Nikt przytomny nie sądzi chyba by wolta Gowina i bohaterskie jego pójście na wojnę z sedzowską sitwą, jest uwarunkowana nagłą iluminacją ministra.
Pytanie więc zasadnicze brzmi: Czy Gowin oszalał? Wojna taka, gdyby miała być realną i potencjalnie wygraną, musiałaby być zdeterminowana postawą premiera a co za tym idzie całego rządu. Ba! Musiałaby mieć poparcie całej koalicji i przynajmniej części opozycji. Rzecz bowiem wymaga daleko idących zmian w prawie, z nowelizacją Konstytucji włącznie.
Już z tego prostego faktu wynika, że Gowin w tym starciu nie ma szans. W co więc gra? I który ośrodek dyspozycji nakazał mu czynienie tego dymu? I w jakim celu?
Oczywiście możemy tylko gdybać i snuć takie czy inne przypuszczenia ale...
Ale sam fakt biegającego z siekierą Gowina świadczy o "wewnątrzpełowskiej" rozpierdusze. Gowin musi wiedzieć o czymś co przesądza, że ta jego, z góry przegrana, wojenka da mu korzyści. Polityczne korzyści. Bo będzie tym, który wszak chciał, jak najbardziej, ale bohatersko poległ na polu chwalebnej walki z sędziowską kliką.
Tak czy inaczej gowinowski podjazd stawia Donka w bardzo trudnej sytuacji. Nie może, póki co, go zdymisjonować bo wyjdzie na tchórza, nie może zaś go nie zdemisjonować bo tak sobie w środowisku związanym z temidą nagrabi, że jakby przyszło co do czego, to pokrzywdzeni przez Gowina sędziowie, potencjalnie, mogą mu się odwdzięczyć.
Jedno jest dla mnie pewne. "Pełowski" Titanic tonie. Szczury zaczynają uciekać i zaczynają zabezpieczać sobie tyły. Dobrze poinformowane szczury...
Trudno nie zauważyć, że najprawdopodobniej ktoś przełożył wajchę i uznał, że Donka należy odstrzelić. Zgrał się już i zapętlił okrutnie. Nie wyrabia ani emocjonalnie, ani intelektualnie. W oczywisty sposób, traci kontrolę.
Ciekawe ile w tym roboty Pałacu Dużego, a więc postpeerelowskich służb, którym Bredzisław służy od lat ochoczo? Ciekawe gdzie w tym wszystkim sytuuje się Grzesiu Schetyna? I ciekawe w którą stronę obróci się palikociarnia? Nie możemy zapominać, że i Grzesiu Schetyna, i ten szczęp z Biłgoraja to prezydenccy kolesie. Ba! Przyjaciele...
Nie można także wykluczyć, że i klan Pawlaka, wbije Donkowi nóż w plecy w odpowiednim momencie. Wszak Waldek Cyborg zna się na tej robocie jak nikt a wybory na szefa PSL-u ma za sobą...
Tak czy inaczej Platforma nabiera wody i nawet "obiektywne mendja" wysyłają sprzeczne sygnały. Cóż ich prawdziwi właściciele też muszą się, za wczasu, odpowiednio ustawić. Ale i tak, perspektywy są marne. Bardzo marne. A socjotechniki w zderzeniu z coraz bardziej pustymi portfelami narodu, mają coraz mniejszą siłę oddziaływania.
Widać już gołym okiem, że ten bandycki, politycznomedialny konglomerat trzeszczy, pęka i przecieka.
Musimy im pomóc.
Pójść na dno.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8878
Machiavelli,Talleyrand,Metternich przewracaja sie w trumnach ze śmiechu...
Gowin to,Gowin tamto,Tusk to zrobi,Tusk tego nie zrobi...Schetyna,Palikot,mieszkaniec Pałacu...perfidia i spiski!!
Platforma zdechnie,Titanic tonie...burza na morzu...a w morzu węgorze.
Jeden z blogerów pisze: "Wajha przelozona"! Przez samo "h"
Ty piszesz dobrze...wajcha...tylko wszystko to są pierdoły!!
Ziemie pomiedzy Bugiem i Odrą oraz Tatrami i Bałtykiem...już nie są polskie i nie tubylcy nimi rządza!
Wajcha jest sterowana pilotem...a z pilotem,to jest tak,jak w domu..."kto do cholery ma tego pilota?"
Ani Tusk,ani Komorowski,ani Gowin,ani Pawlak...to są marionetki...jest odpowiedni przycisk na pilocie...pstryk i marionetka skacze,
pstryk i marionetka znika.
Pstryk...i ja znikam :-)
addio
Z tego ok.40% poruszało temat marionetek i socjotechniki,manipulacji,a takze debilizmu zbioru Z,czyli naszego społeCZERŃstwa.
Juz nam Administracja dała 2500 znakow w komentarzu,ale to za mało,aby tu pisać rozprawę,wyklad i robic ćwiczenia :-)
Powtórzę Ci kilka Praw Murphiego:
1.Jeżeli istnieje najmniejsza szansa,ze cos pójdzie źle,to pójdzie źle!
2.Nigdy nie ma tak źle,żeby nie mogło być gorzej.
3.Jeżeli już jest tak źle,że nie może gorzej...to będzie!
Wg. mnie Muphy był optymista :-))
Pozdro:-)
nie może sobie rzeczywiście pozwolić na pozbycie się JG, choć bardzo by chciał, ponieważ z Temidą chce,a może i musi żyć dobrze.
Pozdrawiam.
Gowin, czy świadomie, czy nieświadomie (nie wiem) włożył kij w BARDZO nieodpowiednie środowisko, I środowisko to nie lubi jak mu ktoś w garnku miesza. No bardzo nie lubi...
Tak czy inaczej Tusk znalazł się w bardzo niekomfortowej sytuacji bo okazał słabość poprzez niemożność spacyfikowania "Janosika". A ze słabymi nikt w mafii się nie liczy.
Wszystko co powyżej implikuje oczywiście następstwa. A żadne z nich nie są dla "grupy Donalda" korzystne.
Pozdrawiam