Poseł Dariusz Matecki został przewieziony dzisiaj na oddział onkologiczny...
Równocześnie, tego samego dnia, na wolność wypuszczono Janusza N., oskarżonego o szpiegostwo dla rosyjskiej FSB. Wyszedł bez zakazu wyjazdu, nawet bez odebranego paszportu.
Kilka dni wcześniej podobne decyzje zapadły w sprawie gangsterów związanych z działalnością mafijną. Trzech przestępców, w tym samym dniu, w którym aresztowano w blasku flashy posła Dariusz Mateckiego, wypuszczono na wolność ..

Pozwalam sobie zacytować p. Eli Gnatowskiej. Jest nad wyraz powściągliwy, więc może dotrze do niektórych...
"Sa sprawy które poruszają na tyle, że nie da się ich przemilczeć. I to jest taka sprawa.
Nie żyje „Pani Basia”. Podejdźmy do problemu „po ludzku”, nie politycznie.
Mamy do czynienia z panią w wieku 66 lat. To jeszcze nie starość ale także nie młodość. Pani jest już emerytką i jest schorowana, co łatwo mogą zweryfikować służby państwowe.
Pani jest wezwana na przesłuchanie do prokuratury. Jako świadek. Nie ciążą na niej żadne zarzuty, nie postawiono jej w stan oskarżenia. Jako pracownik biurowy ważnego polityka ma zeznawać w sprawie tego polityka i partii politycznej.
Wzywająca prokurator wielokrotnie występowała w mediach, wypowiadając się politycznie przeciwko pracodawcy tej pani. Co więcej, prokurator ta wypowiedziała w mediach słynny pogląd, że w obecnych warunkach politycznych litera prawa nie musi być skrupulatnie przestrzegana, póki się nie odwróci działań poprzedniej władzy.
Pewnie dlatego wezwana stawia się na przesłuchanie z pełnomocnikiem. Chyba nie dziwi, że starsza i schorowana emerytka chce mieć obok siebie osobę z przygotowaniem prawniczym, która zadba o jej prawa?
Prokurator nie dopuszcza pełnomocnika do przesłuchania świadka. Za to dopuszcza dwie inne osoby - pełnomocników osób zawiadamiających o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeden pełnomocnik to znany adwokat, mec. Dubois. Drugi to prawnik z kancelarii znanego polityka i adwokata - Romana Giertycha. Pani znika na przesłuchanie na ok 5 godzin.
Na przesłuchaniu jest więc prokurator nie kryjąca antypatii do pracodawcy świadka i 2 „wyszczekanych” prawników. Jedna starsza pani w ogniu pytań 3 prawników. Sama.
I tu postawmy sobie obiektywne pytania, bez uprzedzeń politycznych. Czy tak być powinno? Czy tak działa „państwo prawa”? Czy siła państwa polega na sile presji wobec ludzi, których pozbawia się możliwości skorzystania z pomocy prawnej?
Takie „standardy”’nie muszą przecież dotyczyć tylko „pani Basi” zatrudnionej w nielubianej przez nas partii. To może być pani która skrytykowała w mediach społecznika celebrytę. Za chwilę może to być ktoś kto zupełnie nie otarł się o politykę - babcia wnuczka, który zostawił u niej jointa, albo staruszka handlująca pieczywem, za które nie wystawi paragonu.
Pani Barbara Skrzypek zmarła dwa/trzy dni po przesłuchaniu. Jedni politycy zarzucają drugiej stronie morderstwo, drudzy się odszczekują. To mnie nie interesuje!!!
Mnie interesuje zachowanie prokuratury.
W państwie prawa natychmiast wszczęto by dochodzenie sprawdzające, wyjaśniające okoliczności śmierci i to czy nie doszło do niedopatrzenia obowiązków albo przekroczenia uprawnień. Ale w naszym państwie, w którym prokuratura wikła się w spory polityczne - prokurator straszy pozwami każdego, kto będzie próbował dociekać, czy mógł być jakiś związek między przesłuchaniem a śmiercią świadka. Bo prokurator czuje swoją moc i… wsparcie polityczne?
A czy mógł być taki związek? To właśnie w państwie prawa byłoby wyjaśniane. Bo potencjalnie… mógł. Nie musiał być ale mógł być. Bo stres nie musi działać destrukcyjnie „tu i teraz”. Nie musi skutkować natychmiastowym zawałem serca. Skutki silnego stresu mogą być odroczone w czasie. Tak samo jak po operacji - to nie sama operacja i nie pierwsza doba pooperacyjna muszą być najgroźniejsze ale dopiero kolejna doba.
U nas jednak nie działają „z automatu” standardy państwa prawa. U nas wszystko jest polityką. A to co przeraża mnie najbardziej, to postępująca „przemocowość” państwa wobec obywateli."
Mateusz Sitek, Michał Sołdanow, Barbara Skrzypek ...
Uśmiechnięta Polska, "walcząca" z najsłabszymi ....
"Za kogo się tak modlisz?- zapytałem go kiedyś, nie mogąc usnąć.
"Za wszystkich ludzi"- odpowiedział spokojnie.
"Za tych, co nas tu trzymają, też?"
"Nie- odparł po namyśle- TO NIE SĄ LUDZIE".
Gustaw Herling-Grudziński, "Inny świat. Zapiski sowieckie"
Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twe imię, † nie poniżaj tronu swojej chwały, * pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami!
Czego oni uczą się na studiach? Kłamstwa, jak kombinować żeby prawda nie wyszła na jaw. Jaki normalny człowiek cieszyłby się, że morderca unikną kary. A oni - cieszą się, bo wygrali, bo zwyciężyło kłamstwo. Z czasem kłamstwo wchodzi w ich życie jako coś normalnego. I prawdy, i sprawiedliwości już nie ma. LIczy się tylko wygrana.
Jeżeli taki prawnik nie wyniósł z domu silnego poczucia sprawiedliwości, wiary to kończy jak Bodnar i jego...
Tak. Trzeba oddać szacunek prawym prawnikom ale czym kierują się ci pozostali wykształceni w tej profesji, że pozwalają na bezprawie i łamanie prawa. Ja wiem, że ludzie wybierają zawody dla pieniędzy. Tak robią w większości lekarze i prawnicy. Tu nie mają się czego obawiać, bo nie obowiązuje ich odpowiedzialność! W przeciwieństwie do np. złego zaprojektowania lub wykonania ? mostu, czy innego obiektu gdzie mogą zginąć ludzie.
Z tego co piszesz wynika, że prawnicy pisowcy to zacni ludzie w odróżnieniu od prawników z PO, którzy są swołoczą.
To się chyba nazywa sekciarstwo.🥸
//Prawnicy to najbardziej pozbawiona poczucia przyzwoitości, sumienia, sprawiedliwości grupa zawodowa. Czego oni uczą się na studiach? Kłamstwa, jak kombinować żeby prawda nie wyszła na jaw.//
Nie chcę być złośliwy ale prezes i prezydent to prawnicy. Nawet doktoraty mają.
Dlaczego prezydent Duda nic nie robi? Żeby chociaż wyraził dezaprobatę i zasugerował odwołanie Bodnara!
Ja bym nie mógł.
A oni mogą, niektórzy jak ten Jabe czy Smieciu nawet się cieszą
A Tricolor wprost szaleje z radosci
A oprócz tego podpisuję się pod tym, co piszecie oboma rękami