Czołem faszyści! Mamy wodza!

Byłeś na Marszu 11 listopoada w Święto Niepodległości? Jesteś faszystą!
Nawet gdy ta twoja 9 letnia córeczka z małą białoczerwoną flagą, odpowiadająca na pytanie reportera, kim jest, odpowiada – i to dumnie – jestem patriotką. Czyli wiadomo – już uważa się za faszystkę. Takie domowe chowanie w stylu Hitlerjugend. Już od kołyski.
A ty tylko siedziałeś przed telewizorem i ze wzruszeniem oglądałeś demonstrujących w Warszawie Polaków, gdzie jak już ktoś wyliczył, było ponad 350 tysięcy. To więcej niż cała moja Gdynia wraz z seniorami i dzieciakami.

Już w roku 2019 belgijski, były premier, a potem komisarz UE, zdefiniował, że polskie Marsze Niepodległości, to, jak to wtedy było, Marsz 60 tysięcy faszystów".
No i już świat wie, co w Polsce się dzieje. To kraj faszystów..

Od czasu gdy narodził się socjalizm, który wkrótce zaczął wyrodnieć w coraz bardziej potworne hybrydy:- komunizm i jego ruska forma, bolszewizm; w narodowy socjalizm, w skrócie nazizm, oraz właśnie w faszyzm, rozpoczęto cichą wojnę, nie kulą, granatem i czołgiem, tylko wojną o umysły ludzi. Stworzono agresywną propagandę, ze słynnym dogmatem - "kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą."
Całą tą hitlerowską taktyką manipulacji społecznej, gdzie słusznie założono, że gdy ludzi będzie się karmić fałszem i kłamstwem, to zawsze spora część narodu uwierzy w to, autorem był bliski i ważny współpracownik Hitlera Joseph Goebbels, minister propagandy III Rzeszy Niemieckiej.
W Związku Radzieckim, który jeszcze jak istniała carska Rosja, w XIX wieku car Aleksander III stworzył Ochranę, pełna nazwa Ochrannoje Otdielenije, tajną policję polityczną Imperium Rosyjskiego. Do metod działania Ochranki należały infiltracja ugrupowań opozycyjnych, tortury, a także szeroko stosowana dezinformacja. Agenci często przenikali do środowisk konspiracyjnych i rewolucyjnych, pozorując działalność na ich rzecz, aby zbierać informacje i rozbijać grupy opozycyjne od środka. W 1917 roku, po rewolucji lutowej, Ochrana została rozwiązana przez rząd tymczasowy, a jej miejsce w systemie represji politycznej wkrótce zajęła bolszewicka Czeka, założona po rewolucji październikowej.
Stalin szybko docenił rolę propagandy i inżynierii społecznej, W Związku Radzieckim najbardziej znaną postacią odpowiedzialną za propagandę i kontrolę informacji był Andriej Żdanow. Pełnił funkcję ideologa partii komunistycznej i odpowiadał za kulturę, media oraz cenzurę. Innymi ważnymi osobami w propagandzie radzieckiej byli Michaił Susłow, późniejszy główny ideolog partii, oraz Łazar Kaganowicz, który odgrywał istotną rolę w zarządzaniu gospodarką i miał wpływ na propagandę, szczególnie w kontekście kolektywizacji i industrializacji.

Komunizm PRLu, powielający sowieckie metody, również prowadził cichą wojnę o umysły Polaków. Można by tu przywołać wiele postaci PZPRowskich manipulatorów i szefów propagandy, ale ikoną do dzisiaj pozostaje Jerzy Urban. Niestety pozwolono mu kontynuować swą wredną, krecią robotę po transformacji i, jak sądzę w tej niby III RP spowodował więcej szkód w mentalności Polaków, niż za komuny. A najgorsze jest chyba to, że wychował sobie bardzo zdolnego ucznia – Adama Michnika. To jego właśnie obwiniam, że nasza stolica Warszawa, stała się jądrem antypolskości, neoliberalizmu i neoboszewizmu – najbardziej destrukcyjnych dla Rzeczpospolitej ideologii.

Aby zaimplementować ludziom ważne kłamstwo (powtarzając je 1000 razy) w ich umysłach potrzebne jest słowo - klucz. A najlepsze jest takie, które ogarnie cały świat.

Najlepszym przykładem takiego "słowa-klucz" jest stworzony przez Żydów Holocaust.
Słowo "Holocaust" pochodzi z greckiego holokauston, co oznacza "całopalenie" lub "ofiarę całopalną". Słowo to nabrało nowego znaczenia w XX wieku, kiedy zaczęto go używać na określenie zagłady Żydów przez nazistów podczas II wojny.
W Izraelu i wśród wielu społeczności żydowskich preferowane jest słowo Shoah , które po hebrajsku oznacza "katastrofa" lub "zniszczenie". Jest ono używane, aby opisać Zagładę w sposób wolny od religijnych konotacji związanych z ofiarą, jakie niesie za sobą termin "Holocaust". Lecz żydowscy specjaliści od inżynierii społecznej i kształtowania światowej opinii publicznej uznali, że słowo Holocaust, jako operację zagłady całego narodu, jest bardziej dźwięczne, bardziej chwytliwe. No i proszę – cały świat mówi i wie co to jest. I wara jakiejś durnej Polsce rozgłaszać głośno, że my, Polacy również doznaliśmy takiej masakry, bo Holocaust, potworne ludobójstwo, to wyłącznie cierpienie Żydów.

Praktycznie chyba od czasów Gorbaczowa, Rosja zaczęła usilnie walczyć, by z powszechnego obiegu, takich właśnie słów-kluczy, zniknęły komunizm i bolszewizm. Efekt tego taki, że używanie terminu komunizm w RP, nadal nie jest karalne, mimo, że dobrze wiemy, jakich potwornych pogromów i ile setek milionów ludzi na świecie zginęło z powodu komunizmu.
Niemcy, sprytniejsi i dysponujący lepszym zasięgiem medialnym, poszli jeszcze dalej, słowo "hitleryzm", a nawet używanie w dyskusji, czy sporze nazwisko Hitler, są wyciszane i usuwane. Natomiast słowo "nazizm", które przez dziesiątki lat było bezdyskusyjnie połączone z narodem niemieckim, jest tak zmanipulowane, że obecnie wprowadza się opowieść – wierutne kłamstwo, że to Niemcy zostały napadnięte przez nazistów, i to ci jacyś naziści z kosmosu wywołali drugą wojnę, z powodu której, to właśnie naród niemiecki najwięcej ucierpiał.

Tak oto więc animatorzy marionetek, czyli nas, ludności świata, uznali, że najstraszniejsza ideologia i najstraszniejsze poglądy i działania społeczne i państwowe, to faszyzm. To ma być najgorsza obelga dla każdego – dla indywidualnych ludzi, jak i całych narodów. I cały świat ma to wprost instynktownie wiedzieć, że to najgorszy rodzaj człowieka.
Oto słowo-klucz tych, co w Europie nazywają się, wbrew temu, co każdy widzi i czuje, liberalnymi demokratami. Tak samo jest w Stanach Zjednoczonych – faszystą nazywamy najgorszą swołocz. Właściwe do takich powinno się strzelać bez ostrzeżenia.

Mam silne wewnętrzne przekonanie, że wkrótce usłyszymy z doniesień Organizacji i Instytutu Prawdziwej Prawdy, założonej na wzór WHO, również przy ONZecie, WHO, która potrafi tak pięknie organizować pandemie; Organizacji, która powstanie pod egidą Niemiec, Rosji i amerykańskich ekspertów, profesorów i absolwentów renomowanych amerykańskich uniwersytetów. Przewodniczącą bez wątpienia zostanie słynna demokratka i antyfaszystowski ekspert, była pani wiceprezydent USA, Kamala Harris. A skarbnikiem Organizacji – już wiadomo – zostanie pani Ursula von der Leyen.
Oto zdemaskowano i potępiono czołowego faszystę, ostrzegając świat przed zagrożeniem jaki ten osobnik o kryminalnej przeszłości niesie – para-prezydenta Donalda Trumpa.

Jednakże nowa Organizacja musi przede wszystkim poważnie się zająć, korzystając ze wszystkich sił ONZ, które bohatersko działały na Bałkanach, za ten peryferyjny kraj, który od stuleci mąci i niszczy europejski pokój i porządek, za Polskę
Dnia 11 – 11 – 2024 w stolicy tego państwa zorganizowano demonstrację, gdzie na wzór hitlerowskich parad (Reichsparteitag) wzięło udział, jak podają media, ponad 350 000 faszystów.
Wiadomo również, jak to potwierdziła państwowa TVP, że niewątpliwym faszystą jest również były premier tego kraju Mateusz Morawiecki.
Co do innych czołowych polityków tej tak zwanej tam "prawicy" również istnieją silne podejrzenia ich faszystowskiego działania.
* * *

A my, tak jak w XVIII, gdy we Włoszech – a jakże – Kaszuba Józef Wybicki, stworzył hymn, wówczas znany jako "Pieśń Legionów Polskich we Włoszech", a dzisiaj, na cześć dowódcy tych Legionów, generała Dąbrowskiego, mamy w naszym Narodowym Hymnie taką frazę wiersza - "... dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy". Obecnie, w XXI wieku mamy nowego wodza, który da nam zapewne również przykład :
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami,
Dał nam przykład Bonaparte,
jak zwyciężać mamy.

A to, co dzisiaj najważniejsze jest w pierwszej zwrotce:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Panie prezydencie Duda! ...szablą odbierzemy,

PS. Taki rozbiór polskiego hymnu to pomysł generała Rajmunda Andrzejczaka, byłego Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
(pełne me wnioski o tym w kolejnym felietonie)