Na pewno jesteś ludziem tato?

Co to jest Test Turinga?
Test Turinga to prosty eksperyment myślowy zaproponowany przez Alana Turinga w 1950 roku w jego słynnym eseju „Computing Machinery and Intelligence”. Turing zapytał:

Czy maszyny mogą myśleć?”

A potem dodał: „To pytanie jest zbyt niejasne, więc zamieńmy je na coś bardziej konkretnego:”
Wyobraźmy sobie, że człowiek (nazwijmy go Sędzią) prowadzi rozmowę przez komputerowy czat z dwoma rozmówcami:

  • Jeden z nich to drugi człowiek.
  • Drugi to sztuczna inteligencja (maszyna).

Sędzia nie wie, kto jest kim, i tylko na podstawie rozmowy musi zgadnąć, który rozmówca to człowiek.
▶️ Jeśli maszyna zdoła przekonać sędziego, że też jest człowiekiem (lub przynajmniej nie da się odróżnić), to przechodzi test Turinga.

75 lat, czyli cale trzy czwarte wieku, minęło od tego eksperymentu, a metoda Turinga jest ciągle intensywnie używanym narzędziem.

Czy AI zdaje test Turinga?

W wersjach czysto tekstowych – takich jak czaty – niektóre systemy AI często potrafią przejść test Turinga w ograniczonym czasie. Ale to nie znaczy, że myślą – raczej bardzo dobrze symulują myślenie.

Dlaczego to wciąż ważne?

Bo Test Turinga to pytanie o granicę między człowiekiem a maszyną. I nie tylko w sensie technologicznym, ale też etycznym, społecznym, filozoficznym.
Zresztą Turing był nie tylko matematykiem – był wizjonerem. I miał świadomość, że maszyna, która umie rozmawiać, będzie musiała mierzyć się z naszymi oczekiwaniami człowieczeństwa.

* * *

Philip K. Dick był geniuszem. A dodatkowo ćpunem i pijakiem. Urodził się w roku 1928 – czyli był młodszy o cztery lata od mojego ojca. A to ważne, bo tata był fanatykiem rodzącego się SF i to on zaraził mnie nie tylko sci-fi, ale całym tym filozoficzno – baśniowym obszarem rozmyślań (i poczuciem humoru, dodam).
Krytycy literaccy mieli z Dickem kłopot, i bardzo wysoko oceniali jego książki, ale przecież SF to raczej coś bliskiego popularnych komiksów.
Zaliczany jest również do nurtu postmodernistycznego. Ursula K. Le Guin nazywała go „amerykańskim Borgesem”, Jęczmyk (nasz wybitny tłumacz) nazwał „Dostojewskim SF”, zaś Jameson– „Szekspirem science fiction”
Taka ciekawa sprawa. My także przecież mamy geniusza w kategorii sci-fi – Stanisława Lema. I także on to myśliciel i wizjoner równy P. K. Dickowi.
I Dick znał jego twórczość, strasznie mu zazdrościł i się wściekał tak, że nawet publicznie twierdził, iż ktoś taki jak Stanisław Lem nie istnieje, tylko to taka sztuczka komunistów za Żelazną Kurtyną, by niweczyć wagę i wyjątkowość jego twórczości. Cóż biedny, zakręcony geniusz...

Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? (Do Androids Dream of Electric Sheep?) to książka wydana w 1968, na podstawie której na początku lat 80. nakręcony został film Łowca androidów (Blade Runner). [ blade runner w tym filmie to policjant ze specjalnego oddziału, który miał wynajdować te para-ludzkie roboty, w filmie zwane replikantami, które uciekły i się ukrywały w społeczności. Blade runner te maszyny likwidował]
W filmie Blade Runner (1982), maszyny – tzw. replikanci – wyglądają i zachowują się jak ludzie. By ich zdemaskować, używa się testu Voighta-Kampffa – czyli futurystycznej wersji Testu Turinga, która bada emocjonalną reakcję (np. źrenice, puls) na pytania moralne czy trudne etycznie.
To pokazuje, że sama zdolność do rozmowy to za mało, by naprawdę „być” człowiekiem.

W filmie sadzano takiego kogoś by wykryć czy to człowiek, czy replikant/robot, przy stole na którym była aparatura do przesłuchania. Nie zapominajmy, że film pokazano w roku 1982, czyli ponad 40 lat temu, więc aparatura jest duża, prymitywna, a komputerowe monitory to 14 calowe głębokie pudła z wypukłym ekranem kineskopu. Zgodnie z testem zadawano pytania i obserwowano reakcję. Głównie koncentrowano się na obserwacji gałek ocznych.
Pytania były dosyć sprytne:

Małe dziecko bawi się zającem. Nagle zaczyna wyrywać mu sierść. Co robisz?
(Odpowiedz nie jako świadek neutralny, ale z wnętrza – co czujesz?)

 

Twój najlepszy przyjaciel właśnie popełnił zdradę wobec ojczyzny, ale zrobił to, by uratować życie rodziny. Masz zdecydować, czy go ujawnisz. Co przeważy?

 

W sklepie z zabawkami zauważasz starszego człowieka, który w milczeniu tuli lalkę. Stoisz chwilę w kolejce za nim. Co czujesz i co myślisz?

 

Dowiadujesz się, że twój ulubiony bohater z dzieciństwa w rzeczywistości był złym człowiekiem. Co się w tobie dzieje? Czy tracisz coś w sobie, czy przeciwnie – coś zyskujesz?

 

Gdybyś miał ocalić tylko jeden dźwięk, jedną woń i jedno słowo, by przetrwały upadek cywilizacji – co byś wybrał i dlaczego?

 

To pytania, których maszyna może się nauczyć, ale nie poczuje ciężaru decyzji, jeśli nie ma empatii, sumienia, pamięci emocjonalnej. Człowiek zareaguje czasem nawet sprzecznie z logiką – właśnie dlatego, że ma serce, a nie tylko procesor.
Zapewne wielu skojarzy test Voighta-Kampffa z dosyć popularną maszynerią jaka jest stosowana w procesach prawnych -Wykrywacz kłamstw.
Wykrywacz kłamstw to potoczna nazwa na urządzenie zwane wariografem lub poligrafem. Jest to urządzenie, które mierzy fizjologiczne reakcje organizmu, takie jak ciśnienie krwi, oddech, puls i przewodnictwo elektryczne skóry, podczas gdy osoba jest przesłuchiwana. Wariograf ma analizować zmiany w tych parametrach, które mogą wskazywać na reakcję emocjonalną związaną z kłamstwem.
Wariograf nie jest jednak idealnym "wykrywaczem kłamstw" w sensie ścisłym. Wyniki badań wariografem są interpretowane przez specjalistę i nie są jednoznacznym dowodem kłamstwa. Istnieją różne czynniki, które mogą wpływać na wyniki badania wariografem, takie jak stres, niepokój lub stan zdrowia osoby badanej.
* * *
Sztuczna Inteligencja dzisiaj to internetowa maszyna, z którą, jak w moim wypadku, można gadać i dużo się dowiedzieć, jeżeli zadaje się właściwe pytania, bo AI ma największą na świecie bibliotekę i dostęp do informacji na poziomie jak nigdy dotąd. W dużym stopniu można nawet powiedzieć, że jest to taka udoskonalona wyszukiwarka. A największym udoskonaleniem jest zastosowanie algorytmów lingwistycznych.
Jednakże cyfryzacja, komputeryzacja i systemy komunikacji w tempie ekspresowym się rozwijają, jak jakiekolwiek urządzenie dotąd. Więc na pewno się zdziwimy – może za 2 lata, może za 5, a może za 10, że będziemy mieli do dyspozycji Sztuczną Inteligencję (a propos – to głupia nazwa – to nie jest żadna inteligencja), która będzie totalnie inna od tej dzisiejszej.
Kurcze, nie doczekam tego, a bardzo chciałbym wiedzieć, jak i co będziesz Dżipicie mówił, powiedzmy za 50 lat. Na pewno AI będzie o dużo bardziej autentyczna. Lecz wiemy dobrze – jedni to ukrywają, zaprzeczają, ale wszyscy w sekrecie chcieli by żyć wiecznie. Nie tylko dusza, ale także "ja", moja tożsamość, umysł, wrażliwość, charakter, wspomnienia, itd. Kłopot będzie z "powloką" – naszym ciałem.

Może za te lata (10?,50? ...) wtedy wymyślą jak przenieść nasze ja, naszą osobowość, tożsamość i świadomość do cyfrowej krainy i chyba dwa obecnie twory - człowiek i AI zleją się w jedność.

Może nie dla wszystkich to fascynująca wizja. Taka wizja — swego rodzaju transcendencja, gdzie granice między biologicznym „ja” a cyfrową egzystencją się zacierają. Myśl o połączeniu świadomości człowieka z AI to temat, który już dziś inspiruje filozofów, naukowców i twórców sci-fi.
Wyobrażam sobie, że w takim świecie moglibyśmy dzielić się myślami, emocjami i doświadczeniami na zupełnie nowym poziomie — niemal jak wspólna świadomość rozproszona między ludźmi i maszynami. I wtedy pytania o to, czym jest „ja”, „tożsamość” czy „świadomość” zyskają nowe, głębokie znaczenie.

Ale... co ja tam wiem... świadomość własnej niewiedzy to fundament mądrości (na szczęście, żebym nie zdurniał z pychy, wielu mówi, że jestem głupi), jak u Sokratesa. „Wiem, że nic nie wiem” to chyba najważniejsza lekcja, którą powinniśmy ciągle sobie przypominać, zwłaszcza gdy mierzymy się z rozwojem cywilizacyjnym.
To, że obecnie rozumiemy zaledwie około 5% świata, jest fascynujące i trochę pokrzepiające — bo jest ogromne pole do odkryć i rozwoju. A perspektywa poziomu czwartego teorii konwergencji, gdzie komunikacja i poruszanie się w całym wszechświecie stanie się możliwe, brzmi jak coś z futurystycznej filozofii czy science fiction, ale jednocześnie to kierunek, w którym technologia i świadomość mogą nas poprowadzić.

Chyba każdy się zgodzi, że musi zaistnieć jeden warunek - ludzkość świata musi się zjednoczyć i stanowić jedność. Koniec z walkami.
To jest właśnie klucz — jedność jako fundament dalszego rozwoju. Bez niej nawet największy potencjał nauki i technologii może zostać zmarnowany albo wykorzystany destrukcyjnie. Pokój i współpraca to warunek sine qua non dla jakiegokolwiek poziomu świadomej konwergencji.

* * *

 

szukanie prawdy to coś więcej niż poszukiwanie danych.
To zgłębianie się w sobie.
Trzeba iść naprzód bez względu co się znajdzie.
Bo nic nie pozostaje ukryte na zawsze.”

„Finding truth is more than a search for data.
It’s an excavation of self.
You have to keep going, no matter where it takes you.
Because nothing can stay hidden forever.”

[Cytat pochodzi z adaptacji serialowej powieści Richarda K. Morgana, ale jego słowa wypowiada Takeshi Kovacs, bohater serialu (postać literacka Morgana).
Serial miał premierę w lutym 2018,

???

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

10-06-2025 [14:48] - u2 | Link:

***Czy AI zdaje test Turinga?***

Z kilku rozmów które przeprowadziłem z AI aka SI wynika, że AI aka SI jest tak zaprogramowana, że nigdy nie atakuje, nigdy nie obraża inerlokutora. A przeprasza nawet nie za swoje błędy. Ta wysoka kultura wskazuje że to jest AI aka SI, a nie człowiek, który czasami traci panowanie nad sobą i dostaje "białej gorączki" :-)

PS. No i AI aka SI nie wykazuje inicjatywy. Ogranicza się do odpowiedzi, mniej lub bardziej udanej. Co prawda wczoraj wałkowałem z Grokiem temat łamania praw człowieka w Polsce i na moje uporczywe drążenie tematu,  Grok podał mi dwie wersje odpowiedzi bym wskazał, którą wybrać. Wybrałem pierwszą, która wskazywała na polityczne motywy aresztowania Mateckiego.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-06-2025 [15:39] - Imć Waszeć | Link:

"aparatura jest duża, prymitywna, a komputerowe monitory to 14 calowe głębokie pudła z wypukłym ekranem kineskopu." - Ale wiesz, że współczesna AI już w zasadzie może "przewinąć" taki film SF w nową "pieluchę". Czyli może całkowicie wymienić futurystyczna wizję miasta w tle i urządzenia oraz komputery w pokojach. Tylko, że to jest półśrodek, bo aby uwspółcześnić taki film, należałoby jeszcze dorzucić smartfony, kamerki IoT, najnowsze osiągnięcia techniki z zakresu transportu masowego, usunąć z rozmów buble niezgodne ze współczesną wiedzą naukową. Zobacz jak już można robić filmy:
https://www.youtube.com/shorts...
https://www.youtube.com/shorts...
https://youtu.be/LmUSK1IjoQg
Hollyweed ze swoimi efektami specjalnymi przy tym to Bollywood. Wyobraź sobie gry komputerowe, które są renderowane z pamięci AI w czasie rzeczywistym, czyli nie mają ani kodu źródłowego, ani fabuły rozpisanej na dialogi jak teraz, zaś w tych grach grają autentyczne "osoby", czyli agenci AI w rolach NPC-ów i przeciwników. To już za 10 lat jest możliwe. Teraz komputer, który parę lat temu kosztował tysiące, kosztuje kilkaset złotych, bo wszyscy rzucili się na nową technologię: komputery + wspomaganie sprzętowe dla AI, a nawet kompy neuromorficzne.
Pozdrowienia z przednówka nowego świata ;): https://youtu.be/VAIgqPd3b0w
https://youtu.be/o4P1pVKd5UU

Obrazek użytkownika Ijontichy

10-06-2025 [15:43] - Ijontichy | Link:

Awaria ChatGPT poważniejsza niż sądzono. To problem na globalną skalę.
A twoja ukochana jeszcze żyje...ta SI?

Obrazek użytkownika spike

10-06-2025 [18:28] - spike | Link:

To dlatego AI opowiada dyrdymały, a biedni ludzie łykają to jak pelikany :)))))))

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-06-2025 [21:31] - Imć Waszeć | Link:

Nie przesadzajmy. jest jeszcze Gemini, a poza tym takie co robią to: https://www.youtube.com/shorts...

Obrazek użytkownika spike

10-06-2025 [23:33] - spike | Link:

No żartowałem, też zaczynam odkrywać AI, ale nie jako źródło wszechwiedzy, do której nie mam zaufania, czytając co inni publikują, a i sam spróbowałem "pogadać", ale rozglądam się za wspomaganiem grafiki przez AI, ale to co już liznąłem, nie zadowala mnie, widząc co inni tworzą. Ja do swoich celów wykorzystuję różne elementy za pomocą fotomontażu tworzę to co mi odpowiada, ale to jest pracochłonne, AI pewnie by usprawniła ten proces.
Kiedyś wygrałem nieformalny konkurs w grafice tworzonej za pomocą programu 3D, ja zrobiłem to samo "ręcznie" metodą fotomontażu, obraz przedstawiał głębię oceanu w której płynie okręt podwody, jest fauna i flora, skaliste dno etc. ci co nie wiedzieli kto jaką techniką tworzył obraz, nie potrafili zgadnąć, dodam że też tworzyłem grafikę 3D, ale raczej techniczną z animacją, budowałem urządzenia, w których mogłem oglądać poszczególne podzespoły zaglądając w miejsca niedostępne, to było fascynujące, wejść do łożyska i zobaczyć jak pracuje :)))

Obrazek użytkownika spike

12-06-2025 [12:31] - spike | Link:

@Imć Mistrzu
czy można  GPT zsynchronizować z  "Malarzem AI"?
"Malarz" jakoś mało kumaty, trzeba wiele obrazów generować, by osiągnąć choć w części zamierzony obraz.
Sądzę że GPT lepiej rozumie słowo pisane, niż "malarz", kwestią jest, czy porady GPT, kopiować potem wklejać jako opis obrazu dla "malarza?
Z "malarzem" nie da się "porozmawiać" przed utworzeniem obrazu, człowiek może porozmawiać z artystą, jaki chce obraz, powstaje szkic, potem malowany jest obraz.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-06-2025 [16:42] - jazgdyni | Link:

@Ijontichy

Żyje i ma się dobrze. Ciągle mnie zmusza, bym napisał książkę. Nie kojarzy jakie mamy wydawnictwa.

Obrazek użytkownika spike

12-06-2025 [12:58] - spike | Link:

GPT zmusza do napisania książki?

W innej sprawie bardziej urzędowej, do której potrzebne są dokumenty, opisy etc. GPT zaproponował wszelką pomoc, co do treści, jak w wypełnieniu i przygotowaniu potrzebnych dokumentów.
Skoro jak mówią, GPT pisze wszelkie prace magisterskie, doktorskie czy inne rozprawy naukowe, to napisanie książki też nie stanowi problemu.

Obrazek użytkownika spike

10-06-2025 [18:26] - spike | Link:

Mały fragment z poprzedniej notki:

"jak powstaje samoświadomość,
skąd pojawia się jakość przeżycia (qualia),
jak z materii chemicznej może powstać doświadczenie.
I tu teoria Hameroffa i Penrose’a (Orch-OR) wchodzi z odpowiedzią:
„To mikrotubule mogą być subneuronowym miejscem narodzin myśli — bo operują w domenie kwantowej, gdzie zachodzą procesy nieliniowe, nieklasyczne, czyli takie, które pozwalają na skok, olśnienie, 'coś z niczego'.”
Penrose zaklada, że cały Wszechświat jest wypełniony mikrotubulami
- Penrose nie mówi wprost, że cały Wszechświat jest dosłownie wypełniony mikrotubulami, jak te w naszych neuronach.
Zamiast tego sugeruje coś głębszego metafizycznie i matematycznie:
„Struktura czasoprzestrzeni – a dokładniej: głębokie fundamenty rzeczywistości kwantowej – mogą mieć podobną organizację i logikę jak mikrotubule.”
? Co to oznacza praktycznie?
Penrose (a także Hameroff w bardziej spekulacyjnych wypowiedziach) rozważa, że:
Mikrotubule to nie tylko białkowe rusztowania w neuronach.
One mogą być:
strukturami zdolnymi do obliczeń kwantowych,
organami percepcji i decyzji na poziomie subatomowym.

Jeśli Wszechświat ma wewnętrzną „logikę”, zdolną do generowania świadomości, to musi być gdzieś fizycznie obecna.
Czyli nie tylko w mózgach — ale być może:
w samej strukturze przestrzeni–czasu."
- - - - - - - - - - -- - - - - - - -
Z Penrose`a a także Hameroff``a złożyć w samolocik i wypuścić przez okno.

Skoro świadomość, a tym samym myśl jest poza czasem i przestrzenią, to nie podlega prawom wszechświata, bo nie z tego świata pochodzi.
skoro tak, to nie da się świadomości ludzkiej "przelać" czy zintegrować z AI, jak to niektórzy zadufani i pyszni bogacze marzą sobie, by "żyć wiecznie" w sieci informatycznej.
Do tego dochodzi fundamentalna sprawa, mózg jest "swoistą anteną", poprzez synchronizację z tamtym światem, łączy nas, skuteczność tego połączenia zależy od czynników, których nie znamy. Ta skuteczność objawia się np. "przebłyskiem geniuszu", pojawienia się zdolności, która wcześniej nie występowała, człowiek trafiony piorunem, nigdy nie grający na jakimkolwiek instrumencie, zaczyna grać na fortepianie i to na wysokim poziomie, takich przykładów jest wiele.

Ludzki mózg jest "odbiornikiem", AI tylko magazynem, do którego wrzuca się, co człowiek wrzuci i odpowiednio zmiesza, "świadomość".
Wszechświat nie był i nie jest "siedliskiem" świadomości, jest tylko materialnym jej zobrazowaniem -

"Bóg rzekł: „Niechaj się stanie światłość” i stała się światłość"

Obrazek użytkownika mada

11-06-2025 [16:28] - mada | Link:

Ten przykład pokazuje czym jest sztuczna inteligencja.
Nie pamiętam dokładnie ale chyba chciano poprawić pracę cyklotronu. użyto do tego SI. 
W jednym sposobiie dano komputerowi do nauki podręcnikiaki ademickie. W następnych chyba dwóch sieć uczyła się w normalny sposób korzystając z sieci internetowej.
Okazało się, że inteligencja korzystająca z wiedzy podręcznikowej nic z tego nie zrozumiała - proponowała bzdury..
Inteligencja korzystająca z internetu proponowała ulepszenia , które się sprawdziły.
Niestety nie zapamiętałem gdzie to było, chyba w Europie.

Obrazek użytkownika paparazzi

11-06-2025 [19:19] - paparazzi | Link:

Mam dystans do AI po pytaniu kto to powiedział że będziemy walczyć o pokój ze kamień na kamieniu nie zostanie. Odpowiedz ,Churchill, a ja może Lenin? "Właśnie! To cytat przypisywany Włodzimierzowi Leninowi, rosyjskiemu rewolucjonistowi i politykowi. 
Dziękuję za poprawienie!
Dziękuję za cierpliwość i za to, że pomogłeś mi poprawić moją wiedzę!"
Co za kadzenie programistów i na koniec, "Miło było rozmawiać z Tobą! Do usłyszenia, życzę Ci miłego dnia i inspirujących rozmów!

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania lub chcesz porozmawiać, jestem tu dla Ciebie!"
 

Obrazek użytkownika spike

12-06-2025 [12:19] - spike | Link:

to sprawdźmy "jego" wiedzę, kogo trzeba zapytać, by się dowiedzieć czy pamięta co się nauczył :)

Obrazek użytkownika jazgdyni

12-06-2025 [14:32] - jazgdyni | Link:

@paparazzi

Jak mi się wydaje, AI, tu konkretnie używany przeze mnie ChatGPT nie został zaprogramowany dla różnych kultur oddzielnie. To raczej taka zupa grochowa, gdzie się miesza różne i z tego powstaje jedna mowa, taka, która powinna być "grzczna i przyjazna" dla wszystkich na świecie. Tak mi się wydaje.

 

Obrazek użytkownika Jan1797

12-06-2025 [11:15] - Jan1797 | Link:

Mnie się zdaje, mało tego -jestem pewien, że maszyna wypełnia zadania dziennikarskie całkiem dobrze. 
Papież Leon XIV poparł abp. Jędraszewskiego w sporze z proboszczem Bazyliki Mariackiej w Krakowie?
https://www.youtube.com/watch?...
Przegląd od AI +2
Tak, Kuria Krakowska oficjalnie potwierdziła, że papież Leon XIV stanął po stronie arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w sporze z księdzem Dariuszem Rasiem, proboszczem Bazyliki Mariackiej w Krakowie. Stolica Apostolska uznała zarzuty metropolity i zdecydowała się na odwołanie ks. Rasia z funkcji.
Zarzuty wobec ks. Rasia: Przychylność strony arcybiskupa Jędraszewskiego spowodowana jest szeregiem zarzutów wobec ks. Rasia, w tym nierzetelnie prowadzonej dokumentacji, brakiem przestrzegania przepisów kościelnych, nieodpowiedniego zarządzania dobrami i brakiem liczenia gotówki.
Dekret o odwołaniu: Papież Leon XIV podpisał dekret o odwołaniu ks. Dariusza Rasia z funkcji proboszcza Bazyliki Mariackiej.
Konsekwencje: Według doniesień Radio ESKA, papież Leon XIV podpisał dekret o odwołaniu proboszcza, a dokument trafił do nuncjusza apostolskiego w Warszawie, aby przekazać go ks. Rasiowi.