Wywiad z bandytą

Moim gościem jest dzisiaj "Marko". Odsiedział gdzieś na Świecie 15 lat za morderstwo. Zwolniony z więzienia warunkowo za postępy resocjalizacyjne. Czy warto było dać mu szansę na normalne życie?

- Marko, opowiedz mi co cię spotkało całkiem niedawno, kiedy pojechałeś na zakupy do marketu.

- Przed marketem na parkingu, kiedy otwierałem bagażnik, usłyszałem obok krótki krzyk kobiety i odgłos upadającego ciała.  Pomyślałem: UCIEKAJ! Było jednak już za późno. Dwóch rosłych czarnuchów jak spod ziemi wyrosło obok mnie z agresywnymi zamiarami, z nożami w dłoniach. Instynktownie złapałem za gaśnicę i dałem im po razie w czarne łby. I tyle. Oczywiście uciekłem, choć wiedziałem że monitoring ma mnie na widoku.

- Co było dalej?

- Oczywiście szybko mnie odnaleźli, nawet do miasta nie zdążyłem dojechać. Patrol drogowy mnie zatrzymał i ostro potraktował zmuszając do uległości. Zawieźli mnie na komisariat i zaczęło się maglowanie. Opowiedziałem co się stało, co widziałem - i że w obronie własnej użyłem siły. Uciekłem, bo obawiałem się że bandytów jest tam więcej.

- A co z tą poturbowaną kobietą i bandytami?

- Kobieta przeżyła, ale dwa pchnięcia nożem okaleczyły ją na całe życie. Jeden z bandytów nie przeżył mojej obrony.

- I znów zbiłeś człowieka. Co było dalej?

- Nie chciałem zabić, tylko się broniłem. Prokurator uznał moje prawo do koniecznej obrony i nie postawił mnie w stan oskarżenia. Natomiast proces sądowy ocalałego bandyty, to już był kabaret wymiaru sprawiedliwości.

- Jak to kabaret, przecież były nagrania z monitoringu, zeznania pokrzywdzonej i twoje.

- Ula, najpierw ktoś sprzedał mafii dane pokrzywdzonej i moje. Później obrońca bandyty pojechał do niej i proponował ugodę. Gdy ją uzyskał, przyjechał do mnie. Na moje pytanie skąd ma mój adres, a zwłaszcza pokrzywdzonej, odpowiedział że z akt sprawy. No i co miałem zrobić?

- A co zrobiłeś?

- Na rozprawie sądowej zapytałem sędziego kto dał obrońcy bandziora wszystkie nasze wrażlwe dane. Sędzia odpowiedział mi, że ani prokurator, ani policja i my, nie zgłosiliśmy takich zastrzeżeń do sprawy. Powiedziałem że osbiście na piśmie poprosiłem o coś takiego. Sędzia przejrzał akta i stwierdził że nic takiego nie ma.

- Jak to się skończyło?

- Zawarliśmy ugodę. Bandzior wypłacił mnie i kobiecie odszkodowanie i dostał wyrok hehehe Sąd wobec zawartej ugody odstąpił od dalszego procedowania, taki to był wyrok.

- Wiem że to nie koniec spotkań z tym bandziorem.

- A tak tak. Po roku od tego zdarzenia, jechałem w nocy autostradą do innego miasta. Chciałem trochę odpocząć, więc skręciłem w boczną drogę do znanego mi zajazdu na kawę.  Po kilku minutach jazdy, w świetle reflektorów zobaczyłem na drodze przewróconą pancerną furgonetkę i w popłochu uciekających kilku ludzi. Pomyślałem: UCIEKAJ to napad! Kiedy podjechałem bliżej, na drodze leżało kilka ciał, ale jeden dawał oznaki życia. Zatrzymałem się. Obok samochodu leżały grube paczki pieniędzy, a wśród nich ciężko ranny mój znajomy bandyta z parkingu.

- Co zrobiłeś?

- Parę paczek schowałem do kieszeni, a łotra wsadziłem na tylne siedzenie i pojechałem na policję  - po drodze kilka razy mnie ścigano za przekroczenie dozwolonej prędkości aż do samego komisariatu.

- Jak to się skończyło?

- Bandziora odwieźli do szpitala, a mnie próbowano zwerbować na świadka. Oczywiście odmówiłem i wytłumaczyłem dlaczego. Powiedziałem im, że znów mnie sprzedadzą mafii i zmuszą do ugody, więc niech frajerów szukają wśród swoich. 

- A kasę oddałeś?

- Oczywiście że oddałem. Ale i tak mi coś wpadło, bo okradziony bank za moją postawę rzucił parę groszy do mojej kieszeni.

Warto być przyzwoitym w każdych okolicznościach. Czasem nawet warto dać złemu człowiekowi szansę na normalne życie by odkupił swoje grzechy. Na koniec jeszcze jedno, tamten ugodowy proces, został unieważniony, a wszyscy ludzie którzy do tego doprowadzili, zostali ukarani i wyrzuceni z pracy - a Marco był świadkiem koronnym.

Dziękuję za uwagę

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RinoCeronte

28-11-2023 [16:48] - RinoCeronte | Link:

No i jakie wnioski z tego dla nas wyborców PiS?

Obrazek użytkownika Ula Ujejska

29-11-2023 [12:41] - Ula Ujejska | Link:

RinoCeronte
Bohaterem wywiadu jest żołnierz - komandos. Zastrzelił na akcji swojego dowódcę. W czasie procesu nie chciał się bronić. Tylko świadkowie wytłumaczyli co zaszło, jak bardzo niemoralny był czym dowódcy. Niektórzy sędziowie zgłosili odrębne zdanie do wyroku. Przez kilka lat "opiekowałam się" tym skazańcem. Na koniec ja także podpisałam się pod jego zwolnieniem. Nie zawiedliśmy się.
Co do wyborców PiS, w naszym otoczeniu są różni ludzie. Warto więc własnym przykładem pokazać im inne, zdrowe zasady w życiu. Pokazać, że zawsze warto być przyzwoitym człowiekiem, a cena czasem jest duża.

Obrazek użytkownika Ryan

28-11-2023 [19:38] - Ryan | Link:

A wiecie , że tatuś TW Stokrotki, gwiazdy TVN - Moniki Olejnik, Tadeusz syn Leona urodzony w 1932 roku, przez okres 32 lat służył wiernie komunistycznej mafii PRL jako milicjant, a następnie Służbie Bezpieczeństwa?
Córka poszła w ślady kochanego taty, zostając agentem SB

Obrazek użytkownika Ula Ujejska

29-11-2023 [12:44] - Ula Ujejska | Link:

Ryan
Takie tradycje rodzinne inne niż nasze. My nawiązujemy do Bohaterów walczących o niepodległość, oni do tych, których nam tu przywieźli na ruskich czołgach.