Nikt nie wygrał .... przegrali Polacy

"W czasach, w których media rozpowszechniają niezliczone bzdury, wykształconego człowieka definiuje nie to, co wie, ale to, czego nie wie." - Nicolas Gomez Davila


Rolki rządzą światem
Tak sie wygrywa wybory, dobra ekipa od PR i sukces murowany. To przykre, że nie uczymy się na błędach popełnionych w przeszłości. Rzadzacy odejda jak ich poprzednicy, a wstyd o tym, że mogliśmy zaufać kłamcy wyprze ich z naszej pamieci


Tak. Elektorat po gimnazjum. Bardzo łatwy do manipulacji. Kiedyś Tusk rzucił hasło"zabierz babci dowód" i wygrał wybory.
Dziś zabrać gimbazie smartfony i elektorat nie istnieje

Rządzący wiedzą, że wybory wygrali dzięki mediom społecznościowym. Dzięki chwytliwym, przekornym i wulgarnym hasłom dającym wszystkim „likującym” poczucie, że są częścią jakiejś „cool” rebelii. Pierwszy raz X z Facebookiem przyklepały wynik wyborczy. Pierwszy raz w Polsce, bo w USA, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Niemczech, Szwecji, już wcześniej dawały znać o sobie  vide (referendum w UK i wybory przeciw Trumpowi w USA)
Zmienił się nie tylko rząd. YouTube i Tik-Tok na naszych oczach zmieniają naszą politykę w pędzące video rolki. Ciąg powiązanych ze sobą mgnień newsów, i bon motów, które na koniec składają się w partyjny przekaz podprogowy. Donald Tusk wpada w objęcia stęsknionych w Brukseli przywódców europejskich. Znika za drzwiami z Ursulą von der Leyen – i jest, jest – będą pieniądze. Mniejsza o to, że te, konkretne pieniądze były już w listopadzie i nie były powiązane z kamieniami milowymi.
Ale rolki kręcą się tak szybko, że kiedy kilku polityków PiS protestuje, udzielając tradycyjnych wywiadów, to wydają się jak z innej epoki i nie a propos. Zresztą, kto by miał na to czas, rolki pędzą i już po schodach w Brukseli pędzi przedstawiciel Polski przy Unii Europejskiej Piotr Serafin żeby złożyć petycje o kolejne pieniądze. Biegnie bo nie zdaży. Kancelaria Premiera wrzuca specjalny wpis na media społecznościowe „Stanął na wysokości zadania. Nikt się nie zastanawia, dlaczego musiał biec po schodach zamiast wziąć windę, nikt nie sprawdza w sekretariacie Komisji Europejskiej, że równie dobrze mógł złożyć dokumenty następnego i jeszcze następnego dnia. Mógł je też wysłać wewnętrzna pocztą Unijną, ale to nie byłby show. Nikt nie sprawdza bo rolki pędzą i musimy dalej gonić.
Nowa minister Edukacji, Barbara Nowacka, pędzi do Małopolski organizuje konferencje z okazji odwołania lokalnej kurator. Rolki się kręcą i świat dowiaduje się, że szkoła zostanie odbita. Mniejsza o to, że z każdą władzą zmieniali się kuratorzy. Ta zmiana będzie nadzwyczajna, odpolityczniająca szkoły.
Czyli co się zmieni? No na przykład nie będzie podręcznika do HIT profesora Roszkowskiego. Nikt nie pyta, jak zakazując konkretnego podręcznika, nowa minister będzie dbać o większą niezależność szkół i prawo nauczycieli do wybierania podręcznika? Ale kto by tam co tam… rolki nie czekają. Nawet nie doczekają na to jak minister przyznaje, że religii ze szkół tak łatwo nie da się wyrzucić. „Nic bez episkopatu” Ale co tam religia, ważne, że wszystko składa się na obraz pędzącej rewolucji. Wszystko się zmienia na lepsze, a rolki kręcą się tak szybko, że nikt już nie wie co było stare a co jest nowe.

Wybory to jak reklama, ma byc szybko i pieknie. Ludzie maja to kupic.
Modnie jest być antyPiS, bo PiS to emeryci, zaścianek, patologia i rozdawnictwo. Jednocześnie uśmiechnięci Europejczycy klaszczą Tuskowi obiecującemu podwyżki, plusy i 0%. Wybaczą mu bo nie ma łupieżu na ramionach.
Na tych rolkach wylecą też i dzisiejsi "władcy". Przyjdzie zderzenie z rzeczywistością. Szybkie i brutalne. Niestety również dla Polski i Polaków