NIEOBECNY HOLOCAUST

„Mądrość i surowość w tej walce narodowościowej muszą nam oszczędzić konieczności wyruszenia raz jeszcze na pole bitwy z powodu tego kraju” — tyle wytyczne konferencji z dnia 17 października 1939 roku.

Dla Polski i Polaków miał to być koniec historii.

Wczoraj jedynką Gazety Wyborczej był „Tajny mord na AK”, a dzisiaj czytelnik GW na pierwszej stronie natknie się na wielki tytuł „Hołd dla Polaków”.
Wczoraj Wyborcza „odkryła”, że na Suwalszczyźnie w lipcu 1945 roku radziecki kontrwywiad wymordował 600 żołnierzy Armii Krajowej, a dzisiaj swojego czytelnika już samym leadem informuje, że Bundestag zrehabilituje działaczy Polonii represjonowanych przez III Rzeszę, symbolicznie „zamykając jeden z ostatnich polsko-niemieckich sporów”.

Czy ktoś przestawił wajchę w redakcji na Czerskiej? Ależ skąd. Michnik ten sam, co zawsze i misja ta sama i „gazetowa prawda” też. Taka będzie narracja dzisiaj oraz taka będzie w najbliższych tygodniach i latach.
Taka, czyli jaka?

Przez wszystkie przypadki odmieniany będzie zwrot „zamknięcie sporu”, a spór to jest „jeden z ostatnich” i w tle będą słowa „rehabilitacja” i zapewne pojawią się przy okazji „wypędzeni”, odbędzie się medialne ważenie ofiar obu stron i pojawi się postulat „wspólnej historii” a także będą „represje”.
Jeżeli uznać, że zaplanowana eksterminacja narodu jest formą represji. Jeżeli „represją” można określić wymazanie bękarta Europy z jej map, gdyż taki miał być finał paktu Mołotowa z Ribbentropem, taki miał być efekt współpracy dwóch najlepszych sojuszników - Hitlera i Stalina.
Czytam w artykule Wyborczej, że w dokumencie Bundestagu mają się znaleźć następujące słowa:
„Zbrodnicza okupacja Polski to czarny rozdział w historii obydwu krajów, który nie może zostać zapomniany. Rozpętany także na ziemiach polskich Holocaust pozbawił życia miliony osób i zniszczył kwitnące życie żydowskie".
Czy to wina tłumaczenia, czy też niemieccy parlamentarzyści nie potrafią jaśniej wyrażać myśli, nie mogą jasno sprecyzować swojego obecnego stanowiska – ale akapit zadziwia?
Jaką „prawdę” wdrukowuje się w świadomość polskiego czytelnika uchwały?
Czarny rozdział w historii „obydwu krajów”, zbrodnicza okupacja i w tym samym akapicie zniszczenie „kwitnącego życia żydowskiego”?
I autorzy uchwały chcą połączyć doświadczenie Polaków i Niemców w jedno doświadczenie, wspólne, polsko-niemieckie, europejskie?
Czytamy w tymże dokumencie - dostęp do tekstu uzyskał informator Wyborczej - że holokaust pozbawił życia miliony osób. Jakiś bezosobowy, niemający narodowości rozpętany holokaust pozbawiał życia?
Ale czy Niemcy nie pozbawili życia miliony Polaków, i czy Polacy nie dzielili losu z Żydami i w kolejce do eksterminacji znajdowali się tuż obok nich - tuż za nimi? Jeden z nasuwających się oczywistych argumentów.
W kampanii wrześniowej walczyło 120 tysięcy Żydów – żołnierzy Wojska Polskiego. Ginęli oni, jako Polacy, czy jako Żydzi? Czy Żydzi żyjący na polskiej ziemi od wielu pokoleń nie byli Polakami, polskimi patriotami?
Byli Polakami, a nie tylko obywatelami Państwa Polskiego – 600 tysięcy na polskich terenach wcielonych do Rzeszy, 1,5 miliona Żydów w Generalnym Gubernatorstwie oraz pod sowieckimi rządami 1,4 miliona. Liczby podaję za najbardziej aktualnym opracowaniem IPN – „Polska 1939-1945 Straty Osobowe i Ofiary represji pod dwiema okupacjami”, żeby właściwie widzieć skalę ich obecności w Polsce.
Wytyczne polityki Niemiec w stosunku do Polaków – cytuję całkowicie przypadkowo właśnie te wytyczne, mógłbym podać wiele innych: „W Polsce powinien pozostać niski poziom życia, należy czerpać stamtąd tylko siły robocze” i dalej czytamy „kierownictwo obszaru musi umożliwić oczyszczenie terytorium Rzeszy z Żydów i „Polaczków".
Czy wspólny los, ten sam, czekał obydwa narody? Z tym, że fizycznie nie była możliwa jednoczesna eksterminacja, ale przecież wiemy o późniejszym losie Zamojszczyzny.
Czy jest możliwa jakakolwiek reinterpretacja poniższego zdania?
„Mądrość i surowość w tej walce narodowościowej muszą nam oszczędzić konieczności wyruszenia raz jeszcze na pole bitwy z powodu tego kraju”.
Właśnie tak brzmiały wytyczne ustalone dnia 17 października 1939 roku na konferencji Führera. Dla Polski i Polaków oznaczało to koniec historii. Miała to być ostateczna rozprawa z „tym krajem”.
Czy jakikolwiek poważny badacz dziejów tego okresu uważa inaczej? A jeżeli dodamy plany Sowietów wobec Polski i Polaków? Stalin i cała sowiecka ludobójcza maszyneria oraz inżynieria przekształcania Polaków w ludzi radzieckich.
Wracamy do Niemiec. Polacy w Guberni Generalnej nie powinni być nawet kwalifikowanymi robotnikami – mają być sezonowymi robotnikami rolnymi, robotnikami drogowymi lub też, mają być zatrudnieni przy innych robotach niższego rodzaju.
Jak dzisiaj czyta się te zdania z „Dziennika” generalnego gubernatora Hansa Franka?
A gdy się dowiadujemy, że „Panów polskich" należy zgładzić, że należy zgładzić wszystkich przedstawicieli polskiej inteligencji, i że Polacy muszą mieć tylko jednego pana — Niemca, to co sobie myślimy?

Można cytować i cytować, jakże mało są politycznie poprawne te słowa, czyż nie? Moje słowa jakże są niepoprawne politycznie – przypominanie podstawowych faktów.
„Gdy kiedyś wygramy wojnę, nie mam nic przeciw temu, aby zrobić siekaninę z Polaków czy Ukraińców i tego wszystkiego ,,co się tu wałęsa” – to nie notatka w pamiętniku, to słowa z przemówienia do współpracowników gubernatora Franka. Podobne słowa były powielane w wielu milionach niemieckich gazet każdego dnia podczas wojny.
Czy właśnie dlatego, nie wznawia się w III RP tego „Dziennika”?
Dziennik to nie komentarz, nie interpretacja historii, to nie kompromis osiągnięty przez wspólną komisję do badania historii. To naga prawda. Polski miało nie być. A czy uczeń kończący klasę maturalną w polskiej szkole powinien mieć tego świadomość?
A z innej strony spójrzmy na problem interpretacji historii. Przecież do niedawna media na świecie nie odróżniały polskich obozów koncentracyjnych od … jakich? Nie, nie niemieckich. Od nazistowskich. Obozy koncentracyjne już – prawie już - przestały być polskimi, ale nie stały się niemieckimi.

Tekst do tego wydania „Warszawskiej Gazety” miał być o czymś innym. W poniedziałek przeczytałem w króciutkiej recenzji książki Timothy Snydera „Skrwawione ziemie” słowa (dla niego odkrywcze) byłego redaktora naczelnego „Trybuny”:
„Holokaust jako najtragiczniejsze wydarzenie w najnowszych dziejach ludzkości miał swego poprzednika w etnicznej rozprawie z Polakami”
i dalej Janusz Rolicki zauważa, że autor „Skrwawionych ziem” ze zdziwieniem skonstatował, że „pierwszym narodem metodycznie mordowanym - w latach 1935-1939 - byli nie Żydzi, lecz radzieccy Polacy. W Rosji radzieckiej.

Dlatego od dwóch dni wertowałem Dzienniki Franka, przeczytałem książkę Snydera, ale także ponownie przejrzałem wcześniejsze, znacznie lepiej udokumentowane „W cieniu czerwonej gwiazdy” – zbrodnie sowieckie na Polakach (1917- 1956) – nieocenionego Wydawnictwa Kluszczyńskiego oraz przewertowałem dzisiaj trudno dostępną pracę Richarda Lukasa „Zapomniany Holocaust” – Polacy pod okupacją niemiecką 1939 – 1944.
Dlaczego to wszystko?

Wyborcza: „Z niewolą Polakowi do twarzy”

Gdyż fałszowana jest historia. Niby wiemy o komunizmie i narodowym socjalizmie, ale ta wiedza jest kadłubowa – chociażby brak nazwisk. Stalin i Beria i Hitler i Joseph Goebbels jeszcze kilka nazwisk i na tym koniec.
Między innymi dlatego „to wszystko”, że ta sama Wyborcza, której publicyści i redaktorzy powinni dobrze znać przynajmniej najnowszą historię Polski, dwa tygodnie temu zatytułowała – w tym miejscu powinienem użyć co najmniej dwóch właściwych przymiotników, ale niech wystarczy jeden – otóż Wyborcza bezczelnie zatytułowała wywiad z profesor Hanną Świdą–Ziembą „Z niewolą Polakowi do twarzy”.

Polskie Państwo Podziemne, AK, Żołnierze Wyklęci, setki tysięcy bohaterów – a w GW rozmowę tytułują „Z niewolą Polakowi do twarzy”.
Dlaczego piszę o wspólnocie losu Polaków i polskich Żydów? Gdyż fałszowany jest obraz Polaków i zakłamywana jest historia, a także dlatego, że w wielu środowiskach ugruntowuje się teorię o polskiej współodpowiedzialności za Holokaust.

Na szczęście świat medialnego mainstreamu nie zgłupiał do reszty.
W dzisiejszej (środowej) Rzeczpospolitej natrafiłem na artykuł Piotra Zychowicza „Spór o wycieczki Żydów”.
Oto lead:
„Dlaczego nasi uczniowie jeżdżą tylko do Polski, skoro to Niemcy dokonali Zagłady? – pyta izraelski NIK”.

Micha Lindenstrauss, odpowiednik szefa polskiej Najwyższej Izby Kontroli sporządził miażdżący dla izraelskiego Ministerstwa Edukacji raport. Podważył ideę wycieczek, pytając, dlaczego uczniowie odwiedzają tylko byłe niemieckie obozy na terenie Polski? „To nie Polska ani Polacy dokonali Holokaustu. Zrobił to Adolf Hitler, NSDAP i nazistowskie siły zbrojne. Skupiając się na Polsce, trafiamy nie do tego celu, w który trafić powinniśmy" – napisano w raporcie.
To Niemcy zbudowali obozy i komory gazowe i to oni są odpowiedzialni za Holokaust. Nasze dzieci podczas wycieczek otrzymują tymczasem wypaczony obraz – powiedziała „Rz" izraelska historyk prof. Hanna Yablonka, na której opiniach oparł się Lindenstrauss.
Piotr Zychowicz zauważa na koniec, ze formuła wycieczek izraelskiej młodzieży była wielokrotnie krytykowana przez stronę polską.
Biorę do ręki pracę zbiorową wydawnictwa UJ Instytutu Europeistyki „Dlaczego należy uczyć o Holokauście?” i cóż piszą autorzy? Stanisław Krajewski zatytułował swój tekst – „Uczyć wszędzie, a szczególnie w Polsce”.

Czy nie należy zapytać członka Zarządu Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce, dlaczego uczyć wszędzie, ale przede wszystkim nie w Niemczech uczyć Niemców o holokauście ich sprawstwa?
Osławiony Sergiusz Kowalski, ten, który na łamach Gazety Wyborczej postulował likwidację Instytutu Pamięci Narodowej pisze w tekście zatytułowanym „To oczywiste” o odbudowaniu zbiorowej pamięci.
Doskonałe. Zlikwidować IPN, a już Michnika Wyborcza odbuduje Polakom zbiorową pamięć. Z niewolą ma być im do twarzy?
A Ireneusz Krzemiński w tejże pracy snuje myśl, że „uczenie o Holokauście w Polsce musi ukazywać, jak dalece ideologiczne wyposażenie ludzi, które dawała przedwojenna antysemicka Narodowa Demokracja duchowo i psychologicznie, a czasem nawet czynnie, jak w przypadku Jedwabnego i całej tamtejszej okolicy, zbliżało ich do głównych, niemieckich morderców.
Uczucia narodowe trzeba tu jakby zawiesić, aby rozprawić się z własną zbrodniczą tradycją”.
Mieszkańcy Jedwabnego wprost zaczytywali się w Dmowskim dyżurny socjologu z telewizora.
A ja napiszę panie Krzemiński, niech najpierw lewica, przede wszystkim ta kolaborująca z Sowietami, o kapepowskich korzeniach, rozliczy się z własnej zbrodniczej tradycji – autentycznej tradycji – ta postkomunistyczna lewica.

I mogę być autorem jednego z rozdziałów pracy – „Dlaczego należy uczyć o stalinizmie i komunizmie? – i dodaję, właśnie w Polsce.
Również, dlatego jest to konieczne, że w dopiero co wydanej biografii Czesława Miłosza młody czytelnik natrafi na następujące mocno – muszę to tak określić - kretyńskie słowa poety:
„Straszliwość Wietnamu można ocenić tylko czytając świadectwa amerykańskich lotników (nieświadomych, że co opowiadają, jest - zwłaszcza dla Europejczyka - okropnością, która usuwa w cień hitleryzm). Zawsze w głębi serca wierzyłem, że zbrodnie XX wieku (Stalin, Hitler) zostaną przyćmione przez to, co przyjdzie potem”.
Zła wola? Użyteczny idiotyzm? Wybielanie dokonanego wyboru, kiedy to w 1945 roku oddał swą osobę na służbę reżimowi komunistycznemu? Ale recenzja biografii Miłosza autorstwa Andrzeja Franaszka za tydzień.

Tekst opublikowany w Nr. 21/2011 Warszawskiej Gazety



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika siliconcom

29-05-2011 [17:12] - siliconcom (niezweryfikowany) | Link:

"STENOGRAM Z TAJNEGO REFERATU TOW. JAKUBA BERMANA
WYGŁOSZONEGO NA POSIEDZENIU EGZEKUTYWY KOMITETU
ŻYDOWSKIEGO W KWIETNIU 1945 ROKU

Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości
życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim
swojej kontroli. Nie pchać się na stanowiska
reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach
tworzyć tzw. Drugi garnitur. Przyjmować polskie
nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie.
Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa opinie i
utwierdzić go w przekonaniu, że rządzą wysunięci
na czoło Polacy, a Żydzi nie odgrywają w państwie
żadnej roli.
Celem urabiania opinii i światopoglądu narodu
polskiego w pożądanym dla nas kierunku, w rękach
naszych musi się znaleźć w pierwszym rzędzie
propaganda z jej najważniejszymi działami – prasą,
filmem, radiem.
W wojsku obsadzać stanowiska polityczne,
społeczne, gospodarcze, wywiad. Mocno utwierdzać
się w gospodarce narodowej.
W ministerstwach na plan pierwszy przy obsadzaniu
Żydami wysuwać należy: Ministerstwo Spraw
Zagranicznych, Skarbu, Przemysłu, Handlu
Zagranicznego, Sprawiedliwości. Z instytucji
centralnych – centrale handlowe, społdzielczość.
W ramach inicjatywy prywatnej, utrzymać w okresie
przejściowym silną pozycję w dziedzinie handlu. W
partii zastosować podobną metodę – siedzieć za
plecami Polaków, lecz wszystkim kierować.
Osiedlanie się Żydów powinno być przeprowadzone z
pewnym planem i korzyścią dla społeczeństwa
żydowskiego. Moim zdaniem, należy osiadać w
większych skupiskach, jak: Warszawa, Kraków; w
centrum życia gospodarczego i handlowego:
Katowice, Wrocław, Szczecin, Gdańsk, Gdynia, Łódź,
Bielsko.
Należy również tworzyć typowe ośrodki przemysłowe
i rolnicze, głównie na ziemiach odzyskanych, nie
poprzestając na Wałbrzychu i Rychbachu – obecnie
Dzierżoniów. W tych ośrodkach możemy przystosować
przyszłe kadry nasze w tych zawodach, z którymi
bylibyśmy słabo obeznani.
Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go
na każdym kroku.
Jeżeli stwierdza się, że jakiś Polak jest
antysemitą, natychmiast go zlikwidować przy pomocy
władz bezpieczeństwa lub bojówek PPR jako
faszystę, nie wyjaśniając organom wykonawczym
sedna sprawy.
Żydzi muszą pracować dla swego zwycięstwa,
pracując jednocześnie nad zwycięstwem i
gruntowaniem komunizmu w świecie, bo tylko wtedy i
przy takim ustroju naród żydowski osiągnie
najwyższą pomyślność i zabezpieczy sobie
najsilniejszą pozycje.
Sa niewielkie widoki na to, by doszło do wojny.
Jeśli Ameryka zacznie się szybko socjalizować, to
tą drogą mniejszych lub większych wstrząsów
wewnętrznych i tam musi zapanować komunizm.
Wtedy reakcja żydowska, która dziś trzyma z
reakcją międzynarodową, zdradzi ją i uzna, że
rację mieli Żydzi stojący po drugiej stronie
barykady. Podobny przypadek współdziałania Żydów
całego świata, wyznających dwie rożne koncepcje
ustrojowe – komunizm i kapitalizm – zaistniał w
ostatniej wojnie. Dwa największe mocarstwa
światowe, całkowicie kontrolowane przez Żydów i
będące pod ich wielkim wpływem, podały sobie ręce.
Trud Żydów pracujących wokół Roosevelta
doprowadził do tego, ze USA wspólnie z ZSRR
wystąpiły zbrojnie do walki przeciwko Europie
środkowej, gdzie była kolebka nowej idei, opartej
na nienawiści do Żydów. Zrobili to Żydzi, gdyż
wiedzieli, że w przypadku zwycięstwa Osi, a
głównie hitlerowskich Niemiec, które doskonale
przejrzały plany polityki żydowskiej,
niebezpieczeństwo rasizmu stanie się w USA faktem
dokonanym i Żydzi znikną z powierzchni świata.
Dlatego też Żydzi sowieccy poświęcili dla tego
celu krew narodu rosyjskiego, a Żydzi amerykańscy
zaangażowali swoje kapitały.
Należy się liczyć z dalszym napływem Żydów do
Polski, ponieważ na terenie Rosji jest jeszcze
dużo Żydów. Przed wkroczeniem Niemców, w
poszczególnych miastach ZSRR było kilka skupisk
Żydów polskich: Charków – 36.200, Kijów – 17.800,
Moskwa – 53.000, Leningrad – 61.000, w zachodnich
republikach 184.730.
Żydzi skupieni w tych ośrodkach to przeważnie
inteligencja żydowska i dawne kupiectwo żydowskie.
Element ten jest obecnie szkolony w ZSRR. Są to
kadry budowniczych Polski – tzn. Zgodnie z
projektem Politbiura – fachowcy ci obsadzać będą
najważniejsze dziedziny życia w Polsce, a ogół
Żydów będzie rozlokowany głównie w centrach
kraju.
Stara polityka żydowska zawiodła. Obecnie
przyjęliśmy nową, zespalającą cele narodu
żydowskiego z polityką ZSRR. Podstawową zasadą tej
polityki jest stworzenie aparatu rządzącego,
złożonego z przedstawicieli ludności żydowskiej w
Polsce.
Każdy Żyd musi mieć świadomość, że ZSRR jest
wielkim przyjacielem i protektorem narodu
żydowskiego, że jakkolwiek liczba Żydów w stosunku
do stanu przedwojennego uległa olbrzymiemu
spadkowi, to jednak dzisiejsi Żydzi wykazują
wiekszą solidarność. Każdy Żyd musi mieć wpojone
to przekonanie, że obok niego działają wszyscy
inni, owiani tym samym duchem prowadzącym do
wspólnego celu.
Kwestia żydowska jeszcze jakiś czas będzie
zajmowała umysły Polaków, lecz ulegnie to zmianie
na naszą korzyść, gdy zdołamy wychować choć dwa
pokolenia polskie."

Obrazek użytkownika Gość

29-05-2011 [17:56] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

"przedsiebiorstwo holocaust"

Obrazek użytkownika Gość

29-05-2011 [20:27] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

ja tez to polecam,zobaczcie co sie dzieje?? ja jeszcz 13maja czytalam w gazetce popularnej w Szwajcaii,o plskich obozach zaglady,zlozylam zazalenie i poprosilam o korekte,cisza zostalo echo'????powiem jeszcze lepiej moj syn przyszedl kiedys ze szkoly zmartwiony z pytaniem czy to prawda ze Adolf Hitler urodzil sie w Polsce bo pani tak mowi???Dzieci moje ucze historii Polski i patriotyzmu i kochaja ten kraj bardzo mimo ze nie urodzily sie w nim.Sledza kazde wydazenia w Polsce i bardzo rozpaczaly po Smolensku i ich sp Prezydencie,do tego stopnia ze koniecznie chca chociaz raz isc pod palac prezydentcki 10tego aby polaczyc sie z Polakami.Bref zapedzilam sie final historii pani dostala ode mnie bure i mam nadzieje ze to juz sie nie powtorzy,tylko ile jest takich pan nieswiadomych,albo swiadomych nie wiem.Dozuce jeszcze ze tutaj na historii opowiada sie jak to strasznie Niemcy cierpieli w czasie wojny i po,zydzi tez o Polakach ani slowa,oprocz wzmianki ze u nas ta wojna tez byla.Dopiero jak moj syn i corka zrobili wystawe i pokazali zgliszcza i ofiary w Warszawie po wojnie,to stwierdzili ze ze zdjecia sa szokujace.Pracowali miesiac nad tym,dzieci sluchaly z zainteresowanim i uznaniem.Tyko pozostal smak goryczy w ustach i pytanie Dlaczego??Dlaczego znieksztalca sie historie i koniecznie chca wymazac nasze dzieje,nasza historie nasza tozsamosc,a moze po to zeby ta generacja nie myslala o tym ze kiedys tam,byla dzielna Polska,ktorej zolnieze gineli na wszystkich frontach swiata,za wolnosc ,wasza i nasza.Bo tego kraju juz nie bedzie.Ah zgroza kochani zgroza!!

Obrazek użytkownika Heretyk

29-05-2011 [20:54] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

New World Order. Wszystkie te nieszczęścia opisane przez Autora to tylko sposób na osiągnięcie większego celu. KL Auschwitz Birkenau to pestka przy tym co dla nas zaplanowano.

Szukaj informacji o New World Order.

Obrazek użytkownika stanczykblazen

30-05-2011 [10:04] - stanczykblazen (niezweryfikowany) | Link:

Jak to czytam , to myślę,że te idee sprzed wojny są wcielane obecnie w życie w owej Unii. Z Polski należy czerpać siłę roboczą , a jak jest obecnie?

Obrazek użytkownika Gość

30-05-2011 [18:58] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Podpisuje sie obiema rekami pod tym postem!!!! to jest wlasnie tak. ja o tam czytalam 20lat temu,ale myslalam ze ktos bajki pisze. niestety tak nie jest bo widac jakb ta gangryna sie posuwa,szczegolnie u nas w Polsce to widac golym okiem.

Obrazek użytkownika Dana

30-05-2011 [11:31] - Dana (niezweryfikowany) | Link:

propaganda przygotowawcza.
Mnie zszokowała wypowiedź Putina w Katyniu 7.04.10.; w początkowej części swojego przemówienia powiedział
mniej więcej takie słowa: w tym miejscu pochylamy głowy nad wspólną winą...
Po usłuszeniu tego zwrotu krzyknęłam "co on mówi!!!" Niestety, nikt w mediach na to nie zwrócił uwagi.
Tusk, aktor, stojąc obok nawet nie drgnął.
Po przejęciu władzy przez POlszewię pierwsze wrażenie było takie, że oni będą czyścić tereny polskie pod przejęcie. Niestety, nie mogę powiedzieć, że głupio myślałam.
Dobrze, że Autor o tym pisze. Należy krzyczeć. Ja wydrukuję i będę rozdawać....zadżumionym POlszewizmem.

Obrazek użytkownika Gość

30-05-2011 [19:02] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Polecam blog tematyczny Pana Europosla Wojciechowskiego,prosze poczytajcie.

Obrazek użytkownika wiecho2

14-06-2011 [01:59] - wiecho2 (niezweryfikowany) | Link:

Nie może mi przejść przez klawiaturę ta nazwa.Może kilka numerów na początku jej
powstania mogłem przeczytać, potem przestałem kupować i nie kupuję!
Ale do rzeczy: tak, grunt dokładnie jest przygotowywany do odebrania od Polski
odszkodowania za Niemieckie zbrodnie popełnione na ziemiach Polskich Na Żydach.
To co Niemcy odebrali Żydom, a potem zniszczyli(Warszawa, Łódź Wrocław), my po wojnę
własnymi siłami odbudowaliśmy, dodatkowo płacąc tym sowietom haracz, będziemy musieli
płacić. Płacić amerykańskim żydom, którzy palcem nie kiwnęli i centa nie wydali
na rodaków w czasie wojny. Robili w tym czasie biznes!

2011.06.14. 1.59