splamila sie specjalnie taka dzialalnoscia.
(jak w Polsce byli Kaczynscy czy LK, to na Wegrzech byli socjalisci; Orban przyszedl za pozno).

Innym takim bytem byly republiki baltyckie i Ukraina i Polska.

Najbardziej spektakularna i niezwykle skuteczena akcja tego bytu byl pomoc 5 prezydentow udzielona Gruzji w czasie marszu Rosji na Tibilisi. Bronili wspolnie interesow politycznych i gospodarczych (ropa, gaz).

Innym przykladem tego bytu byly pertraktacje w sprawie traktatu lizabonskiego w Niemczech.
Niemcy chcieli Polske izolowac i wykluczyc.

Poniosly porazke z powodu, najpierw dzieki interwencji prezydenta Estoni (a moze Litwy?), ktory do tego nie dopuscil natychmiast popartego przez Czechy (Niemcy w tym punkcie poniosly porazke - regionalna struktura zadzialala).

Celem Kaczynskich bylo stworzenie takiej swiadomosci regionalnej.
Lech Kaczynski ku zaskoczeniu wszystkich posiadal takie zdolnosci integrejace. Wspomniany lot 5 prezydentow jest tego przykladem.

Celem Niemiec bylo /jest niedopuszczenie do powstania tej wspolnej swiadomosci politycznej przekladajacej sie defacto rowniez na obrone przed gospodarczym szantazem pojedynczych krajow przez kraje starej uni. Cel ten osiagneli dzieki herr Tuskowi. Polska stanela przeciwko krajom regionu.

Polska praktycznie nie istnieje teraz na arenie miedzynarodowej. Stala sie gospodarczo likwidowana prowincja Niemiec. Katastrofalne w pelnym znaczeniu tego slowa skutki gospodarcze stana sie niebawem widoczne.

Celem Niemiec jest likwidacja Polski a nie zapewnienie sobie prosporujacego rynku na ich towary. To sobie wykombinowala proniemiecka prawica. Kombinacja samobojczo nonsenowna co wlasnie niebawem totalne zalamanie gospodarki i zniszczenie polskiej enegetyki nawet na najwiekszych fanatykow tej koncepcji powinno podzialac otrzezwiajaco.

Wspolny koncept wojskowy w ramach NATO jest oczywiscie jak najbardziej pozadany... rowniez w tym przypadku Niemcy i Rosja zrobia wszystko, zeby nie powstal.

Obrazek użytkownika geozak

02-02-2013 [22:20] - geozak | Link:

Pańskie teksty ciekawe i nie podważam analizy jak również nie oceniam nurtów politycznych gdyż byłoby to strata czasu.Żaden nurt nie przedstawił spojnej wizji Polski w dodatku widac w nich wielkie ubóstwo w diagnozie problemów i proponowanych rozwiazań.Nawet nurt niepodległościowy PiS najbardziej nam bliski widzi oznaki choroby zas diagnoza wyleczenia jest niewłaściwa.
Moja wizja to zdefiniowanie interesu narodowego państwa Polskiego i na tej podstawie partie polityczne powinny opracowac program ideowy i sposób realizacji.Tylko zrozumiały i możliwy do realizowania program podzielony na etapy gdzie najważniejsze zadanie to budowa demokracji republikańskiej gdzie obywatel wybiera bezpośrednio kartką wyborczą każdą gałęż rządu-ustawodawczą,wykonawczą i sądowniczą.To stworzy możliwość do nowego ukształtowania form samorządoqwych łączenia gmin ,powiatów które stworzyłoby łącząca więż w postaci jednostki POLOPOLIS gdzie byłaby edukacja,projekt ciągłego kształcenia,projekty gospodarcze,kulturalne,sportowe itp.Pozwoli to zejść do POLOPOLIS z umacnianiem tożsamości i kultury Polaków jako zasadniczy warunek utrzymania naszej odrębności w UE i przypisanym nam układzie geopolitycznym.To wymaga wprowadzenie projektu republikańskiego-Płacę i wymagam,czyli wydzielenia podatków dla jednostek Polopolis i dla administracji państwowej.Taka Polska mocą demokracji,gospodarki,kultury dopiero jest w stanie w naturalny sposób oddziałowywać na otoczenie zewnetrzne a sojusze przyjdą w naturalny sposób.

Obrazek użytkownika Janko Walski

03-02-2013 [01:12] - Janko Walski | Link:

tylko jak o tym przekonać tych, którzy nie zgadzają sie.

Obrazek użytkownika Doman

03-02-2013 [04:06] - Doman | Link:

podzielam zdanie Pana Chojeckiego. Nadal nie uważam Ruchu Narodowego i tym bardziej Rafała Ziemkiewicza za agenturę! Pzdr

Obrazek użytkownika dogard

03-02-2013 [09:25] - dogard | Link:

ziemkiewicz,giertyszek,sikorski--czekamy na POsilki; wszyscy rusofile na POklad--bedzie latwiej was w kupie od.......c!!!

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

19-06-2013 [18:43] - Leszek Witkowski | Link:

Osobiscie uwazam, ze jezeli Ruch Narodowy nie pozbedzie sie Ziemkiewicza (ktorego mam za oportuniste z talentem), a przede wszystkim od Korwina, ktory pluje na Marszalka i Prezesa, to odepchnie od siebie wielu sympatykow i ma wielkie szanse dostac sie w sowiecka pulapke.
Mam nadzieje, ze przywodcy RN nie sa idiotami i odetna sie od podejrzanych typkow.
Czego nie zrobila "Solidarnosc", zaprzepaszczajac olbrzymia szanse odzyskania niepodleglosci Polski.
Coz, nadzieja to podobno matka glupich.
Ale jakze tu zyc bez nadziei w tej, nie wykrystalizowanej jeszcze, mgle politycznej.