Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Uwaga na Indie! Zwłaszcza w lutym...
Wysłane przez ryszard czarnecki w 18-02-2024 [09:05]
W tym miesiącu odbędą się wybory parlamentarne w największym demograficznie państwie świata – Indiach. Ta wzrastająca światowa superpotęga wciąż przez wielu traktowana jest głównie przez pryzmat filmów z Bollywood, głębokich podziałów kastowych, biedy w miejskich slumsach i aranżowanych przez rodziców małżeństw. Tymczasem ten dynamicznie rozwijający się gospodarczo i eksplorujący kosmos kraj nie tylko gra już w najwyższej geopolitycznej lidze, ale też ma – poza gospodarką i kadrami swobodnie władającymi angielskim (to w tym państwie – subkontynencie język oficjalny!), dwa inne wyjątkowe atuty. Jeden z nich to olbrzymia, wielomilionowa diaspora świetnie odnajdująca się w różnych krajach, skoro jej przedstawiciele zajmują najbardziej prestiżowe stanowiska (choćby obecny premier Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej Rishi Sunak oraz liczne grono amerykańskich kongresmenów z Nimaratą Nikki Haley (z domu Randhawa) na czele, która w tej chwili jest głównym rywalem Donalda Johna Trumpa w walce o nominację prezydencką Partii Republikańskiej). Drugim atutem jest bardzo elastyczna polityka zagraniczna, która pozwala Indiom z jednej strony mieć uprzywilejowane relacje ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki, a z drugiej być jednym z założycieli antyzachodniego sojuszu o nazwie BRICS, składającego się z Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA (nazwa bloku od pierwszych liter angielskich nazw tych krajów). Można zatem powiedzieć, że New Delhi grają na dwóch fortepianach.
Ich premier Narendra Modi, który jest zdecydowanym faworytem najbliższych wyborów parlamentarnych, jest po królewsku przyjmowany w USA, a amerykańskie władze pozwalają mu na otwarte spotkania na stadionach z dziesiątkami tysięcy Amerykanów hinduskiego pochodzenia. Z drugiej strony tenże Modi współdecydował o poszerzeniu BRICS-u o najbogatsze kraje Zatoki Perskiej: Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabię Saudyjską, a także Etiopię i Egipt.
Te wybory będą oznaczać kontynuację – tak, jak marcowe w Rosji, a zapewne inaczej niż te, które czekają Stany Zjednoczone Ameryki czy Wielką Brytanię. Ta kontynuacja zagwarantuje, że Indie dalej będą spokojnie, bez spektakularnych fajerwerków, kroczyć drogą dynamicznego rozwoju. Dokąd? Według mało znanego w Polsce raportu IMF (Międzynarodowego Funduszu Walutowego), który prognozował to, co będzie działo się w gospodarce światowej za pół wieku – w 2075 roku Indie będą drugim mocarstwem świata po Chinach, a przed USA...
*tekst ukazał się w dwutygodniku „Prawda jest Ciekawa” (08.02.2024)
Komentarze
18-02-2024 [10:01] - Marcin Gugulski | Link: Trzecim atutem jest trudno do
Trzecim atutem jest trudna do zliczenia, ale ponadprzeciętnie duża liczba Hindusów obdarzonych talentem matematycznym lub także informatycznym. Czy i jaki to ma związek z faktem, że to z Indii bierze początek stosowany przez nas do dziś system zapisywania liczb (dzięki czemu np. mamy rok 2024, a nie MMXXIV i możemy łatwo mnożyć i dzielić duże liczby), to już na zawsze pozostanie nierozstrzygniętą zagadką.
18-02-2024 [10:19] - sake3 | Link: Talenty matematyczne Hindusów
Talenty matematyczne Hindusów znane już od XII wieku.Bhaskara Acary i jego córka Lilavati dokonali w matematyce wielu odkryć.
18-02-2024 [10:21] - Marcin Gugulski | Link: Ale potem mogłoby to zaniknąć
Ale potem mogłoby to zaniknąć - jak np. u Arabów. A nie zanikło.
18-02-2024 [10:34] - sake3 | Link: Nie zanikły,bo przy tak
Nie zanikły,bo przy tak wielkiej liczbie obywateli siła rzeczy jest większy procent uzdolnionych .
18-02-2024 [15:10] - Roz Sądek | Link: Mam swoją opinię w temacie
Mam swoją opinię w temacie indyjskich, a wcześniej japońskich, chińskich czy koreańskich sukcesów - można by jeszcze parę krajów dodać. To nie szczególne, genetyczne, czy nadprzyrodzone uzdolnienia mieszkańców czynią ich tygrysami gospodarczymi świata - choć w ten sposób można łatwo uzasadniać swoje przeciętniactwo i degrengoladę. To od dziecka wpajane wartości: bez pracy nie ma kołaczy, jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz itd itp. To i przymioty rządzących, morale nauczycieli wszystkich szczebli, religia i właściwe razumienie rodziny dają efekt synergii niezrozumiały dla np. Europejczyka mającego obraz tych społeczeństw podany poprzez ekran telewizora, o ile jest skłonny się tego tematami zainteresować. Niewiele zaryzykuję, jeśli podejmę zakład i postawię na Koreańczyka - czy ten mały koreańczyk szybciej wymieni europejskie stolice czy mały Polak pokaże Chiny na mapie. Pracowałem w wielu krajach, niekiedy kilka dni, niekiedy parę miesięcy, kiedy tam wracam, czasem nawet w to samo miejsce, zawsze, zawsze nachodzi mnie pytanie - co my robiliśmy w tym czasie, kiedy oni się rozwijali??? My to nie tylko Polska, to cała nasza skostniała, zramolała i zarozumiała Europa. Nie odkrywam tu Ameryki.
18-02-2024 [16:31] - sake3 | Link: @RozSądek....Podzielam pana
@RozSądek....Podzielam pana zdanie.Obejrzałam dokumentalny film o edukacji młodych Koreańczyków na poziomie liceum.Czas w szkole wypełniony nauką do której uczniowie podchodzą bardzo poważnie.Po lekcjach przeważnie idą do współpracujących ze szkołami ośrodków gdzie mogą prosić o pomoc w wytłumaczeniu tematów które niedostatecznie zrozumieli na lekcji,bądź na uzupełnieniu braków. albo pogłębienie wiedzyTe korepetycje są bezpłatne.Po dotarciu do domu wykorzystują czas do wieczora i zasiadają do dalszej nauki,pisania wypracowań,czytania .Niekiedy nauka pochłania kilka godzin nieraz do pierwszej czy drugiej w nocy.Ta edukacja dosć wyśrubowana i obszerna często jest powodem,że młodzi nie wytrzymują tego przepracowania.Jest duży odsetek samobójstw.Nie ma przedmiotów bardziej czy mniej ważnych,ale uczeń ma prawo wyboru do tych które go interesują.W Polsce ministerstwo stawia na bezstresowość ucznia,wiedza w dalszej kolejności.Ministerstwo jak na razie wypowiedziało sie w kwestii cięć ale nie wiadomo co zamierza w te luki wprowadzić.