Sondaż SMG/KRC dla lemingów

SMG/KRC podaje, że Platforma Obywatelska ma aktualnie 35% poparcia. Czy ktoś z Państwa jeszcze pamięta jak ta firma badawcza była pociągana do tablicy po wynikach wyborów prezydenckich w czerwcu 2010 roku? W tamtym okresie ostatni z cyklu sondaży SMG/KRC przed terminem wyborów prezydenckich pokazywał 15% różnicy w poparciu obywateli pomiędzy Bronisławem Komorowskim, a Jarosławem Kaczyńskim sugerując pewną przewagę Komorowskiego - 44%, natomiast 29% dla Kaczyńskiego. W rzeczywistości okazało się, że po głosowaniu wyborców w pierwszej turze różnica pomiędzy obu kandydatami wyniosła niecałe 6%! Po tamtym wydarzeniu większość polityków i dziennikarzy krytykowało SMG/KRC za jej pracę powołując się w przyszłości na badania OBOP, które najtrafniej przewidziało wynik ówczesnych prezydenckich wyborów. Dziś kolejne sondaże - np. Wirtualnej Polski czy Homo Homini pokazujące zrównanie poparcia pomiędzy PiS, a PO wymusiły na prorządowych mediach ucieczkę do SMG/KRC i zamówienie sondażu wg którego, znów "wyszło", że Platforma jest daleko przed PiS-em i ma niezmiennie wysokie poparcie! Na podstawie tego sondażu w "Faktach" TVN oficjalnie dziś ogłoszono, że afera PSL i Amber Gold nie wpłynęła na pogorszenie poparcia rządu Tuska, natomiast Gazeta Wyborcza oznajmiła, ze "PO rządzi źle, ale i tak ma największe poparcie". Pytanie tylko dlaczego RMF, który zlecił badanie (jak wiadomo przez Jarosława Kaczyńskiego radio to zostało określone jako niemieckie, przez co sympatii ze strony RMF Kaczyński i jego partia nie mogą się spodziewać) powierzył wykonanie sondażu skompromitowanemu nietrafnością wyników badań ośrodkowi, a nie OBOP-owi, który jak do tej pory jest najbardziej wiarygodną sondażownią. Odpowiedź jest prosta - informacja jest dla lemingów, którzy przecież ze względu na swój sposób myślenia nie zastanowią się nad wiarygodnością firmy przeprowadzającej badanie. Ważnym jest potwierdzenie, że partia, na którą lemingi do tej pory głosowały jest nadal tą trendy i cool, która przoduje i ma stałe poparcie, co utwierdza ich w przekonaniu o słuszności dalszego jej popierania. Natomiast jaka jest realność badania, to nie jest istotne - ważne że "największe" źródła informacji o niekwestionowanym dla lemingów "autorytecie" jak RMF, TVN i Gazeta Wyborcza potwierdzają słuszność tezy o wysokim i niezmiennym przodownictwie PO. Informacji podawanych przez takie"autorytety" leming przecież nie podważy, bo natychmiast zostałby ogłoszony moherem, a tego boi się najbardziej.