
Jak dopadnie mnie tak zwana chandra - chwilowe, przejściowe obniżenie nastroju, brak energii, motywacji, i będąc w apatii, często związanej z jesienią i zimą z powodu mniejszej ilości słońca, to grzebię sobie w swoich archiwach.
I przypomniałem sobie, że dokładnie 13 lat temu, też miałem momenty marnego nastroju, co zazwyczaj kierowało mnie do zajmowania sie tak zwanymi duperelami. I oto jak taka duperela wygląda.
* * *'
Wspaniałe umysły pracują bez przerwy. Popatrzmy na Immanuela Kanta. Umysł z najwyższej półki, twórca wspaniałej filozofii transcendentalnej. Otóż zdarzało mu się również zajmować codziennymi trywialnymi sprawami. Ubzdurał sobie na przykład, że do pończoch noszonych przez panów w tamtych czasach, nie może używać podwiązek, gdyż te poprzez swoją wredną ściśliwość tamują obieg krwi w nogach, co według silnego przekonania filozofa, a nawet właściwie pewności, doprowadzi go do gwałtownej śmierci w męczarniach.
Cóż począć w takim przypadku? Zacytujmy więc T. De Quincey’a „Ostatnie dni Immanuela Kanta”, przełożoną przez wspaniałego człowieka Artura Przybysławskiego, któremu zawdzięczam ten tekst.
...
„ ...[Kant] ze strachu przed zatamowaniem krążenia krwi nigdy nie nosił podwiązek. Skoro jednak okazało się, że utrzymywanie bez nich pończoch jest trudne, wynalazł na własny użytek niezwykle przemyślny środek zastępczy, który tu opiszę. W małej kieszonce, niewiele mniejszej od kieszonki na zegarek, a spełniającej na każdym udzie bardzo podobną funkcję jak kieszonka na zegarek, umieszczone było małe pudełko podobne do koperty od zegarka, ale nieco mniejsze. W pudełku tym znajdowało się zaopatrzone w sprężynę od zegarka koło z nawiniętą elastyczną tasiemką, napięcie której regulował oddzielny przyrząd. Do dwóch końców tasiemki przywiązane były haczyki, które to haczyki przeciągnięte były przez mały otwór w kieszeni i po wewnętrznej oraz zewnętrznej stronie uda zdążały ku dwóm pętelkom znajdującym się na prawej i lewej stronie każdej pończochy. Jak można się spodziewać, tak złożony aparat polegał, jak Ptolemeuszowy system sfer niebieskich, sporadycznym zaburzeniom. Szczęśliwie jednak zdolny byłem łatwo zaradzić tym kłopotom, które w innym razie groziły zakłóceniem dobrego samopoczucia, a nawet spokoju wielkiego człowieka.”
No właśnie, cóż może być ważniejsze dla człowieka niż spokój. Szczególnie dla Polaka, gdzie musi być świętyspokój.
Jak autor tłumaczenia, tak i ja, poczułem duchową więź z wielkim filozofem. Otóż w zamierzchłych czasach, kiedy jeszcze nie wynaleziono rajtuz dla szczeniaków, ubierano mnie, w znienawidzone przeze mnie pończochy. I te draństwa przypinane przy pomocy gumowo–metalowego mechanizmu, bez przerwy się odpinały, co powodowało, że stawałem się pośmiewiskiem rówieśników. Co za upokorzenie!
Jednakże byłem za mały (na szczęście), by rozumieć straszliwe zagrożenie, spowodowane zatamowaniem krążenia krwi w nogach.
Gdybym to wiedział, nie wiem, czy przeżyłbym dzieciństwo i mógłbym dzisiaj tu pisać.
________________________________
.
BLOGOWE ODKRYCIE ;-)
Nie ważne kogo uważamy za trolla, ważne kogo uważa @Admin!
Na "Białym, bardzo białym" INDEKSIE ADMINA znajdują się w kolejności alfabetycznej:
.
Alina@Warszawa
Art
Artificial
danuta
Dark Regis
Es
EsaurGappa
Filovera
Francik
gość z drogi
Grzegorz GPS Świderski
GrzegorzP
Ijontichy
Jabe
Jan Raweński
Janekzlasu
jazgdyni
Julian Report
JzL
Kazimierz Koziorowski
Konrad Matys
mada
marsie
Mika
Mrówka
NASZ_HENRY
paparazzi
Piotr Pietrasz
Piotr Węcław
RinoCeronte
Romuald
Roz Sądek
terenia
Tomaszek
Zofia
Łukasz Rewers
VivaPalestina
Kilka uwag technicznych.
Przepraszam, że musieliście trochę poczekać ale niedzielne śniadanko, edycja tekstu i dodatkowo wpadła moja Muza, która też zajęła pół godzinki 🌼
Indeksacja powyższa to jest dzieło @admina (z wyjątkiem redakcji) a nie Sztucznej Inteligencji
Jak wpadłem na tę czarną, tfu białą listę to jest informacja TAJNE/POUFNE.
Dla tych co nie znaleźli się na indeksie musi zadowolić fakt, że są pieszczoszkami i pieszczotami admina. Komentarze do komentarza mile widziane.
Teraz zrób listę blogerów....których już nie ma na NB...tylko nicki zostały reszta to martwe dusze...