Grzegorz Braun wywraca szachownicę. Na razie w ramach Konfederacji. Jego start na prezydenta RP oznacza pożegnanie się Sławomira Mentzena z marzeniem o zajęciu trzeciego miejsca w wyborach majowo- czerwcowych i uzyskania "pole position" dla swojej partii w wyborach do Sejmu RP w roku 2027.
Były -przez cztery lata – poseł Konfederacji Artur Dziambor ocenił, że Braun daje Konfederacji połowę elektoratu, a Sławomir Mentzen - drugą połowę. Pewnie Dziambor wie lepiej niż my, a skoro tak oznacza to w perspektywie wyborów Anno Domini 2025 walkę Brauna o trzecie miejsce , a w perspektywie wyborów Anno Domini 2027 - tworzenie nowej szerszej formacji niż tylko macierzysta partia Brauna czyli "Konfederacja Korony Polskiej".
Oznacza to również kolejny etap kształtowania się polskiej prawicowej sceny politycznej. Jeśli wybory prezydenckie wygra Karol Nawrocki, a jest na to duża szansa to oznaczać to będzie znaczące wzmocnienie Jarosława Kaczyńskiego i PiS jako takiego. Jeżeli natomiast wygra Rafał Trzeskowski to ponieważ kolejne wybory są po 2,5 roku to może to spowodować ruchy tektoniczne w samym PiS-ie.
Potencjalnie dobry wynik Brauna i pojawienie się zapewne nowej formacji politycznej skupionej wokół niego może być również ważnym etapem kształtowania się nowej jakości politycznej po prawej stronie. Ma to znaczenie większe niż tylko partykularnie- prawicowe, bo w gruncie rzeczy toczy się walka o to kto będzie liderem formacji, która może stworzyć przyszły rząd RP wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością. Taka koalicja : prawicowego PiS z jeszcze bardziej prawicową Konfederacją mogła powstać już jesienią 2023, ale wyborcy wybrali inaczej. Jednak jak pisał, uwaga : lewicujący socjolog Ludwik Krzywicki istnieje teoria „ idei wędrujących” w czasie. Oto pomysł ( idea), który pojawia się i nie zostaje zrealizowany w danym czasie ,ale może zostać zrealizowany po upływie kilku czy więcej lat.
Niedawno publicznie twierdziłem , że wbrew temu co myśli większość kandydatów na prezydenta ( oraz ich zaplecza partyjnego) Polska polityka jest dynamiczna, a nie statyczna.
Wejście do akcji Grzegorza Brauna potwierdza te tezę ...
Felieton ukazał się na portalu "Do Rzeczy"
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5849
Konfederacja Bosaka i Mentzena jest bardziej prawicowa ale właśnie na tle PiS. Chętnie usłyszę argumenty, że PiS jest partią prawicową a nie lewicową, ale takich nie znajduję.
Konfederacja się skończyła, gdy Bosak z Mentzenem rozpoczęli kampanię do sejmu głosząc poglądy, które były na lewo od dotychczasowej linii partii. Stracili elektorat prawicowy, zyskali elektorat podobnego typu co Hołownia. Był to zabieg zamierzony, o charakterze wrogiego przejęcia, by "ucywilizować" Konfederację, by PiS się nie musiał wstydzić jej dawnych prawicowych poglądów.
Od lata ub.roku Konfederacja funkcjonuje bez zgodnego ze statutem przywództwa a Przemysław Wipler wyznacza kto może, a kto nie może kandydować. Efektów możemy się spodziewać.
Trzeba powiedzieć jasno: Nie wolno popierać PiS bo uporczywie popiera Morawieckiego, który teraz się zaczął lansować na krytyce własnej prounijneji komunistycznej polityki.
Nie wolno popierać sterowanych działaczy Konfederacji jak Mentzen i Bosak.
Karol Nawrocki jeszcze nie zrobił nic na szkodę Polski i mimo fatalnej kampanii (robienie dresiarza z człowieka w garniturze)
https://www.youtube.com/…
i tak wygra.
Osobna sprawa czy będzie ulegał propagandzie i promował lewicową ideologię swoich doradców (jak ostatnio interwencjonizm w budownictwie) i powtórzy drogę Andrzeja Dudy. Pozostaje mieć nadzieję jedynie, że będzie mu bliżej do Grzegorza Brauna niż chanukowej koalicji. Pierwszy krok w dobrą stronę zrobił. Może będą następne.
No jasne, bo jeśli coś się udało PiS-owi w ciagu 8 lat to właśnie podwojenie budżetu, przy malejącej dziurze budżetowej. A to zasługa głównie Premiera Morawieckiego. Reforma wymiaru sprawiedliwości nie powiodła się, reforma mediów również nie. Efekty widać obecnie po tym, jak bezprawnie panoszy się reżim folksdojcza Tuska i banderowca Bondara z 13 grudnia :-)
Musiał je gasić gaśnicą proszkową? Nie mógł znaleźć piankowej? A tak serio to mojej sympatii tym gaszeniem nie zdobył. Akurat zgasił, kiedy Tusk miał odpowiadać na pytania posłów. Przypadek? Nie sądzę.
Widać, że robi teatrzyk dla głupich gojów, jakby nie wiedzieli, że to żyd z pochodzenia. Nie ma nic do zaoferowania wyborcom, oprócz cyrku, a takich błazów w reżimie Tuska jest wielu :-)
Widać że Kuń-fa to taka zbieranina ludzi o przypadkowych poglądach. Jedynym ich celem jest odbieranie punktów procentowych dla propolskich ugrupowań. Nigdy nie rządzili, bo nikt z oszołomami nie chce wchodzić w spółkę. Więc robią zadymę. Braun w kilku wyborach próbował swojego szczęścia. Skacze z kwiatka na kwiatek, a to Gdańsk, a to Rzeszów. Nie ma zaplecza, nie jest dla mnie wiarygodny. Już bardziej mi się podoba p. Mentzen, ale też nigdy nie rządził. Jego plusy to że młody i przedsiębiorca. Tyle, że zarabia na doradztwie podatkowym. Jak by uprościł podatki, to straciłby źródło utrzymania :-)
Może zasugerujemy tutejszym blogerom, żeby się zainteresowali? Jak dotąd zamilczają go. Spisek.
I co prezydent, na przykład prezydent Braun, ma do gospodarki?
Ty niestety też tego nie wiesz Drogi Dżabe, co udowodniałem Ci niejednokrotnie.