Ostatnio coraz częściej korzystam z możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja. Zdaję sobie sprawę z jej ograniczeń i że często wynik jej analiz zależy od wprowadzanych przez nas samych danych. Czyli idealnie może ona wspierać myślenie życzeniowe. Jednak biorąc poprawkę na wszystkie możliwe błędy, spędziłem kilka godzin, pytając o fenomen ruchu Klubów „Gazety Polskiej”. Dla porównania wrzucałem dane dotyczące ruchu Jerzego Owsiaka.
Otóż ruch Owsiaka jest największym pod względem liczby wolontariuszy ruchem społecznym. Gromadzi nawet 120 tys. ludzi. Jego jednorazowe oddziaływanie dotyczy kilku milionów osób. A jednak okazuje się, że według przedstawionych analiz ruch ten ma mniejszą zdolność trwałego oddziaływania niż ruch Klubów „Gazety Polskiej”, który liczy kilkanaście tysięcy działaczy. Dlaczego? Bo wolontariusze „Gazety Polskiej” działają niemal codziennie, a przynajmniej raz w miesiącu. Owsiak gromadzi swoich ludzi na jednej dużej imprezie w roku, wspierając ich jeszcze w wakacje koncertem. Jego siła zależy w dużym stopniu od popierających go mediów, czyli są one w stanie go kreować i mogą go w znacznym stopniu wygasić. Oczywiście Owsiak przy wsparciu tych mediów ma ogromne zdolności mobilizacyjne, co pokazała na przykład kampania w 2023 roku. To on dorzucił obecnej koalicji rządowej około pół miliona głosów, które zdecydowały o przejęciu władzy. W kampanii prezydenckiej go zabrakło razem z owym pół milionem i skutek jest widoczny.
Kluby „GP” długo nie miały tak potężnych mediów za sobą. Wspierała je Strefa Wolnego Słowa, ale sama była w stanie realnie oddziaływać na kilkaset tysięcy osób. Niesamowity rozwój telewizji Republika włączył Klubom turbodoładowanie i dał sporo nowych możliwości, ale istoty tej działalności nie zmienił. Prawie 600 Klubów organizuje w skali roku od kilku do kilkunastu tysięcy spotkań, w których uczestniczy przynajmniej epizodycznie około miliona osób. Nikt tego nie jest w stanie dokładnie policzyć. 100 tys. osób to w miarę stali bywalcy Klubów. Brak konieczności płacenia składek (Kluby same o tym decydują) utrudnia realne policzenie. Nawet jeżeli ktoś do Klubu trafia przypadkowo, to potem staje się coraz bardziej świadomym uczestnikiem tego ruchu. Przez to zaczyna oddziaływać na innych. Związek z mediami Strefy Wolnego Słowa ułatwia komunikację i daje podstawy ideowego rozwoju.
Ruch Klubów odpowiada na kilka ważnych ludzkich potrzeb: przynależności, akceptacji i przede wszystkim wspólnoty. Człowiek jest istotą społeczną, ale najbliższą mu formą organizacji społecznej jest wspólnota, stąd siła rodziny. Kluby to ostoja polskości, ale też wielki obrońca wolnego słowa. Widoczne są wszędzie tam, gdzie znajdują się rzeczy ważne. To nasz dar dla Polski i wszystkich miejsc, gdzie żyją Polacy. Właśnie mija 20 lat, odkąd reaktywowałem ruch Klubów „GP”. Każdemu z jego uczestników nisko się kłaniam. Dobrze służycie Polsce.
Tekst z najnowszego wydania "Gazety Polskiej".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3173
To czynnik istotny, ale nie najistotniejszy.
Głównym jest fakt cenzurowania baz danych wg reguł politycznej poprawności, czyli wynik jest dostosowany do życzeń propagandy marksistowskiej.
https://youtu.be/TYyQtR6…
Ale generuje mniej środków niż np. Caritas, który również opiera się głównie na wolontariacie. Główna różnica to, że WOŚP udaje świętych Mikołajów raz w roku, a Caritas działa cały rok bez wielkiej medialnej pompy. Tusk najwyraźniej chciał to zmienić i polecił Jurasowi O. zająć się pomocą powodzianom za pomocą środków pozyskanych ze spółek skarbu państwa. Ale i tak Caritas zostawił WOŚP daleko w tyle pod względem wielkości pomocy powodzianom.
Odpowiedź AI aka SI od Google na następujące pytanie:
Q: Czy Caritas pozyskuje więcej środków niż WOŚP w skali roku?
A: Tak, w większości lat Caritas pozyskuje więcej środków niż WOŚP. Caritas, jako organizacja o zasięgu ogólnopolskim i z wieloma działaniami (w tym pomoc doraźna, długofalowa, działalność charytatywna i opiekuńcza), ma zazwyczaj wyższe przychody niż WOŚP, która skupia się głównie na finałach i zbiórkach celowanych. Przykładowo:
W 2010 roku WOŚP zebrała 58,29 mln zł, a Caritas Polska, bez uwzględniania darów rzeczowych, 238,1 mln zł.
W przypadku pomocy powodzianom Caritas zebrała 75 mln zł, a WOŚP 37 mln zł.
Caritas Polska zebrała 441 581 695,94 zł, a WOŚP 281 879 118,07 zł.
Caritas Polska przeznaczyła na pomoc potrzebującym 435 799 984,43 zł, czyli prawie 99% wpływów.
Należy jednak pamiętać, że obie organizacje mają różne cele i sposoby działania. WOŚP skupia się na jednym, intensywnym wydarzeniu (finale) i zbiórce konkretnych środków na określony cel, podczas gdy Caritas prowadzi szeroko zakrojoną działalność charytatywną i opiekuńczą, co generuje różne kwoty przychodów i wydatków w poszczególnych latach.
a gdzie są dane ile % Owsik przeznacza potrzebującym ????
"entliczek pętliczek, tego nie wie nikt"
Owsik owszem podaje jakieś cele na które zbiera, poza jednym zawsze ukrytym, ile sobie przeznacza,
a Caritas nie określa, gdzie wydaje sam decyduje.
Pamiętam jak wybuchła burza medialna z Mrówką Cała i Złotym Melonem to Max Kolonko chwalił Jurasa, że przeznacza i tak dużo więcej na charytatywność niż amerykańskie fundacje, które liczą sobie nawet kilkadziesiąt procent za swoją działalność :-)
Ale Maksiu gdzieś znikł za paywallem i nie jest już medialnym celebrytą, a szkoda, bo mi się podobał jego przebojowy hamerykański styl. Chyba strasznie zaczął atakować prezydenta Dudę, po tym jak nie udało się mu zebrać 100 tysięcy podpisów na wybory prezydenckie i ogłosił się prezydentem Polski :-) :-) :-)
Świat też nie uzna bojkotu, Dupiarz będzie miał zamknięte drzwi do większości państw, szczególnie do USA.
"Ostatnio coraz częściej korzystam z możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja."
To proszę skorzystać z tejże sztucznej inteligencji i znaleźć powód podpisania poddańczej umowy Polski w stosunku do Ukrainy, przez "największego polskiego patriotę", niejakiego Macierewicza, rok 2016...