Dlaczego Lech Wałęsa jeszcze nie siedzi ?

Od pewnego czasu nie pojmuję reguł jakie rządzą Polską. Nie rozumiem takiej ilości zaniechań jakich dopuściły się, w ostatnim czasie, organa odpowiedzialne za bezpieczeństwo głowy państwa. Nie pojmuję marazmu jaki dotknął instytucję odpowiedzialną za bezpieczeństwo osoby w hierarchii państwa stojącej najwyżej, osoby siedzącej na prezydenckim stolcu.  W dzisiejszym wydaniu coraz mniej wysokonakładowej gazety były prezydent Lech Wałęsa oświadczył, że czuł, spodziewał się zamachu. Dlaczego nie podzielił się wiedzą z organami ?  Dlaczego Lech Wałęsa jeszcze nie siedzi ? Dlaczego nie znajduje się w karetce więziennej w drodze do Barczewa, lub w jakiejkolwiek innej karetce?  Mogło dojść do blamażu państwa polskiego na skalę niespotykaną. Ja nie chcę już tu przeżywać wstydu za kraj mojego dzieciństwa. Wystarczył mi mecz przy otwartym dachu i kąśliwe pytania w stylu  - Czy u was mecze zawsze trwają dwa dni ?  Gdyby 11 listopada doszło do wybuchu tego roztrząsacza do nawozu wypełnionego saletrzakiem to trudno mi jest wyobrazić sobie konsekwencje takiego zdarzenia. Gdyby ten saletrzak opadł na głowę głowy państwa to nasz prezydent wyglądałby jak traktorzysta z PGR-u po wiosennej akcji wysiewu nawozów sztucznych. Wyglądałby gorzej niż Pawlak w ostatnią sobotę.  A Giertych, z jego urodą i tym saletrzakiem we włosach i na całej pociągłej twarzy ? Golem, normalny Golem. Jak tu zakładać nową endecję ? A Michał Kamiński ? Nie, ten wyszedłby bez szwanku, na łysej głowie nic się nie utrzyma, nawet mucha się pośliźnie. Dlatego badając sprawę grupy Brunona, należałoby zbadać czy grupa nie kontaktowała się na forach Wirtualnej Polski z byłym prezydentem.  Ten amonowy pucz musi mieć drugie dno. W ogóle kto dziecku dał takie imię ? Przecież z góry wiadomo, że z takim imieniem to można albo pracować na Uniwersytecie Rolniczym ( co to jest ? ) albo zostać amonowym Herostratesem.