Ciekawe osobowości. Władysław Szpilman

WŁADYSŁAW SZPILMAN ,,AL LEGRO" zmarł 6 Lipca 2000 r w Warszawie. Do śmierci pamiętał, że niemiecki oficer Wermachtu Wilm Hosenfeld uratował Mu życie. Na pytanie syna Andrzeja „Co cię w tych gruzach Warszawy trzymało przy życiu?”, Władysław Szpilman odpowiedział „Muzyka. Tylko muzyka”. Swoje losy w okupowanej Warszawie opisał w książce ,,Pianista" na kanwie której powstał film w reż. R Polańskiego.
Władysław Szpilman wybitny polski pianista, aranżer i kompozytor żydowskiego pochodzenia tworzył muzykę klasyczną, filmową i utwory estradowe. Był autorem szlagierów popularnych do dziś. Twórcą ponad 500 utworów i kultowego sygnału dźwiękowego Polskiej Kroniki Filmowej, a także pomysłodawcą festiwalu muzycznego w Sopocie.
.
DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ.
Władysław Szpilman urodził się 5 grudnia 1911 r. w Sosnowcu w rodzinie żydowskiej. Jego ojciec Samuel był skrzypkiem, a matka Edwarda z domu Rappaport – pianistką.
Władysław juz w wieku 16 lat pobierał nauki w Konserwatorium Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Uzyskał stypendium w 1931 r. wyjechał do Berlina, aby studiować na Akademii Sztuk w Berlinie.
To tam powstały jego pierwsze utwory symfoniczne i suita fortepianowa pt. Życie maszyn.
Gry na fortepianie uczył się pod kierunkiem matki. W latach 1926-30 studiował w Wyższej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, grę na fortepianie w klasie Józefa Śmidowicza oraz teorię i kontrapunkt u Michała Biernackiego.
W latach 1930-33 kontynuował studia w Akademie der Künste w Berlinie z zakresu gry na fortepianie pod kierunkiem Leonida Kreutzera i Arthura Schnabla oraz w dziedzinie kompozycji u Franza Schreckera.
W 1933 r. po dojściu do władzy Hitlera, opuścił Berlin i wrócił do Warszawy. Po powrocie w latach 1933-1935 uczył się gry na fortepianie u Aleksandra Michałowskiego.
Działalność estradową rozpoczął w 1932. W tym samym roku stworzył ze skrzypkiem Bronisławem Gimplem cieszący się ogromnym powodzeniem duet.
Od 1935 komponował muzykę rozrywkową. Zadebiutował piosenką ,,Jeśli kochasz się w dziewczynie" ze słowami Emanuela Schlechtera do komedii muzycznej ,,Kot".
.
II WOJNA ŚWIATOWA
Od 1935 do wybuchu II wojny światowej współpracował z Polskim Radiem jako pianista, kameralista, akompaniator, ilustrator i kompozytor.
23 września 1939 grał w ostatniej audycji „na żywo” recital utworów Chopina. Chwilę później niemieckie bomby spadły na elektrownię warszawską i Polskie Radio zamilkło.
6 lat później pierwsza emisja Polskiego Radia z Warszawy/Raszyna zaczęła się od tych samych utworów granych przez Władysława Szpilmana.
.
KOSZMAR GETTA.
W 1940 rodzina Szpilmanów znalazła się w utworzonym przez Niemców getcie warszawskim. ,,Ludzie żyli w wielkiej ciasnocie. Wszędzie panoszyły się wszy. Codziennie widziałem ludzkie zwłoki. Bardzo popuchnięte. Wykładano je przed domostwa i okrywano gazetami. To były straszne obrazy", wspominał Szpilman życie w getcie.
.
NAJGORSZE JEDNAK MIAŁO DOPIERO NADEJŚĆ.....
Władysław Rodzinę utrzymywał z grania w kawiarniach Cafe Capri prowadzonej przez Belę Gelbardt i salkach koncertowych getta, w którym do 1942 możliwe było jeszcze prowadzenie działalności muzycznej.
Istniały tam nawet wówczas orkiestra symfoniczna i big-band jazzowy. Szpilman był solistą Orkiestry Symfonicznej Simona Pullmanna.
W tym czasie skomponował szereg piosenek oraz wykonywany wielokrotnie w kawiarni ,,Sztuka" utwór z tekstem Władysława Szlengla na głos i 2 fortepiany pt. ,,Casanova oraz Jej pierwszy bal" (wyk. Wiera Gran).
W 1942 stracił całą rodzinę, sam dzięki pomocy żydowskiego policjanta, który zmusił go do ucieczki z Umschlagplatzu, uniknął deportacji do obozu zagłady w Treblince.
W jednym z wywiadów Szpilman mówił: „Gdyby wojna trwała 1 tydzień dłużej już bym tu nie siedział. Ja nigdy tam nie byłem w Treblince i nie będę, boby mi serce pękło”.
Pracował niewolniczo jako robotnik budowlany do momentu, gdy w 1943 udało mu się uciec na tzw. „aryjską” stronę Warszawy.
Tam był ukrywany aż do końca lipca 1944 przez Czesława i Helenę Lewickich i Andrzeja i Janinę Boguckich, przy materialnej pomocy Eugenii Umińskiej, Witolda Lutosławskiego, Edmunda Rudnickiego, Piotra Perkowskiego i Ireny Sendlerowej oraz organizacji Żegoty
.
AL. NIEPODLEGŁOŚCI 223.
Podczas powstania i po jego upadku dalsze korzystanie z pomocy przyjaciół stało się niemożliwe. Szpilman, skazany wyłącznie na własne siły, z trudem znalazł kryjówkę w na wpół spalonym budynku, w alei Niepodległości 223. wegetując w nim o chłodzie i głodzie.
,,Właściwie przestałem jeść, bo nie było nic do jedzenia. Panował mróz. Wodę brałem z zamarzniętych wanien. Kawałki porozbijanego lodu wkładałem w jakiś garnek, następnie ogrzewałem go własnym ciałem, leżąc w łóżku. W ten sposób mogłem gasić pragnienie.
Człowiek starał się być silnym i przeżyć to wszystko. Ale przychodziły chwile załamania, kiedy chciałem się otruć. Miałem przy sobie 30 pastylek. Ktoś jednak chciał bym żył. I przeżyłem całą okupację", wspominał Władysław Szpilman w 2000 r.
.
WILM HOSENFELD
Władysław Szpilman brudny, głodny, cuchnący i skrajnie wyczerpany, bliski samobójstwa, został przypadkowo odkryty przez niemieckiego oficera, kapitana Wehrmachtu Wilma Hosenfelda. W chwili spotkania z Hosenfeldem był bliski śmierci głodowej.
Całymi dniami grał w myślach utwory z przeszłości. Kiedyś spojrzał w szybę i zobaczył swoje odbicie czarną, pokrytą strupami twarz z długą brodą.
Nie dowierzając wyjaśnieniu Szpilmana, że jest on pianistą, Hosenfeld zaprowadził go do ocalałego pokoju, gdzie stał fortepian i kazał mu coś zagrać.
Przejmująca scena, w której Szpilman po raz pierwszy od 3 lat siada przy pianinie, by zagrać niemieckiemu oficerowi nokturn Chopina, została uwieczniona w książce „Pianista” i filmie o tym samym tytule.
,,Co pan tu robi? Kim pan jest? " Zapytał Hosenfeld, gdy go nakrył (mówił na pan, nie na ty).
,,Pianistą" odparł wycieńczony Szpilman.
,,To niech pan coś zagra " zachęcał niemiecki oficer.
Palce przebiegły po klawiszach. Rozległ się utwór Chopina...

Dzięki pomocy Hosenfelda, który dostarczał Szpilmanowi żywność i ciepłe okrycia, Szpilman dotrwał do końca wojny.
Kapitan Wehrmachtu w czasie okupacji pomagał również innym Polakom i polskim Żydom.
Choć służył w niemieckim wojsku krytykował zbrodniczy totalitaryzm oraz jego uosobienie Adolfa Hitlera. Był zszokowany skalą niemieckich zbrodni. „Trzeba zadać sobie pytanie, jak mogło do tego dojść, że w naszym narodzie mamy taką zwyrodniałą szumowinę.
Czy ze szpitali psychiatrycznych wypuszczono kryminalistów i chorych umysłowo, którzy funkcjonują jak wściekłe psy? Niestety nie, to są ludzie, którzy w naszym państwie zajmują wysokie stanowiska” pisał w jednym z listów do żony.
Dopiero w 1950 Szpilmanowi udało się poznać tożsamość Niemca, lecz nie udało mu się już uwolnić go z niewoli sowieckiej. Hosenfeld zmarł w obozie karnym pod Stalingradem w sierpniu 1952.
Szpilman odnalazł rodzinę Hosenfelda i do śmierci utrzymywał z nią przyjazne stosunki o tym pisze w moim opracowaniu WILM HOSENFELD OFICER WERMAHTU KTÓRY W NIELUDZKICH WARUNKACH ZACHOWAŁ GODNOŚĆ którego link podałam pod tekstem
.
SŁYNNY PIANISTA I CENIONA LEKARKA.
W 1950 poślubił studentkę medycyny Halinę Grzecznarowską. Mieli różne historie i drogi. Co prawda byli razem przez pół wieku, ale dzieliła ich m.in. jego wojenna historia.
Kiedy zostali sobie przedstawieni, on wiedział od razu, że to jest kobieta, z którą chciałby się ożenić i zbudować dom. Potem kiedy została jego żoną, mówił o niej, że jest nadzwyczajna. Byli trochę dwoma światami, które dobrze się uzupełniały...
Halina Szpilman wspominała, że jej mąż nie był przesadnie wylewny w uczuciach. Kiedyś wyznał jej: „Wiesz co, muszę ci powiedzieć, że cię coraz bardziej kocham”, i to było prawie wszystko z wielkich wyznań na 50 lat związku. Mieli synów Andrzeja i Krzysztofa.
.
UPAMIETNIENIE.
W 2007 został on uhonorowany przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2009 izraelski Instytut Jad Waszem nadał Hosenfeldowi tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.
.
KONCERTY I PRZEBOJE.
Po wojnie Władysław Szpilman związał się ponownie z Polskim Radiem, gdzie do 1963 pracował jako kierownik Działu Muzyki Lekkiej.
Był też dyrygentem orkiestry, inicjatorem konkursów muzycznych, wielu nagrań i współorganizatorem w 1961 Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie.
Wznowił również koncertowanie. Odbył kilka tournées po Europie, występował w kraju z orkiestrami symfonicznymi.
Od 1947 grał w duetach ze skrzypkami Tadeuszem Wrońskim oraz Bronisławem Gimplem, z którymi odbył wiele podróży artystycznych po Polsce i Europie, dając m.in. cykle koncertów ,,Wieczory sonat". Koncertował też z Henrykiem Szeryngiem, Idą Haendel i Romanem Totenbergiem.
W 1962 założył Warszawski Kwintet Fortepianowy, który z nim tworzyli Bronisław Gimpel I skrzypce, Tadeusz Wroński II skrzypce, Stefan Kamasa altówka i Aleksander Ciechański wiolonczela. Zagraniczny debiut Kwintetu odbył się w Wigmore Hall w Londynie w styczniu 1963.
Do 1986 zespół dał ponad 2 tys koncertów w Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku, Indiach i Japonii, a jego dorobek dokumentuje kilkanaście płyt wydanych przez polskie i zagraniczne firmy fonograficzne.
Sławę przyniosły Szpilmanowi piosenki estradowe. skomponował ich około 500, z czego 150 stało się przebojami.
Najsłynniejsze z nich to
,,Cicha noc", ,,Czerwony autobus", ,,Deszcz" , ,,Do widzenia Teddy", ,,Gdy się kogoś ma", ,,Ja jestem Twoja", ,,Nie ma szczęścia bez miłości", ,,Nie wierzę piosence", ,,Piosenka mariensztacka", ,,Pójdę na Stare Miasto", ,,Trzej przyjaciele z boiska", ,,Tych lat nie odda nikt", ,,W małym kinie".

Pisał je m.in. dla Andrzeja Boguckiego, Olgierda Buczka, Mieczysława Fogga, Janiny Godlewskiej, Ludmiły Jakubczak, Marii Koterbskiej, Dany Lerskiej, Heleny Majdaniec, Marty Mirskiej, Barbary Muszyńskiej, Sławy Przybylskiej, Hanny Rek, Reny Rolskiej, Ireny Santor, Juliana Sztatlera, Violetty Villas i Nataszy Zylskiej.
Był również kompozytorem sygnału Polskiej Kroniki Filmowej, piosenek i słuchowisk radiowych dla dzieci, musicali, muzyki filmowej i do przedstawień teatralnych. Władysław Szpilman był członkiem Związku Kompozytorów Polskich oraz Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

Został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim w 1954 r i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski w 1999 r.
Zmarł 6 lipca 2000. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach
----------------------------------
Władysław Szpilman oskarżony o współpracę z Gestapo (?!)
Podczas niemieckiej okupacji Władysław Szpilman poznał Wierę Gran. Piosenkarka żydowskiego pochodzenia, określana często mianem polskiej Edith Piaf, występowała z pianistą w kawiarniach getta warszawskiego.
Wizerunek jej został jednak w późniejszych latach nadszarpnięty. Wielokrotnie oskarżana o współpracę z Gestapo, sama o to samo pomówiła Władysława Szpilmana. Jej słowa przytoczone zostały w książce Oskarżona: Wiera Gran autorstwa Agaty Tuszyńskiej.

Biografia artystki ujrzała światło dzienne w 2010 r. ,,Wszystko to są kłamstwa wyssane z palca", podkreślał wówczas syn kompozytora Andrzej Szpilman. Sprawa rozstrzygnięta została w sądzie.
Rodzina Władysława Szpilmana wygrała proces przeciwko autorce, jak i wydawnictwu, które zobowiązane były usunąć sporne fragmenty z kolejnych wydań książki.
Była ona jedynym źródłem informacji o rzekomej współpracy kompozytora z Gestapo. Podczas późniejszego dochodzenia ustalono, że w żadnych innych dokumentach, archiwach czy też wspomnieniach nie znaleziono o tym nawet najmniejszej wzmianki.
https://www.facebook.com/media...



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RinoCeronte

07-07-2024 [09:02] - RinoCeronte | Link:

„Trzeba zadać sobie pytanie, jak mogło do tego dojść, że w naszym narodzie mamy taką zwyrodniałą szumowinę" - to chyba najważniejsze pytanie i pomimo zadumy nie umiem odpowiedzieć.

Obrazek użytkownika Tomaszek

07-07-2024 [10:20] - Tomaszek | Link:

Taki fajny był ten Niemiec . Pewnie jedyny pośród nazistów . I pewnie ten Szpilman to miał dostęp do list Niemców w niewoli sowietów i prawie moc uwolnienia . Poszedłby do Stalina i powiedział Soso uwolnij go ? Bierzecie się na jakieś szmoncesy i kity na szyby a takie duże chłopaki . A Polacy to go tam gdzieś coś czy co ?

Obrazek użytkownika u2

07-07-2024 [10:33] - u2 | Link:

***Kapitan Wehrmachtu w czasie okupacji pomagał również innym Polakom i polskim Żydom.***

No proszę, jednak był jeden Niemiec, który ratował Polaków, w dodatku Polaków żydowskiego pochodzenia. Pomnik mu się należy w Warszawie :-)

PS. Był jeszcze drugi, ale on to robił za kaskę i kosztowności. Szyndler, o którym film nakręcił Szpylberg.

Obrazek użytkownika Tomaszek

07-07-2024 [11:12] - Tomaszek | Link:

Bo w tym Wehrmachcie to był nawet dziadek naczelnego fajnoplaka . I w ogóle ci Niemcy to jacyś tacy fajnopolacy chyba . Co Ubociński ? Sześć milionów uratowali od trosk doczesnych .
Zaraz jadę to dziś mnie nie ma . Ten Zeus zaraz tu nasra i sowietów nasadzi . Ten typ tak ma .

Obrazek użytkownika u2

07-07-2024 [11:54] - u2 | Link:

***Sześć milionów uratowali od trosk doczesnych***

Baju, baju. W Muzeum 2 Wojny Światowej w Gdańsku pisze wyraźnie, że najwięcej zginęło Niemców - 9 mln i Rosjan - 20 mln. O Polakach nie ma tam ani słowa. No może kiedyś będzie, że zamordowali 200 tysięcy żydów i służyli w Wehrmacht jak dziadek Tuska :-)

PS. Jest tam jednak jedna karykatura generała Andersa. No nie lubią tam nas Polacken, zwłaszcza z niemieckimi nazwiskami :-)

Obrazek użytkownika spike

07-07-2024 [11:31] - spike | Link:

"W 1940 rodzina Szpilmanów znalazła się w utworzonym przez Niemców getcie warszawskim. ,,Ludzie żyli w wielkiej ciasnocie. Wszędzie panoszyły się wszy. Codziennie widziałem ludzkie zwłoki. Bardzo popuchnięte. Wykładano je przed domostwa i okrywano gazetami. To były straszne obrazy", wspominał Szpilman życie w getcie.
.
NAJGORSZE JEDNAK MIAŁO DOPIERO NADEJŚĆ.....
Władysław Rodzinę utrzymywał z grania w kawiarniach Cafe Capri prowadzonej przez Belę Gelbardt i salkach koncertowych getta, w którym do 1942 możliwe było jeszcze prowadzenie działalności muzycznej.
Istniały tam nawet wówczas orkiestra symfoniczna i big-band jazzowy. Szpilman był solistą Orkiestry Symfonicznej Simona Pullmanna."

Tak getto zostało utworzone przez Niemców, ale z inicjatywy i za pieniądze żydów.
Kontrowersyjnie brzmią słowa o warunkach życia w getcie, na tle koncertów w kawiarni i salach koncertowych, dzięki którym Szpilman utrzymywał rodzinę.

Ciekawa jest też sprawa o współpracę z gestapo, autorka oskarżenia, która z nimi współpracowała, kontra zaprzeczenie temu przez syna Szpilmana, ciekawe jakim dysponował dowodem, że to nieprawda.

Ogólnie mówiąc, Szpilman był wyśmienitym pianistą, artystą etc. ale na jego życiorys jak i inne fakty rzucają cień na ich prawdziwość, podobnie jak na wiele relacji o żydach, którzy bezkarnie fałszują historię, z hitlerowca robią świętego, a bezkarnie mogą oczerniać Polaków, jak ostatnio św.o.Kolbe o antysemityzm.

Nie było, nie ma i nie będzie narodu żydowskiego, przypisywana tożsamość została przywłaszczona.

Obrazek użytkownika Tezeusz

07-07-2024 [14:53] - Tezeusz | Link:

Temat materiału związany jest z osobowością i ten Pan taką według mnie był.

Obrazek użytkownika spike

07-07-2024 [18:10] - spike | Link:

Osobowość umiejscowiona w nieprawdziwym otoczeniu, traci na wiarygodności.

Niemcy z zamachowca, który był hitlerowcem też zbudowali jego fałszywą legendę, by mogli ją świętować, podobnie jak z tego hitlerowca, co to Szpilmana uratował, tak jakby nie brał udziału w niemieckich zbrodniach .

Obrazek użytkownika Ptr

07-07-2024 [18:22] - Ptr | Link:

A podziękował AK za przetrzymanie w mieszkaniu ?  Czy nie mógł słuchać jak torturują ?
Wielu z nas żyje z powodu, że Niemiec chybił strzelając do ojca. Albo , że nie zabił cię później. Ale jeszcze możemy zginąć z rąk Niemca za kilka lat. Kto wie. 

Obrazek użytkownika sake3

07-07-2024 [19:02] - sake3 | Link:

@Ptr.....Paniusia Engelking i T.Gross uczą ,że ratowanie to byl nasz psi obowiązek i żadne podziękowania się należą.Pan Roman Polański dla swojego dobroczyńcy ukrywającego go długi czas znalazł po latach aż 15 minut na rozmowę na środku Rynku Krakowskiego 

Obrazek użytkownika u2

07-07-2024 [20:08] - u2 | Link:

***Roman Polański dla swojego dobroczyńcy ukrywającego go długi czas znalazł po latach aż 15 minut na rozmowę na środku Rynku Krakowskiego ***

Baju, baju. baju baj droga sake3:

https://sprawiedliwi.org.pl/pl/historie-pomocy/jak-roman-polanski-ukrywal-sie-podczas-zaglady-historia-jana-i-stefanii-buchalow

Jan i Stefania Buchałowie zmarli w 1953 roku. Ich dzieci sprzedały gospodarstwo i wyjechały z Wysokiej na Górny Śląsk. Roman Polański, już jako światowej sławy reżyser, próbował odszukać Buchałów. Dwukrotnie powracał do Wysokiej, jednak ślad po polskiej rodzinie zaginął.

Poszukiwania potomków rodziny Buchałów przez Romana Polańskiego

„Zapewniła mi schronienie narażając życie swoje i swojej rodziny” – pisał Roman Polański o pomocy Stefanii Buchały w oświadczeniu złożonym w Instytucie Yad Vashem w 2018 roku. Wnosząc o pośmiertne uhonorowanie jej tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, dodał: „To była wrażliwa, łagodna i ciężko pracująca kobieta”.
Do wniosku dołączył zdjęcia, autobiografię i fragment filmu dokumentalnego pod roboczym tytułem Polański, Horowitz. Czarodzieje z getta. To właśnie dzięki twórcom tego obrazu, Annie Kokoszce-Romer i Mateuszowi Kudle, doszło do niezwykłego spotkania na planie filmu w 2017 r., które skłoniło zdobywcę Oscara do złożenia świadectwa o swoim ocaleniu z Zagłady.

„Szukaliśmy kilka lat – mówi Anna Kokoszka-Romer. – Rozmawialiśmy z mieszkańcami wsi, ale ci nie potrafili powiedzieć, gdzie wyjechali Buchałowie. Sprawdziliśmy księgi parafialne, wertowaliśmy stare książki telefoniczne. W końcu trafiliśmy na trop wnuka Jana i Stefanii Buchałów. Umówiliśmy się na spotkanie”. Mateusz Kudła dodaje:
„O tym, że babcia ukrywała Romana Polańskiego, pan Stanisław dowiedział się od nas. Był tym zupełnie zaskoczony. Podczas rozmowy wyjął z kieszeni koszuli jakieś zawiniątko. To były fotografie sprzed 70 lat, a na nich... Stefania Buchała! Kobieta, której odwaga uratowała życie małemu chłopcu”.

https://www.dw.com/pl/ukrywali-ma%C5%82ego-pola%C5%84skiego-wyr%C3%B3%C5%BCnienie-po-latach/a-55298812

Buchałowie dołączyli do ponad 27 tysięcy Sprawiedliwych wśród Narodów Świata na całym świecie. Jedna czwarta, bo ponad 7 tysięcy, to Polacy, którzy stanowią największą grupę w tym gronie. Jak tłumaczy w rozmowie z DW kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN Barbara Engelking, należy wziąć pod uwagę fakt, że w czasie Holokaustu żyły w Polsce 3 miliony Żydów. – Dziwne by było, gdyby w kraju, w którym jest najwięcej Żydów i gdzie było epicentrum zagłady, nie znalazło się najwięcej osób, które chciałyby ratować – tłumaczy.

Obrazek użytkownika Ptr

07-07-2024 [20:17] - Ptr | Link:

Zbrodnie pod władzą okupacyjną obciążają tę władzę. 

Obrazek użytkownika spike

07-07-2024 [23:12] - spike | Link:

Więcej prawdy jest w różnych legendach i bajkach, niż w tym co podają żydzi, słuchaj Engelking, a nie wyjdziesz z więzienia.
"w czasie Holokaustu żyły w Polsce 3 miliony Żydów."
w Polsce nie żył ani jeden Żyd, tylko Polacy wyznania mojżeszowego, czyli żydzi.
Pytanie zasadnicze, z jakiego sufitu wzięła się "magiczna" okrągła liczba 6 mln zamordowanych żydów ?