Może macie lepsze argumenty ale by uprościć sprawę są pewne sprawy od których należałoby zacząć.
Tak więc 3 opcje i najmocniejsze argumenty za nimi jak dla mnie.
1. Zamach (pozorny na rzecz wyborów) został zorganizowany przez samego Trumpa. Dlaczego? Ponieważ należałoby przypuszczać że gdyby to była sprawa rządzących Demokratów zrobili by to naprawdę lepiej. Bez amatorskiej fuszerki. Czyli zrobiliby to skutecznie. Nie zabijaliby też w świetle kamer. Tak jak to się odbyło było po prostu (zbyt) chyba idealne dla Trumpa.
Według mnie ta opcja jest chyba najbardziej prawdopodobna w tym momencie.
2. Za zamachem stali ludzie Bidena. Argument? Organizacja przez Trumpa takiego widowiska wydaje się być bardzo skomplikowana. Jego ludzie musieliby przejąć kontrolę nad ochroną (państwową). Jakoś rozbryzgać krew z ucha, którego kawałek Trump musiał poświęcić (to akurat mały problem, ludzie zrobiliby więcej by zostać prezydentem USA). Tak czy owak wszystko odbyło się w świetle kamer. Jest masa zdjęć, są filmy. Ekipa Trumpa musiałaby naprawdę wszystko zrobić perfekcyjnie i technicznie znakomicie by nie zostały wykryte jakieś niezgodności. Natomiast dla ekipy Bidena sprawa była dużo łatwiejsza. Gdyż jedynie należało znaleźć gościa na misję samobójczą (tak samo jak Trump), który poza tym byłby w pełni autentyczny.
3. Gościu jednak był autentyczny. Ta opcja jest słabsza wobec podejrzanego zachowania się ochrony i policji. Ale z drugiej strony silna. Przykładowo ludzie Bidena musieliby polegać na umiejętnościach strzeleckich kolesia - tu zawsze jest ryzyko że skończy się nie tak a wtedy zyskuje przeciwnik. Albo kombinować z dodatkowymi ukrytymi strzelcami komplikując sobie życie. Słowem podsumowując: argumentem za samotnym kolesiem jest że w przeciwnym wypadku (Trump lub Biden) powstaje problem przeprowadzenia skomplikowanej operacji z niepewnym skutkiem - ZAWSZE może się coś wysypać. I skompromitować.
Mimo wszystko patrząc na te punkty raczej obstawiam 1. Następnie 3. Najmniej prawdopodobna wydaje się być robota ekipy Bidena.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3668
Przykładowo ów szaleniec wcale nie musiał mieć ostrych nabojów w przypadku wersji nr 1.
Ale z drugiej...
Podejrzenia idą na ekipę Bidena.
Gdyby Trump kontrolował w oficjalny sposób całą ochronę nie mógłby właściwie nawet brać się za takie przedsięwzięcie gdyż podejrzane zachowanie się ochrony z automatu uderzałoby w niego.
Tak więc tylko w takich okolicznościach jakie mieliśmy był sens ewentualnego zorganizowania tego widowiska przez ekipę Trumpa.
Teraz dopiero obejrzałem scenerię i choć wcześniej zgadywałem, to choćby na tym zdjęciu widać dokładnie to o czym myślałem wcześniej:
wyższy budynek tuż za miejscówką domniemanego strzelca. Czyli faktycznie mógł być prawdziwy profesjonalny strzelec ukryty w tym następnym budynku. Ten zabity kolo mógł nawet nie oddać żadnego strzału - wszystkie padłyby z ręki snajpera za nim.
Taka organizacja sprawiłaby że wszystko wyglądałoby maksymalnie naturalnie - miejsce źródła odgłosu strzałów. Tor kul - a tym samym ślady jakie te kule mogły zostawić w okolicy Trumpa.
Wszystko pokrywałoby się. Jedynie trzebaby jakoś załatwić sprawę tego ucha.
Na filmiku (tym chyba najbardziej znanym) w istocie nic nie widać. Trump się nagle łapie za ucho znika pochylony i wynurza się później ranny. Było dużo czasu by mu zranić ucho, dodać trochę krwi itp.
Nie twierdzę zaraz że mamy przekonujące dowody.
Ale to co mamy jest tym czego należałoby oczekiwać w przypadku inscenizacji.
zamachowiec samobojca niezle sobie poradzil jak na amatora i bron nieprzeznaczona do takich zadan.
akcja o amerykanskim czlowieku ktory sie kulom nie klania to instruktaz jak mozna oszwabic profesjonalna ochrone
opcja 4. ukry wraz z lobby zbrojeniowym
opcja 5. starsi madrzejsi
opcja 6. chiny
oberopcja: kazdy kto mialby skorzystac na udanym zamachu mogl popracowac nad zamachowcem tak ze ten nawet nie musial sobie uswiadamiac ze zostal wybrany. w sieci nic nie ginie dla tych ktorzy dysponuja narzedziami pegasusopodobnymi. moga sprawdzic czy do zamachowca byly np. jakies przekazy podprogowe. jezeli cos znajda to nie znaczy ze podziela sie wiedza z ludem
Nie sake to nie jest problem gdyż stawka jest ogromna, większa niż ludzie sobie myślą. Przykładowo jeszcze tysiące mogą zginąć na Ukrainie, nawet Polacy pod bombami w Polsce. Albo i nie.
A i Trump niekoniecznie o tym decyduje (o organizacji tego zamachu).
Film z pociskiem nic nie zmienia bo pocisk zwyczajnie był. Tylko nie wystrzelony przez tego kolesia z dachu.
No i nie w ucho oczywiście.
Po co właściwie skoro Trump jest na fali?
Tu niestety też można podawać argumenty za i przeciw. Ale jeśli jednak byłaby to robota Trumpa to należy zakładać że dzieje się coś nadzwyczajnego. Wymagającego nawet takich działań. Opisywałem misję Orbana - według mnie była nagłą awaryjną podróżą. Podróżą ostatniej szansy przed szykowaną prowokacją ze strony Biden-Zełenski. Ostatecznie nic się nie stało. Udało się. Niby. I ludzie nie czują powagi sytuacji. Całej tej grozy, która tam gdzieś siedzi i czeka. Czyli wojny.
Tylko że Biden i spóła nie mają już czasu. Muszą cisnąć. Bo mają duże szanse na przegraną w wyborach. Więc może wyszli z czymś nowym o czym też dowiedzieli się ludzie Trumpa. I postanowili zareagować. Tak właśnie uprzedzając wypadki.
Jeśli mam rację to w USA powinno się coś jeszcze wydarzyć. Niedługo. Coś dużego, coś szykowanego przeciw Trumpowi.
Tak swoją drogą, wracając do opcji 3. warto zauważyć że należałoby przyjąć masę szczęśliwych zbiegów okoliczności. Bo przecież nie znał chyba rozkładu ludzi ochrony. Ale wybrał budynek. Okazuje się że łatwo tam wleźć na dach. Nikt go ze spluwą nie namierzył. Wlazł na dach, nikogo tam nie ma.
No poszedł jak przecinak.
Lubie dla rozrywki pooglądać nawet takie filmy, ale warunek musi być min. jeden, choć trochę logiki, nawet jak mój ulubiony aktor sztuk walki, zacznie biegać po ścianach, to zmieniam kanał.
Weź się postaraj, bo tego nie da się czytać, może dodaj jakiegoś kosmitę, ostatnio sporo tego pokazują, nawet archiwa rządowe, no to czekam :))))))))
NB zosto już przejęte przez grupę sok z dupy [pardon la mot] zbyszek,śmieć to dopiero przyczułek,rozpoznanie bojem...jak sie długo NB będzie bronilo przed stanięcie sie drugim s24.
Banda tuska nie pozwoli na "niezależne" medium....typu jakis portal,który ledwie zipie.
Za Rapublike też sie wezmą...po wakacjach!
Opcja nr 4. Zrobili to Niemcy!
Pomysł wyszedł od Tuska. Wiadomo. Kiedyś powiedział: „Nie ma miejsca dla dwóch Donaldów”. Scholz i spóła, podobnie jak kiedyś Putin, stanęli na baczność. Zadanie wykonali. Ale wiadomo, to tylko Niemcy. Spieprzyli.
spike, Ijontichy - dzięki, wasza hipoteza jest znakomita!
PS, właśnie zauważyłem że tym tropem poszedł także Kuźmiuk. Coś w tym więc musi być tym bardziej...
Jak to nie? Jeśli nie to, to co? :)
Odnośnie twojej sugestii z tamtego komentarza. Masz na myśli jakąś tajną niewidzialną rękę? Oby nie Tuskową ;)
Nic ci nie mogę odpisać gdyż ja widzę tylko te opcje które podałem.
Ani Trumpowi taka ustawka ani Bidenowi sprzątnięcie rywala się nie opłacała
Dlaczego Trumpowi miałaby się nie opłacać ustawka? W minimalnej wersji umacnia jego elektorat, każe iść na wybory. Frekwencja bywa kluczowa. Dodatkowo ten zamach przykrywa różne grzeszki Trumpa. Z tego co kojarzę wciąż czekamy na wyrok sądu (czyli jaka będzie kara) w procesie, który przegrał w czerwcu. Jeśli Demokraci próbowali wykończyć Trumpa procesami sądowymi, zrobić mu kupę czarnego PR to mielibyśmy odpowiedź Trumpa. Coś w stylu „Patrzcie czym są metody Demokratów” lub „Patrzcie do czego prowadzi takie medialne szkalowanie - ujawniają się szaleńcy”.
Także jak wzmiankowałem, Trump może wiedzieć że coś jeszcze nastąpi. Gdyż Bidenowcy są w odwrocie a mają bardzo ważne pootwierane sprawy do których kontynuacji potrzebna jest prezydentura.
Co do działań Bidena. To faktycznie być może zamach wydaje się być nienajlepszą opcją. Stąd między innymi stawiam na wersję nr 1.
już nie wywyższaj Tuska, to bęcwał, a po twoich scenariuszach, nie jesteś lepszy od niego, twoje scenariusze, szczególnie ten, że Trump na siebie zorganizował zamach, ratowała by tylko obsada w poszczególnych rolach znanych aktorów, choćby miał się tylko pojawić na sekundę, jak często robią.
Weź się do roboty, wymyśl coś lepszego, by choć pies z kulawą nogą ciebie nie pokonał :))))))))
Nikt inny spike. Bo przecież nie napiszesz kto inny.
Z tobą spike jest zawsze to samo. Wiesz ale nie powiesz.
Albo piszesz że coś ci nie pasuje tylko nie wiesz co.
Bądź mężczyzną spike. Napisz wreszcie kto i dlaczego. Nie skompromitujesz się. I tak każdy tu wie że rozumu w nadmiarze nie posiadasz :P
Nie ma sensu bawić sie w wyjaśnianie. Media jak zwykle lecą sobie w kulki, jak w przypadku plandemii, nie podają podstawowych informacji, udając, że ciągle informują. No bo... najprostsze sprawy do ustalenia, tzn. czy zamachowiec znajdował się na linii wzroku snajperów za Trumpem nie są podawane i nikt nie pyta o najważniejsze rzeczy, tak jak przy plandemii, nikt nie podawał i nikt nie pytał jaki procent ludzi w społeczeństwie jest odporna na patogen i jaka jest śmiertelność. Próżno szukać było takich informacji na stronach rządowych, które codziennie produkowały setki informacji o czymś innym, a nikt z odpowiedzialnych dziennikarzy nie zapytał.
Było gdzieś na wizji zadane pytanie, czy snajperzy mogli czy nie mogli widzieć zamachowca i w którym momencie? Była odpowiedź na pytanie? Była odpowiedź na pytanie czy snajperzy zostali powiadomieni o tym, że gość jest na dachu z karabinem? Bo przecież są dowody na to, że o tym właśnie na 2-3 min przed zamachem zwykli ludzie informowali policję tam obecną. Nie. Bo media mają robić ludziom wodę z mózgu i najprostsze informacje, które mogą prowadzić do zrozumienia, co się działo, są zakazane, nieobecne, bo pytania o nie, "dziwnym trafem" się nie pojawiają. Film
Żyjemy w brzydkim cyrku produkowanym na nasz użytek. Jeśli przedstawienie dotyczy nas bezpośrednio i może się dla nas źle skończyć, to może warto zwrócić uwagę. Na przedstawienia odgrywane daleko, chyba nie ma co się przyglądać. Jak to możliwe, że na 791 210 reporterów relacjonujących w mediach wydarzenia, na 302 stacji i platform relacjonujących te wydarzenia, nikt przez 2 dni nie zapytał czy sylwetka zamachowca była w linii wzroku snajperów? Przecież to jest technicznie bardzo łatwe do ustalenia. To... tajemnica? Niech se tam grają ten cyrk. Nawet środowisko mającego być zabitym kandydata siedzi w takich sprawach cicho i zajmuje się gromadzeniem poparcia.
Takie zamachy są zawsze "skutecznie" wyjaśniane. Zamachowiec ginie, po dokonaniu zamachu, którego ofiarą w tym przypadku padła przypadkowa osoba. Nam szaraczkom nic do tego, tak długo, jak długo ludzie "tam", nie zaczną mówić jak jest naprawdę. Ale nie zaczną. Bo po co? My mamy kłopoty ważniejsze. Z cenami prądu. Z idiotyzmami Unii Europejskiej, popychaniem Polaków do wojny z Rosją rozmaitymi metodami. Mamy kłopoty ze sobą, te wewnętrzne. Mamy kłopoty życiowe. Zajmijmy się realiami, a nie odgrywanym przez mestytutki (połączenie pierwszej sylaby "media" z pewnym wiekowym zawodem) cyrkiem, mającym za zadanie nas ogłupiać i przyciągać naszą uwagę. O... religią się zajmijmy. Albo nie, bo to głupie.