Tak, byłem osobiście na proteście przed TVP by bronić wolności słowa.
Jak relacjonował Miłosz Kłeczek: dziedziniec przed siedzibą TVP pęka w szwach. Wszyscy chcą wyrazić sprzeciw
czyli:
mniej więcej 1/3 dziedzińca odcięta była przez kordon policji chroniący wejście, druga 1/3 (ta z tyłu) była kompletnie wolna, stało tam paru policjantów w grupce i pojedynczy obserwatorzy. Reszta wypełniona była manifestantami (z których część miała biało-czerwone flagi) i zaparkowanymi samochodami. Ludzi było w sumie 200-300. Może nawet 400 - ok. 3 szeregów równoległych do kordonu policji, jedynie bliżej ulicy w zakątku osłoniętym od wiatru zaparkowanymi furgonetkami zdecydowanie wiecej ludzi. Wielu z nich to byli dziennikarze, oraz młode osoby prowadzące relacje. Teren - na moje oko - naszpikowany prowokatorami. Wiek manifestantów - głównie osoby w wieku średnim i młodym, zawiódł prawie kompletnie elektorat emerycki - clou protestów PiS. Ale pogoda była wyjątkowo paskudna: wietrznie, dżdżysto - pogoda typowo grypowa.
Miało zacząć się o 20, ale staliśmy przez ponad pół godziny, i nawet pies z kulawą nogą nie zainteresował się nami. Po tym czasie wystąpił jakiś człowiek, coś tam krzycząc, ale jakość dźwięku bardzo niska - jak za starych, opozycyjnych czasów PiS - słyszeli tylko ci, którzy stali najbliżej. Osobiście wychwyciłem tylko dwie frazy: a. że nie należy nastawać na policję bo to część państwa, b. informację, że wśród tych policjantów są też ludzie źli, którzy bili posłów.
Z polityków widziałem jedynie przemykającego się obrzeżami Kacpra Płażyńskiego - bardzo szczupły, wręcz mocno wychudzony oraz oczywiście Miłosza Kłeczka udzielającego wywiadu w ciasnym kółeczku wielbicieli.
Część ludzi głośno skandowała: wolne media oraz: konstytucja.
Potem deszcz zaczął znacznie mocniej padać, a wiatr silniej zawiewać, ludzie zaczęli się masowo rozchodzić więc i ja dałem sobie spokój.
Podsumowując
Przyznam, że nie spodziewałem się po politykach PiS aż tak dużej dozy rozsądku sprowadzającej sie do totalnego olania tej manifestacji/prowokacji. No bo rozumując na chlodno, to policja posłuchała Tuska i Tusk już TVP przejął - prawem kaduka czy nie to się jeszcze okaże. Robienie burd w tej sytuacji odebrane zostałoby przez opinię zewnętrzną jednoznacznie: jako kontynuacja chuligańskiej, antysemickiej brauniady, a nie protest wobec oczywistego łamania prawa i ugruntowanych zasad konstytucyjnych.
Droga sądowa - jest dla tej partii korzystniejsza - bo sąd albo stwierdzi, że Sienkiewicz herbu Oszyk i PO złamali prawo, albo że nie złamali. Oba rozstrzygnięcia są dla PiS korzystne, pierwsze z oczywistych względów, a drugie z racji tego, że powstaje nowy standard: kto ma władzę ma też od razu media państwowe - oczywiście pod warunkiem, że kognicję pozostawi się wyłącznie w rękach sądów polskich, rozpocznie się żebraniny o łaskę u komisarzy unijnych czy w innych instytucjach UE pokazując tym samym, że Polacy nie są zdolni do samodzielnego rządzenia samymi sobą bo nie umieją się dogadać.
Inną sprawą jest indolencja PiS, który a. przez 8 lat nie rozbudował własnych mediów partyjnych, b. nawet przez 3 dni przed świętami nie - w oczywistej sytuacji - nie dał rady przypilnować władztwa w kompleksie TVP, a jak już doszło do siłowej konfrontacji to jedyną odważną okazała się filigranowa była nauczycielka religii - lwy słowa, typu prof. Czarnek, dzielni Ozdoba, Małecki, lojalny odważny Marek Suski jakoś nie zdążyli na czas tam gdzie można było fizycznie oberwać, choć na pewno nadrobią to filipikami sejmowymi.
Pochwalić też należy członków Klubów GP, którzy rozsądek, troskę o własne zdrowie, postawili wyżej niż wolność red. Kłeczka by być 2 razy bardziej olejnikowym niż Monika Olejnik, wolność tej czy innej Kury do cenzury prewencyjnej na manifestacje legalnej opozycji czy wolność do podstawiania mikrofonu politykom sączącym ludziom mniej lub bardziej wyrafinowane oszustwa (tzw. PR - moim osobistym faworytem jest w tej dziedzinie oczywiście pan Przemysław Czarnek profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego finansowanego m.in. z regularnych składek parafian Lubelszczyzny ) .
Czyli końcówka tego ponurego i złego dla PL dnia przynosi jednak szczyptę optymizmu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3563
Nie przejął, tylko wyłączył jego przydupas tatarzyn sygnał TVP i przekierował tam seriale i inne bzdety. Dzisiaj nie udało się tatarzynowi zainstalować Czyża i Płuskę z WSI24. Czyż odczytał zabawny tekst w ramach autokompromitacji.
A że zamach na polską TV był bezprawny o tym każdy wie kto chce wiedzieć, a nie udawać niemieckiego durnia.
by być 2 razy badziej olenikowym niż Monika Olejnik, wolność tej czy innej Kury do cenzury prewnecyjnej na manifestacje legalnej
:-) :-) :-)
Podczas kiedy, jak się wydaje, coś zostało dogadane. Zadziałały jakieś zestawy haków czy wzajemnych szantaży. Przez co wszyscy niedługo się rozejdą spać. Łącznie z Kamińskim i Wąsikiem.
Poczekamy, zobaczymy. Powinni nam zakomunikować co i jak chyba jeszcze przed świętami.
Sądzisz, że to małe widowisko dla maluczkich ? Dzisiaj ponoć była 5-milionowa widownia w TV Republika. A zło jest wiadome, przejęcie przez agenciaków WSI wszystkich przekaziorów i Wojska Polskiego. Należy was pełomafiozów zdelegalizować za te bezprawne antypolskie działania.
Tusk się wściekł na tatarzyna. Więc tatarzyn poleciał podrzynać gardła zgodnie ze swoją wielowiekową tradycją. A Tusk to żaden układ, to niemiecki przydupas, tak jak ty :-) :-) :-)
Taka bierna obserwacja, bez rozsądnych wniosków, to szkolna relacja z wydarzeń.
A zdanie się na wyroki sądowe to już farsa.
I dzięki takim właśnie rozumowaniom, PIS jest kopany i łojony po dupie.
Nie PiS, tylko Polska.
A PiS przegrywa dzięki temu, co zrobił i czego nie zrobił gdy sprawował władzę, a nie dlatego, że teraz - mam nadzieję, że nie tymczasowo - nie rozwala państwa polskiego, a jendym z najgorszych co może obecnie zrobić to bieganie na skargi do Brukseli - o czym pisałem wcześniej.
Słuchałam wczoraj w radiu ciekawą audycję, gdzie radiosłuchacze dzielili się swoimi spostrzeżeniami z prof. prawa. Pytania i spostrzeżenia były wyrażane dobitnie ale spokojnie. Była mowa o protestach solidarnościowych. I tu ciekawą rzecz powiedział pan profesor. Z jednej strony nawoływał aby Polacy się przebudzili a z drugiej odradzał manifestacje uliczne ( jakoby to miała być prowokacja). Nazywał rząd - nierządem jak i działania przejęcia TVP - bezprawiem i tyle! Zrozumiałam, że państwo polskie nie ma żadnego prawa, które można by było zastosować i w przypadku sfałszowania wyborów jak i w przypadku bandyckiego przejmowania instytucji państwowych przez wyszkolonych "czyścicieli". Dało mi to do myślenia , że Sienkiewicz o tym wie i dlatego pozwolił sobie określić państwo polskie jako "....kamieni kupa". Harcuje teraz, bo wie ,że nikt mu nic nie zrobi. Tusk też to wie. Tylko Polacy żyją w letargu mając na uwadze tylko swoje bogacenie się bez żadnego utożsamiania się z Ojczyzną, Konstytucją, Tradycją i Kulturą. Polacy powinni w końcu zacząć walczyć o nasz Kraj. I to ostatni dzwonek. Do tej pory były tylko słowa....słowa.., oburzanie się na bezprawie, podpisywania petycji, które były zmielone. Tylko PiS chciał działać zgodnie z Konstytucją i prawem ( jakie by ono nie było ułomne).
Największe kredyty w ostatnich latach pobrali między innymi cyngle i bulterierki pisowskie.
Po zmianie władzy włosa im dęba stanęły ze strachu że stracą i miejsca pracy i przyobiecane odprawy.
Stąd wielki przeraźliwy kwik udający zatroskanie o Polskę.
Tak jak napisałem. Nie rozumiem tego rozdzierania szat. Za kim? Mam żałować że słudzy Ukrainy stracili władzę?
Ludzi nie interesują fakty o których ciągle przypominam.
PiS nic nie zmienił systemowo. Przeciwnie, jego ruchy sugerują że nigdy to nie było celem. Oparcie się na emerytach, którzy przecież wiecznie żyć nie będą czy choćby brak zainteresowania własnymi mediami sugerują że PiS był partią zadaniową. Coś miało stać się w krótkim odcinku czasu na tyle dużego że nieważne było budowanie czegokolwiek: poparcia wśród młodszego elektoratu czy własnych mediów na wypadek utraty władzy. Do tego zwyczajnie miało nie dojść na wskutek tego dużego wydarzenia.
Czyli zapewne wojny, w którą mieliśmy zostać wciągnięci.
Taka teoria tłumaczy dobrze ruchy PiS. Polska miała zostać wzięta za mordę. Dlatego PiSowi nie chciało się czegokolwiek budować.
Tępa propaganda miała przykryć i przykryła prawdziwe oblicze i sponsorów PiS. Każdy miał widzieć złego Niemca. Nikt zaś zarządców i sponsorów PiS, ich celów, tego co zamierzali zrobić z Polską.
Nie za kim, tylko za czym. Za praworządnością, za demokracją, czyli za państwem prawa.
Przychodzi do ciebie do domu jakiś grubaśny mecenasik - gangster z osiłkami i mówi że od tej chwili on jest właścicielem twojego domu. Nie ma wpisu w Sądzie Rejestrowym, nie ma nakazu sądowego. I co mu zrobisz ? :-) :-) :-)
Nasza skuteczność jest bardziej skuteczna od waszej nieskuteczności.
😛😛😛
Pożyjemy, zobaczymy, kopaczu w 4 litery kobiet. :-) :-) :-)
Chociaż... według przekazów i Twoich relacji wygląda na parodię poprzedniego. Siedzieli tam cały dzień i nie zapewnili nawet nagłośnienia, żeby usłyszeć ich mógł ktoś więcej niż organizatorzy tego przedstawienia?
W roli rządzących zdolni byli jedynie wywoływać frustrację. W roli opozycji już tylko zażenowanie. Jak to już pisałem wcześniej : początek kolejnej odsłony najbardziej debilnej opozycji właśnie następuje. I nie wiem tylkko co będzie dominować: czy najtragiczniejsze w skutkach dla Polski rządzenie Tuska czy wyczyny cyrkowców z pisu.
Przedstawienie dla Polaczków, Poliniaków i innych słabo zorientowanych musi trwać.