Już żem miał iść na chleb dla rodziny zarobić ale nie poszłem. Nie poszłem bo się przeraziłem. ( Wszystkim, którzy sądzą, że nie pisze się „już żem” i „nie poszłem” tylko „nie poszedłem” odpowiadam, że chyba wiem czego nie zrobiłem...)
Larum grają narodzie! Wielkimfilm ( no, chyba wiem jaki...) o naszym bohaterze narodowym, pogromcy komunizmu i komunistów zagrożony! Ludzie, ludziska kochane trza się natentychmiast (no, chyba wiem kiedy...) zrzucić.
Andrzej Wajda nie śpi po nocach bo może wielkiegofilmu na festiwal w Cannes nie zrobić i spontanicznie przyznanej nagrody, przez zblazowanych żabojadów, nie dostać!
Ponoć ostatnią, niedokończoną sceną jest ta, jak Lechu ubecką motorówką do stoczni przypływa w ostatniej chwili. Bo już Anna Walentynowicz strajk przerwać kazała i już, już zamachała się długopisem by porozumienie stosowne podpisać a ludzi do domów rozpuścić. Ba! Już, już strajk kazała zakończyć i tylko bohaterska postawa Lecha, któren ludzi za łby chwyciwszy do dalszego nic nierobienia doprowadził. Wyrwał zdradziecki długopis i już chciał się nim podpisać ale... Ale na swoje szczęście zauważył, że to pokwitowanie za kasiorkę ubecką było. Bohatersko kwit ten podarł i... I, tym razem, wziął parę groszy bez papieru. Ale co tam...
Scenariusz, wiernie historyczne wydarzenia przestawiający, wymagał by Henryka Godżilla Krzywonos z tramwaju pod mur stoczniowy biegła, przez któren ( no, chyb wiem...) Nasz Noblista miał być jej rencami ( no chyba wiem czym...) lewarowany. Mur trochę obniżono bo ten autentyczny, w tym dziejowym miejscu, ma ponad trzy metry i nawet Godżilla swymi wysięgnikami nie poradzi.
(A, tak na marginesie, dacie wiarę, że Henryka była kiedyś porządną kobietą? Co to się czasem z ludźmi porobi? Ech...)
Ileż razy Boluś może łbem swym pustym w mur złowrogi walić? Wszak wszystkim są wiadome skutki owego w mur łbem uderzania. Wystarczy jak się odezwie... Złośliwi mówią, że przymioty swego intelektu zawdzięcza upadkowi z bohaterskiego muru cz też bohaterskiemu z muru upadkowi. Tak czy inaczej nie dość, że upadł to jeszcze zdrowo łbem pustym przypieprzyć musiał. A tego to już i leczyć się nie da...
Ratujmy więc wielkifilm o wielkim a nawet coraz szerszym Polaku, któren bolszewię samowtór z Danuśką stawając obalił, wprzódy z litra na komendzie obaliwszy. Nie jest wszak rzeczą prostą z debila zrobić Mędrca Europy, dużo prościej z kanalii zrobić bohatera. No, w tej materii to mamy bardzo długie i bardo szerokie doświadczenie...
Tak więc jest naszym, narodowym obowiązkiem na wielkifilm się złożyć i zrzutą narodową produkcję ocalić.
Niechże pan Wajda kolejny pomniczek Bolkowi wystawi. Pluć na ekran jest jednak dużo trudniej niż np. gównem pomnik jakowyś, ze spiżu, potraktować. A może jednak jest łatwiej? Wsio ryba...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3102
Pan Wajda dostanie pieniondzory na dokonczenie tego POmnika.
Nie zdziwię się,jezeli Kiszczak,Jaruzelski,Michnik,Urban et consortes..."dożucom"...odsetki od tych zaległych "wygranych w toto-lotka".
Polecam Ci juz upełnie powaznie wiersz Hemara z 1961 "Kto nami rządzi"...wpisz w Google i znajdziesz.
No to robię zwrot o 360 stopni,otwieram trzeciom alternatywę i ide obalić...espresso!
Ciao
Pozdrówka
:-)