Teoretycznie mamy doskonały plan

Jako, że sporo już napisano na temat wczorajszej wypowiedzi ministra Rostowskiego oraz jego młodszego kompana w ekonomii rynku, postaram się to podsumować w sposób czytelny dla każdego normalnego człowieka. Istnieją takie słowa, które w ekonomii nie powonny być używane, a samo  ich użycie powinno dyskredytować rozmówcę nie tylko w poruszanym temacie, ale i w pozostałych. Do takich słów należą – teoretycznie – istnieje duże prawdopodobieństwo – są ku temu poważne przesłanki – posiadamy dużą wiarygodność.   Gdy jednak po wywodzie naszego prelegenta, który to wywód opierał się głównie na użyciu przedstawionych słów, słyszymy w jego dalszej części, że „to pewne”, chociaż jeszcze przed chwilą  słyszeliśmy, że „istnieją ku temu poważne przesłanki”, to od razu powinna zaświecić się nam w głowie czerwona lampka. Cały wczorajszy wywód ministra Rostowskiego i jego resortowego pomocnika można ocenić tylko  w taki sposób, że jest to  teoretycznie  możliwe.   Tylko, że -  teoretycznie – znaczy w tym przypadku, ni mniej ni więcej niż to, że minister Rostowski może jeszcze urodzić zdrowe dziecko. Cała konstrukcja wywodów obu panów polegała na tym, że -  jeżeli teoretycznie przyjmiemy, a istnieje ku temu sporo korzystnych przesłanek,  zważywszy na to, że posiadamy dużą wiarygodność, to mamy  duże prawdopodobieństwo garniczące z pewnością, że nasz plan się uda.   Nie bawiąc się w mityczne miliardy i cudowne rozmnożenie złotówki ( przepraszam, powinno być złotego, ale jakoś nie moze mi złoty w tej konotacji przejść przez gardło), trzeba sobie jasno powiedzieć, że żadnego pomysłu na Polskę ta dwójka nie ma.  Nie ma też go konferansjer, który w Sejmie  zapowiedział owe teoretyczne rewelacje.   Cały ten „projekt” przypomina mi w swoich założeniach coś na wzór „efektu motyla”. Czyli spadający liść w  brazylijskiej dżungli spowoduje to, że nasza giełda pobije wszystkie giełdy swiatowe, a PKB wystrzeli w górę niby pył z Krakatau. Jednym słowem podsumowania – rządzący liczą, że teoretycznie wszystko jest możliwe. Podkreślam... teoretycznie.   Nie chcę być złośliwy, ale zapytam na koniec: Co stało na przeszkodzie 5 lat temu, gdy Polska była w o wiele lepszej kondycji finansowo-gospodarczej, by wprowadzić wtedy ów rewelacyjny (teoretycznie) plan ? Może tą przeszkodą była nie teoretyczna, a realna wizja utraty władzy po pierwszych czterech latach  w wyniku totalnej kompromitacji ?  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

14-10-2012 [14:18] - NASZ_HENRY | Link:

zasłonę dymną dla zadym na ulicach ;-)