Obejrzałem najnowszą „Rozmowę Ziemkiewicza”.
Pełnie zaskoczenie!
Miałem wrażenie, że omawiana jest mój książka „Społeczeństwo zniewolone”. Tematem rozmowy były przyszły konflikt Stanów Zjednoczonych i Chin. Ten zaś jest opisywany przeze mnie w jednym z rozdziałów.
Jednak nie. Redaktor Ziemkiewicz „sięgnął” do periodyku „Rzeczy Wspólne” i artykułu eksperta Fundacji Republikańskiej pana Bartosiaka.
Cieszę się, że wyrażone w mojej książce poglądy, podziela coraz więcej ludzi z „naszej rzeczywistości”.
Tak, wojna Ameryki z Chinami jest nieunikniona. Zgadzam się z tą tezą. Choć obaj Panowie nie dostrzegają sedna rzeczy. Redaktor Ziemkiewicz, przez omówienie przyczyn tego potencjalnego konfliktu, chciał zwrócić uwagę władz, obecnych czy przyszłych, i wskazać na miejsce Polski w geopolitycznej rozgrywce. Dzisiaj potrzeba nowego spojrzenia – niemal krzyczy autor „Polactwa”.
Punktem wyjścia w tej dyskusji jest tekst Pana Bartosiaka. Najkrócej - sam autor - sprowadza problem do konfliktu w rejonie Północnego Pacyfiku. Stany Zjednoczone, chcąc utrzymać logistyczną zdolność do przerzucenia swoich oddziałów w dowolne miejsce na naszym globie, muszą kontrolować Morze Południowochińskie i Ocean Indyjski. Wszystko po to by dominować w światowym handlu.
Zgadzam się. Jednak jest to opis jedynie skutków a nie przyczyn. To taki powierzchowny rys. Taka diagnoza lekarza pierwszego kontaktu, który widząc pacjenta z w grubym płaszczu, okutaną szalem szyją, z czerwoną i zalaną potem twarzą stwierdza u niego stan grypowy.
Warto zbadać inne czynniki. Bardziej ogólne. Na innym poziomie intelektualnej gimnastyki. Nawet szczegółowe badanie empiryczne może prowadzić, i tak jest, na manowce poznania. Trzymając się przykładu lekarza i pacjenta, na nic się zda cała nauka medyczna i pewnie sama ( choć raczej jej wyznawcy) stanie przed nierozwiązywalnym dla niej problemem: zdrowy pacjent poci się i ma gorączkę, gdy nie uwzględni się innych czynników. Choćby pory roku. W letni upał szal, zimowa czapka i gruba jesionka mogą dawać podobne objawy zewnętrzne do grypy.
Wszystko o czym mówią Panowie: Ziemkiewicz i Bartosik, to opis objawów, których przyczyna jest bardziej zaskakująca niż tylko chęć dominacji. Piszę o tym na swoim blogu. Proszę sprawdzić. Więcej i bardziej szczegółowo piszę o tym w swojej książce. „Społeczeństwo zniewolone” ma swój podtytuł - „koniec demokracji?”. Nie jest to pytanie otwarte wymagające opisowej odpowiedzi. Jest retoryczne. Demokracja cierpi na nieuleczalną chorobę. W swej istocie jest zaraźliwa i śmiertelna. Pytanie, na które odpowiadam, brzmi: czy istnieje jakakolwiek alternatywa dla wersji rzeczywistości, która zrodziła się ponad dwa i pół tysiąca lat temu na wybrzeżach ciepłego Morza Egejskiego. Niczym ironiczne memento są dla nas współczesne kłopoty Grecji.
W tym kontekście wojna Stanów Zjednoczonych i Chin to nie probabilistyczna intelektualna zabawa wyalienowanych intelektualistów. To rzeczywistość przed którą pewnie staniemy już niebawem.
Cieszy fakt, że coraz więcej ważnych osób zauważa zagrożenie.
„Społeczeństwo zniewolone”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3317
Maialbym tylko jedno pytanie poco mialy by to robi.
Amerykanie trzymaja reka a niemalze kazdych zlozach na swiecie tak samo i w Rosji.
W Chinach maja ogromna czesc gospodarki na ktora pracuje prawie darmowa sila robocza. Taki konflikt to jak strzal z pistoletu w glowe.
Bardziej opowiadalybm sie za konfliktem Chiny kontra Rosja ze wzgledu na rozszerzenie terytorium ktore jest niezbedne na ciagle rosnacy wzrost gospodarczy i ogromny przyrost ludnosci w Chinach.
W tych czasach otwarty konflikt nie ma juz wiekszego sensu , chandel bronia nie przynosi az takich dochodow , ktore mozna uzyskac duzo wieksze z innych dziedzin bez otwartego konfliktu zbrojnego.
Moim zadniem wojna moze by argumentowana tylko jedynm w tych czasach , ze wzgledu na rozszerzenie terytorium panstwa.
Moze dopiero wojna rosyjsko-chińska...wprowadzi rewolucję w polskiej ortografii...
Nie jestem Doktorem z języka Polskiego. Jestem zwykłym chłopem pańszczyźnianym.Co to wie jak cepa użyć czy kose na sztorc na kawał kija nabić.