D. Tusk raczył był pośrednio wychwalać zachodni porządek, czyli tak naprawdę niemiecki porządek. Bowiem Niemcy są słynni ze swojego "ordnung muss sein", czyli stwierdzenia/przysłowia, że "porządek musi być". Pojęcie „porządku” jest powszechnie uznawane za kluczowy zwrot służący do opisu kultury niemieckiej.
Na jednym ze spotkań zagaworzył, że "pewne cechy, które są tak cenione na Pomorzu, w Wielkopolsce przez to, że byliśmy bardziej pod wpływem kultury Zachodu, wiecie tak naprawdę być może w polityce dzisiaj polskiej potrzebny jest elementarny porządek" [1].
I D. Tusk de facto odwołuje się właśnie do tegoż "niemieckiego porządku" i kultury niemieckiej jako pozytywu. I odnosi to do naszych ziem zachodnich, które były pod zaborem pruskim albo stanowiły terytorium niemieckie przed II WŚ.
Ja się nie dziwię fascynacji tegoż Pana Niemcami bo sam po babce i matce jest w połowie Niemcem. Druga połowa to zagadka. On sam mówi, że to połowa kaszubska, choć nazwisko Tusk nie jest kaszubskie. To wydaje się nieistotne, bowiem on w ogóle nie czuje się Polakiem i bliżej mu do ojczyzny jego matki.
Po prostu od zawsze mierzi go "polskość i jej nienormalność" [2] a powrót do polskiego Sejmu napawa go odrazą [3], ale... przecież "porządek musi być" i trzeba wypełnić niemiecki rozkaz powrotu do Polski i obalenia rządu PiS (ZP).
I tak się zastanawiam. Czy D. Tusk akceptuje ten "niemiecki porządek" niezależnie od tego, że to Niemcy wywołały dwie wojny światowe i chciały eksterminować wszystkich Polaków i innych Słowian, Żydów, Cyganów, homoseksualistów czy niepełnosprawnych intelektualnie?
Takiego drugowojennego niemieckiego/nazistowskiego porządku chce niemiecki D. Tusk?
Tego nie wiem, ale wiem jedno: on spełniał i będzie spełniał wszystkie żądania Niemiec, bo przecież "porządek musi być" i rozkazy trzeba wykonywać! Tym bardziej, że cała jego kariera polityczna była możliwa tylko dzięki niemieckim pieniądzom, za które pierwotnie założył swój KLD - protoplastę dzisiejszego PO [4]!
A może - skoro chciał oddać prawie pół Polski wschodniemu agresorowi - chce w Polsce kolejnego rozbioru Polski dokonanego przez Niemcy i Rosję?
Tego też do końca nie wiem, ale trzeba sobie uzmysłowić, że Niemcy forsują pomysł Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa, co sprawiłoby utratę przez Polskę suwerenności i niepodległości. Znów byśmy zniknęli z mapy świata jako samodzielne państwo i stalibyśmy się landem/regionem/województwem tegoż Państwa Europa ze stolicą w Berlinie.
No to 15 października wybierajmy Polskę albo kondominium rosyjsko-niemieckie! Wybór należy do nas!!!
[1] https://regiony.tvp.pl/7…
[2] Słowa D. Tuska "polskość to nienormalność" zostały wypowiedziane na łamach miesięcznika "Znak" w listopadzie 1987 roku. Co prawda samo to określenie jest cytowane jako wyjęte z kontekstu i nawet J. Kaczyński zwraca na ten fakt uwagę broniąc D. Tuska, ale moim zdaniem od momentu powstania za niemieckie pieniądze Kongresu Liberalno-Demokratycznego (KLD) szefowanego przez D. Tuska, te jego wcześniejsze słowa niejako faktycznie zaczęły oddawać późniejszy stosunek do Polski. I na tym samym spotkaniu z wyborcami, w którym J. Kaczyński bronił D. Tuska przed wybiórczym cytowaniem jego słów z 1987 roku, ostatecznie stwierdził, że: "Mamy w Polsce partię niemiecką i ten wybór, który jest przed nami, to jest wybór: polska partia lub partia niemiecka i jej sojusznicy, którzy na wszystko są gotowi machnąć ręką, żeby tylko do tego parlamentu się dostać" - https://krzysztofjaw.blo…
[3] Nie wiedząc, że już nastąpiła emisja, D. Tusk stwierdził w TVN: "demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować... To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział na tej Wiejskiej (siedziba Sejmu - red)" - https://polskieradio24.p…
[4] Kongres Liberalno-Demokratyczny był finansowany przez niemiecką chadecję - twierdził Paweł Piskorski. Pisał o tym w swojej książce i mówił w wywiadzie dla "Wprost" - https://www.gazetaprawna…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3978
Fakty są takie że póki co obserwujemy odwrotne zjawiska. To nie Niemcy prowadzą ekspansję ale inni, którzy zaludniają ten kraj.
Wszystko w tych hasełkach jest idiotyczne. Jakieś wręcz kosmicznie idiotyczne. Jakiś Niemiec ma tupnąć nogą i bach. Polska znika z mapy. Wszyscy zadowoleni.
Dlaczego nie zrobiono tego w roki 1990tym? Albo 2000tym? Albo w 2010? Ale nagle zostanie zrobione w 2030 bo Polakom znudzi się kraj. W którym jest im dobrze.
A może będzie bardzo źle i zapragną do Niemiec bo tak powie Tusk, który zniszczy pisowski dorobek?
Naprawdę nie wiem jakie procesy w mózgu odpowiadają za te pomysły.
Może ktoś wyjaśni jak ma się to stać? Wyjdzie poza klepanie hasełek i wyłoży? Ten tok myślenia?
Męczy mnie gadka że gdyby nie UE to i tak by te projekty zrealizowano. Gówno prawda. Pieniądze poszłyby gdzie indziej. Albo by było jak z Przekopem. No ku... Jak to jest że lekko było wydać 2-3mld złotych na projekt ale nagle brakuje 100mln by sprawić by działał.
To wprawdzie poza tematem ale oczywiste jest że tu chodzi o coś innego niż mityczne gospodarcze wsparcie Elbląga. Bo wtedy by tych 100mln nie brakło.
Morawiecki jest niezły w gębie. Elektryki miały powstawać i nie wiadomo co. Małe elektrownie atomowe.
To czemu te elektryki nie powstały?
Proste. W Polsce powstaje to czego pilnuje UE. To czego pilnuje PiS jest jedną wielką ściemą analogiczną do tego czego PiSowcy tutaj oczekują od PO.
W Polsce powstaje i działa tylko to co czego dopilnuje UE albo prywatni zwykle obcy inwestorzy. Jest więc tak jak za PO.
Czemu UE nas nie gnoiła? Skoro jest taka zła to miała pewnie dużo narzędzi by nam sypać piasek w szprychy. A może nie ma takich narzędzi? W takim razie czego się czepiamy? Przecież sam prezes PiS stwierdził że KPO (oparte na długu) i Kamienie Milowe są gówno warte. W takim razie ostatnia afera jest gówno warta.
I zamiast tego warto przypomnieć:
To UE nie dopuściła do uzależnienia od ruskiego gazu. Najpierw zablokowała zbyt długi kontrakt gazowy. Wsparła finansowo i Baltic Pipe i Gazoport w Świnoujściu (no jak sake czemu akurat te projekty a nie jakieś inne - za Tuska jeszcze gazoport). Już od dawna, i to dzięki projektom realizowanym za Tuska! nie jesteśmy zależni od ruskiego gazu. Gdyż powstał gazoport i rewers od Niemiec na Jamale. Kiedy Ruskie nas w zeszłym roku odcięły od gazu całość była właśnie na tym oparta. Gdyż Baltic Pipe nie był gotowy i nie ma szczególnie dużego znaczenia. Więc sake... mitologizujesz.
Lasy czyli kolejne kłamstwa. PiS jest największym niszczycielem lasów od II WŚ. Jeśliby UE położyła łapę na lasach to wreszcie by zatrzymano to szaleństwo. I to było celem tego projektu.
Tusk nie zniszczył stoczni! Kolejny mit. Prywatyzację podjęło PiS. Tusk przejął projekt. Nie jestem w stanie ocenić czy Katar był jego winą czy Tusk został po prostu wystawiony do wiatru. Ale wiem że dolepiono do tego wielką propagandę.
Sake - ty po prostu rzucasz sloganami a nie faktami.
Kiedyś napisałem tekst, w którym zastanawiałem się nad inwestycjami niemieckimi w Polsce i np. m.in.:
"Szczegółowe określenie wartości niemieckich inwestycji w konkretnych miejscach jest trudne do określenia. Można oczywiście pokusić się o wskazanie określonych województw i tu można dokładnie wskazać, że wyraźna jest regionalna specyfika lokalizacji kapitału niemieckiego w Polsce.
"Znacznie częściej niż kapitał z innych krajów trafia on do zachodniej części kraju. Niemal połowa (46,3 proc.) kapitału niemieckiego jest zlokalizowana w województwach zachodnich (dolnośląskie, lubuskie, opolskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie) i jest to udział ponad dwukrotnie wyższy niż w przypadku kapitału pochodzącego z pozostałych krajów (21,2 proc.). W województwach dolnośląskim, opolskim i wielkopolskim kapitał niemiecki stanowi ponad 1/3 kapitału zagranicznego ogółem" [8].
Powyższe dane są z roku 2017, ale na dzień dzisiejszy raczej nic się nie zmieniło. Zauważmy, że nawet województwo mazowieckie prawie się nie pojawia...
Czy zatem nie można postawić pytania: Co jest powodem takiej a nie innej struktury geograficznej niemieckich inwestycji w naszym kraju?
Oczywiście można i już na nie odpowiedziałem w pierwszym akapicie niemniejszego tekstu: inwestują na terenach, które przed II WŚ po prostu należały do nich i liczą, że kiedyś do nich ponownie wrócą!
I tak na to trzeba patrzeć zważywszy, że robią wszystko, żeby wzbudzić niemieckie resentymenty na tych ziemiach, chociażby poprzez wspieranie takich ruchów jak: Ruch Autonomii Śląska (RAŚ) czy Ruch Autonomii Mazur. Zresztą patrząc na Wrocław już możemy się czuć niemal jak w dawnych Niemczech. Podobnie jest jak znajdziemy się w Gdańsku, gdzie władze samorządowe już niemal oficjalnie w swoich działaniach odnoszą się do niemieckości tego miasta i najchętniej dokonałyby rozbicia dzielnicowego Polski.
A ileż to niemieckich fundacji opanowało już niemal całe środowisko naukowe tych i nie tylko tych miast. One finansują tych ludzi nauki, którzy naprawdę są strasznie proniemieccy. Ale czy tylko naukowców? Chyba nie, zważywszy np. na postać D. Tuska, który został uhonorowany przez A. Merkel międzynarodową nagrodą Karola Wielkiego, z czego bardzo prężnie (bardzo!) działająca w Polsce Fundacja Konrada Adenauera wyraziła wielkie zadowolenie czy nagrodę im. Rathenaua za zasługi na rzecz polsko-niemieckiego pojednania.
A my obecnie niestety wiele bardzo dużych centralnych inwestycji lokujemy jednak na terenach, które przed II WŚ były niemieckie.
- https://naszeblogi.pl/61036-inwestycje-niemieckie-my-inwestujemy-tam-gdzie-nie-trzeba
Pzdr
A my? Czy nasz rząd dba o to co na Litwie? Białorusi? Ukrainie? Jeśli nie no to niech nie pierdzieli wsparciu naszej kultury i dziedzictwa. Bo porzuca wszystko co polskie na Wschodzie.
Ale może jednak dba? No nie mam pojęcia bo nie słyszałem. Podobno Polaków na Litwie porzuciliśmy całkiem. No ale może ktoś tam pilnuje by jakieś polskie nazwy zostały itp.
I wtedy mogę sobie wyobrazić reakcję tamtejszych mieszkańców: Polaki, Pany powrócą. Znowu będą nami rządzić. Wyzyskiwać. Pierdu pierdu.
https://imgbox.com/h9cVY…
W Polsce nawet zaborcy niemieccy mają zadbane cmentarze i to częściej niż niektóre polskie zabytki popadłe w ruinę. A to wszystko polityka drobnych kroków, tzw. pojednania na nasz koszt. Niech zapłacą za poważne zniszczenia i oddadzą dzieła sztuki. Ale oni już teraz przeszli do fazy ataku na wschód i z tej drogi nie zejdą. Mniejsza o metody. Polityka jest przedłużeniem wojny i taka jest ta ich polityka. Ziem zachodnich nie uważam za ich ziemie. Byli zaborcami - niech klękają na boisku piłkarskim jeżeli wierzą w te swoje pojednania. Ale liczą się tylko czyny, władza w Polsce, w którą stronę płynie kapitał, kto pracuje, a kto rządzi.
W czasach pierwszych Piastów państwo niemieckie nie sięgało nawet do Berlina. A państwo Karola Wielkiego nie sięgało do Łaby tak od razu. Musieli podbijać Sasów i Słowian Połabskich.
Ślepą kulą w płot. Inwestycje na dolnym Śląsku są blisko granicy i wzdłuż autostrady. Amazon też jest przy A4, ciekawe czemu, co?
Może Niemcy chcą odzyskać tylko pas autostrady?
Poza tym, może dumni Polacy w końcu skutecznie zamalują poniemieckie napisy na budynkach, które mają już osiemdziesiąt lat i ciągle wychodzą spod spodu?