Paradowska vs. Bal Niepokornych

Ale się porobiło, jak mawia mistrz ciętego dowcipu Jan Pietrzak.

Ledwo ogłosiliśmy wśród znajomych dziennikarzy i przyjaciół informację-zaproszenie o charytatywnym Balu Niepokornych w Krakowie (www.balniepokornych.pl), jeszcze gołębie pocztowe i internetowe chochliki nie zdążyły dotrzeć do wszystkich zainteresowanych z zaproszeniem, a już w mainstreamie zawrzało.

Co tak rozsierdziło czołowych przedstawicieli ciemnej strony mocy, że pozwolili sobie na ironiczne teksty o Balu Niepokornych na swoich portalach? Czy to, że chcemy się bawić w ostatni dzień Karnawału w swoim gronie, czy to, że w ogóle chcemy się bawić? A może są zdziwieni, że chcemy się bawić z tej jednej, trudnej dla nich do pojęcia przyczyny - że w ogóle istniejemy?

Cóż złego jest w tym, że chcemy spędzić ostatni dzień Karnawału w swoim towarzystwie, wśród ludzi których szanujemy, wśród przyjaciół? Zaiste, to takie dziwne…

Dlaczego się tak bardzo dziwią, że ich nie zapraszamy? Dlaczego są tacy sfrustrowani i rozgoryczeni? Odpowiedź jest prosta: nie zapraszamy was, Panie i Panowie, bo w waszym towarzystwie nie będziemy się dobrze bawić, bo sama wasza obecność wprawiła by nas w zakłopotanie, bo pewnych ludzi po prostu się nie zaprasza; nie wypada. Musicie to w końcu zrozumieć: jesteście wytworem własnej wyobraźni o samych sobie i żyjcie sobie w tym wyimaginowanym świecie, ale do nas się nie wpraszajcie.

Stara i chyba autentyczna anegdota powiada, jak to pewnego razu do Stanisława Wyspiańskiego podszedł na ulicy pewien bogaty mieszczuch. „Świetnie, że pana widzę, panie artysto!” - zawołał. „Chciałbym, żeby pan namalował mój portret!”.

Wyspiański zmierzył jegomościa od stóp do głów swoim lodowatym spojrzeniem, po czym wycedził przez zęby: „NIE WIDZĘ POWODU”.

Typ idealny salonowego publicysty, czyli pani Janina Paradowska (której Wyspiański niewątpliwie też nie chciałby sportretować, jako że był estetą), na swoim blogu nie mógł się nadziwić, że są tacy, którzy zamierzają spędzić ostatni dzień karnawału bez niej. Z tego żalu zaczęła Paradowska rozważać, jak taki bal może wyglądać:

(…)„Może ktoś przebierze się za Komoruskiego czy mordercę Tuska?  A może pojawią się liczne maski Putina  z trotylem na rękach? Problem w tym, że bal ma pokazywać „prawdziwe oblicze”, a więc maski są z góry wykluczone. Może więc jako element scenografii. Tu zresztą można znaleźć spore pole do popisu. Czy głównym  elementem scenografii nie mogłaby być  smoleńska brzoza, pod którą zabrzmią patriotyczne pieśni? Może w komplecie z innymi prawdziwie polskimi drzewami, które tak udatnie wyliczył na jednym ze swych rysunków Henryk Sawka – wierzba płacząca, rozdarta sosna, smoleńska brzoza, tysiącletni dąb?”(…)

Tak nas widzi czołowa przedstawicielka mainstreamowych mediów, taki ma obraz dzisiejszej Polski, od której przez całe swoje życie się odcinała. Tym wpisem ona i jej podobni sami sobie odpowiadają na pytanie, dlaczego nigdy nie spędzimy z nimi wspólnego wieczoru.

Ryszard Kapuściński
(współorganizator Balu Niepokornych)
www.balniepokornych.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika willys

13-01-2013 [06:22] - willys | Link:

Uwazam Pana za najodwazniejszego Polaka...zaraz za Antonim Macierewiczem.Wyrazy szacunku!
Pomodle sie aby miec mozliwosc bycia na tym balu.

Obrazek użytkownika Rodak z Kanady

13-01-2013 [07:42] - Rodak z Kanady | Link:

jak mawiają starożytni Indianie.Czy w karnawale czy w składzie uczestników? Otóż nie.Problem jest w nazwie.W nazwie nieuprawnionej, niezatwierdzonej przez salon. Rozgłaszanie o tym balu to rozgłaszanie , ze są w Polsce jacyś niepokorni, ba ktoś zada sobie pytanie, a wobec kogo? No i skandal na całego. Proponuje organizować bale i imprezy pod najbardziej denerwującymi i kontrowersyjnymi nazwami. Blogerów uprasza się o podsuwanie najbardziej wrednych propozycji. Ukoronowaniem niech będzie Bal Niezwyciężonych Polaków.

Obrazek użytkownika willys

13-01-2013 [08:44] - willys | Link:

" Bal maskowy im.Paradowskiej"
(wcale nie zartuje- dlaczego nie?)

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

13-01-2013 [09:26] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

"...Palec mnie świerzbi,czego dowodzi,że jakis potwór tutaj nadchodzi..."

Obrazek użytkownika Basia

13-01-2013 [10:19] - Basia | Link:

Trzeba mieć tupet żeby z takim wyglądem napomykać coś o Balu przebierańców!( bo qurestwo w charakterze P.do pokory ją zmusza obligatoryjnie)

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

13-01-2013 [12:55] - Teresa Bochwic | Link:

Brawo, niech piana toczy im się z pysków. 

Obrazek użytkownika Janko Walski

13-01-2013 [16:40] - Janko Walski | Link:

Odczuli mocno, bo cali są z narracji, a ta została tym jednym zupełnie drugorzędnym wydarzeniem zakwestionowana, jakby od niechcenia.  Bal Niepokornych! Czyli jednak nie frustraci, przegrani, tani gracze na naiwności cimniaków, spoceni od rządzy władzy dla samej władzy, nieudacznicy, głupcy. Dwa słowa a tyle niechcianej treści. Trzeba zatem dać odpór jak najszybciej. Wszystkie oczy skierowały się na najmądrzejszą i ta nie miała wyboru. Coś musiała wymyślić! I wymyśliła.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-01-2013 [06:47] - Krzysztof Pasie... | Link:

Panie Ryszardzie, polecam moją notkę pt. "Salon III RP, która moim zdaniem wpisuje się w przekaz Pańskiej notki 

patrz: http://salonowcy.salon24.pl/376878,salon-iii-rp

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz