Najodważniejszy wójt w Polsce. Nowa inicjatywa posła Brauna

Już pisałam o pomniku Rzezi Wołyńskiej, który miał być odsłonięty w lipcu 2023 roku z okazji 80. rocznicy zbrodni na Polakach, ale niestety z dziwnych przyczyn nie udało się ukończyć budowy: "Kto uniemożliwił postawienie pomnika "Rzeź Wołyńska" na czas" 

Dziś pojawił się film: Niesamowite, co tym razem wymyślił poseł Braun!  z relacją ze spotkania z przedstawicielami rodzin wołyńskich w Falentach pod Warszawą:

„Zaprośmy wszystkich na międzynarodową konferencję, na której w tym roku zdążymy tylko i aż przedstawić projekt Międzynarodowego Centrum Przeciwko Ludobójstwu” – oświadczył uroczyście poseł Grzegorz Braun na corocznym spotkaniu środowisk kresowych w podwarszawskich Falentach.
Każdego roku zjeżdżają się tam przedstawiciele rodzin wołyńskich oraz organizacji dbających o godne upamiętnienie ofiar ukraińskiego szowinizmu narodowego. Cel jest jeden – porozumienie ponad podziałami w celu godnego uczczenia nadciągających rocznic oraz praca nad rozpowszechnieniem wiedzy o naszej trudnej historii [eufemizm podyktowany cenzurą na YouTube]. W tym roku najważniejsze jest jednak planowane odsłonięcie pomnika wołyńskiego ufundowanego przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Jego autorem jest śp. Andrzej Pityński, mistrz rzeźby, absolwent krakowskiej ASP, kawaler orderu Orła Białego, Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Orderu Odrodzenia Polski – Polonia Restituta. (...)

W spotkaniu brał udział Zbigniew Walczak, wójt Jarocina, gminy, w której znajduje się Domostawa, gdzie stanie pomnik mistrza Pityńskiego.
Zbigniew Walczak został nazwany "najodważniejszym wójtem w Polsce", bo tylko on nie poddał się politpoprawności polegającej na umniejszaniu, wręcz bagatelizowaniu polskich ofiar i świętowaniu ofiar obcych. 
Akcja gaszenia świec chanukowych w sejmie ujawniła powody, dla których ludobójstwo na Polakach nie znajduje odpowiedniego upamiętnienia w najwyższych organach współczesnej Polski - za mało jest tam Polaków, za dużo wyznawców chanuki, dla których 6 mln ofiar żydowskich w czasie II wś jest znacznie ważniejsze niż 11 mln obywateli polskich w tym 8 mln. nie-Żydów.