Szanowni
Zgodnie z obietnicą (acz nieco później, sorki), zamieszczam propozycję wzoru protestu wyborczego.
Należy przekopiować do Worda, wypełnić (usuwając to co kursywą razem z nawiasami oraz kropki), podpisać i wysłać Pocztą Polską listem poleconym za poświadczeniem odbioru na adres Sądu Najwyższego (jest na wzorze) - UWAGA: linijkę "Wniosek o stwierdzenie nieważności wyborów" należy wyśrodkować, wszystko co powyżej justować do prawego marginesu, wszystko poniżej justować do lewego marginesu.
Propozycję wzoru wniosku o test niezawisłości sędziowskiej zamieszczę we czwartek (a po co, to można przeczytać we wczorajszym wpisie: "Jak skutecznie zatrzymać ten pociąg, czyli hamulec awaryjny")
Trzymajmy kciuki za Polskę... Choć chyba (a nawet na pewno) lepiej się pomodlić do naszego Króla i Pana...
……………………….., dn. ……………………………………..
Sąd Najwyższy
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
Pl. Krasińskich 2/4/6
00-951 Warszawa
Powód:
…………………………………… (imię, nazwisko)
…………………………………… (adres)
…………………………………… (PESEL)
…………………………………… (numer obwodu wyborczego oraz okręgu głosowania w którym wyborca był umieszczony na liście)
Wniosek o stwierdzenie nieważności wyborów
Ze względu na popełnienie przestępstwa przeciwko wyborom, polegającego na naruszeniu art. 500 Kodeksu Wyborczego poprzez powszechną publikację sondaży wyborczych przeprowadzonych w dniu głosowania przed jego zakończeniem, wnoszę o uznanie wyborów za nieważne.
W szeregu okręgów wyborczych nie zakończono głosowań w dn. 15 października 2023 r. do godziny 21:00, kiedy to zarówno w telewizji publicznej jak i innych telewizjach oraz na licznych portalach internetowych zostały opublikowane wstępne wyniki głosowania na podstawie sondaży przeprowadzonych w dniu głosowania pośród osób wychodzących z lokali wyborczych (tzw. „exit-poll”).
Skala zjawiska była masowa, zaś w wielu okręgach wyborczych o rozdziale mandatów decydowały grupy poniżej 100 głosów.
Wskutek tego nie można obecnie z całą pewnością orzec, że to przestępstwo przeciwko wyborom nie miało wpływu na wynik wyborczy, ze względu na brak możliwości uzasadnienia tej tezy.
Dlatego też wnoszę o unieważnienie wyborów do Sejmu i Senatu na terenie całego kraju.
Jednocześnie wnoszę o poinformowanie mnie o składzie sędziowskim, wylosowanym do rozpatrzenia mojego protestu wyborczego, przed jego posiedzeniem.
Z poważaniem
…………………….. (czytelny podpis)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4481
W pierwszym akapicie błąd dyskwalifikujący resztę: cisza wyborcza - z definicji - zaczyna się od północy dnia poprzedzającego wybory i trwa do godziny 21:00 w dniu wyborów.
Publikację sondaży przeprowadzono po godzinie 21:00.
art. 500 Kodeksu Wyborczego:
"...Art. 500. Podawanie do wiadomości publicznej wyników sondaży przedwyborczych lub z dnia głosowania
Kto, w związku z wyborami w okresie od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania, podaje do publicznej wiadomości wyniki przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych lub przewidywanych wyników wyborów, lub wyniki sondaży wyborczych przeprowadzanych w dniu głosowania
- podlega grzywnie od 500.000 do 1.000.000 złotych. ...".
To chyba wyjaśnia kwestię?
Nie, nie wyjaśnia powodu nieważności ponieważ nic nie mówi na temat nieważności.
Zresztą możecie podać do sądu TVP, co stoi na przeszkodzie? Wszystkie radia i telewizje możecie podać do sądu o publikowanie wyników przed zakończeniem głosowania - ale nie o nieważność.
Prawa nie dostosowuje się do sytuacji i to wybiórczej, bo kolejki do lokali wyborczych nie były przecież wszędzie. Oczekujesz, że PKW rozsyła na całą Polskę info, że przedłużają w całym kraju ciszę wyborczą do chwili aż na wrocławskim Jagodnie zjedzą darmowe pizze serwowane studentom?
Prawo jest proste i jasne: cisza wyborcza trwa do 21:00 w dniu wyborów - to wynika wprost z zapisu. To tak jak cisza nocna trwa od 22 do 6.
I tyle.
Prawi w ogóle nie czują obciachu, jak to mówią młodzi. Sami organizowali wybory, wybierali PKW, w każdej komisji był ich obsewator. A teraz protesty będą składali, bo czują się oszukani.
Mnie to w ogóle dziwi, że prawi i sprawiedliwi, widząc wraże kolejki do lokali wyborczych, sami nie rzucili się jako kontrofensywa.
Szarlotki, bezy, kawa z termosu i wygrana pewna.
Czyli jedno oszustwo, to głosowanie po 21. Drugie, to nadliczbowe karty. Trzecie, to nieuczciwe komisje. Czwarte, to turystyka wyborcza.
Alina - czy wy potraficie zrobić zwyczajne wybory? W ogóle coś wam kiedyś wyjdzie?
😆
bystrzakiem to nie jesteś, nie będę ciebie oświecał dlaczego, szkoda czasu.
zabierz @jabe i @annę do jakiego lokalu, coś pomlaskacie, posiorbicie, może trójkącik wam wyjdzie, macie tak wiele wspólnego :))))))
Jest dokładnie odwrotnie: to ciemniak nie jest w stanie oświecić. Z definicji.
Zarys argumentu, dosłownie każdego, nawet złożonego, można przedstawić jednym zdaniem. A mądrość polega na tym, żeby użyć formy zrozumiałej dla słuchającego.
Przykład: nie można wnosić o stwierdzenie nieważności wyborów poprzez publikację sondaży po zakończeniu ciszy wyborczej jeśli jedyna sankcja za publikację jest finansowa.
😛😛😛
W tym przypadku ważna jest data wpłynięcia do SN, a nie nadania! Trzeba się jutro, pojutrze pofatygować osobiście, albo przez posłańca i dostarczyć pismo bezpośrednio!!!!!!!
pierwszy raz się z tobą zgadzam, opozycja od kiedy nią została kilka lat temu, bez przerwy coś knuje, szczuje, a szczególnie judzi.
Kodeks Postępowania Cywilnego (obowiązujący w tym wypadku):
"...Art. 165. Obliczanie terminów procesowych
[...]
§ 2. Oddanie pisma procesowego w polskiej placówce operatora świadczącego pocztowe usługi powszechne na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej albo w zagranicznej placówce pocztowej operatora świadczącego pocztowe usługi powszechne na terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej jest równoznaczne z wniesieniem tego pisma do sądu..."
To chyba wyjaśnia prawidłowość nadania listem poleconym na Poczcie Polskiej?
Natomiast masz rację odnośnie wszelkiej maści kurierów: rzeczywiście, przesyłka nadana w ten sposób musi być dostarczona do SN w terminie do środy włącznie (czyli w godzinach pracy Biura Podawczego SN)
Pozdrawiam
Ale, ale, to przecież marsz Konfy, po tym jak wyrzucili p. Bąkiewicza.
PS. Przypominam sobie p. Rajchela, który mówił o rzekomej odpowiedzialności min. Błaszczaka za niewykrycie rakiety pod Bydgoszczą. Strach się bać jak gienierały z moskiewskiego nadania idą w polską politykę.
Protesty to pisanie na Berdyczow.
Pamiętajmy że przegraliśmy bitwę a nie wojnę