Prezydencki totolotek

gosiu! Pisowski kandydat obojętnie kto miałby nim być, boi się deklaracji iż  w głowie  mu się śni bycie Prezydentem  RP.

//Moje typy na "jedynki" w PO i W PiS to: Zdradek Sikorski i Przemysław Czarnek//
Sikorski jest zbyt skompromitowany a Czarnek zbyt inteligentny (swoją drogą co taki facet robi w PiS?...)

Kandydatami będą Trzaskowski i Błaszczak.
Wygra Trzaskowski.

Wcześniej napisałam, że warunkiem koniecznym, który musi spełnić kandydat na prezydenta RP jest jego obecność na odsłonięciu Pomnika Rzeź Wołyńska w Domostawie 14.07.2024. To trzeba udowodnić - już nie można obiecać :)
Jest też drugi warunek konieczny, który powinien zadeklarować każdy kandydat na prezydenta - to oświadczenie, że jako prezydent zlikwiduje zwyczaj zapalania świec chanukowych w pałacu prezydenckim, sejmie i wszystkich polskich urzędach państwowych. 

Ja dla odmiany nie piszę, kogo chciałabym widzieć jako prezydenta, tylko kogo nie chciałabym w Pałacu Prezydenckim nigdy zobaczyć. To Radosław Sikorski ,który jest obecnie pompowany przez Tuska. Nic dziwnego -charakter, hołdy składane i Niemcom i Rosji, aroganckie i chamskie zachowanie ,nieustanna zmiana zdań. Trzeba sięgnąć pamięcią do jego działań za prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Nieustanne grubiańskie wyśmiewanie, happeningi z klęczeniem i błaganiem by prezydent nie jechał do Brukseli bo to ośmiesza Polskę, niszczenie jego wizerunku jako prezydenta, jako człowieka, jako polityka. To on stał razem z Giertychem i Tuskiem za słynnym ,,różowym happeningiem'' -symbolem nikczemności i chamstwa, rozrywaniem misiów i knajackimi ,,zimnymi Lechami'' i ,,kaczkami po Smoleńsku''. Teraz razem z podobną jak on postacią-Michałem Kamińskim pojechali do Gruzji wstrząsanej protestami i na placu w Tbilisi zebranym ludziom tłumaczy że był autorem słynnego wyjazdu i przemówienia Lecha Kaczyńskiego. Opowiada jaki szacunkiem darzył prezydenta. Teraz taki kłamca, parweniusz udający polityka  ma być moim prezydentem? 

Kogokolwiek prezes namaści, będzie on miał problem z wiary­godno­ścią. Może lepiej, żeby Jaro­sław Ka­czyński udawał, że nikogo nie wspiera?

Zaczyna być męczące dla zdeklarowanych wyborców PiS to wymienianie kilku nazwisk zamiast jednego i jeszcze, żeby nas dokumentnie wkurzyć, nieodmienne twierdzenia, że wszyscy mają takie same szanse, więc jeszcze przeprowadzają jakieś testy. I jeszcze, że elektorat negatywny. To znają swoich polityków, czy nie znają? Widzieli ich w akcji, czy nie widzieli? Wiedzą kto jest typem zwycięzcy, czy nie wiedzą? Może czas się dowiedzieć? Może należałoby sobie uświadomić upływ czasu i zmianę trendów, chociażby w obliczu wielkiego zwycięstwa prezydenta - elekta Donalda Trumpa, człowieka o największym elektoracie negatywnym? 
Dla mnie jedynym kandydatem zdolnym wygrać w Polsce wybory prezydenckie 2025 jest profesor Przemysław Czarnek. Ani Platforma, ani żadna inna partia nie ma dla niego godnego przeciwnika. PiS też nie ma (jakkolwiek by to dziwnie nie zabrzmiało) - chyba że bardzo chce przegrać te wybory.