Prawdziwy "bolszewizm", czyli społeczna degradacja

Chyba nikt dziś nie jest w stanie zakwestionować prawdy oczywistej, by zacytować Kaczyńskiego, tego byłego premiera, jakby ktoś nie pamiętał. Polska za rządów Platformy Obywatelskiej zanotowała regres we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Państwo, które świadczyło minimalne "usługi" na rzecz podatników, zabiera im resztkę socjalnych uprawnień. To państwo staje się ewenementem na skalę światową od czasów chilijskiego Pinocheta. Staje się neoliberalnym potworkiem, czyli wytworem wszechogarniajacej biedy. Marną pociechą  jest fakt, że kryzys dotknął cały świat. Polska wyróżniła się przecież na plus, czyli była krajem, gdzie jakiekolwiek radykalne ograniczenia były zgoła irracjonalne. Przecież to my, ustami ministra Rostowskiego wyznaczaliśmy trendy ekonomiczne w Europie. Przecież to my byliśmy i jesteśmy chwaleni do dnia dzisiejszego , przynajmniej przez rodzime  media.   Czy komuś się to podoba, czy też nie, czas największych sukcesów gospodarczych Polski pokomunistycznej przypadł na czasy rządów PIS-u. To niezaprzeczalny fakt. Ktoś powie, że to nie sztuka, wydawać kasę w okresie „prosperity”. To też prawda, ale też prawdą jest, że rząd Kaczyńskiego, ustami Gilowskiej sformułował coś, co dziś odeszło dziwnie w niebyt. Chodzi mi o pojęcie „naprawa finansów publicznych państwa”. Jakoś dziwnie się złożyło, że tak modne jeszcze 4 lata temu określenie, wypadło ze słownika Platformy Obywatelskiej. Widocznie samo słowo „naprawa” wywołuje u nich wstręt, lub odruch wymiotny. Przecież im się wszystko udaje ! Dziś faktycznie może śmieszyć ten projekt Gilowskiej, który zakładał oszczędności budżetowe państwa w śmiesznej ilości 1 mld złotych w roku 2008, bo dziś obracamy się w sferze setek miliardów niezbędnych oszczędności. I pomyśleć… cóż się takiego stało, że od jednego miliarda doszliśmy do owych ,nieokreślonych, szacowanych ma prawie jeden biliard, deficytowych  złotówek, przy dodatnim wzroście gospodarczym ?   Bez wódki nie rozbieriosz.   Dziś PIS ustami Kaczyńskiego zapowiedział niejako ofensywę ich projektów gospodarczo-finansowych. Jeszcze w sierpniu. Była minister od niczego, Pitera, zarzuciła Kaczyńskiemu „bolszewizm”, bo on chce opodatkować banki  i markety ( w slangu). Prawdziwy „bolszewizm” polega jednak na czymś innym. Prawdziwy bolszewizm polega na odebraniu społeczeństwu wszystkiego, co jeszcze jest jego prywatną własnością. Dzisiejszy bolszewizm polega na ubankowieniu obywatela. Na nic cię nie stać bez nas. To my damy ci kredyt na bułkę z masłem, na tapczan, wczasy, samochód i dom. Polacy mają najniższe oszczędności w Unii Europejskiej poza Bułgarią  Rumunią . To powinno szokować, ale nie szokuje jakoś „medialnie”. Co więcej – oszczędności Polaków są systematycznie transferowane , by ratować finanse „strefy euro”, gdyż większość naszych banków, to banki nie-polskie . To tylko filie drenujące nasze kieszenie bez pożytku dla nas samych.   Dziś kredyt hipoteczny  w walutach „obcych” jest nieosiągalny, pomimo tego, że byłby ze wszech miar korzystny dla kredytobiorców. Tamą, której nie da się przeskoczyć jest kurs złotego oraz inflacja. Żaden z zachodnich banków nie ma najmniejszego zamiaru reanimować trupa, którym jest polska gospodarka. Wolą raczej drenować pożyczkobiorców pożyczając im w „złotym” przy lichwiarskim procencie, wyższym niż w Hiszpanii lub  we Włoszech. Grecję sobie odpuśćmy, bo u nich dostać kredyt, to prawie to samo co i u nas. Nie chce mi się więcej pisać.   To taka degradacja przecież, całkiem logiczna, aczkolwiek bolesna.
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika 1235813...

15-07-2012 [00:11] - 1235813... | Link:

Jarosław Kaczyński reprezentuje i podziela zdanie większości społeczeństwa, czyli - bolszewików (od będących w większości), a pitera to mienszewik (będący w mniejszości). Tak, w Polsce mniejszość rządzi większością, przy okazji ją okradając i wykorzystując, choć na określanie owej większości są lepsze nazwy, niż te zaczerpnięte z jęz. ros.
PS i żeby nie było :), jestem będącym w polskiej większości zagorzałym antybolszewikiem
Pozdrawiam :)

Obrazek użytkownika Logos

15-07-2012 [13:18] - Logos | Link:

We Włoszech był biały marsz wdów po mężach i biznesmenach zmarłych śmiercią samobójczą ! Straszne, jeden spalil sie pod urzędem skarbowym. Czy wierzytelności sa mimo wszystko ważniejsze od człowieka. A na zachodzie i Ameryce Pn. spłata zadłużenia jest ułatwiona jak i upadłość. Czegoś tak bezwzględnego jak u nas i takiej bezkarności komorniczej nie ma nigdzie. A swoją drogą, skoro wielu ludzi, nie z własnej winy popadlo w długi (nie cywilne), to czyz nie mozna, skoro uniewinnia sie amnestiami, ułaskawieniami kryminalnych przestepców, dokonac aktu łaski wobec tych biednych ludzi i dokonac abolicji finansowej? To nie są takie wielkie koszty, a wiele osób zyje jak niewolnicy lub kończy z sobą? Pomijam naciągaczy. Ale oszukany biznesmen, wspólnik-czyz to on jest winny upadłosci firmy i długom? A nawet kredytobiorca, banko moim zdaniem w 100% odpowiadają za niespłacone kredyty! Dlaczego - bowiem na nich ciąży obowiązek zbadania wiarygodności kredytowej, za to ryzyko pobierają drakońskie odsetki i dodatkowo są od tego ryzyka jeszcze reasekurowane. Pomijam to, że to one reklamami walącymi w podswiadomość jak w bęben naciągają ludzi na kredyty - i cześc ludzi łapie się, a miłe złego początki.

Nie brac kredytów, w ten sposób wykończy się tę bankową hołotę bez sumienia i prezesików po 100 i 200 tys. miesiecznie pensyjki. Tym bardziej, ze to juz nie polskie banki na ogól.

Wracając do tematu, w wielu krajach, w tym np. w Belgii małe firmy mają już problemy z kredytami no i sa zwolnienia, upadłości.

Zgadzam się, banki rządzą, mają ogrom przywilejów i bezkarności. Jedyny sposób, skoro prawa nie ma szans zmienić, nie korzystać z ich usług! NIE BRAĆ KREDYTÓW z tego ta hołota żyje! Owszem problem gdzie lokowac oszczędności, ale to zależy jak wielkie one są. Nie w bankach.

Nota bene, dawniej by dowiedzieć sie o transakcjach konkurencji z innego kraju, standingu itd musiał działać wywiad gospodarczy a dziś? Każda firma ma obowiązek posiadania konta i posiada w zagranicznym banku. I jak na tacy są tam przelewy, ile, do i od kogo, za co. Trzeba czegoś więcej dla konkurencji?