Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Moc sprawcza. Tego chcą młodzi Polacy
Wysłane przez Teresa Bochwic w 30-09-2024 [13:02]
Podkradłam ten tytuł od Ewy Tomaszewskiej, działaczki o wolną sprawiedliwą Polskę od 1968 roku, która zauważyła na panelu kongresu „Polska Wielki Projekt”, że dopiero „Solidarność” 1980/81, kiedy ludzie działali na rzecz wspólnego dobra, dała jej to, co jest jej zdaniem najważniejsze dla obywatela – moc sprawczą. Prof. Zybertowicz pozwolił, by jej głos był podsumowaniem rozważań młodziutkich panelistów, czego chce młode pokolenie Polaków.
Potwierdziły to także badania socjologiczne omawiane na Kongresie przez prof. Krzysztofa Kosełę. Wynika z nich, że najważniejszą wartością dla pokolenia w wieku licealistów jest „sam sobie radzę”. Młodzi ludzie, jak z tego widać, chcą na pewno mocy sprawczej. Zawsze Polacy tego właśnie chcieli i wielu o to walczyło. Tego, zdaniem obecnej na sali panelu młodzieży, pragnie również omawiane pokolenie Z i jeszcze młodsze, Alfa, również tacy z grona Jagodna i „je..ć PiS”, które jeździ po Europie i po świecie, i do Europy chce należeć, bo „tam się da, a tu w Polsce ciągle się nie da”.
Nie da się więc zbudować CPK, które pomogłoby jechać 2 godziny z Wrocławia do Warszawy; nie da się dostać do lekarza i szpitala w normalnym terminie; nie da się opanować bandytów i zabójców drogowych; nie da się w żaden sposób wynająć mieszkania po dostępnej cenie, o kupnie już nie mówiąc. I ta wartość ceniona przez nastolatki zanika z wiekiem, bo już jako dorośli zderzają się z niemożliwościami, barierami i… krytycznymi opiniami starszego otoczenia.
Ludzie z pokoleń wcześniejszych, a jestem rówieśnicą Ewy Tomaszewskiej, mogłoby dorzucić wiele spraw, w których próbowaliśmy zrzucić więzy; od odbudowy Warszawy z ruin poczynając, poprzez wieloletnią walkę o wolne wybory i prawo poruszania się po świecie, kończąc na podskórnych rządach ludzi służb specjalnych PRL, łącznie z wielu sędziami, co do dziś wynika z ich powiązania starymi więzami z ZSRS i dziś Rosją.
Dla osób dorosłych, aż do mojego pokolenia jest jasne – rozwiązanie tych problemów wymaga prawdziwej niepodległości i funkcjonującej prawidłowo demokracji. Choć, oczywiście, zmian w konstytucji i ustroju najwyższych władz państwa też się nie dało dokonać.
Chcemy zatem, i my, i ci młodzi, wolności działania dla dobrobytu Polski, nawet nazwijmy to „tenkraju”. Młodzi ludzie zwracali też uwagę, że nie przekazują im tej postawy nauczyciele. Zaś pokolenie rodziców w ostatnich 30 latach przestało od dzieci wymagać… posłuszeństwa i chodzenia do kościoła. Wszyscy mówią o wolności, ale młodzież zaczyna rozumieć, że absolutna wolność to przesada, niekoniecznie prowadzi do dobra, często do braku empatii i uwagi dla innych ludzi.
Mamy bardzo mądrą młodzież. Nie powinniśmy pozwolić, aby czuła się aż tak sfrustrowana.
___________________
29.09.2024
Komentarze
30-09-2024 [05:43] - r102 | Link: No ale to chyba nic nowego -
No ale to chyba nic nowego - młodzież zawsze chciała być sprawcza - czy to jechała na budowę Nowej Huty czy do śląskiej kopalni a wcześniej do huty w Ruhrze albo Ameryki...
Brat mojego dziadka np zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej "przed wojną" a wcale nie był uciekającym przed stryczkiem bandytą tylko normalnym nastolatkiem - przepadł gdzieś w Indochinach w czasie WW2...
30-09-2024 [08:03] - Marek Michalski | Link: "Mamy bardzo mądrą młodzież.
"Mamy bardzo mądrą młodzież. Nie powinniśmy pozwolić, aby czuła się aż tak sfrustrowana."
Ani pierwsze, ani drugie.
Poziom tępych tłuków jest w różnych pokoleniach na tym samym poziomie.
Co frustruje młodzież poza niedostateczną sprawczością, to dla mnie temat egzotyczny, ponieważ jestem z innej cywilizacji.
Być może w grupie młodzieży gorzej jest z odraczaniem konsumpcji niż u ludzi starych, ale nie zdziwiłbym się gdyby nie wykazano istotnych różnic.
Czego wymagać od młodzieży skoro pisze Pani, że "absolutna wolność to przesada, niekoniecznie prowadzi do dobra, często do braku empatii i uwagi dla innych ludzi".
W którym momencie "absolutna wolność" jest przesadna, a w którym w sam raz? Domyślam się, że chodzi Pani o pojmowanie wolności w kategoriach komunistycznych. "Grab zagrabliennoje" i "rubta co chceta" już było, ale z wolnością nie ma nic wspólnego, tylko z socjotechniką stosowana wobec niewolników mentalnych.
Skorupki w kolejnych pokoleniach nasiąkają i potem np. pan Orzeł z Klubu Ronina wylatuje z tekstem "liberalizm to nie wolnorynkowizm". Nie rozwinął tematu, ale mogę się domyślać, że liberałowie to dla niego komuniści (jak to w nowomowie), a on czuje się konserwatystą, bo jest od nich mniej lewicowy.
Czegóż więc oczekiwać od młodzieży? "Piątki dla zwierząt"?
Jak skończy się wojna będą w sam raz gotowi na matrix z prawem do wolności korzystania z kajdan. Nie poczują się sfrustrowani.
30-09-2024 [10:54] - Jabe | Link: Wszyscy mówią o wolności, ale
Wszyscy mówią o wolności, ale młodzież zaczyna rozumieć, że absolutna wolność to przesada, niekoniecznie prowadzi do dobra, często do braku empatii i uwagi dla innych ludzi.
Prezesowi wolność trąci, to i pisowa młodzież z niechęcią jej pragnie.
30-09-2024 [18:08] - Tezeusz | Link: @jebe
@jebe
komuszo - tęczowa młodzież to jest to..Skrobanka mózgu i smartfon zamiast wiedzy. Psy zamiast dzieci..Za pizzę sprzedali Polskę. Ot takie dzieci i wnuki tych co przyjechali na kacapskich tankach. Niech się skrobią i to codziennie......A PiSowa młodzież to ta co maszeruje 11 listopada to pokolenie AK a twoje pokolenie @ jebe to sierpowo - młotowe takie młotki czerwone.
30-09-2024 [19:30] - Jabe | Link: Pisowa młodzież czeka 14
Pisowa młodzież czeka na 14 emeryturę.
Nie dajmy się też bajać „narracją”, że marsz stał się koszerny. PiS swego czasu z pomocą pana Bąkiewicza próbował go co prawda przejąć; doszusował, gdy prezes się zorienował, że jakaś rocznica jest tuż tuż, a obchodów nie zorganizowano, lecz to wszystko. Cóż bowiem wspólnego z Marszem Niepodległości mogliby mieć uniżenie usłużni zaprzańcy (vide Wołyń)?
30-09-2024 [20:32] - sake3 | Link: To młodzież dzieli się na
To młodzież dzieli się na pisową i niepisową? Czym się różnią? Mają inny wygląd, inną ilość rąk i nóg, kończyli inne szkoły albo inaczej się ubierają? Niedawno w Sosnowcu trzej młodzi ludzie zabili podczas festynu nieznanego sobie i bez powodu młodego uczestnika .Potrafi pan odpowiedzieć czy to była pisowa czy niepisowa młodzież?
30-09-2024 [16:06] - cognitos | Link: wolność nam zabrali, nawet
wolność nam zabrali, nawet nie możemy robić zakupów kiedy chcemy, tylko kiedy jedyna właściwa partia nam pozwoli
30-09-2024 [21:08] - spike | Link: jak to nie ma wolności, Żabki
jak to nie ma wolności, Żabki itp. są czynne są cały tydzień do 23.
Ja tam wolę móc robić nie robić zakupy, gdy inni muszą w niedzielę, bo im się nie chciało iść w tygodniu.
W niedzielę to nawet sam Bóg odpoczywał :)
Najzabawniejsze jest, że Solidarność walczyła i przelewała krew, by soboty i niedziele były wolne od pracy, a teraz "wolnościowcy" i "ojropejczycy" chcą pracować 7 dni w tygodniu i do samej śmierci, brawo WY !
:)))))))
30-09-2024 [21:39] - u2 | Link: ***"wolnościowcy" i
***"wolnościowcy" i "ojropejczycy" chcą pracować 7 dni w tygodniu i do samej śmierci***
Chcą zarżnąć Polacken. Wiadomo kto. A w samych Niemczech Sonntagruhe to świętość. Podobnie jak przerwa obiadowa, czyli Mahlzeit między 13 a 15.
PS. Wojna między Niemcami a Polską jest b. prawdopodobna. Już trwa niewypowiedziana wojna gospodarcza. Co mnie bardzo dziwi, bo Niemcy nie są już taką potęgą jak przed zjednoczeniem. Świat im uciekł technologicznie. Zlikwidowali wszystkie elektrownie atomowe, Demografia kuleje. A oni nadal śnią o potędze po trupach Polacken Potęgę należy budować na racjonalnych podstawach, na właściwych sojuszach, a nie na wojnie.
01-10-2024 [12:03] - spike | Link: "przerwa obiadowa, czyli
"przerwa obiadowa, czyli Mahlzeit między 13 a 15."
Znajomy opowiadał o tej przerwie, jak był w Niemczech na szkoleniu. Szczególnie przypadły mu do gustu obiady u zaprzyjaźnionego Włocha, gdzie był zapraszany. Na obiad zjeżdżała się cała rodzina, było tłoczno i gwarno i rodzinnie.
Włosi mówią dużo i głośno :)
Niemcy też są hałaśliwi, z tym, że są aroganci i bezczelni pogardliwie traktują obsługę, nikt ich nie lubi.
Inny znajomy podczas obiadu który zafundował im szef, byli na nim Niemcy, Polacy, Włosi i Turki, jeden Niemiec zaczął szydzić z Polaków, znajomy (były bokser), tak go walnął w szczękę, że ten spadł z krzesła, już myślał, że zostanie wywalony z pracy, ale szef zwolnił Niemca :)