Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Budyń w miejsce błazna

Seaman, 07.05.2012
Nie wiemy jeszcze, czy prezydent Francois Hollande potwierdzi przypisywaną mu budyniowatość w wielkiej polityce. Może się okazać, że ksywa Budyń była krzywdząca, chociaż wątpię, żeby długoletni socjalista był w stanie przechować w sobie resztki przyrodzonego rozsądku, jakim obdarza dobry Bóg człowieka poczętego. Z doświadczenia bowiem wynika, że dorośli socjaliści-recydywiści (nie wspominając już o komunistach) na starość zostają albo łajdakami, albo właśnie budyniami. Tertium raczej non datur. Jednak mimo wszystko może być cenna ta odmiana, bo jeśli Budyń wykaże się na dodatek oślim uporem wobec paktu fiskalnego, to może storpedować zamysł Donalda Tuska, który za państwowe pieniądze kupić chce sobie posadę w Brukseli.

Tyle może być mojego, jeśli chodzi o Hollande`a, że moje podatki chociaż w tej części nie pójdą na spłatę greckich długów bankom niemieckim. W niczym innym zmiana błazna na Budynia nie może zaszkodzić ani pomóc Polsce. Tak jak nie pomogła nam zmiana w Niemczech – ruscy z tą samą swobodą kładli rurę na dnie Bałtyku za kadencji Merkel, co za Schroedera. No, bo co to za różnica dla nas, że Angela się promiennie uśmiecha do Tuska, skoro swoje robi. Owszem, to różnica ważna dla Tuska, ale przecież nikt o zdrowych zmysłach nie może dzisiaj - po czterech i pół roku rządów premiera z Sopotu - utożsamiać interesu Polski z interesem Tuska.

Wiemy natomiast na pewno, że wielka polityka pożegnała błazna Sarkozy`ego. Bo Nicolas Sarkozy był skończonym błaznem w tym sensie, w jakim postpolityka zastąpiła politykę – nie miał żadnej innej perspektywy oprócz swojego ponownego wyboru. Kręcił się po świecie jak fryga i jak fryga bez wyższego celu, wyłącznie po to, żeby zrobić wrażenie na widzach – byle ucieszyć oczy zdziecinniałej gawiedzi wyborczej. Wszędzie było go pełno, tylko z tego kompletnie nic nie wynikało ani dla Francji, ani dla Unii, ani dla świata. Francuzi to spostrzegli, że szkoda pieniędzy na taki cyrk rządowy, mają lepszy w oryginale. Jak każdy klaun miał swój cyrkowy pseudonim – Sarko. Podobnie jak Silvio, włoska odmiana tego gatunku. Albo jak Donek, polski szczep błazeństwa politycznego.

Sarko wspinał się na palce, żeby wydać się wyższym; na jego wiecu selekcjonowano ludzi według wzrostu, żeby na zdjęciu nie wyszedł na mikrusa. Ja najbardziej zapamiętałem go z konfliktu gruzińsko-rosyjskiego, w którym przedstawił plan pokojowy, nie narażając się Rosji, co w kategoriach dzisiejszej Europy oznacza sukces. Rasowy klaun nie omieszkał wtrącić elementu humorystycznego, opowiadając dziennikarzom, że „integralność terytorialną Gruzji gwarantuje duch jego planu”. Kagiebiści na Kremlu ponoć kulali się ze śmiechu po carskich dywanach i parkietach.

Sarko, Silvio i Donek. Przecież to brzmi niczym nazwa błazeńskiego trio z jakiejś wędrownej trupy. Mają wspólną cechę, czyli bezczelność błazna, o którym wszyscy wiedzą, że jest błaznem i on to wie, że inni wiedzą. W związku z tym błazen ma pewność, że wszystko ujdzie mu na sucho, bo też nikt nie oczekuje od niego powagi ani meritum, lecz jedynie spełnienia wymagań tych, którzy na niego postawili. Ale prawdziwy problem w tym, że te cyrkowe ksywki odpowiadają osobowościom. Silvio i Sarko odeszli już do lamusa sztuki cyrkowej. Z tej trójki hultajskiej ostał się jedynie nasz Donek, ale i on już w sensie politycznym mocno zerka na księżą oborę. Przynajmniej, jeśli chodzi o politykę w Polsce. Ale co nam z tego? Kto może przyjść za Donka? Jakaś bufetowa, jakiś polski budyń, zakalec, suchar albo inny patyk.

A naprzeciwko nich, naprzeciwko Budynia, Bufetowej, Wanrompuja i całej tej pociesznej postpolitycznej menażerii, stanie Władimir Putin. On nie lata po świecie ze swoimi planami, żeby zdobyć poklask, bo jest z innej gliny, bynajmniej nie błazeńskiej. Ma w sobie coś z tej powagi Stalina, co by o nim nie powiedzieć, on serio traktuje władzę. I ma w sobie także skuteczność Stalina. Ma również gaz, ropę, atom i traktuje je jako narzędzia swojej polityki. My zaś mamy Donka, a Donek ma Grasia. Rządy Stalina nie skończyły się katastrofą dla powojennego świata między innymi dlatego, że opór stawili mu tacy politycy jak Harry Truman, Winston Churchill, Charles de Gaulle czy Konrad Adenauer.

Czym byłaby dzisiaj Europa, gdyby naprzeciwko Stalina stali wówczas Sarko, Silvio i Donek?
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4507
Domyślny avatar

Mercedes Bęc

07.05.2012 21:57

"Czym byłaby dzisiaj Europa, gdyby naprzeciwko Stalina stali wówczas Sarko, Silvio i Donek?" - pewnie byłaby już dawno "zjednoczona" i "wyzwolona" zgodnie z mrzonkami bandytów założycieli - Marksa, Engelsa, Lenina. Może więc paradoksalnie wybór socjalisty sprzeciwiającego się integracji a'la Merkozy przyhamuje ten opentańczy dryf ku katastrofie cywilizacyjnej - jednak z drugiej strony po lewaku nie można się niczego dobrego spodziewać, myślę, że to ewentualne spowolnienie lub zmiana kierunku integacji może wyniknąć jakby przypadkiem, przy okazji zamiesznia jakie wybór Hollanda spowodował na Europejskich salonach. Jeżeli w Niemczech enerdowska, chadecka (bu ha ha!) Frau przegra to zamieszanie będzie jeszcze większe. A co z tanim sztukmistrzem znad Wisły? Chyba tylko pozostanie mu włożyć kąpielówki, przepłynąć Bug i liczyć, że czekista ponownie przytuli... przynajmniej zanim powie "paszoł w ch... durak"
Seaman

Seaman

08.05.2012 10:12

Dodane przez Mercedes Bęc w odpowiedzi na Czekista, pajac i kąpielówki

"jednak z drugiej strony po lewaku nie można się niczego dobrego spodziewać"
Pełna zgoda. Klasyczny przypadek mieszanych uczuć.
Domyślny avatar

morpion

07.05.2012 22:32

ze parabola domknieta i ze w ogole dla czystosci konwencji na ustepstwa isc trzeba. Rozumiem, ze nie latwo utrzymac sie na blogerskim rynku i ze gdy przycisnie to i czasem jarmarcznie do kotleta zagrac przyjdzie. Ale zeby az tak ostentacyjnie poswiecic rzeczywistosc na oltarzyku lichego sukcesu i tak bezwstydnie dac wyraz dyletanctwu liczac na ignorancje odbiorcy? Bo na czym mlody czlowieku zbudowales swoja opinie o blazenstwie prezydenta Sarkozyego? Co wiesz o jego bezprecedensowej zawrotnej karierze politycznej, ktora zawdziecza niespotykanemu talentowi, wiedzy politycznej, umiejetnosci argumentacji? Ile przemowien i debat w orginale tego najmlodszego w historii mera Neuilly wysluchales i przeanalizowales zanim nazwales go blaznem? Ile czasu zajelo ci wyrobienie sobie opinii o partiotyzmie i obronie wartosci republikanskich wielokrotnego ministra w rzadach prawicy? Wybacz, ale twoj text jest w jaskrawym powielaniem bulwarowych przebitek ze skandalowej prasy, ktore docieraly do Polski jako jedyna "informacja" o sytuacji politycznej we Francji. Jest w nim tyle samo rzetelnej relacji i samodzielnych przemyslen, co w strzepach przedrukow z zachodnich kolorowych magazynow z fotkami Carli Bruni i Sarkozyego w RayBanach. Magiel w suterenie a nie dziennikarstwo kolego. Francja w ciagu pieciu lat odzyskala wiodaca role na arenie europejskiej i swiatowej a ty wypisujesz bzdury o "nic nie wynikaniu z krecenia sie jak fryga". Facet od dawna przebakiwal o odejsciu z polityki, ma prawie 20 tys euro miesiecznie z kancelarii adwokackiej, nieruchomosci za ciezkie miliony i przyjaciol wsrod najbogatszych Francuzow, zone modelke a ty sadzisz szczeniackie farmazony o "jedynej perspektywie swojego ponownego wyboru". I wreszcie te wysokich lotow komentarze o wzroscie mikrusa. Wybacz koles ale dobiles do poziomu rodzimych gwiazd dziennikarstwa, ktorzy zbudowali obraz polskiej prawicy na wzroscie, kocie i koncie w banku jej lidera. Tak bardzo chciales, ze przedobrzyles. Nastepnym razem mniej blazenstwa i cyrkowych sztuczek wiecej oryginalnej tresci.
Domyślny avatar

Hermenegilde Panzerfaust

08.05.2012 00:36

Dodane przez morpion w odpowiedzi na Ja rozumiem, ze fraza musi byc gladka, ze retoryka kragla,

"twoj text jest w jaskrawym powielaniem bulwarowych przebitek ze skandalowej prasy, ktore docieraly do Polski jako jedyna "informacja" o sytuacji politycznej we Francji" "strzepach przedrukow z zachodnich kolorowych magazynow z fotkami Carli Bruni i Sarkozyego w RayBanach" Zawodowcy tacy jak Ty, w chwilach gdy zdarza im się przygrywać do kotleta? Dla seamana pisanie to jest hobby, kaprys. O ile mi wiadomo kształcił się w zupełnie innej dyscyplinie.
Domyślny avatar

Willys

08.05.2012 05:47

Dodane przez morpion w odpowiedzi na Ja rozumiem, ze fraza musi byc gladka, ze retoryka kragla,

Mistrale!!!
Domyślny avatar

Szamanka

08.05.2012 07:10

Dodane przez morpion w odpowiedzi na Ja rozumiem, ze fraza musi byc gladka, ze retoryka kragla,

Francuzi odesłali Sakozy'ego do domu! Mieli dość jego paktu fiskalnego bez pytania narodu o zdanie, jego niezdecydowania w polityce zagraniczne, powolnego przekazywania Francji w łapy unii, co ograniczało suwerenność, a młodzi z przedmieść mimo obiecanek, dalej nie mają miejsc praktyk zawodowych ani pracy! Palą auta nie z nudów, ale na znak protestu! I mogę się założyć, że kolejnym "miejscem pracy" Sarkozy'ego będzie Gazprom! Komunistyczna frazeologia lała się strumieniami z jego przemówień! Hollande jest socjalistą z obozu Mitteranda. Zanim zabierze się do szerzenia ideologii, musi spełnić obietnice socjalne i gospodarcze. Jeśli tego nie zrobi, skończy jak Zapatero! I tylko w decyzji mądrego Narodu francuskiego leży teraz szansa na przywrócenie normalności w tej częsci Europy! Morpion, gadasz jak potłuczony! Nie potrafisz dostrzec, żeś się sam zglobalizował?
Domyślny avatar

morpion

08.05.2012 10:46

Dodane przez Szamanka w odpowiedzi na Zupełna ignorancja, ale pychy Ci nie brak, morpion!

Ja po prostu protestuje przeciw takiemu stylowi w publicystyce, gdzie argumentacje czy chocby cien wlasnych przemyslen zastepuje sie "opiniami" ulicy typu: blazen, pajac, zakompleksiony krzykacz. Bo taka tworczosc niczym sie nie rozni od dzialalnosci prorzadowych mediow, ktore przyjely prosta metode opisu: Macierewicz = nawiedzony oszolom, Kaczynski = nienawistny karlowaty klamca. To jest ten sam poziom. Mialem nadzieje, ze ambicja mediow niezaleznych jest wprowadzic cywilizowane standarty dyskusji. Ja bym chetnie poczytal opinie SEAMANA o bledach Sarkozyego, o jego przekretach i kryciu afer w swojej ekipie i na ile bylo one wieksze i bezczelniejsze od tych uprawianach przez Mitteranda. Dowiedzialbym sie chetnie o wzroscie zadluzenia, likwidacji miejsc pracy urzednikow panstwowych, tarczy fiskalnej dla bogatych i na ile bardziej zaszkodzilo to Francji niz 35cio godzinny tydzien pracy i niewyobrazalne rozbuchanie syndykatu za socjalistow. Spieralbym sie, czy polityka zagraniczna, postawa wobec Niemiec, udzial w konfliktach zbrojnych to jest poprawa wizerunku i pozycji Francji czy jej degradacja na tle wczesnijszych ekip. Ostatecznie moznaby nawet porozmawiac o osobistym stylu Sarko i na ile bycie soba jest dozwolone w swiecie polityki i czy jest bardziej godne potepienia niz zaklamane acz ugrzecznione political correctness itd... No ale by tak podejsc do sprawy trzebaby cos poczytac, zadac sobie trud dotarcia do jakichs zrodel. Ale po co, skoro blazen sie latwiej sprzeda? Ja tu Sarkozyego nie bronie bo i nie ma przed kim. SEAMAN jasno pokazal, ze nie jest partnerem do takiej dyskusji.
Domyślny avatar

Szamanka

08.05.2012 11:16

Dodane przez morpion w odpowiedzi na Globalizacja i potluczenie nie maja tu nic do rzeczy

ciepłe i zimne razem byc nie może. Trochę za i troche przeciw? Sarkozy pozwolił sobie na arogancje miary Putina, kiedy dziennikarze śledczy wykryli, że jego kampanię wyborczą w dużej mierze finansował Kadafi. To byłA POLITYCZNA PRZYCZYNA rezygnacji z urzędu. Nawet się nie zająknął, nie uznał za stosowne stawić się na konferncji prasowej! Jego decyzje dot. polityki społecznej i socjalnej, szczególnie dotyczące imigrantów z byłych francuskich kolonii, muszą być zweryfikowane. Podporządkowanie się Niemcom było dla Francuzów szokiem, a dla Sakozy'ego ostatnim mostem, który sam spalił! Czytam Seamana i widzę, że nie załapałeś jego konwencji - sarkastycznej oceny samozwańczych "mężyków stanu", którzy, podobnie, jak Tusk, tylko wtedy istnieją, gdy komuś klaszczą. Podzielam zdanie Seamana, szczególnie, że w czasie, kiedy unia uzurpuje sobie prawa decydowania o wewnętrznych problemach państw, narody potrzebują wodzów, nie karzełków, o średnim intelekcie. We Francji, jak i w Polsce nastąpiło odwrócenie ról - państwo objęło naród totalną kontrolą. A konstytucje mówią o obywatelu, który ma prawo i obowiązek kontrolowania władzy( czyli państwa). Sam Hollande tego nie zmieni, ale będzie uważał, by nie skończyć w niesławie, jak Sarkozy. W Polsce powoli dojrzewamy, by takie zmiany personalne urzeczywistnić. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

morpion

08.05.2012 20:18

Dodane przez Szamanka w odpowiedzi na Nie bronisz, ale i nie ganisz!

Skoro uwazam, ze w obecnej sytuacji Sarko byl o niebo lepszym wyborem niz Hollande. Mowie z perspektywy francuskiej a nie polskiej czy europejskiej. Przypomne tylko, ze nie jestem osamotniony w tej opinii: na Hollanda oddano w niedziele mniej niz polowe glosow. Ze wszystkich odchodzacych w ostatnim czasie ekip w Europie Sarko mimo porazki otrzymal najwieksze poparcie. To a propos tego, ze niby narod "dal mu kopa" i "skonczyl w nieslawie". A ponadto: 1. Dziennikarze sledczy nic nie wykryli. Po prostu Liberation czy jakis inny czerwony zurnal wyciagnal od siedzacych w wiezieniach kadafistow absurdalne oswiadczenia na kwoty, ktore przekraczaja ponad dwokrotnie budzet kampanii. Wscieklosc kaddafistow nie dziwi. Nie sa oni jednak zadnym powaznym zrodlem. Zainteresuj sie tematem a zauwazysz, ze zaden powazny dziennikarz nie podjal tak groteskowych bzdur. 2. O ktore decyzje w sprawie imigrantow z krajow Maghrebu ci chodzi konkretnie? I co chcesz w nich zweryfikowac? W ktorym kosciele tu znowu dzwonia? 3. Po kilkudziesieciu latach Francja wreszcie stala sie PARTNEREM a nie petentem Niemiec i razem wspoldecyduja o Europie. O jakim moscie i szoku mowisz? Nie mylilbym tu polityki europejskiej i francuskiej racji stanu. Zyczylbym sobie zeby Polska byla tak "podporzadkowana" Niemcom jak Francja za Sarkozyego. Wybacz, ale powtarzasz potoczne bzdury i golym okiem widac, ze nie wiesz dokladnie o czym mowisz. Kwestia kontroli panstwa nad obywatelami, pozornej demokracji w ukladzie dwupartyjnym, dyktatury Europy nad panstwami czlonkowskimi itd to sa zupelnie inne kwestie, ktore nie odnosza sie specyficznie do rzadow Sarkozyego.
Seaman

Seaman

08.05.2012 10:18

Dodane przez morpion w odpowiedzi na Ja rozumiem, ze fraza musi byc gladka, ze retoryka kragla,

"ma prawie 20 tys euro miesiecznie z kancelarii adwokackiej, nieruchomosci za ciezkie miliony i przyjaciol wsrod najbogatszych Francuzow, zone modelke"
I co to ma być? To jest kwalifikacja na męża stanu? Raczej na żigolaka, który dziedziczy rodzinny majątek. Po drugie nie jestem ani dziennikarzem, ani młodym, rodzice wykierowali mnie na marynarza. Po trzecie, to jest moja opinia na podstawie kilku lat obserwacji delikwenta - błazen, po trzykroć błazen!!! Po czwarte, to Francuzi kopnęli go w tyłek, a nie ja. Adieu, Fruziu!
Domyślny avatar

Gość

08.05.2012 07:22

niby wszyscy wiedzą o powrocie imperialnych ambicji Kremla tylko nikt się temu nie przeciwstawia, wręcz przeciwnie. Niemcy - pełna współpraca. Sarko nieskuteczny, jego porozumienie spowodowało utratę sporej części terytorium Gruzji. Putin to zręczny gracz. Jak śpiewał Jacek Kaczmarski "Wygra kto się nie boi wojen". Putin się nie boi.
Seaman

Seaman

08.05.2012 10:21

Dodane przez Gość w odpowiedzi na ciarki przeszły mi po plecach

Ciężko to przyznać, ale  wszyscy ci europejscy przywódcy(pożal się Boże!) przy Putinie wyglądają jak harcerzyki.
Domyślny avatar

hera

08.05.2012 10:15

Bo gdy mysle o blaznach, to przywoluje z mroku wiekow Stanczyka. To byl dopiero blazen! Szlachcic wysokiego rodu i byly rotmistrz Jego Krolewskiej Mosci czyli pan Stanislaw Wyssogota Sulkowski. Czlowiek madry, patriota na miare meza stanu, ktory widzial juz upadek tego kolosa Obojga Narodow, bo widzial prywate magnatow i krola, ktoremu sie Barbarki nagle zachcialo i mial gdzies caly narod! Ale to byl narod szlachecki i poprawnosci politycznej nie znal. A gdy krol zycie zakonczyl, to ten narod przywiazany przeciez do monarchii, westchnal z ulga: "Dobrze, ze sie to kurestwo wreszcie skonczylo!" (To cytat z epoki!). Z czego wynika, drogie dzieci, ze moga byc blazny rozne i narody tez rozne! A moje majowe haslo brzmi: "Oby sie to kurestwo nareszcie skonczylo!" P.s. Licze na laskawosc Strazy, bo przeciez "nalezy wlasciwe dac rzeczy slowo", jak uczy Poeta.
Domyślny avatar

Arek"Aiwa-Platz"

08.05.2012 11:53

0 perspektyw, jak z tego wynika
Domyślny avatar

HENRY

08.05.2012 12:29

Sarko kopnął własny naród a takiego Berlusconiego to kopnął Goldman Sachs ;-)
Domyślny avatar

Gośćola

08.05.2012 12:44

Dwoch juz poszlo do lamusa. A kiedy ten trzeci? Pisze o blaznach oczywiscie.
Domyślny avatar

Freiherr

11.05.2012 10:00

Jakkolwiek dużo racji jest w tym co Seaman pisze to sprawa nie jest taka prosta. Tak się składa,że mam rodzinne związki z Francją a długi weekend spędziliśmy z żoną w Paryżu. Mieliśmy więc sporo okazji porozmawiania o wyborach. Zdecydowana większość naszych rozmówców (w tym także młodzieży) opowiadała się za Sarkozym. Sarkozy przegrał przecież z Hollandem nieznacznie, więc mówienie o kopie danym mu przez Francuzów jest przesadą. Oczywiście popełnił sporo błędów a jego publiczne zachowania często ocierały się o śmieszność ale błaznem bym go nie nazwał. Nasz francuski zięć, mieszkający w Polsce, powiedział przed drugą turą, że wygra lepszy kłamca. Gdy ogladaliśmy dyskusję Hollande-Sarkozy w telewizji w środę przed wyborami to na lepszego kłamcę wychodził kandydat socjalistów (jak zawsze zresztą, oni kłamać potrafią perfekcyjnie). Wiadomo że, podobnie jak Salomon, Hollande z próżnego nie naleje. Za pięć lat, po doprowadzeniu przezeń Francji do upadku może wygrać Marine Le Pen. Zakładanie, że Hollande będzie dla nasz lepszy niż Sarkozy to tylko wishful thinking, nie oparte na żadnych racjonalnych przesłankach. I dla Sarkoziego i dla Hollanda, tak jak dla wszystkich poprzednich prezydentów, najważniejszy jest interes i wielkość Francji. Reszta to tylko narzędzia, także Niemcy.
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,219
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności