Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wyklaskujmy, wygwizdujmy i prowadźmy do okna
Wysłane przez jerry.from.lublin w 19-09-2012 [12:01]
W prorządowych mediach przetoczyło się ostatnio oburzenie na tych paskudnych, niewdzięcznych Polaków. Najpierw bowiem gwizdami przegonili z cmentarza Tuska z kolegami, później wyklaskali z kościoła komorowskiego wysłannika. I zapłonęły z oburzenia autorytety za 5 groszy, „jak tak można”, „barbarzyńcy”, „hołota”, „szacunek”, „kultura”, „wycierają krew z pyska” czyli nic nowego, w stylu partii miłości.
Nagle te same typy, które niszczyły godność i szacunek dla Prezydenta Kaczyńskiego, obrażały go w najgorszy sposób, rozpętywały przy jego najmniejszym potknięciu medialny sabat, ci sami co to kpili ze „ślepego snajpera”, ci sami co obściskiwali się nad ciałem prezydenta z Putinem, wołają o szacunek dla instytucji, o kulturę sporu, o godność. Nagle dla tych dla których plucie na krzyż było sympatycznym happeningiem wołają „jak można klaskać w kościele, przecież to święte miejsce”. Powtarzają przy każdej okazji by Kościół nie mieszał się w sprawy świeckie, że nie będą klękać przed biskupem, a tu nagle pretensja, że Polacy nie posłuchali biskupa i jak gdyby nigdy nic klaszczą dalej.
Trudno po latach kłamstw i manipulacji, obrażania i szczucia darzyć szacunkiem kogoś takiego jak Komorowski, Tusk czy przyjaciel obu Palikot, trudno znaleźć dobre słowo dla medialnych hien typu Lisa, Kuźniara, Miecugowa, Żakowskiego czy zawsze gotowych towarzyszy z Polityki. Szkoda nawet wspominać o mających abonament na wypowiadanie się w TVN pomniejszych typkach z MO, o przepraszam z PO.
A pies ich..., po tysiąckroć zasłużyli na gwizdy i wyklaskiwanie. Gwiżdżmy więc gdziekolwiek się pojawią, niech Tusk i jego kamaryla nigdzie w Polsce nie czują się pewnie, przeganiajmy ich ze świętych dla nas miejsc, jeśli chcę mogą sobie świętować przy pomniku sowieckich żołnierzy z 1945 albo bolszewickich siepaczy z 1920, sami je sobie odnowili i zbudowali. Mogą się też spotkać przy stoczni im. Lenina, nie muszą wchodzić tam gdzie nikt ich nie oczekuje. Nie żałujmy ich bo nie ma kogo, klaszczmy w czasie ich wystąpień, niech czerwienią się, niech się wstydzą, niech wiedzą, że nie zapomnimy.
I niech dziękują, że Polacy są wielkoduszni i kulturalni, bo gdy w 1618 r. wysłannicy cesarza w Pradze rozgniewali rajców ci pomogli im opuścić pokój przez okno, defenestracja praska nie skończyła się tragicznie bo cesarscy przedstawiciele wpadli w kupę końskiego łajna. Może więc Tusk i Komorowski i ich medialne wsparcie nie powinni tak zajadle szczuć na Polaków. Należy pamiętać, że nie ma już konnicy w Warszawie i upadek mógłby być bolesny.
Komentarze
19-09-2012 [13:30] - dogard | Link: maja to co kochaja
robic----INNYM
19-09-2012 [18:21] - zwykły Polak | Link: dość i won
Przyjdę z takim własnie banerem na manifestację 29.09 - DOŚĆ I WON!!!!!!!!!!!!!!