To, że wreszcie ma powstać, to bardzo dobrze. Jeszcze lepiej gdy się przejrzy reakcję Polactwa na wieści, że powstaje, prześledziwszy pobieżnie prawomyślne portale, artykuły słusznych dziennikażuf i komentarze "przyzwoitych" lemingów.
O ile ci pierwsi już wiedzą, że "be" i do dupy, i, że po co to i na co? I jaka to będzie strasznie straszliwa ta PiS-owska telewizja Sakiewicza i Stankiewicz...
O tyle lemingioza komentująca idzie znacznie dalej realizując twórczo aktualną troskę TuskoBonich w temacie języka nienawiści...
I pies im mordę lizał. Ale nie mój, bo by się biedak zaraził...
O ile ich mam w głębokim poważaniu o tyle to, co się dzieje po naszej stronie „w temacie” tv Republika i "drzaźni" mnie i niepokoi.
Wypowiedzi np. redaktora naczelnego, in potentia, bywają, przepraszam, głupawe by nie rzec ostrzej... Bo co ma znaczyć, w istocie, deklaracja, że ma to być telewizja, cyt: “oparta nie na zasadzie politycznych i ideologicznych sympatii”? No jak to nie?
Kiedy słyszę lub czytam takie i podobne wypowiedzi docierające z kręgu ludzi chcących tę telewizję założyć i realizować ten jak najbardziej słuszny projekt, to lampka, niekoniecznie czerwona, zapala mi się natychmiast!
Jeżeli jednym z celów podstawowych projektu ma być dotarcie z prawdą do szerokich mas, czytaj, w większości lemingów i idiotów, bo nie zawsze jedno równa się drugie, to jaki, pytam, musi być przekaz? Jaki, jak nie właśnie oparty na „ideologicznych i politycznych sympatiach”?
Żyjemy tu i teraz. I tak się właśnie tu i teraz zdarza, że prawda ma swoją polityczną i ideologiczną twarz. Jasno określoną, jednoznacznie nazwaną. I to jest wartość a nie obciążenie.
Dwadzieścia z górą już lat kłamstwa, oszustw, szalbierstw ma i tę pozytywną wartość, że dziś już wiemy, wiemy z całą pewnością, kto jest kim w Polsce. Dziś już znamy wszystkich przebierańców, ergo wszystkie miernoty i dna moralne istniejące w przestrzeni bublicznej pod najróżniejszymi maskami. Od ruchu ciula z Biłgoraja począwszy a na (niestety) Episkopacie Polski i wcale licznych purpuratach, skończywszy.
A wiedza ta jest potężnym kapitałem!
Prawda nie ma odcieni. Jest nią albo nią nie jest. Fakty są faktami. I nie dyskutuje się o nich. Można je jedynie interpretować, objaśniać, racjonalizować. Ale żaden proces występujący post faktum, ani prawdy, ani faktu nie czyni nie byłym. Nie istniejącym.
Potwór kominizmu, nigdy w Polsce nie dorżnięty i nigdy nie powyrywany z korzeniami żywi się a w istocie istnieje właśnie na szatańskiej podstawie zanegowania prawdy. Jej zrelatywizowania i zdialektyzowania. To są całe oceany kłamstw oparte na diabelskiej ideologii. To dzięki niej z zakonnicy, często w majestacie bandyckiego, szatańskiego prawa, można uczynić kurwę, z bohatera zdrajcę a ze zdrajcy bohatera. Szumowina jest wzorem do naśladowania a uczciwy, przyzwoity człowiek jest idiotą a sama uczciwość siarskim debilizmem.
Telewizja Republika by rzecz cała miała sens MUSI być właśnie oparta dzisiaj na politycznych i deologicznych podstawach. Bo dzisiaj jest na szczęście w Polsce siła, która prawdę uczyniła podstawą swego istnienia. Siła polityczna i siła społeczna. I to jestwielka wartość!
Najpierw trzeba załatwić sprawy zasadnicze. Najpierw trzeba odzyskać Polskę. Potem ją przebudować, oprzeć na prawdzie i sprawiedliwości. Oprzeć na prawie wynikającym i zakorzenionem w chrześcijańskiej aksjologii. Dopiero później będzie czas i miejsce na uczciwe spory, dyskusje i cały tygiel, w którym będą się wytapiały wszelkie wartości dodane. Nie odwrotnie!
I jeszcze jedno.
Chcemy czy nie chcemy, podoba nam się czy nie podoba żyjemy w czasach kultury obrazkowej. W jakimś sensie wróciliśmy do jaskiń. Cywilizacja Zachodu pożera kulturę, z której się wywodzi, stała się jej wrogiem. To temat na osobną dyskusję...
Ale skoro jest tak, że niewielu czyta książki a bardzo wielu „paczy” w telewizor, to Telewizja Republika by zaistnieć i by się ostać a, z czasem, stać się telewizją głównego nurtu MUSI być adekwatnie do aktualnie niemiłościwie nam panujących telewizji głównego ścieku, zaawansowana technologicznie. Musi być ATRAKCYJNA dla odbiorców nie tylko w warstwie treści ale także formy przekazu.
Tak zwany masowy odbiorca „kupuje towar” po pierwsze oczami. Dopiero później, jak dobrze pódzie, włącza mózg...
I dlatego kiedy czytam, że projekt na starcie ma finansownie na poziomie dziesięciu milionów złotych, to przecieram oczy ze zdumienia!
Może waro rozważyć postulat włączający finansowo w powstawanie telewizji Polonię? Osobiście znam wielu Polaków mieszkających na Wyspach, którzy chcieliby się „dołożyć”.
I ja, deklaruję publicznie, że gotów jestem wspierać „naszą” telewizję finansowo na miarę moich możliwości.
Uważam, że projekt ma sens tylko wówczas kiedy będzie można realnie dotrzeć do masowego odbiorcy. Jeżeli zaś Telewizja Republika miałaby być telewizją o nas i dla nas, to nie widzę żadnego sensu jej powstawania.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4804
Pozdro:-)