Homofobia

Homofobia? Słówko z wokabularza lewackiego na tym portalu?
A jednak. Po grecku „homo” to w złożeniach znaczy taki sam, jednakowy, podobny. Homogeniczny, to ujednolicony, jednorodny; homologiczny to zgodny, równoważny, o podobnych proporcjach. Mleko, śmietankę homogenizuje się, tj. rozbija się cząstki tłuszczu, aby nie gromadziły się na powierzchni płynu, aby mógł być sprawiedliwie podzielony. Przyzwyczailiśmy się też do użycia tej cząstki słowa, gdy mowa o homoseksualistach, parach ludzi tej samej płci. W tym rozumieniu „homofob” to człowiek odczuwający lęk lub nawet wstręt do – do czego właściwie? Do jednorodności? Do tzw. preferencji homoseksualnych?
Ale jest przecież inne znaczenie tego słowa, tym razem używanego samodzielnie.
Homo. Po łacinie ­ w odróżnieniu od greki – „homo” to człowiek. Homo sapiens, homo faber, homo sum – w łacinie występuje jako osoba, rozumna, choć i przynosząca rozczarowania. Ot, człowiek właśnie.
Kiedy widzę szybkie, zbyt szybkie, w kierunku niesłużącym człowiekowi, wspomagane lub wręcz ewokowane przez dziwne posunięcia zmiany kulturowe, podpierane nowymi prawami, zdumiewającymi zwyczajami, przychodzi mi na myśl inne znaczenie słowa homofobia. Kto się spodziewał, że wywalczona z takim trudem wolność słowa zaowocuje pismem „NIE” lub ohydnymi pornosami lub nieokiełznaną przemocą w druku i w obrazach?
Te zmiany idą przeciwko ludziom, przeciwko ich poczuciu bezpieczeństwa, pewności prawa, wręcz przeciwko życiu. Homofobia czy „homofilia”? Nienawiść i wstręt do ludzi, czy raczej miłość do każdej ludzkiej istoty, również ułomnej, co nakazuje – również prześladowane, ale wciąż wyznawane przez jedną ósmą, a może i jedną trzecią świata chrześcijaństwo?
Wydawałoby się, że generalnie ludzie przynajmniej akceptują innych ludzi,  że homofobia jako niechęć do ludzi to najgorsze przekleństwo. Panowie dzisiejszego świata to ludzie niezwykle inteligentni, wspomagani jeszcze inteligentniejszymi doradcami, do tego nieprzytomnie, niewyobrażalnie bogaci. Jeżeli stać ich na przeprowadzenie przez pół świata rurociągów z ropą naftową czy gazem i rozprowadzenie ich po wielu krajach. Czy nie mogliby np. zająć się doprowadzeniem wody do przynajmniej niektórych regionów Afryki, gdzie ludzie umierają z gorąca i nie bacząc na śmiertelne zagrożenie zatonięciem ładują się na łódki, przekraczają morza i oceany w rozpaczliwym poszukiwaniu możliwszych warunków życia? Jestem przekonana, że skoro Afryka spustynniała wskutek działania człowieka, to istnieją sposoby, aby człowiek odwrócił ten proces.
Dzieci. Czy kochamy dzieci? Własne dzieci to dla ogromnej większości ludzi (o „beretach” nie zrytych niechęcią do rozmnażania się nie mówię) wielka radość, źródło szczęścia i nadzieja na przyszłość. Tymczasem – pomijając legalną aborcję, do której kultura zachodnia wręcz zachęca, ale załóżmy, że zwykle ograniczoną prawnie – spójrzmy na los dzieci w krajach Zachodu. Podczas pandemii dzieci zaczęły wariować, trzymane w domu, bez spaceru, zabawy, bez wspólnot szkolnych, pozbawione też dopływu wiedzy szkolnej, którą trudno potem nadrobić. Zaburzenia psychologiczne i choroby psychiczne to dziecięca powszechność, przynajmniej w wielkich miastach. Nie zapomnę chłopczyka, może trzyletniego, w maseczce podczas pandemii, gdy zobaczył mnie bez maski. Nie odwzajemnił uśmiechu. Nie, on nie umiał się uśmiechać!
Rozmaite groźne mody. Moda na współżycie dwunastolatków i jeszcze młodszych dzieci. W Niemczech, a więc w Unii, u naszego progu, za chwilę może u nas, tuż tuż, projekty seksualizacji dzieci od niemowlęctwa. Moda na „transowanie”, czyli okaleczanie dzieci z atrybutów płci – tak, amputowanie zawiązków piersi paronastoletnim dziewczynkom, penisów i jąder chłopcom. Mało, że proces jest  bezpowrotny, to odbywa się w wieku, gdy rozwój hormonalny nie jest ustabilizowany i często prowadzi do nieszczęścia na całe życie.
Jasne, wszystko to pod płaszczykiem „koniecznej interwencji zdrowotnej”. Tak, tak, są „protokoły postępowania”, wymagane specjalne okoliczności i warunki. Ale badawczego „protokołu holenderskiego” nie udało się powtórzyć w badaniach naukowych w innych krajach. Lekarze i psychologowie zapomnieli o sile mody i owczym pędzie u dzieci szkolnych? Już w czasach Wertera książeczka Goethego o samobójstwie z miłości przyczyniła się do fali samobójstw. W Finlandii od kilku lat ten proces odwraca się, działa tam dzielna dr Riittakerttu Kaltiala. W USA, gdzie panuje wręcz moda na chirurgiczną zmianę płci, dr Lisa Litman zauważyła, że często zdarza się to w grupach przyjaciół i po dłuższym kontakcie z mediami społecznościowymi. Jednak alarmujący przed tymi zbrodniczymi operacjami lekarze i rodzice to „transfoby”.
Co się dzieje z polską tzw. służbą zdrowia? Coraz więcej pieniędzy i nie ma zdolnych sprawić, by człowiek ze złamaną nogą mógł dostać szybką i skuteczną pomoc? Co z faktycznym zatruwaniem pożywienia, również surogatami, co przysparza chorób, na które z kolei nie da się znaleźć leku, przynajmniej w cenie dostępnej dla zwykłych zjadaczy chleba? Rak. Nic więcej nie można wymyślić?
Zrozumiała jest chęć ograniczenia niepohamowanego wzrostu liczby mieszkańców Ziemi. Ale czy musi się to odbywać metodami siania bólu, choroby, patologii psychicznej i nienawiści?
Uderzenie w dzieci i zdolności „reprodukcyjne”, jak się przyjęło nazywać przedłużenie istnienia gatunku ludzkiego, w seksualność człowieka (bo czymże innym niż uderzeniem w nią jest dopuszczenie do wszelkich rodzajów rozpasania obyczajowego?), w dostęp do zdrowia, wody i żywności, a także w duchowe źródła nadziei, jakim jest wiara i religie.
Gdzie są ludzie zdolni zaangażować swoje nieskończone praktycznie środki finansowe? Czy superinteligentni i supermożni władcy świata nie widzą tego? Nie mogą czy nie chcą zadziałać? Homofobi?
 ======================
Felieton dla portalu Wybrzeże24.pl z 17.08.2024
 
 
 
 
 
 
 
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

19-08-2024 [09:09] - u2 | Link:

***„transowanie”, czyli okaleczanie dzieci z atrybutów płci – tak, amputowanie zawiązków piersi paronastoletnim dziewczynkom, penisów i jąder chłopcom***

Ponoć właściciel X-a Elon Musk został zaszantażowany goźbą samobójstwa syna i wyraził zgodę na "zmianę płci" u swojego syna. Od czasu "zmiany" nie ma kontaktu z synem, który zmienił nawet swoje nazwisko.

Ktoś robi niezłą kasę na takich operacjach "zmiany płci". Powinno się wsadzać na długoletnie więzienie takich "rzeźników" płci. No ale nadzwyczajna kasta woli wsadzać do kicia "prawaków", za to że są praworządni, a nie "lewaków", którzy idą ciągle na lewizny.

Obrazek użytkownika izabela

19-08-2024 [22:44] - izabela | Link:

@ autorka 
Nie wszyscy to wiedzą, ale w szkole nie wolno podać dziecku nawet aspiryny czy syropu bez zgody rodziców. Nie ma mowy o wyrwaniu zęba czy usunięciu wyrostka bez podpisu rodziców na formularzu zgody na zabieg. Tymczasem operacje zmiany płci przeprowadzane są często wbrew rodzicom a procedurę rozpoczyna czasami skierowanie przez osobę niepełnoletnią pozwu przeciwko rodzicom. Taka jest logika ideologii

Obrazek użytkownika Tomaszek

19-08-2024 [23:24] - Tomaszek | Link:

W UK sprzeciw rodziców to murowane odebranie praw rodzicielskich z konsekwencjami często nawet w ankiecie do ubezpieczenia samochodu . Jest pytanie o non motoring Convictions ,a często jest to załatwiane procedurami karnymi jako zaniedbanie rodzicielskie . O pracy na rządowym czy samorządowym stanowisku tez można zapomnieć. Żeby kupić nóż w sklepie trzeba mieć 21 lat . Nawet taki mały do obierania warzyw .