Zbój z sopockiego lasu obwieścił że Polska dokonała wielkiego skoku cywilizacyjnego / chyba z przepaści? / i zamierza puszczać emisariuszy z 200 stronicową książeczką sukcesów PO miedzy ludzi . To nader ryzykowne przedsięwzięcie ale załóżmy że znajda się odważni idioci co to sobie do serca wzięli „ sukcesy” platformy anty-obywatelskiej i pójdą w teren . Jakże ich ugościć i przyjąć o tym poniżej :
Należy założyć że będą odwiedzać tylko swoich ale np. przez przypadek zawitają do naszego domu. PUK, PUK !!!! Otwieramy , emisariusz się przedstawia , grzecznie pyta czy można porozmawiać . Wpuszczamy gościa z przyklejonym uśmiechem na twarzy i uspokajając bydlaka zapraszamy do pokoju .Jak już wlazł no to górą nasi , zamykamy drzwi i wszystkie rygle , blokujemy okna i okiennice .Żonie po cichu mówimy spuść psa i udajemy się na rozmowę z oczekiwanym gościem .
Faza I – uprzejma z wybuchami ironicznego śmiechu
Pozwalamy się osobnikowi wygadać zaśmiewając się złośliwie z sukcesów platformy ale nie przerywamy . Czekamy aż skończy i zapadnie cisza . Tą cisze należy podtrzymać możliwie długo patrząc na osobnika przenikliwie wytwarzając atmosferę niepewności . jak się zacznie wiercić lub powie - to ja już się będę zbierał – proponujemy herbatkę .
Faza II – męczące pytania
Żebyście państwo nie szukali nadaremnie pozwalam sobie wkleić 1240 afer platformy obywatelskiej opracowanych przez naszego blogera MarkD. Jest w czym wybierać ,więc lecimy od początku jeśli gość ma być dojechany lub wybiórczo jeśli cios kończący ma być wymierzony szybciej / wszystko zależy od ilości czasu którym dysponujemy. Tak więc wymieniamy kolejne afery i prosimy osobnika aby nam wytłumaczył . Po nieudanej odpowiedzi emisariusza rozpoczynamy wstęp do znęcania . otóż po każdej kłamliwej odpowiedzi nieszczęśnika kwitujemy to słowami :
- ludzie spokojni mówią – ale Pan bzdury opowiada-
- ludzie lekko zdenerwowani – mówią -kłamiesz jak Tusk-
- ludzie wkurzeni mówią – się durniu szaleju najadłeś i bredzisz –
- ludzie silnie wqrwieni – mogą sobie pozwolić na użycie słowa – pierdolisz –
Słowa te wywołają pewne zaniepokojenie emisariusza , wiec żeby nie wpadł w panikę cytujemy dalej z afer PO aż do zmęczenia materiału . Gość powinien wyjść silnie wymęczony z dołkiem psychicznym i załamaniem nerwowym .
Faza III – wystawiamy rachunki za rządy platformy
Jak już przylazł to wykorzystajmy to na maxa . Prosimy małżonkę aby przyniosła książeczki opłat, recepty ,rachunki ze sklepu a w międzyczasie obliczamy ile musimy oddawać długu za Tuska które narobił i podliczamy czas / coś ok. 24 000 na głowę razy ilość członków rodziny / , do tego dodajemy kasę z okradzionego OFE oraz emerytur plus paliwo i podwyżki VAT .Możemy tez doliczyc w przypadku mężczyzn 2 lata wydłużonej pracy w przypadku kobiet 7 lat . Po dokładnym obliczeniu prosimy grzecznie emisariusza PO o zwrot tej kasy .Żeby mu ułatwić zadanie wyciągamy komputer z netem żeby mógł kasę z GODNOŚCIOM przelać na nasze konto .I tu zaczynają się schody.
Faza Iv – chuligan patriota kręci aferę
Przewidujący człowiek odcina możliwość wezwania POlicji przez emisariusza prosząc w fazie I o możliwość skorzystania z telefonu i zapomina go oddać .POpagator z PO czuje się zaniepokojony i z pewnością będzie się nerwowo rozglądał szukając drogi ucieczki .Wtedy to powinna wyjść z kuchni Pani Domu z dużym nożem ze słowami – Płac i będziemy kwita …albo ---- i wychodzi . Cała rodzina patrzy przenikliwie na osobnika . wtedy wstaje Glowa rodziny i mówi „ PRZELEWAJ KASE” , w tym momencie dobrze jest zaaranżować scenkę z młodszym dzieckiem które powie „ tato daj spokój już nie mamy gdzie go pochować” . No nie ma mocnych , emisariusz musi się zesrać w gacie.
Faza V – wypuszczamy na wolność rozbitego psychicznie emisariusza
Żeby nie narazić się na interwencje psów Tuska , gospodyni wchodzi usmiechnięta z ciasteczkami i mówi – Eee tam, się Pan nie przejmuje to żarty były- dla pewności nagrywamy to na dyktafon .Gospodarz zaś pyta grzecznie czy to wszystko i proponuje odprowadzenie do furtki .Emisariusz skwapliwie korzysta z możliwości ucieczki i dziękuje za odprowadzenie . W tym momencie mówimy mu tak – mój pies dobiega do furtki w 5 s a ty? -. Te słowa powinny zniechęcić emisariusza do ponownych odwiedzin i wywrzeć traumatyczne ślady w mózgu . Miejmy nadzieje że nie będzie już taki odważny by składać z 200 stronicową POpagandowa książeczką wizyty w następnej rodzinie
Rok I

Rok II

http://markd.pl/
Moge POzyczyc Ci mojego psa...rasy hiszpańskiej "pareras" ,ale do Twojej furtki dobiegnie w 3 sek.
Gratuluję Ci notki!!
Pomysł fantastyczny i ta żona z kuchennym nożem...miodzio!
Moja by go zaprosiła do gabinetu...na unit...i wyciągnęła zestaw do borowania i wyrywania...jak znam facetów...
to nie tylko by narobił w majtki,ale zawał serca pewny :-)))
Faktycznie Tussek planuje taka akcję,czy jaja se robisz?
Chyba juz całkiem zidiociał...
Pozdrówka