Kiszczak bezterminowy

Jak podał wczoraj PAP, były  szef MSW  gen. Czesław Kiszczak jest „bezterminowo niezdolny do udziału w procesie” za przyczynienie się do śmierci górników z kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. Tak  uznali biegli lekarze. Teraz Sąd Okręgowy w Warszawie zawiesi jego proces - podał rzecznik sądu.

  Na ten temat ukazało się już sporo komentarzy podsumowujących gorzko nasze ostatnie dwudziestolecie. Sprawa Kiszczaka, obawiam się, że  jest niejako ukoronowaniem , czy też ostatecznym „sukcesem” układu „ Okrągłego Stołu”. Przez ponad dwadzieścia lat strażnicy z Magdalenki walczą o to, by ustalenia Okrągłego Stołu nie podlegały jakimkolwiek politycznym modyfikacjom, nie mówiąc już nawet o ich historycznej weryfikacji. Oni i dziś zrobią wszystko, by ten toksyczny, antypolski układ trwał.   W wywiadzie z 2009 roku udzielonym Kamili Wronowskiej i Michałowi Majewskiemu, na pytanie – czy pan osobiście niszczył teczki agentów SB, Kiszczak odpowiada: (…) W 1989 roku przychodzili do mnie, jako do szefa MSW, działacze opozycji, którzy byli tajnymi współpracownikami SB, wywiadu i kontrwywiadu. Naciskałem na guzik. Odbierał szef biura, w skład którego wchodziły archiwa. Prosiłem o przyniesienie teczki. Następnie dawałem ją mojemu gościowi. A on na zapleczu gabinetu wrzucał dokumenty do niszczarki. Oryginały? Oryginały. I duplikaty nie zostawały? Jeśli ten współpracownik wymieniał w meldunku 10 osób, to papier odbijano w 10 kopiach i trafiał on do 10 różnych teczek. Ilu osobom zrobił pan taką przysługę? Nikomu nie odmawiałem. Kim były te osoby? Porządni ludzie - działacze, politycy. Niektórych do dziś oglądam w telewizji.(…)   Nie od dziś  wiemy, że teczki niszczono w sposób hurtowy. Można by nawet napisać, że działania ówczesnego MSW noszą znamiona masowego mordu na dokumentach. Tym niemniej wypowiedź Kiszczaka nie dotyczyła osób przypadkowych, czy też wybranych losowo. Generał musiał znać bardzo dobrze gości, którzy go w owym czasie odwiedzali. Zapewne też nieraz popijali wspólnie kawę , czy też delektowali się lampką winiaku rosyjskiego. To wtedy prawdopodobnie pieczętowano swoisty  deal.   W 1991 nakładem Polskiej Oficyny Wydawniczej BGW ukazała się książka pod tytułem Generał Kiszczak mówi... prawie wszystko, będąca zapisem wywiadu przeprowadzonego z Generałem Czesławem Kiszczakiem przez Witolda Beresia i Jerzego Skoczylasa.  Kiszczak w tych swoich wspomnieniach mówi tak naprawdę niewiele, by nie powiedzieć, że nic.   Ukazało się też sporo wywiadów z generałem, a także sporo książek mówiących niejako „przy okazji” o Czesławie Kiszczaku. Ostatnią bodajże taką książką, w której autorzy opisują rozmowę z nim jest książka  Witolda Gadowskieo i  Janusza Wojciechowskiego – Tragarze Śmierci. Interesującą pozycją jest też wydana w 1997 roku książka – wywiad Henryka Piecucha z gen. Pożogą W. Jaruzelski tego nigdy nie powie.   Osobiście uważam, że warto przypomnieć sobie ten wywiad  Wronowskiej i Majewskiego. Warto to ocenić z perspektywy kolejnych 3 już lat. To jeden z ciekawszych, o ile nie najciekawszych wywiadów jakich Kiszczak udzielił.

http://www.rodaknet.com/rp_art_4587_czytelnia_kiszczak.htm

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jacek.a

28-06-2012 [09:57] - jacek.a | Link:

"W 1989 roku przychodzili do mnie, jako do szefa MSW, działacze opozycji, którzy byli tajnymi współpracownikami SB, wywiadu i kontrwywiadu. Naciskałem na guzik. Odbierał szef biura, w skład którego wchodziły archiwa. Prosiłem o przyniesienie teczki. Następnie dawałem ją mojemu gościowi. A on na zapleczu gabinetu wrzucał dokumenty do niszczarki."

Tylko bidula TW nie wiedział,że niszczył jedną z wielu kopi:)))

Obrazek użytkownika Zebe

28-06-2012 [11:14] - Zebe | Link:

Kiszczak mówi, że dawał oryginały. Być może w niektórych przypadkach tak było. Interesujące jest jednak, że wynika z tego co mówi, że nie prowadzono ewidencji wydań tych dokumentów.
Już za to powinien siedzieć.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jacek.a

28-06-2012 [16:26] - jacek.a | Link:

"Kiszczak mówi, że dawał oryginały."

Zapewne,ale kopia pozostała u Kiszczaka,inaczej TW mógł wywinąć się spod kurateli byłych SB-ków.Kiszczakopodobni nie byli aż tak głupi,by nie zostawić sobie"papierów" na delikwenta.

Również pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Janko Walski

28-06-2012 [13:51] - Janko Walski | Link:

Tylko się cieszyć.
Witam, życzę burzliwych dyskusji pod wpisami i pozdrawiam serdecznie,
Janko Walski

Obrazek użytkownika Zebe

28-06-2012 [14:18] - Zebe | Link:

Również pozdrawiam